Astaroth II z Peronówki- przywitanie
 

Cześć,
mnie znacie już od dobrych paru lat, teraz czas na nowego podlaskiego wilczaka... :) Do naszej rodziny dołączył Astaroth z Peronówki. Mały jest niesamowity- żywiołowy, otwarty, bardzo dobrze nastawiony do ludzi, ciekawski- wszędzie musi zajrzeć, wszystko musi sprawdzić, jest też szczeniakiem bardzo wesołym i towarzyskim. Już pierwszej nocy nie było żadnego problemu, aby spał w klatce (oby tak było dalej:lol:). Łakomczuch, myślę, że dobrze będzie się szkolić na jedzonko (jest to dla mnie nowość, zupełnie inaczej niż nasz kochany Varguś, którego jedzenie zupełnie nie interesowało). Ma bystre, zawadiackie spojrzenie małego kombinatora.... :-))

Co tu dużo mówić, jestem zachwycona. Margo, dziękujemy za szczeniaka- przygodę z wilczakiem czas zacząć na nowo.... :-)

Agnieszka super ze podjęłaś decyzje o nastepnym wilczaku:klatsch:thumbs z Toba i w Twojej rodzinie miłosci małemu napewno nie zabraknie .
Długich szczesliwych lat życzymy :lol:

Świetnie że znowu wilczak zagościł w Twoim domu!! :)

Aguś-gratulacje ! Cieszcie się sobą, Varguś będzie czuwał i pomagał....dużo radości życzymy:)

Cieszę się bardzo, że się zdecydowałaś na kolejnego wilczaka! Życzę samych dobrych chwil i czekamy na kolejne zdjęcia i informacje.

Aga gratulacje!!!! Fajnie, że daliście kochający domek następnemu wilczakowi :)

Duzo cierpliwosci,bo wbrew pozorom szybko sie zapomina jak to bylo ze szczeniakiem, no i mnostwa pociechy z malucha niech chowa sie zdrowo

Witamy i życzymy dużo radości i cierpliwości:)

Super, Aga!!!! Ale sie ciesze :)
Powodzenia!

:love Cudnie!

Czekam na majówkowy spacer z nowym Burym :) Wstępnie 4-6 maja mi pasuje ;)

Ależ nie mogę się doczekać własnego ;)

SUPER!!! Niech sie zdrowo chowa :p
(BTW: doszly mnie sluchy, ze jakies jedno małe AII zawitalo w nasze okolice 8))

Super! Już nie mogę się doczekać kiedy go poznam osobiście :p

Agnieszka- to cudownie!
Gratuluję nowego członka rodziny i niech Wam się żyje słodko i spokojnie :)
I przede wszystkim zdrowo :)

Powodzenia :) !!!

W rzeczy samej - dziewczę nowe w wwie :)

Agnieszko, gratuluję i bardzo się cieszę! Mam nadzieję, ze wpadniecie do nas na wspólny spacer :-) Życzę dużo cierpliwości i powodzenia!!!

Aaale fajnie :p ciesze się bardzo :daysmilebedzie się działo ....Gratulacje :)

Dziękuję za miłe powitanie :-)
Lupusek- z przyjemnością, będziemy musiały się jakoś umowić:))

Aga - Super!!! Juz nadszedł czas na nastepna bestyjkę!! Niech trzyma sie zdrowo i mam nadzieje że sie kiedyś gdzieś spotkamy.

RAZ WILCZAK- ZAWSZE WILCZAK

Aga, jak daliście młodemu na imię?

czad! :) jestem bardzo ciekaw Waszych nowych doświadczeń. trzymam kciuki i pozytywnie zazdroszczę :)

Aga, dobra decyzja, pora obdzielić miłością kolejnego szczęśliwca.
Gratulujemy!!!

