Cheitan
 

No to jestesmy.....zmeczeni ale szczesliwi :D
najpierw poszlismy na spacer
http://foto.onet.pl/upload/29/41/_426130_n.jpg
http://foto.onet.pl/upload/40/27/_426129_n.jpg
http://foto.onet.pl/upload/37/69/_426131_n.jpg

na koniec spaceru mlody stwierdzil ze czas stad spadac
http://foto.onet.pl/upload/26/91/_426132_n.jpg

wsiadl do samochodu, najpierw pomarudzil a potem juz tylko spal
http://foto.onet.pl/upload/16/9/_426117_n.jpg
http://foto.onet.pl/upload/48/27/_426119_n.jpg

w domu stwierdzil ze jest calkiem dorosly i nie bedzie jadl z miski dla szczeniakow :cheesy:
http://foto.onet.pl/upload/38/39/_426133_n.jpg


a teraz lazi , gryzie (probuje ogon Gigi) i strasznie gada, steka, marudzi..gadula z niego straszna :mrgreen:

c.d.n....

Gaga ale masz super! :mrgreen:
Troche Ci zazdroszcze :oops:

Cudne jest to maleńkie stadko i jakie już one są duże :)
Margo, reszta piesków jeszcze jest razem, czy już jakiś kolejny wyleciał do nowego domu?
Gaga, a jak Giga zareagowała? Chce Cheitankowi matkować? 8)

No to mamy niedziele...klatka to jest wynalazek!! :fingers1
tylko trzeba bylo isc na kompromis....jak stala 3 metry od lozka to byla awantura....jak przestawilismy klatke obok lozka - poszedl spac .
W klatce mial byc tylko podczas naszej nieobecnosci ale niestety mamy zbyt duza ilosc kabli, przewodow i innych niebezpiecznych rzeczy w zasiegu pyszczka Cheitana - zeby nie zastac go rano upieczonego na ruszcie 220V- postanowilismy jednak rozstawic klatke juz na noc....na szczescie on tam wlazi i spi...musi byc tylko blisko;)
ogolnie jestem zaskoczona tylko jedna rzecza...to jest straszna gadula....pelen asortyment dzwiekow: cwierkanie, mruczenie, skomlenie, mruczenie, stekanie....nawet jak pije wode to gada!!
To jakas cecha rasy czy trafila sie nam taka wyjatkowa maruda?? :mrgreen:

Giga postanowila spac dzis z nami - jak maluch piszczal i rozrabial to podnosila leb, upewnila sie ze jest poza zasiegeim malego potwora i z ulga zasypiala dalej :wink:
Na razie nie jest nim zachwycona, pozwala mu wlazic na siebie, niuchac, wchodzic jej przezd paszcza do miski ale jak jest zbyt natretny- goni stanowczo;)

SLyszalam ze dwa tygodnie to max aby dorosly pies-rezydent zaakceptowal przybysza....zobaczymy- ale jestem dobrej mysli, coitka Giga jest spokojna, delikatna wiec na pewno sobie poradza.

No! :mrgreen:
Juz nawet jest podpis zmieniony :mrgreen:

Wiesz Gaga, ja pierwszej nocy wsadziłam Vargusia do takiego pudełka i postawiłam obok łóżka.... wył cały czas, nawet jak mnie widział i jak je postawiłam już bardzo, bardzo blisko siebie. W końcu dałam mu spokój i pozwoliłam wyjść z pudełka, zrobiłam posłanie na ziemi, kocyczek i różne takie, a i tak obudziłam się rano z Vargusiem na mojej głowie :mrgreen: I tak przez pierwsze dwa tygodnie.

