Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Żywienie i zdrowie (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=28)
-   -   serducho (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=22587)

anula 20-10-2012 15:38

serducho
 
Zakladam nowy temat, poniewaz nie doszukalam sie tematu traktujacego stricte o psim sercu - abstrahujac psie uczucia oczywiscie - (albom ślepa):
- jakimi wadami serca zagrozone sa wilczaki najczesciej?
- jakie to sa badania tzw certyfikowane, i gdzie mozna je przeprowadzic?
- jak postepowac z tzw. sercowym wilczakiem?

Pytam z czystej ciekawosci, poniewaz przy okazji darmowego badania Biesowego serducha (Jacku, dzieki :p [dla zainteresowanych: wynik ksiazkowy, w normie :lol:]), zaczelam sie zastanawiac, jak nalezy traktowac mlodego psiura ze zdiagniozowana pewna nieprawidlowoscia serca, np niedomykalnosc zastawki albo cos w tym guscie... Czy pies wymaga tylko kontroli, czy specjalnego traktowania? Ma ktos doswiadczenia w tym wzgledzie, nawet niekoniecznie z wilczakami?

Wonderfull Wolf ES 20-10-2012 17:33

My zrobiliśmy 1,5 tyg. temu całą analizę serca z pięknym opisem. Nie brałem certyfikatu, bo nie jest mi potrzebny - dodatkowy koszt 100 (o ile dobrze pamiętam). Takie badanie robi np. Pani dr Garncarz. Młoda też ma minimalną niedomykalność zastawki dwudzielnej. Pani dr powiedziała, żeby powtórzyć badanie w wieku ok. 7-8 lat, żeby zobaczyć, czy coś się z tym dzieje. Póki co "serce sportowca" :)

anula 20-10-2012 17:37

Biesiakowi nic nie wyszlo, tak sie zastanawialam na przyszlosc, gdyby kiedys przyszlo mi miec psa z nie calkiem prawidlowym sercem...

avgrunn 20-10-2012 19:44

Nasz owczarek okolo rok temu mial wykryte ze cos sie tam nie domyka w serduchu, ale to juz starszy pan, wiec wet zalecil Vetmedin. Zuzio ogolnie ma sie dobrze, jest radosny, uwielbia zabawy i mizianie, bardziej mu w sumie przeszkadzaja tylnie lapki niz serducho, choc jak ktos sie kreci kolo bramy to leci jak glupi ;)
Z Urciowym musze sie wybrac na badanie do Dr Garncarz, ale czekam az bedzie w Trojmiescie, kilka miesiecy temu robilismy badanie u naszego weta i wyszlo wszystko super, mam nadzieje ze tak zostanie :)

Bajka 22-10-2012 11:07

Quote:

Originally Posted by anula (Bericht 441309)
- jakie to sa badania tzw certyfikowane, i gdzie mozna je przeprowadzic?

Jeśli ktoś z Was szukałby namiarów na wetów robiących dokładne badania, certyfikowane serca, to:

- wspominana dr Garncarz (Warszawa)

- dr Rafał Niziołek (Warszawa, ale jeździ po całej Polsce, ma na stronie info o tym, gdzie będzie w najbliższym czasie) - bardzo ale to bardzo chwalony, chociaż słyszałam ostatnio kilka głosów, że ze względu na to, że jest bardzo znany, troszkę zaczął mniej dbać...ale nie wiem, może to tylko plotka...

- dr Patrycja Bednarz (Wrocław, także jeździ po PL) - młoda osoba, ale bardzo solidna, dokładna.

i oczywiście
- prof. Pasławska (Wrocław) - guru kardiologiczne :)

Jeśli ktoś planuje badać, to warto przeprowadzić całkowite kompleksowe badanie, na porządnym sprzęcie, takie, jakie robi się do certyfikatu. Na samym EKG (podobno nie raz oferowanym na wystawach...) część problemów z serduszkami nie wychodzi wcale.