Z tym jest problem.... :) mieliśmy pare imion przygotowanych, ale mały jest tak żywiołowy, ma tak niesamowity charakter, że zadne z tamtych imion za bardzo nie pasowało. Szukamy dalej. Może macie jakieś propozycje dla małego, kochanego, bardzo żywiołowego i towarzyskiego czorta? :lol:

Pomysłów nie mam, ale wiem, że którejś chwili spojrzycie na niego i będziecie znali jego imię:)

Jejku, jak fajnie, że "wiosna" powróciła do Was:) - maluch bankowo sprawi wiele wilczakowej radości:) - dużo zdrówka!

Powodzenia w wychowywaniu małego :D Teraz cię czeka radość w uczeniu psa od nowa nie sikania w domu, nie gryzienia łapci, nie podkradania ze stołu, nie budzenia rano etc :D

Na szybko-
Wrzucam pare nowych zdjęć młodego:) Co prawda nie do końca aktualne, bo z początku maja (chłopak każdego dnia wydaje się być większy).
Mały jest niesamowity- bardzo żywiołowy, wszędzie musi wetknąć swój czarny nos, wszystko sprawdzić. Wesoły, uśmiechnięty, bardzo towarzyski- uczymy go zostawiać samego w domu i są już pierwsze efekty, Mały zostając w domu po prostu idzie spać.... :-) Jest też szalenie żarłoczny, ale to dobrze- powoli zaczyna kumać, o co chodzi w podstawowych komendach.

Piękny jest! Naprawdę :)

A czy ma już imię? :)

Rodzice wołają go Astar... Ja do niego mowię.... Lolo..... :oops::lol: Bo to jest taki słodki, wesolutki Lolo! Reaguje na oba imiona.

Maluch ma genialne spojrzenie na drugim zdjeciu.

Ja uwielbiam jak to zawsze z tego rodowodowego imienia tworzy sie wiele dziwnych zdrobnien albo po prostu nam sie smiesznie te nasze psiaki kojarza

Mówiłam, że Astar jest dobrym pomysłem ;)

Faaaajny jest :D Nie mogę się doczekać swojego! :D

Tak, to imię bardzo przypadło mojej mamie do gustu:)
Ja Twojego też się nie mogę doczekać!

Widze, ze Astar rusza ze wzrostem.... :) Niedlugo bedzie nie do poznania... :)

Wiedze, ze pasuja Tobie podobne imiona... Nasza Lala (Loray) mieszka w Hiszpanii, w domu jest jeszcze Lulu... ;)

Spoko u nas (dzieki Gai) jest Lula :D

A maluch cudny :)

Wróciłam wczoraj do Supraśla, Astara nie widziałam od majówki. Spodziewałam się, że przywita mnie trochę większy szczenior, natomiast z domu wyskoczyło na mnie, co tu dużo mówić..... bydle jakieś :lol:, za przeproszeniem, które nic a nic wspólnego z moim szczeniakiem nie ma!!! Naprawdę chłopak nieźle przez ten miesiąc (właściwie chyba nawet nie cały miesiąc!!!) podrósł.... :) Proszę, oto fotki-

Aha, i co ciekawe, Astar z uwielbieniem śpi w fotelu, który niegdyś był ulubionym miejscem wypoczynku Vargusia.... :)

Ogólnie rzecz biorąc mały jest fantastyczny (mam wrażenie, że powtarzam to w kółko), wesoły, towarzyski, chętny do nauki. Problem póki co mamy jeden - okrutnie gryzie (wyrastają mu ząbki). Macie jakąś radę na to?

Pozdrawiam, miłego oglądania

Zapomniało się już?;) To minie...kiedyś:)

http://www.wolfdog.org/forum/attachm...7&d=1339172332
:D

Szczerze mówiąc - może po prostu mało pamiętam dzieciństwo Varga (tak się złożyło, że mocno wtedy chorowałam), ale mam wrażenie, że Varguś dziabiąc robił to o niebo subtelniej niż Astar... :lol: A może to tylko złudne wspomnienie.

