Karkonosze po raz kolejny :)
 

Udział w zeszłorocznych majowych zawodach ze startem i metą w Przesiece "zaskutkował" miłością, jaką cała nasza rodzina (mam nadzieję - nie wyłączając psa) zapałała do karkonoskich szlaków. W te wakacje udało nam się powrócić tam po raz kolejny, żeby móc w spokoju posmakować widoków, co nie do końca jest możliwe w trakcie zawodów "lecąc" do mety. Zdjęcia ich oczywiście do końca nie oddają, ale myślę, że zawsze coś.

Najpierw trochę wspinaczki. Nie zawsze było lekko, łatwo i przyjemnie.

http://img268.imageshack.us/img268/3017/mg0067h.jpg

http://img8.imageshack.us/img8/363/mg0078t.jpg

http://img51.imageshack.us/img51/9395/mg0372.jpg

http://img710.imageshack.us/img710/7759/mg0404.jpg

http://img594.imageshack.us/img594/9836/mg0405.jpg

W Śnieżnych Kotłach... które tego dnia przypomniały raczej skwierczące patelnie...

http://img713.imageshack.us/img713/6523/mg0075.jpg

http://img692.imageshack.us/img692/2532/mg0080eo.jpg

http://img710.imageshack.us/img710/3351/mg0090.jpg

http://img402.imageshack.us/img402/925/mg0091g.jpg

http://img694.imageshack.us/img694/3929/mg0146.jpg

http://img683.imageshack.us/img683/6118/mg0155z.jpg

Na Głównym Szlaku Sudeckim

http://img43.imageshack.us/img43/8555/mg9411.jpg

http://img231.imageshack.us/img231/6203/mg9396.jpg

http://img51.imageshack.us/img51/4699/mg9382x.jpg

http://img18.imageshack.us/img18/7980/mg9415.jpg

"Pielgrzymka" do... Pielgrzymów

Po drodze Kotki :D

http://img844.imageshack.us/img844/5553/mg0196.jpg

http://img29.imageshack.us/img29/8757/mg0221n.jpg

http://img594.imageshack.us/img594/6231/mg0240.jpg

http://img59.imageshack.us/img59/2048/mg0250y.jpg

Wyżej się już nie da, czyli wycieczka na Śnieżkę :)

Rzut oka na szczyt
http://img12.imageshack.us/img12/8936/mg0598y.jpg

Widoki ze szczytu:
http://img695.imageshack.us/img695/753/mg0492.jpg

http://img600.imageshack.us/img600/5816/mg0505.jpg

http://img710.imageshack.us/img710/4362/mg0552.jpg

http://img593.imageshack.us/img593/1346/mg0511.jpg

I różne widoczki

Wodospad Szklarka
http://img690.imageshack.us/img690/5121/mg9535.jpg

Wodospad Kamieńczyka
http://img23.imageshack.us/img23/2048/mg9790.jpg

Wodospad Podgórnej
http://img832.imageshack.us/img832/7314/mg9724.jpg

Esencja Karkonoszy; strumyczki i głazy
http://img820.imageshack.us/img820/3218/mg9582.jpg

Woda po nocnej burzy przybrała niesamowity kolor:
http://img51.imageshack.us/img51/3715/mg9823.jpg

Relaksujemy się na "naszej polance"
http://img836.imageshack.us/img836/8035/mg92448.jpg

http://img833.imageshack.us/img833/2535/mg031063.jpg

Pieknie kurde jak pieknie:love

Pięknie! Szlaki mojej młodości durnej i chmurnej:) Zazdrościmy i z tej zazdrości za 2 tygodnie i my potuptamy, mam nadzieję, że w równie pięknej pogodzie:) Tylko ciut bardziej na wschód:)

Ano pięknie; tyż jak tam raz pojechaliśmy, nie możemy się doczekać, kiedy znowu wyruszymy. :)
Trzymamy kciuki za pogodę; my mieliśmy jej aż nadto. :D

Edit;
Jacek mnie właśnie koryguje, że to nie woda na zdjęciu powyżej jest czerwona, tylko dno. Efekt i tak niesamowity moim zdaniem. :D

Aha! Jeżeli ktoś byłby zainteresowany; na picassę załadowałam całą fotorelację z naszego pobytu wraz z mapkami przebytych tras.
Zdjęcia dla większej przejrzystości podzieliłam wg dni.

https://picasaweb.google.com/grindyl...eat=directlink

https://picasaweb.google.com/grindyl...eat=directlink

https://picasaweb.google.com/grindyl...eat=directlink

https://picasaweb.google.com/grindyl...eat=directlink

https://picasaweb.google.com/grindyl...eat=directlink

https://picasaweb.google.com/grindyl...eat=directlink

https://picasaweb.google.com/grindyl...eat=directlink

https://picasaweb.google.com/grindyl...eat=directlink

https://lh4.googleusercontent.com/-Z...0/_MG_9469.jpg
Nietomny Łowcuś cudny:)

Pomyslec, ze kiedys mialam tak blisko w te rejony...
Mnie zazdrosc bierze jak patrze na fotki z woda; nie mam takiego fajnego sprzetu i kazde zdjecie rozmazane lub ew zamrozone... ah!

Przy tym Potterze, to bylas zniesmaczona czy zachwycona? :)

Aha i zazdroszcze jeszcze jednego: ze Wam tak Lowca idzie do przodu na tej uprzezy! Garuda niestety nie potrafi tak ladnie :(.
Chyba, ze idziemy ze stadem wilczakowym, a ona na koncu...