Gaga 22-10-2012 14:26

Ja mogę polecić wszystkim niezdecydowanym, obawiającym się, dr. Magdę Garncarz, atmosfera badania warta każdej sumy, choć bez certyfikatu to koszt ok 120 zł. Warto - jeśli pies przechodził jakieś choroby, coś miał podawane-spisać sobie porządnie, chronologicznie na karteczce, bo pani doktor robi porządny wywiad. Samo badanie nie różni sie wiele od wystawiania psa:) Czyli bury stoi, ustrojstwo jeździ mu pod pachą, a my raz na jakiś czas zamykamy psi pychol (odpowiednik ludzkiego: "oddychaj-nie oddychaj"). Nawet niespokojny pies, taki co nie lubi wizyt u weta, spokojnie zniesie to badanie.
W naszej karierze badań to było jedno z najspokojniejszych, najsympatyczniejszych badań:)

p.s. Bajka prawdę rzecze - najczęściej po zwykłym EKG i tak idzie się na echo serca, więc warto od razu zrobić badanie docelowe.

Bajka 22-10-2012 14:56

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 441443)
Samo badanie nie różni się wiele od wystawiania psa:) Czyli bury stoi, ustrojstwo jeździ mu pod pachą, a my raz na jakiś czas zamykamy psi pychol (odpowiednik ludzkiego: "oddychaj-nie oddychaj").

Ja tylko jeszcze dodam, że u wilczaka nie trzeba golić sierści do badania:) Nam przy zamykaniu pyska pomogła komenda wystawowa" pokaż zęby":) Samo echo jest kompletnie niesteresujące,. Bardziej stresujące było tylko EKG (zapach płynu+klamerki), ale też do przejścia:) tragedii nie było:):) Nie ma się czego bać:)

dorotka_z 22-10-2012 15:36

Aniu, miałam zakładać taki temat :)

Ja byłam z Baszti na badaniu w zeszłym tygodniu. Wyszło, że zastawka minimalnie się nie domyka. To podobno nie problem i pies może wciąż być bardzo aktywny, tyle tylko, że trzeba będzie kontrolnie, raz na rok badać. My pójdziemy na kontrolę na wiosnę, bo po pierwsze się denerwuję a po drugie nie można było zrobić pełnego doplera a to może też coś wyjśnić.

Wygląda zatem na to, że może być w rasie problem z zastawkami. Ciekawa jestem kto jeszcze badał swojego psa i jakie ma wyniki. Myśle, że to moze być ważne w hodowli, bo takie wady są dziedziczne. Może certyfikaty powinny stać sie standardem dla psów hodowlanych tak jak chociażby prześwietlenie na dysplazje?

Gaga 22-10-2012 15:42

Może być tak, że nie jest to problem, a pewna cecha, nie rzutująca kompletnie na jakość życia. Tak np. mamy w wynikach badania krwi - teoretycznie zwracająca uwagę "małopłytkowość", która okazuje się być jednak normą. Ale to trzeba ustalić na podstawie kilku-kilkunastu wyników, różnych psów.
BTW: u nas tez została stwierdzona minimalna niedomykalność zastawki, która mamy się zupełnie nie przejmować, nie dała ona nawet pomiaru, taka jest mała. Kontrola (ze względu na wiek, za rok). Ja zadaję wtedy konkretne pytanie: czy mam się tym przejmować? jeśli nie? Stosuję się:)

anula 22-10-2012 18:10

Badanie Biesiaka (echokardiograf) trwalo ok. pol godziny, chlopak sie stresowal, ale on w ogole ma jazde na gabinety weterynaryjne ostatnio - nie lubi i juz. Było to kompletnie nienwazyjne jeżdżenie glowicą po klacie, bez golenia.
Przed badaniem pies zostal dokladnie obmacany i osluchany (czy jest bezszmerowy, cokolwiek to oznacza).
W rezultacie mamy b. dokladny opis: pomiary wielkosci komor, grubosci scian, przegrody, przedsionka, stan zastawek i ich domykalnosc, przeplywy przez aorty, funcje skurczowe i takie tam inne cuda na kiju - wszystko w najlepszym porzadku, z czego sie bardzo ciesze :).
(Mozna skontrolowac psa w starszym wieku, to nie zaszkodzi)

A tak BTW zastanawialam sie, czy pies z wada serca ma szanse na aktywne zycie - ale wyglada na to, ze tak :p - to dobrze.

Gaga - co to jest małopłytkowość?

Wonderfull Wolf ES 22-10-2012 19:34

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 441443)
Ja mogę polecić wszystkim niezdecydowanym, obawiającym się, dr. Magdę Garncarz, atmosfera badania warta każdej sumy, choć bez certyfikatu to koszt ok 120 zł.