A odnosnie tego zdjęcia - tak, właśnie w ten sposób powinno się siedzieć na kanapie ;-))

... ale wielki :shock:

Ale duzy chlopak, cudownie wyglada na tej kanapie :p

Ooo, temat nam bardzo bliski, jeszcze nie spotkalam takiego ciamkacza jak nasz Smrodziach. My wciaz sobie jakos z tym staramy radzic bo Urciowaty to zawsze byl straszny gryzak. Jako szczeniak to musial zawsze kogos szczypnac, szarpnac i troche mu zostalo do dzisiaj a przeciez on juz ma prawie poltora roku. Urcio się chyba komunikuje przy pomocy tych swoich zebow i jak sobie nie pomemla to ma dzien stracony.
Z wiekiem coraz mniej szczypal i gryzl ale ogromna poprawa pojawila sie po tym jak zaczelismy wciskac do pyszczola wszystko na czym mozna te zeby porzadnie zacisnac czyli duze pluszaki, poduszki w formie walkow. Zrobilam tez wiele warkoczy z polaru, takie do szarpania i gryzienia i troche sie wyzywa w zabawie. Znalazlam tez pilke Orka i Urcio i nasz owczarek ja uwielbiaja do gryzienia, jest bardziej miekka niz inne pilki niby masuje dziasla wiec moze dlatego ja lubia.

Avgrunn, nie wiem, czy dobrze zrozumiałam - masz na myśli, że Urcio w dalszym ciągu Was podgryza tak 'po prostu', a nie np. w zabawie? Bo w zabawie to naturalne, że pies może podgryzać; inna sprawa, że CzW mają też specyficzny sposób wyrażania sympatii- spotkałam się z tym, że niektóre wilczaki zaciskają paszczę np. na przedramieniu, aczkolwiek robią to bardzo delikatnie... tak jakby mówiły; "hej, bardzo cię lubię, wiesz?" A Astar tak szarpie, że ja, mimo iż jestem w domu niecałe dwa dni, już jestem cała posiniaczona i podrapana. Staram się jego uwagę odciągać, gdy mu odbija - daję mu jakieś zabawki itd. itp., ale i tak w pewnym momencie, gdzieś z któregoś kąta młody się rzuca, czy to na mnie, czy na jakiegoś innego domownika i cap! jest po nas wtedy ;-) Nie mam pojęcia, czy to trzeba po prostu przeczekać?, czy może da się coś z tym zrobić....

Magda - naprawdę byłam zdziwiona, jak przyjechałam do domu - on nawet 4 miesięcy jeszcze nie ma! Chyba że to też normalny wzrost, tylko ja tak dawno nie miałam przyjemności obcowania ze szczeniakiem, że nie pamiętam, jak to jest ze wzrostem. Może go spróbuję później zmierzyć.

A teraz bestia poszła spać.... także mogę wreszcie odpocząć... ;-)

pozdrawiam!

Aga, młody ma ogromne pokłady energii, z rodzeństwem się bawił właśnie tak, a innego rodzaju zabawy nie zna. I te zabawki to sposób na nauczenie malucha naszych zabaw - równie męczących, ale nieco bardziej cywilizowanych:)
Z jednej strony zaopatrzyłabym się z jakiś gałgan, aby być zawsze przygotowanym na atak piranii, z drugiej- zaczęłabym sama inicjować zabawy, aby nie było tak, że to młody wszystkie tego typu akcje rozpoczyna (przy okazji ucząc się, że uwaga ludzia wynika wprost z zanurzenia w nim kiełków:twisted::))

Dzięki za odpowiedź :) Mamy już taki fantastyczny gałgan, który rzeczywiście potrafi skutecznie odciągnąć uwagę Astara (choćby na chwilę, ale jednak). Chyba po prostu muszę się przyzwyczaić, aby zawsze mieć tę zabawkę pod ręką...

Potwierdzam, wielka bestyja, ale straszelnie sympatyczna ;D Sprawia wrażenie bardzo pojętnego psiska, no i niezwykle towarzyskiego. :)
Przedramiona mam poznaczone jego kiełkami :twisted: ;)

Tak Urcio wciaz ciamka by wyrazic sympatie. Aha dodam ze jego ciamkanie jest zawsze spowodowane checia przywitania sie. Jest o wiele lepiej niz bylo ale chyba to uzywanie zebow jest czescia jego natury.
Naprawde polecam zrobienie takiego warkocza z polaru, jeszcze nie spotkalam psa, ktory by sie tym nie zainteresowal, a wystarczy zaopatrzyc sie w wiekszy kawalek materialu, powycinac paski, splesc i zabawka gotowa. Zeby nie zasmiecac wiecej na pw wysle zdjecie jak to wyglada i jak plesc.

... albo dużo pluszaków porozrzucanych po domu :) Kupuje się je w sklepach z używaną odzieżą po 2 zl za sztukę i hurtowo pierze w pralce. Bury ma masę radości za grosik, a "zatyczka" jest zawsze pod ręką :p

NB to wynalazek Sebastiana, który nam się świetnie sprawdził. 8)

Genialny jest :diablotin
http://www.wolfdog.org/forum/attachm...1&d=1339172299

Loko rośnie jak na drożdżach :shock:

http://img694.imageshack.us/img694/6020/peri11.jpg

ale dalej uwielbia pieszczoty ;)
http://img266.imageshack.us/img266/8058/peri16.jpg

Na tym drugim zdjęciu... co za mina! Haha.

Jak powiedziałaś, tak też się stało :-) Trochę czasu nam to zajęło, ale młody wreszcie ma swoje imię, które zresztą doskonale oddaje jego charakterek- już nie Astar, nie Lolo, tylko Loko :) Krótkie, dźwięczne, słówko pożyczone z hiszpańskiego- loco znaczy szalony. A młody rzeczywiście jest szalony... :-)

No właśnie, a ja walnęłam byka w poście o socjalu...pokornie Szanownego Loko proszę o wybaczenie ;)

Wtedy przyjęcie nowego imienia nie było jeszcze oficjalnie ogłoszone, także wiesz... ;-)

Uffffff...znowu się udało:)

Czas płynie, a młody rośnie :-)
Loko- w końcu chłopak tak właśnie ma na imię, na tym stanęło- jest bardzo towarzyski i wesoły. Cały czas mam wrażenie, że się uśmiecha. Chętny do zabawy, w dalszym ciągu wszędzie wciska swój nos, wszystko sprawdza. Czasem odnoszę wrażenie, że ma dwa cele w życiu- jednym jest zabawa, a drugim, wyższym i istotniejszym- JEDZENIE. Loko je wszystko (czy to masło czosnkowe, czy banany...), jest stałym towarzyszem lodówki, a dźwięk otwieranego zamrażalnika musi być mu najmilszym dźwiękiem na świecie. Gdzieś od połowy czerwca chodzę z nim też do szkoły- do pani Aliny Bendiuk, gdzie wcześniej chodziłam też z Vargusiem, był tam również Liskamm. Szkoła jest super, bo w szkole są i koledzy, i jedzenie :twisted: I rośniemy... niecałe dwa tygodnie temu go zmierzyłam- wyszło mi prawie 61cm (miał wtedy lekko ponad 6 miesięcy).

Parę zdjęć
https://lh6.googleusercontent.com/-T...0/IMG_9051.JPG

https://lh6.googleusercontent.com/-8...0/IMG_9057.JPG

https://lh4.googleusercontent.com/-u...0/IMG_9062.JPG
taki ze mnie wilk

https://lh6.googleusercontent.com/-O...0/IMG_9155.JPG

i jeszcze zaległe zdjęcie z końca czerwca - taaaką miałem kość:-)
https://lh5.googleusercontent.com/-Z...0/IMG_7880.JPG