Nietomna to była pańcia. :lol:
Nie ma nic bez poświęceń; Biedny Jacek statyw dźwigał na plecach. Ale od biedy jakiś równy kamień też można wykorzystać. :p

A wiesz, że sama się zastanawiam, co wywołało taką minę? :D
W końcu oglądałam go już trzeci raz, więc nic raczej nie mogło mnie zaskoczyć. :D

No ale na to jest naprawdę prosta rada; wypuszczasz swoje stado (niekoniecznie wilczakowe) do przodu, a Ty trzymasz się z psem z tyłu. :D

Statyw mam, ale aparat nie daje rady...

Jesli chodzi o Garude-ludzkie stado az tak ja nie pociaga, zeby isc normalnie do przodu (musi znikac z zasiegu wzroku).

Ojojoj jakie piekne zdjęcia :smileybmożna "odlecieć" piękne.Trzeba pomyśleć i ruszyć w góry te położone dalej od domu :rock_3Cudnie spędzony szas, cudne foty:cool3Pozdrawiam Spiderka

Kurcze jak cudownie!!!
Grin, Wy to macie jakiś super zmysł organizacyjny do takich wypraw, czego oczywiście zazdroszczę :)

Może kiedyś zabierzecie nas ze sobą??? Pliiissss:twisted:
Kalinka z Łowcusiem się świetnie dogadają i żadnych utarczek nie będzie :)
A my się możemy w ogóle nie odzywać :twisted:

No ładnie... Za bardzo towarzyskie osoby nas macie. ;) :D
Ja to po Waszym starcie w Złotym Stoku obawiałabym się, że byłabym Wam kulą u nogi. Potrafię w miarę wykrzesać z siebie siły tak, żeby były rozłożone na całą trasę, ale tempo mam wolne, a przy podejściach muszę co chwilę się zatrzymywać i oddychać. :D

Nie, nie... chodziło mi tylko o to, żeby się nie narzucać ;)
A Złoty Stok to kompletny przypadek i jak sądzę nie do powtórzenia :twisted:
Ja jako palacz też się muszę przecież zatrzymywać przy podejściach hihihi :lol:

Poza tym co innego zawody, a co innego rekreacja ;)

Te fotki pokazują bajkowy świat:) Świat marzeń:)

Rzeczywiście, zawsze gdy tam jestem, czuję się jak w trochę "odrealnionym" świecie. Natomiast żar który lał się na nas z nieba, ból mięśni, a także sińce, były jak najbardziej realne. :D

Fotki jak z najlepszych katalogow... Widze, ze podobaja sie Wam klimaty, za ktorymi i ja przepadam... 8) Jak nastepnym razie postanowicie wpasc w te rejenoy do dajcie znac - moze uda sie nam zgadac... :)

A wiesz; że nawet myśleliśmy o Tobie, będąc w tamtych stronach? To w końcu nie tak daleko od Was. :p
Problem w tym, że przez ostatnie 2 lata nasze letnie wypady w Karkonosze terminem pokrywały się z organizacją i samym spotkaniem w Późnej, więc i tak nie dałabyś rady. Trzeba by wykombinować inny termin. :)

Oj, z tym sie jak najbardziej zgadzam.... ;)

Ale piękne zdjęcia!!! Może kiedyś zorganizowalibyśmy taki wypad wilczakowy?:)

My też zaliczyliśmy w tym roku Karkonosze. Uwielbiam tam wracać... To zawsze taka podróz sentymentalna, mamy taką ekipę jeszcze z czasów studenckich i staramy się raz do roku przynajmniej ruszyć w tamte rejony. Obecnie rośnie już kolejne pokolenie wiec gromada piechurów się powieksza.

Naszymi stałymi punktami jest Chatka Robaczka z najpyszniejszym ciastem jagodowym i schabowymi na świecie!! i dobra baza wypadowa w kierunku gór Izerskich - zwłaszcza dla amatorów biegówek lub rowerów.
No i Edek ze schroniska pod Łomniczką. Mieszka tam piesek o uroczym imieniu Pizduś, który wraz ze swoim panem odśpiewuje arie operowe. Przekomiczne.

Szkoda że Samotnia nie przyjmuje z psami, za to na spokojnie można nocować w Strzesze Akademickiej, w Odrodzeniu czy pod Łabskim....

Niestety zdjęć jeszcze nie wywołałam...Ale to kilka od kumpla.

Bowek to niezła wciagarka...:p

Hehe; inni ludzie, inny pies, inne zdjęcia, ale... widoki jakieś znajome. ;) :D
Gdzie tak chatka? Ciasta jagodowego byśmy chętnie skosztowali. :D
W Schronisku nad (ono jest nad ;D ) Łomniczką nie spotkaliśmy Pizdusia, za to co najmniej trzy małe koty, które nic sobie nie robiły z obecności Łowcy. :D
Na Samotnię się obraziliśmy, bo nam nie wyszła na zdjęciach. :( Pogoda się załamała, dziewczyny mi marzły, światło było nie takie... :evil: A mogło być taaak pięknie... :D

http://www.chatkarobaczka.pl/polozenie.html
Polecam! Choć z psem na nocleg nie ma co chyba liczyć, // Robaczek ma sukę, która jest dośc mocno "terytorialna", nie daje spokoju gdy jakis pies pojawia sie w domostwie i szczeka do upadłęgo całą noc // chyba że w namiocie tak jak ja ostatnio.
Ale warto bedąc w okolicy, w Szlarskiej zajść na ciasto lub schabowe...albo kluski ślaskie...albo pierogi....
//zawsze trzeba przedzwonić najpierw że sie idzie z psem//


kurde od zawsze mi sie mieszaja te "pod-y" i "nad-y"
;))