Zgadzam się!!!! :) tylko koszt z usg to 210 złotych, jeśli certyfikat to jeszcze więcej :)

Quote:

Originally Posted by dorotka_z (Bericht 441457)
Ja byłam z Baszti na badaniu w zeszłym tygodniu. Wyszło, że zastawka minimalnie się nie domyka.

Młoda ma dokładnie to samo. Nic się nie dzieje, żyje się normalnie - kontrola w wieku 7-8 lat :)

avgrunn 22-10-2012 19:50

A ja sie zastanawiam czy stres psa u weterynarza podczas badania serca moze miec wiekszy wplyw na jego wynik, czy weterynarz bierze to pod uwage?

To tak z ciekawosci, bo o ile Urciowy lubi weterynarzy to niekoniecznie lubi gabinety i chce z nich szybko wychodzic :P

anula 22-10-2012 20:08

Quote:

Originally Posted by avgrunn (Bericht 441490)
A ja sie zastanawiam czy stres psa u weterynarza podczas badania serca moze miec wiekszy wplyw na jego wynik, czy weterynarz bierze to pod uwage?

To tak z ciekawosci, bo o ile Urciowy lubi weterynarzy to niekoniecznie lubi gabinety i chce z nich szybko wychodzic :P

Bies raczej tez lubi przyjaznych i niebojących ludzi, ale gabinety niekoniecznie. Godzine przed badaniem mial intensywne bieganie z kumplem na spacerze, w samym gabinecie stres, bo gabinet i duchota, ale nie rzutowalo to na obraz serca :)

Gaga 22-10-2012 20:10

Quote:

Originally Posted by anula (Bericht 441473)
Gaga - co to jest małopłytkowość?

Mała ilość płytek krwi (trombocytów), ale medycznie tłumaczyć się nie podejmuję:)

dorotka_z 22-10-2012 20:13

Stres ma wływ na tętno (serce bije szybciej, działa też tak ludzi i nazywa się syndromem białego fartucha :)), ale jeżeli chodzi o badanie pracy samego serca wpływu nie ma.

avgrunn 22-10-2012 20:17

Quote:

Originally Posted by dorotka_z (Bericht 441499)
Stres ma wływ na tętno (serce bije szybciej, działa też tak ludzi i nazywa się syndromem białego fartucha :)), ale jeżeli chodzi o badanie pracy samego serca wpływu nie ma.

Dobrze wiedziec, dzieki :p

anula 22-10-2012 20:28

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 441496)
Mała ilość płytek krwi (trombocytów), ale medycznie tłumaczyć się nie podejmuję:)

Zatem wypytam Rybke w weekend :p

Gia 25-10-2012 00:06

Może Rybka się wypowie... ja swoich suk jeszcze nie badałam, choć zamierzam. Ale... badano jakiś czas temu mnie i wyszła niedomykalność zastawki mitralnej (o ile nic nie pokręciłam). Ja się przeraziłam, ale wytłumaczono mi, że u ludzi szczupłych/chudych/drobnej budowy/z wąską i płytką klatką piersiową (taką mam ja - jestem wzorcowym wilczakiem? :rock_3) to całkowicie normalne i absolutnie nie rzutuje na aktywność w życiu i nie generuje jakichkolwiek chorób. Czy ma to jakieś odniesienie u psów?

Rybka 25-10-2012 00:29

Quote:

Originally Posted by anula (Bericht 441309)
- jakimi wadami serca zagrozone sa wilczaki najczesciej?
- jakie to sa badania tzw certyfikowane, i gdzie mozna je przeprowadzic?
- jak postepowac z tzw. sercowym wilczakiem?

- nie mam pojęcia- to pytanie do ludzi, którzy od lat się zajmują wilczakami i ich zdrowiem. Obawiam się jednak, że niewiele wilczaków w przeszłości było badanych w kierunku chorób serca;
- badanie certyfikowane to kompleksowe badanie serca polegające na dokładnym osłuchaniu (czy występują szmery towarzyszące wadom zastawek, zwężeniom głównych naczyń lub innym wadom- często wrodzonym), wykonaniu ECHO serca (tu ocenia się budowę, grubość i wielkość przedsionków i komór, budowę i "szczelność" zastawek), oraz EKG (ocenia przewodnictwo impulsów w sercu i kilka innych rzeczy). Lekarz uprawniony (spis został podany powyżej) ma prawo wydać certyfikat, który potwierdza czy serce jest zdrowe;
- to zależy jaka jednostka chorobowa została stwierdzona i jakie pies wykazuje objawy;


Choroby serca to temat rzeka.
Są choroby wrodzone lub nabyte w późniejszym wieku. Niektóre wady czy choroby się dziedziczy innych nie. W niektórych chorobach pies musi przyjmować leki, w innych jedyną metodą leczenia jest operacja.

dorotka_z 25-10-2012 08:00

Quote:

Originally Posted by Gia (Bericht 441823)
(...)badano jakiś czas temu mnie i wyszła niedomykalność zastawki mitralnej (o ile nic nie pokręciłam). Ja się przeraziłam, ale wytłumaczono mi, że u ludzi szczupłych/chudych/drobnej budowy/z wąską i płytką klatką piersiową (taką mam ja - jestem wzorcowym wilczakiem? :rock_3) to całkowicie normalne i absolutnie nie rzutuje na aktywność w życiu i nie generuje jakichkolwiek chorób. Czy ma to jakieś odniesienie u psów?


Jak wiecej psów zostanie przebadane a własciele podzielą się wynikami będziemy mogli się przekonac. Może faktycznie specyficzna budowa klatki piersiowej Gii i wilczaka powoduje taką a nie inną budowę serca? :)

Gia 25-10-2012 11:07

Quote:

Originally Posted by dorotka_z (Bericht 441832)
specyficzna budowa klatki piersiowej Gii :)

Dorotka cytat bombowy :twisted:

dorotka_z 25-10-2012 11:17

hehe, można jeszcze napisać, że masz tak samo jak wilczak długie nogi, ale to już będzie OT :)

Rybka 25-10-2012 11:23

W końcu- jaki pan taki kram. Nie zdziwię się jak Gia powie, że myjąc talerze lubi sobie czasem jakiegoś podrzucić pod sufit :D

Gia 25-10-2012 11:28

Nabijajcie się dalej :twisted: z tymi długimi nogami to pozory... ja jednak jestem typ włoski, czyli długi tułów :rock_3

z Peronówki 25-10-2012 11:59

Quote:

Originally Posted by dorotka_z (Bericht 441832)
Jak wiecej psów zostanie przebadane a własciele podzielą się wynikami będziemy mogli się przekonac. Może faktycznie specyficzna budowa klatki piersiowej Gii i wilczaka powoduje taką a nie inną budowę serca? :)

Co jest pewne i potwierdzone to fakt, ze serce wilczakow bije wolniej (bo to "wyczynowcy"). Wiem, ze u ludzi na serce ma wplyw zarowno dieta (inne bedzie mial miesozerca, a inne weganin), jak i aktywnosc (serce sportowca, a serce osoby ruchu unikajacej).
U Burych wplyw moze miec fakt, ze w rodowodach maja wilki - pytanie: jaki wlyw.? To wlasne dlatego probujemy zgromadzic ekipe, ktora pozwolilaby nam zaprosic p. Garnczarza lub pania Paslawka, aby porobili badania (z certyfikatami) wiekszej ilosci wilczakow z roznych linii. Aby wreszcie bylo wiadomo co dla naszych psow jest normalne, a co jest anomalia...

z Peronówki 25-10-2012 12:04

Quote:

Originally Posted by anula (Bericht 441309)
Zakladam nowy temat, poniewaz nie doszukalam sie tematu traktujacego stricte o psim sercu - abstrahujac psie uczucia oczywiscie - (albom ślepa):
- jakimi wadami serca zagrozone sa wilczaki najczesciej?

Tzn wiem o paru przypadkach problemow z sercem - jednak nie kazdy chcial sie dzielic informacja, co psu dokladnie jest. Ciezko wiec zbiera sie dokladne dane. Ale na chwile obecna przypadki, ktore zam roznily sie od siebie. Tzn nie ma jedej wady "typowej" dla naszej rasy.

Jednak spokojnie mozemy zerkac na choroby, ktore przesladuja ONki - to wlasnie je prawdopodobnie podziedziczyly nasze psy.
Problem w tym, ze oficjalnie ONki nie choruja na nic ;)

dorotka_z 25-10-2012 12:42

Quote:

Originally Posted by z Peronówki (Bericht 441850)
(...) To wlasne dlatego probujemy zgromadzic ekipe, ktora pozwolilaby nam zaprosic p. Garnczarza lub pania Paslawka, aby porobili badania (z certyfikatami) wiekszej ilosci wilczakow z roznych linii. Aby wreszcie bylo wiadomo co dla naszych psow jest normalne, a co jest anomalia...