Dodam jeszcze, że póki co żadnych większych problemów wychowawczych nie mamy. Innych ludzi Loko traktuje raczej serdecznie (raz tylko przestraszył się nie na żarty jednego chłopaka, aczkolwiek ten chłopak był też mocno spocony i było to czuć, mam wrażenie, że go ten zapach przeraził), inne psy- jak na razie każdy pies wydaje się być młodemu towarzyszem zabawy, ale wiem, że to do czasu... :) Jeśli chodzi o socjalizację, jest parę rzeczy, których Loko się boi (np. jeżdżenie autobusem), ale powolutku zaczyna się przełamywać. Jest jeszcze młodziutki, więc nie chcę też nic robić na siłę, aby w drugą stronę nie przegiąć. Myślę, że na przywyknięcie do "potworków" ma jeszcze czas. Jedynie mógłby przestać gryźć po rękach- on chyba nie czuje swojej siły, bo mimo że robi to w zabawie, to mocno. Może macie jakieś rady na to? Czy z tego też wyrośnie? Varguś jak był bardzo malutki, to gryzł, ale to był raczej etap, gdy rosły mu ząbki (Loko wszystkie mleczaki już pogubił i dumne prezentuje białe, lśniące kły ;-)), a później mu to chyba po prostu przeszło.

Pozdrawiam

Skoro już zaczęłam pisać, to jeszcze Wam prześlę parę fotek z dzisiejszej wieczornej walki o fotel... :-)

https://lh3.googleusercontent.com/-g...0/DSC_0062.JPG

https://lh4.googleusercontent.com/-K...0/DSC_0064.JPG

https://lh6.googleusercontent.com/-Z...0/DSC_0071.JPG

https://lh5.googleusercontent.com/-T...0/DSC_0074.JPG

Niestety we dwoje już się nie mieścimy... ;-)

Świetny jest! 8)

PIEKNY! jest.... :p

Kolejny "konik" rośnie? ;)

Ile "maleństwo" :rock_3 waży?

Predator pomiary specjalnie dla Ciebie z dzisiejszego poranka!

Loko 7 miesięcy
wysoki na 63cm
waży 30kg

Ja już nie dam rady go podnieść, heh.

O dziękuję :tard jak specjalnie dla mnie...

mój w wieku 7mc miał 24.7 kg a teraz w 9mc ma 31kg i wygląda przy jego wzroście i zgubionym futrze prawie jak chart :lol: (taki z przymrużeniem oka ;)) Czasami jak na niego patrzę to mi go żal(stąd moje pytanie) ale "mały" ciągle biega po 2-3g dziennie więc chyba wszystko ok zwłaszcza, że apetytu mu nie brakuje :rock_3

ps. dzięki za pomiar ;)

Pozdrawiam ;)

jaki on ogromny na tych zdjęciach :shock:

Oj, gdybyś zobaczył mojego Vargusia, on całe życie był chudy jak szczawik, drobniutki :) Nigdy 30kg nie przekroczył. Co wilczak to inna uroda.

Kilka aktualnych zdjęć Loko :)
http://imageshack.us/a/img51/565/40385171.jpg

http://imageshack.us/a/img254/3845/57613576.jpg

http://imageshack.us/a/img837/7605/78575609.jpg

http://imageshack.us/a/img812/5609/79921187.jpg

http://imageshack.us/a/img812/5609/79921187.jpg

Jak on spoważniał! Na ostatnich zdjęciach to był jeszcze ledwie podrostek, a teraz widzę już poważnego Pana Wilka :p

Jeju jaki duzy chlopak, rosnie w tempie ekspresowym, pewnie juz dawno przerosl mojego Smrodziacha :twisted:

Ze zdjęć to ciężko już powiedzieć, że to szczeniak :D

Na zdjęciach może już nie wygląda jak szczenię, ale mentalnie jest.... no, szczeniak jest;) Dziękuję za piękne portreciki! Swoją drogą jakie Loko minki strzela, heh.

No, mentalnie to jeszcze trochę (a później, jak mu będzie wygodniej:P):rock_3

Dziś znów miałam przyjemność spotkać się z Loko :) i on już w ogóle nie przypomina szczeniaka
a oto dowody ;) :
http://img843.imageshack.us/img843/7765/1list2.jpg

http://img7.imageshack.us/img7/9325/1list13.jpg

http://img823.imageshack.us/img823/4443/1list10.jpg

pikny !!!!

Loko dostał fantastyczny prezent od sąsiada-myśliwego, którym był co najmniej zachwycony... :twisted:
Co ciekawe, gdy pokazałam mu tę sarnią nogę i poprosiłam uprzejmie, żeby najpierw usiadł, zanim ją dostanie- chłopak aż płakał z emocji!

https://lh5.googleusercontent.com/-Q...0/DSC_0007.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-3...0/DSC_0008.JPG

https://lh6.googleusercontent.com/-C...0/DSC_0011.JPG

https://lh4.googleusercontent.com/-f...2/DSC_0014.JPG

Widac jak mozna uczynic wilczaka szczesliwym... :)

Jak masz takie wejscia to zalatw mu od czasu do czasu kawalek sarniej skory.. Nic tak nie poleruje wilczakowych zebow na wysoki polysk... :)

Właśnie ta nóżka była między innymi w tym celu dostarczona :) Choć póki co Loko i tak ma piękne białe ząbki.

Parę zdjęć zimowych Loko :) Śnieg sprawia mu wielką frajdę. A Loko sam w sobie chyba zaczyna dorastać - powoli staje się spokojniejszy i zaczyna podnosić nogę 8)

https://lh4.googleusercontent.com/-7...0/IMG_9638.JPG

https://lh4.googleusercontent.com/-p...0/IMG_9640.JPG

https://lh4.googleusercontent.com/-1...0/IMG_9642.JPG

https://lh5.googleusercontent.com/-N...0/IMG_9647.JPG
Loko w kolorach swego podwórka.

I znów napiszę to samo: ale on duży/dorosły już!

Pewnie już przerósł wujka Liskamma ;)

Ostatnio ze wzrostem w górę trochę przyhamował, ale za to sierść zaczyna się już robić zimowa powoli... :) Czekam na jego piękną, zimową kryzę!

Juz jest fajny kudlacz, w porownaniu ze Srodziachem to jest niedzwiadek bo Uro postanowil miec teraz tylko kryze i puchaty ogon, reszta jest w momencie wymiany :rock_3

Z Lokusia porządne wilczysko się robi :)

http://img812.imageshack.us/img812/2028/zimmma21.jpg

http://img138.imageshack.us/img138/5246/zimmma23.jpg

Wow, ale mam pięknego psa )))

"nie mów do mnie szczeniaczku - podnoszę już łapę przy siusianiu !!! "
http://img607.imageshack.us/img607/3...maogrod316.jpg

;-)

Heh, ta mina mówi wszystko..... ;-)

Heheh, super fota, a mina genialna :rock_3

http://img607.imageshack.us/img607/3...maogrod316.jpg
Co za mina! :rock_3
Coś w stylu "Patrzcie i podziwiajcie śmiertelnicy" :twisted:

Haha, dokładnie tak! nauczył się i teraz szpanuje.

Pojechaliśmy z Loko do Goniądza, pooglądać rozlewiska i odwiedzić stare kąty.

https://lh4.googleusercontent.com/-B...2971.JPG?gl=US

https://lh4.googleusercontent.com/-s...2966.JPG?gl=US

https://lh4.googleusercontent.com/-2...0256.JPG?gl=US

No i stało się. Loko ma 1,5 roku. Jajka wzięły górę nad umysłem :lol:, czyli Loko zaczął burkać się do innych psów. Ale nie jest źle, a nad tym, aby ten okres w miare spokojnie przejść, pracujemy.

Parę portrecików (już) "Pana Psa"....

https://lh3.googleusercontent.com/-D...0/IMG_3689.JPG

https://lh6.googleusercontent.com/-R...0/IMG_3771.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-g...0/IMG_3954.JPG