Jakbym widziała małą Tinkę. Najpierw było nasze silne postanowienie, że skoro pies będzie dość duży, to powinien spać w przedpokoju. Wytrzymaliśmy jej płacz i popiskiwanie tylko pół godziny, potem przenieśliśmy jej posłanie do pokoju. Przez kilka kolejnych nocy popiskiwała żałośnie w kąciku, aż wreszcie wylądowała szczęśliwa na fotelu tuż przy naszym łóżku i tak już jest do dziś :)

I jeszcze dochodzi to słodkie tuptanie po podłodze.... :wink:

No to kolejny wilczak zostaje u nas!
Gaga jeszcze raz gratuluje, bede BARDZO tesknic ze Cheitankiem :(
juz tesknie...

co do gadania to u nas tego nie bylo (albo zapomnialam juz :wink: ) ale pamietasz jak Czako byl maly? wyl, plakal nawet jak jadl czy pil :D

No to masz Gaga jeszcze mały prezent.
Od Moniki i Macieja :-)
No i od... jak na obrazku :cheesy:

http://www.nomad.com.pl/demola/gaga.jpg

Buziaki dla nowego członka rodziny i dla Ciebie także.

Elu - nie tesknij :wink: Na pewno bedziesz go spotykac. Zobaczysz!
Maly pokazuje rozki, bestyjka z niego ale jest cudny, odwazny i cwaniak. Bedzie z nim masa roboty - tego jestem pewna :twisted:
On generalnie czuje sie jak calkiem dorosly pies i naprawde to byl dobry pomysl,ze wzielismy go za rezydentury Gigi- wlasnie dostal manto bo zainteresowal sie jej ciasteczkiem...oj wkurzyla sie dziewczyna :lol: ale podobalo mi sie ze zaraz po zebraniu lania , jak juz ochlonal to przyszedl do nas.....nie w panice i ucieczce tylko za chwile czyli byl czas na pochwalenie Gigi za reakcje i Cheitana za to ze przyszedl.....

Rona - ja wiem, ze mluch wyciagniety z gniazda nie powinien nagle w nocy byc odizolowany- bez przesady z tym dozowaniem szoku :wink: , ale musielismy go tu, jeszcze w tym mieszkaniu jakos zabezpieczyc przed jego pomyslami - na tak malej powierzchni mamy tv, komputer, wieze i pare innych rzeczy z kablami a jemu kabelki bardzo sie podobaja....juz sie mialam zlamac i go wypuscic ale udalo sie z przestawieneim klatki. Dl amnie ona moze stac w dowolnym miejscu :)

Cuudny! Kochani jestescie :smileyb
Bardzo bardzo dziekuje :Rose

Myśmy niestety, nie mieli klatki :wink: , a i czasy były bardziej przed-komputerowe, więc kabli mniej:)
Mały jest przyzwyczajony do klatki, bo w niej ostatnio sporo podróżował, czuje się tam bezpieczny, więc nie ma sensu, póki co, go odzwyczajać, zwłaszcza, że blisko Was nic mu do szczęścia nie brakuje. Będziesz Ty się czuła spokojniejsza jak zaczniecie ich zostawiać z Gigą samych w domu, przynajmniej na początku.
A nie mówiłam, że Giga pomoże go wychować? :D Połowę roboty za Was poczciwina odwali... I to pewnie głównie we własnym dobrze pojętym interesie :twisted:
A portrecik przepiękny. :klatsch

Gratulacje dla Was i całuski w czubek nos dla młodego.

Dobra, dobra ale najważniejszej rzeczy tylko wujek nauczyć może - poniżej zamieszczam autooskaroreklamę!

http://www.pupile.com/pup/images/img_oskar9.13.JPG

To prawda!
U nas Amber zaczal szybko podnosic noge, tzn kilka razy podniosl, ale potem "zapatrzyl" sie na Ave i znowu dluuugo przysiadal, tak niziutko jak dziewczynka :lol:

U nas Varg strasznie długo nogi nie podnosił, chyba z 9 miesięcy... A może jeszcze dłużej, nie wiem, w każdym bądź razie tak jakoś nienaturalnie długo.
Bingo go nie nauczył :P
A na szkoleniu Varguś też jakoś się innym nie przypatrywał psom.

Ty mi tu antyreklamy metod naturalnych nie rób! 8) Może Vargus miał słabych nauczycieli?

No przyznam, ze Bigno słabym nauczycielem jest ;)
Ale chyba kiedyś pisano na Forum, że inne CzW też późno zaczynały, nie pamiętam.

No u nas Balrog nadal malo sie stara. Tzn jak w poblizu jest drugi pies, to sika jak na Pana Psa przystalo. Ale jak jest z Ali i matka to wraca udawania szczeniaka.... :)

Maminsynek!!! :mrgreen:
On wie co robi grając przy paniach szczeniaka, cwaniaczek.