Świetny pomysł. Być może na tej podstawie uda się stwierdzić co właściciela psa powinno martwić a co jest wilczakową normą. My przebadamy się ponownie na wiosnę i chętnie podzielimy wynikami.

anula 25-10-2012 20:13

Quote:

Originally Posted by z Peronówki (Bericht 441852)
Tzn wiem o paru przypadkach problemow z sercem - jednak nie kazdy chcial sie dzielic informacja, co psu dokladnie jest. Ciezko wiec zbiera sie dokladne dane.

Fakt - wad/chorob/problemow nie nalezy upubliczniać, poniewaz moze to byc wykorzystane przeciwko nam :(
Szkoda - ja naiwna myslalam kiedys, ze mozna sie wymienic doswiadczeniem bezkarnie...
Nie bede robic Biesowi kolejnego certyfikowanego badania - to nieoficjalne z b. dobrym wynikiem mi wystarcza. A i tak go najprawdopodobniej nie rozmnoze.

W tej chwili bardziej mi zalezy na tym, zeby wiedziec, czego moge oczekiwac w najblizszych latach - poza jakimiś zwykłymi pierdołami typu zraniona łapa i babeszjoza mam zdrowego i szczesliwego psa i mam nadzieje, ze dożyje on pięknego wieku co najmniej 15 lat (tfu tfu)

Rona 25-10-2012 21:19

Quote:

Originally Posted by z Peronówki (Bericht 441850)
Co jest pewne i potwierdzone to fakt, ze serce wilczakow bije wolniej (bo to "wyczynowcy"). Wiem, ze u ludzi na serce ma wplyw zarowno dieta (inne bedzie mial miesozerca, a inne weganin), jak i aktywnosc (serce sportowca, a serce osoby ruchu unikajacej).
U Burych wplyw moze miec fakt, ze w rodowodach maja wilki - pytanie: jaki wlyw.? To wlasne dlatego probujemy zgromadzic ekipe, ktora pozwolilaby nam zaprosic p. Garnczarza lub pania Paslawka, aby porobili badania (z certyfikatami) wiekszej ilosci wilczakow z roznych linii. Aby wreszcie bylo wiadomo co dla naszych psow jest normalne, a co jest anomalia...

Dr Patrycja Bednarz, zanim została psim kardiologiem przyjmowała w "naszym" gabinecie weterynaryjnym, teraz nadal przyjeżdża na konsultacje specjalistyczne. Serca wilczaków i wilków bardzo ją interesują, zwłaszcza, że zajmowała się już chorym wilczakowym serduchem.

Kiedy tylko pojawialiśmy się z Lorką do szczepienia, a akurat nie było tłumów w poczekalni, zawsze osłuchiwała ją starannie, dopytując się o tryb życia, ilość ruchu, itd. Lorka (tak jak dawniej Tinka) ma znaczną bradykardię i wiem od dr Patrycji, że jest to w rasie częste zjawisko, a u burych które dużo i szybko biegają wręcz norma. Tak samo zresztą jak u wilków.

dorotka_z 11-03-2013 19:00

A my powtórzyliśmy badania Baszti. Podobno słychać jakieś szmery, ale wszystko jest dobrze. Badanie do powtórki za rok, dwa tak profilaktycznie.

avgrunn 16-03-2013 18:53

u nas serducho bezszmerowe i bez zmian Pani Doktor Garncarz stwierdzila ze serducho ma idealne, a Pan Doktor Garncarz to samo powiedzial o slepiach :)

anula 16-03-2013 19:00

Quote:

Originally Posted by avgrunn (Bericht 451782)
u nas serducho bezszmerowe i bez zmian Pani Doktor Garncarz stwierdzila ze serducho ma idealne, a Pan Doktor Garncarz to samo powiedzial o slepiach :)

Pienkny i zdrowy - nic, tylko brać, wykorzystywać i słuchać, czy jeszcze żyje :p

avgrunn 16-03-2013 19:07

No ogolnie jestem z niego dumna, jak pisalam nie lubi przychodni weterynaryjnych bo mu sie zle kojarza, sa male i dziwnie pachnie, za to wybuzkowal Panstwa Garncarz i dostal pochwaly ze ma super charakter, takze dumnam z niego bardzo.


All times are GMT +2. The time now is 08:00.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org