I tak jest zabójczo przystojny :P

Cholera.
Czy Panie muszą tak bardzo wnikać w to jak my - panowie - sikamy?
Wrrr...

Y'n'Co.

Przedstawiam Wam nanowsze osiagniecie Cheitana,,,,to juz umie, zajelo mu to 2 dni :cheesy:
http://foto.onet.pl/upload/25/0/_428219_n.jpg
http://foto.onet.pl/upload/5/0/_428218_n.jpg

czyli pierwsza kanapa zaliczona? :cheesy:
poczekajcie az urosnie!
nie zmiescicie sie wszyscy :mrgreen:

Serduszko kochane :D

To fakt - w tej dziedzinie Maly ma tyly, bo musial jezdzic z nami, wiec ominely go lekcje rozpuszczania, ktore reszcie zafundowali nasi rodzice. Ja juz w domu polikwidowalam legowiska dla szczeniakow - nikt ich nie uzywal.... ;)

A jak Culsu w nowym domku?
I kiedy reszta szczeniakow wybywa?

Ostro gnebi swojego nowego chlopaka... :mrgreen: Poczatkowo potrzebowali tlumacza polsko-niemieckiego, ale teraz juz jakos sie dogaduja....

Biorac pod uwage, ze czasem trudno wlascicielom wyjechac z domow (a czekac na wiosne za dlugo) i to, ze nas trudno przekonac, ze powinnismy sie rozstac z maluchami to staramy sie bezbolesnie oddawac sztuka po sztuce. I coraz smutniej u nas w domu... Oj, chyba mam dzis dola... :(

No to ma chlopak wesolo! :mrgreen:
Margo nie doluj sie Spoko :)

No halo! Glowy do gory! Bedzie im dobrze :wink: Dla pocieszenia juz powoli zasiadam ( z wydatna, techniczna pomoca Przemka) do blogowania...na razie w przerwach miedzy wieszaniem szafek, wstawiania drzwi i sprzatania ale juz niedlugo regularnie...
Zanuc sobie przed snem "do serca przytul psa...." i nie smuc sie :)

To pozwolisz, że na pocieszenie Ci przypomnę te nieprzespane noce, pogryzione kończyny, podziurawione ubrania, posikane dykietki, suszone uszy w łożku itd. :D Musicie odpocząć i powoli zacząć zbierać siły, bo jak Belka poczuje wolę Bożą to będzie mieli powtórkę z rozrywki. :wink:

Hmmm...niezle to... :) 24 wglad co sie dzieje u Cheitana.... No to teraz oprocz Amberka bede mogla miec oko tez na drugiego chlopaka.... To tak jakby miec 7 psow... ;) Choc cale szczescie to nie ja bede musiala sprzatac klatke chomika... :mrgreen:

OK, mam przeciez Cerberka.... :mrgreen: Choc ktos mu wypisal na futerku "Nie mozesz go sobie zostawic"... :twisted: :wink:

Rzeczywiscie! :mrgreen: I pomyslec jak szybko sie cos takiego zapomina.... :cheesy:

Fakt. Wtedy to bedzie rozrywka. Ali to skromna dziewczynka. Ale Belce na 100% przewroci sie w glowie jak zostanie "Pania Matka".... 8)

Gaga to zakładasz jakąś stronka, czy coś?

Podpowiedz: zerknij na jej podpis...

A faktycznie, wcześniej tego nie widzialam. Zabieram sie w takim razie do czytania... ;)

Dzis w pracy walnelam dluuugi tekst i wszystko poszlo w kosmos :evil: , bedzie wolniej ale bede pisala z domu....i obiecuje mniej chaotycznie ;-) ale musze szybko nadrobic zalegly tydzien, zeby mi nie pouciekalo;p Potem obiecuje wieksze streszczenia i na temat.

Jeno pytanie: to ma byc tylko pamietnik? Bo widze ze to blog wiec sie pytam z ciekawosci :P

Powiem tak: slowo "blog" wywoluje u mnie gesia skorke i drgawki :evil: , ponadto nie fatygowalam sie aby zglebic istote "blogu..-a?" wg definicji...
ale chcialam opisac po kolei wszystko to co udalo mi sie zauwazyc u wilczaka, opisac jakie sa reakcje, jak sie uczymy roznych rzeczy...byc moze komus sie przyda na etapie zastanawiania sie nad wyborem wilczaka.
Na razie troche emocjonalnie podchodze do sprawy ale mam nadzieje, ze wyjdzie tam pare rzeczy z sensem. Co prawda wolalabym aby wiecej z sensem wyszlo mi w kontaktach z Wampirem ale moge ew. pojsc na kopmpromis;)

Dlatego oprocz 'ciekawosci' zadalam to pytanie bo ja odczywam to samo ;)

Chcialabym sie dolaczyc do waszej grupy przeciwnikow blogow (gdzie mam wyslac zgloszenie :wink: ). Ale prawde mowiac w pewnym momencie cos takiego strasznie sie przydaje. Ja zastanawialam sie nad blogiem odnosnie szczeniakow, aby moc potem porownywac kolejne mioty pod wzgledem rozwoju, itp. A co lepiej sie do tego nadaje jak wlasnie internetowy pamietnik.... Wiec ostatnio zakopalam z blogami topor wojenny. Przemek chyba tez.... ;)

Uzupelniam i za chwile skupie sie na tych mniej rozowych rzeczach :twisted: NA razie jest milo ( w opisach)...zbyt milo :mrgreen:

Ala! :shock:
Oczy mnie bola od rozowego! :x

Poczekaj - zaraz bedzie tam pelno CZARNEGO humoru.... :twisted: :mrgreen:

Nie wiem, jaki tekst mialaś na myśli, ale u mnie pojawił się dwie nowe historie. Może to to? :)

I też się dolaczam do tej grupki, jendak gdy taki blog jest wykorzystywany - tak jak Margo pisala - np. w opisywaniu zycia szczeniaka, itd. to to jest coś naprawdę przydatnego :-)

Za chwile oglosze zapowiadane juz Margo i Przemkowi embargo na fotki, maly zaczyna szybko zyskiwac na wzroscie i proporcjonalnie tracic na urodzie :mrgreen: Poszczegolne czesci ciala przestaja do siebie pasowac- uszy sie robia dlugie, lapy wielkie, tulow chudy, oczy wielkie....tak wiec spodziewam sie, ze to ostatnie dni zachwytow"jaki sliczny piesek" za moment bedzie "ojej ! A co to ???" :twisted:
Z publikacja wizerunku Cheitana wrocimy za jakis rok hi hiiiii......

No co Ty!! Alez publikuj. Najwyzej sie troche z niego posmiejemy.... ;)

A wiesz co? Masz racje, jak mi sie wyjatkowo narazi to opublikuje jego najgorsze foty.... :twisted:

Pamietacie Shreka? Tak mi sie skojarzylo .....
http://cheitan.zperonowki.com/upload...Giga-shrek.jpg
:mrgreen:

No... co jak co, ale szczery z niego facet :mrgreen:

Wy mi tu tak o gwiazdorstwie to zaczelam uczyc gnojka zawodu aktora :cheesy:
Pewnie bede sie musiala podzielic z Hodowcami tantiemami z reklamy, a licze ze Eukanuba malo nie placi :lol:
To zdjecia z pierwszego castingu..troche mu Giga wchodzial w parade ale glowna postac widac:
http://cheitan.zperonowki.com/uploads/eukanuba-2.jpg
http://cheitan.zperonowki.com/uploads/eukanuba.jpg

stronke o Cheitanie i tak odwiedzacie ( dzieki;) ale tym razem zapraszam specjalnie - punkt 1 realizacji obietnicy zlozonej Przemkowi...dla wielu z Was rzecz nie do przyjecia, wiec zobaczcie, ze sa i tacy :stupido ludzie
p.s. uprasza sie o niedzwonienie po pogotowie psychiatryczne :wink:

Noooo
Ładnie Cheitana rozpuszczasz ;)

Bie rozpuszczam tylko przystosowuje do zycia w rodzinie a poza tym nie ja tylko Roman...widizisz gdzies tam mnie?? :mrgreen:

Zwracam honor :mrgreen: