![]() |
Fakty i mity: wielkosc
Quote:
W Opolu chodzilo o Vapule. Dziewczyna na wystawach jest coraz bardziej wyluzowana, ale tam zdecydowanie nie byl jej dzien. Przy ocenie sie kulila - Pan Vaclavik PROBOWAL ja zmierzyc, ale sie nie dalo. Bo chyba nie chcesz Grzesiek wciskac nam kitu, ze wysokosc wilczaka mierzy sie, gdy ten stoi na mocno podkulonych nogach. Oczywiscie masz szanse sie wybronic z okreslenia "klamca" prezentujac tu zdjecie MIERZONEJ Vapuli stojacej w pozycji w jakiej miary mozna bylo dokonac... :p Interesujaca jest tez Twoja pamiec wybiorcza. Dotyczy to rowniez polowania na "miniaturowe" czarownice pani Eli - nie jest przeciez tajemnica, ze sporo mniejsze od Vapuli sa siostry z miotu "C" Jantarowa wataha - one akurat na milion procent nie maja minimum. Ile im wychodzi - 56cm? 57cm jak stoja sztywno? Dlaczego nikt z Was nie krzyczy, ze sedzia powinien kupic sobie miarke, gdy te psy dostaja doskonale i schodza z CWCami i CACIBami? Jesli czepiamy sie wzrostu to moze podyskutujmy o wszystkch polskich wilczakach, a nie tych, ktorym probuje sie doczepic takie latki... Prawde mowic jesli chodzi o wzrost to mam wrazenie, ze co niektorzy popadaja w coraz wieksza paranoje... Zyja w coraz mroczniejszym matriksie... Dopiero co pani Kaufmanova probowala mi wmowic, ze Eligo nie ma nawet 65 cm... Twierdzila, ze jego pomiary to klamstwo. Krotko mowiac miala czelnosc otwarcie napisac, ze Oskar Dora (przewodniczady slowackiego klubu) jest oszustem, bo na przegladzie mlodych wpisal mu 67 cm. I ze oszustwa robi sie na bonitacjach w Czechach, bo tam tez w wieku roku Eligo namierzono 67 cm.... Uwierz mi - skoro lgac w zywe oczy potrafi pani, ktora jest czlonkiem czeskiej komisji hodowlanej to Twoje klamstwa nie robia juz na mnie zadnego wrazenia... Ale sprawe wyjasnilam, bo zgadzam sie z tym na czym bazujecie swoja dzialalnosc. Ze dlugo powtarzane klamstwa staja sie prawda... :) |
Nie wiem czy dobrze celuje, ale jakis czas temu byla na fb rozmowa a propos ze psy mniejsze i chyba wyzej wymieniona pani wspominala ze na ostatniej bonitacji w Polsce pies majacy wymierzone 66 w klebie na pewno tyle nie ma. Czy byl to przytyk do psa o ktorym mysle? Wlasnie wtedy zdziwil mnie ten nacisk na wielkosc, to wieczne doczepianie sie.
Tak tylko z czystej ciekawosci sie pytam :p |
Quote:
BTW. Zapytaj sie tej pani ile cm miala mama jej suczek pochodzacych z Wegier. Bo nie pamietam, czy bylo to 55cm, czy 56cm... :rock_3 W kazdym razie nazywano ja miniatura wilczaka... ;) Quote:
Tych, ktorzy powiedza o dobrym katowaniu i prawidlowych indeksach, czy ladnym (WILCZAKOWYM) ruchu policzysz na palcach jednej reki. I to NIE JEST wina wlascicieli - ale hodowcow (choc nie wszytkich oczywiscie): bo jedynie na to (na mase, centymetry, czasem jeszcze futro) robia selekcje i taka papka faszeruja nabywcow szczeniat, ktorych poddaje sie klasycznemu praniu mozgu (sama to przerabialam, ale dawno temu udalo mi sie wyrwac z sekty ;) ). Ale jest w tym tez ogromna doza oszustw i zaklamania. Jesli spytasz przecietnego wlasciciela wilczaka z Czech, czy sa u nich male psy - zaprzeczy. I bedzie to (pozornie) prawda. Rzeczywiscie od dlugiego czasu nie bylo u nich na bonitacji wilczaka, ktory by nie mial minimum... Wszystko pieknie, sliczne - tylko pewnie zastanawiasz sie dlaczego najmniejsze polskie wilczaki to w 100% czeskie psy; 100% czeska krew. To nie jedyny taki przyklad - w Holandii zyje najmniejszy wilczak (samiec) jakiego widzialam w zyciu (60cm). Tez 100% czeska krew (z linii duzych rodzicow). We Francji widzialam psa z czeskej hodowli wielkosci 63 cm, a podobno jest jeszcze jeden i to mniejszy. Czeskie sunie, ktore nie maja minimum tez wyplywaje dziwnym trafem jedynie za granica - przyklad: sunia 58 cm zyjaca w Slowacji. Slowa, ze w Czechach nie ma malych psow to jedynie propagandowa papka; klamstwo potrzymywane na rozne sposoby: Powod 1. Juz brak 1 cm powoduje, ze w Czechach pies musi na bonitacji dostac ocene niedostateczna. Co wiec sie robi z malymi (ale dobrymi/ciekawymi) psami. Oszukuje. Dopisuje ten jeden/dwa brakujace centymetry. Przez lata bralam udzial w bonitacjach i bez problemu moge wymienic psy, ktorym swiadomie dodano centymetry. Osobiscie tego nie krytykuje - wedlug mnie to system jest chory. Automatyczne P14 za brak 1 cm ZMUSZA komisje do "podrasowywania" wynikow. Ale smieszy mnie, gdy czeski hodowca mowi cos o podkrecaniu wielkosci na bonitacjach... ;) Powod 2. Manipulatorstwo samych hodowcow. U nas hodowcy (w kazdym razie wiekszosc) namawiaja wszystkie psy do brania udzialu w przegladach. Bo maly pies moze miec mase zalet, ktorych jego duzy "konkurent" moze nie posiadac. Wzrost to tylko jedna z cech wilczaka. To dlatego obok duzych psow mamy na bonitacjach takze male. W Czechach hodowcy czesto ZABRANIAJA wlascicielom malych psow brania udzialu w bonitacjach (czy to grozba: ze beda "szkodzic" dobrej marce ich hodowli), czy prosba (ze po co pokazywac psa, ktory i tak dostanie P14). Stad prawie zaden za maly pies nigdy nie pokazuje sie na przegladzie, aby nie psuc "statystyk" pan/panow hodoFcow. (o tym manipulowaniu danymi zbieranymi podczas bonitacji pisal nie raz (i fakt ten krytykowal) Pavel). Podsumowujac: faktem jest, ze czeskie psy sa zwykle wyzsze od polskich. Powodem tego jest, ze oni prowadza w duzej czesci selekcje na centymetry i budowe ONka (a ONki w tej rasie zawsze dawaly wzrost). U nas selekcja idzie bardziej na budowe jaka chcial miec Hartl (a to mozna osiagnac tylko uzywajac Slowakow i krwi "wilkow", ktore dawaly budowe, ale nie wzrost). To dlatego przecietny polski wilczak ma lepsze indeksy i bardziej wilcza budowe, ale i mniejszy wzrost. Jednak klamstwem jest, ze tylko u nas trafiaja sie za male psy (choc rzeczywiscie trafiaja sie czesciej). |
margo wystarczy sprawdzic wyniki bonitacii i indeksy na CZ :) widac jaka situacia jest zla ( a jescze dodac zmiane liczenia indeksow :)
a co do bonitacii w Poznej - tu chyba problem w tym ze one nie moga zrozumiec, ze jak liudzie NIE CHCA miec duzych psow a chca miec prawidlowe i piekne wilczaki, i ze malo komu interesujace jest wysokosc psa a pytania, ktore zadaja komisii to jest o wadach i zaletach. na dodatek w Poznej najmniejszy wilczak mial najlepsze indeksy - dwarfik the best :) i malych psow ktorych bylo trzeba dociagnac tez w tym roku nie bylo, bo ( o jezu) ile pies mial tyle jemu i zapisano ( bo dziwne, jak sedzina moze sedziowac psa z ktorym kryla i nie dopisac jemu dodatkowych jakis +5 cm ) :) widzis- roznica myszlenia, hodowania i widzenia situacii |
Dla mnie niesamowite jest to ze nawet jak czlowiek chce dobrze to wyjdzie zle. Specjalnie dalam Smrodziacha juz do zwyklej bonitacji a nie do przegladu mlodych, wszystko po to by nie bylo watpliwosci co do wzrostu, by wymiary byly znane, by bylo pokazane jaki ma charakter, potem pozamieszczalam w necie by kazdy kto chcial mogl sprawdzic bo nie mam co ukrywac, mimo ze wymiary nie byly idealne. Jednak zawsze komus bedzie nie tak i wykorzysta by obsmarowac....ehh, moze obsmarowac to za duze slowo, by sie doczepic :?
|
Quote:
|
Quote:
Owczarek niemiecki JEST MNIEJSZY od wilka, nie inaczej. |
Quote:
Zobacz - ja Eligo podalam potrojnej ocenie, w Czechach, u slowackiego sedziego i na litewskiej bonitacji. Myslalam, ze jest to nie do ruszenia - tym bardziej, ze Eligo sporo jezdzi po wystawach i bez problemu mozna bylo przekonac sie na wlasne oczy, ze ma sporo wiecej niz to minimum. W zyciu bym nie pomyslala, ze mozna puscic w obieg takie brednie jakie wypisuje Hanka. Ale jak widzisz - DA SIE. Caly problem nie w tym, ze w jakims kraju trafia sie troll. Bo to normalka - one zamieszkuja cala Europe. Probem w tym, ze o ile naszego polskiego trolla nikt nie bierze powaznie to jego czeska kolezanke owszem - w nagrode za jej bujna tFUrczosc dostala ciepla posadke w komisji hodowlanej i jest dla niektorych wyrocznia - znam grono osob, ktore wierzy z jej wyssane z palca bajeczki... Ale na pocieszenie dodam, ze to obsmarowywanie nie dotyczy tylko polskich psow. Nawet gorsze klamstwa puscila w obieg na temat czeskich psow... Wiec nie mozemy czuc sie wyroznieni jako nacja... ;) |
Quote:
http://dl.wolfdog.org/pics/dbase/2480.jpg A to fotki innyc starych czeskich wilczakow, ktore mialy ponad 70cm: http://dl.wolfdog.org/pics/dbase/910.jpg http://dl.wolfdog.org/pics/dbase/735.jpg http://dl.wolfdog.org/pics/dbase/951.jpg http://dl.wolfdog.org/pics/dbase/991.jpg http://dl.wolfdog.org/pics2/2001/11/th_960.jpg Komentarz w stylu "znajdz wilka" jest chyba zbedny... ;) To fotki psow z czasow, gdy na Slowacji "rzadzil" pies mniejszy (67.5), ale za to wygladajacy tak: http://dl.wolfdog.org/pics2/2002/3/3236.jpg Robiac inbreed na te ciemne "owczary" na zlamanie karku leci JAKOSC wilczakow, ale w gore idzie wysokosc. To dlatego jest troche psow, ktore maja ponad 70 cm, a prawie zaden z nich nie ma prawidlowej budowy - wiekszosci z nich blizej jest budowa do ONkow... Stawiajac na budowe laduje sie w inbreedach na psy o niebo lepsze, ale tez mniejsze... Albo rybki, albo akwarium.... |
Quote:
|
Ok, niech będzie, że starsze ONki były większe, choć wzorzec w tym zakresie raczej się nie zmienił. Prędzej stawiałabym na optykę. Ale nieważne. Zbyt dużym uproszczeniem i jednak przekłamaniem jest twierdzenie, że to ONY w rasie czw dają wzrost, a wilki nie. Bo nawet jeśli dzisiejsze ONy są mniejsze (a nie są! - wręcz przeciwnie), to wilki z pewnością nagle nie zmalały.
No i owo matematyczne-mityczne 30 % wilczej krwi. Ile by jej nie było, to jest w mniejszości, przytłaczającej, w stosunku do owczarkowej. Chocbyśmy się nie wiem jak napinali - muszą się cechy ONkowe pojawiać i pojawiają. I wzrost m.in. też:) Razem z uszami, oczami, klatami, ogonami, białymi znaczeniami, kątowaniem, karpikiem, opadającym zadem, miękkimi łapami, krowią postawą itp. Nie od parady wróbelki ćwierkają o pomysłach wilczej dolewki, prawda? Kusi taka dolewka, oj kusi...:) |
Quote:
Margo-mi nie chodzi o budowę czy cokolwiek innego. Dla mnie zwyczajnie nielogiczne jest stwierdzenie, że wzrost idzie od mniejszego (zawsze) a brak wzrostu od większego (też zawsze). Zauważ, że do wzrostu dużo ma długość nóg, a poza pierwszymi ONkami (Stephanitza) nie uświadczysz raczej długonogiego ONka. A to właśnie długonogość (ble.. co za słowotwórstwo;/) była i jest zawsze pożądaną cechą wilczaka i użytkowo kiedyś i eksterierowo teraz. |
Quote:
p.s. jest duzo materialu genetycznego, bez czego mozna spokojne hodowac wilczaki, tylko ze durnota ludcka nie chce tego robic. p.s. po p.s. ja to szybczej dodalam belga :) jesli juz uzytek :) i to katowanie mielismi lepsze i formaty i klate :)))) |
Quote:
O wielkosci wilkow dyskusja juz byla... I zdjecia mowia same za siebie: http://dl.wolfdog.org/pics2/2001/11/747.jpg To NIE jest zdjecie malenkiego ONka kryjacego ogromna wilczyce... I jest tak jak mowilas - dzisiejsze ONki sa wieksze, wiec latwo sobie wyobrazic wielkosc wilczycy. Bajka jest, ze slowackie wilki (bo takie uzywano w naszej rasie) sa wielkosci kucykow... ;) Ale to tak na marginesie... W rasie na serio jest tak, ze jesli chcesz miec wielkie wilczaki to rob inbreedy na Ayaka z Vlamy, Kazana z PS czy Lorda z PS. To na serio gwarancja bardzo slabych, ale duzych psow... ;) Inbreed na Repa i inne typowe psy zmniejszy srednia wysokosc... Ja nie mowie, ze nie daloby sie zrobic tak, zeby miec wysokie, ale ladne wilczaki. Chodzi o to, ze albo hodowcy dbaja o budowe i stale laduja kolo sredniego wzrostu (bo wybierajac repa musisz zwykle decydowac, czy chcesz DOBREGO, czy WYSOKIEGO ;)), albo trafiaja sie ci goniacy za centymetrami, ale "olewajacymi" wszystko inne.... |
Quote:
NAJPIERW trzeba zmusic hodowcow i sedziow do zaznajomienia sie ze wzorcem. Bo to wlasnie jest powod, ze populacja wilczakow jest na O WIELE SLABSZYM poziomie niz by mogla byc... W zylach CsW plynie za serio duzo wilczych cech. Problem w tym, ze wiekszosc hodowcow zamiast te cechy WYCIAGAC i UTRWALAC robi dokladnie cos innego... Nie jest mozliwy szybki postep hodowlany, gdy dobra robote robi 5 hodowcow, a 50 partaczy... |
To kończąc offa: absolutnie nie zajmuję stanowiska w sprawie dolewek, nie bronię ani ONów, ani wilków w rasie, wiesz też , że nie wierzę tylko w te 2 strony (wg mnie za dużo pojawia się cech, które od żadnej z obu 'ras' nie pochodzą, a cala dokumentacja zniknęła jak w "Psach" "- Stopczyk, co wy tam palicie?
- Ja? Radomskie, ale jak pan major woli, to Franz ma Camele."). Jedyne co, to neguję przypisanie wielkości wilków ONkom. Ja wiem, że widoczne cechy ONkowe są niepożądane i pewne trendy (jak ostatnie kilak lat parcie na wysokość w kłębie) wychodzą bokiem, bo geny nie dziedziczą się liniowo i wg listy życzeń, ale ONki nigdy nie były takie wielkie. Stąd walki z hodowcami DONów (większych od standardów), bo psy powyżej 66 cm przestają być użytkowe. Przejrzyj stare rodowody ONów, jeśli znajdziesz tam wysokości powyżej wzorca-znaczy, że masz rację:) Ja nie znalazłam.... |
Quote:
|
Pewnie z podobnego chichotu losu i genetyki, co u wilczaków. DONki są większe, mają inne charakterki trochę i oczywiście dłuższą sierść. I to wszystko idzie w parze.
U wilczaków parcie na wysokość też poskutkowało utratą suchości typu, lekkości ruchu. Zobacz też, że te większe jakby spokojniejsze są...i cały w tym kłopot, że nie da się wyciągnąć bez konsekwencji jednej cechy. I pewnie jeszcze długo nie będzie się dało. |
Quote:
Niezły mętlik. :p Może to faktycznie tak działa, że chcąc uwypuklić jakąś cechę u psów, trzeba się liczyć z tym, że w "pakiecie" dostaje się również inne - niekoniecznie pożądane cechy i nie trzeba się doszukiwać przyczyn po stronie "dolewki" takiej czy innej "krwi"? |
Ale DONy nadal nie chodzą w granicach 70 cm :) Sportowe, użytkowe (z założenia) ON-y, w rodowodach sprzed lat mają po 62-63 cm. Inny przykład: Białe Szwajcary, też wyciągnięte w pewnym momencie ze standardowych ONków (kiedyś białe szczenięta były likwidowane, jako niepożądana anomalia). Dziś białasy są: mniejsze, drobniejsze i z dużo gorszymi charakterami niż klasyczne ONki.
|
Quote:
|
Masz 'spaczone' wilczakami oko:) One zawsze wyglądają na duże, bo i futro i proporcje klatki do łap, stąd te słynne rottki i ONki ważące po 80 kg:D
Powiem tak: żaden ONek, dowolnie długowłosy i wielki nie dorasta do Cheya, widać to jak staną obok siebie. A Chey zdecydowanie nie ma 80 cm w kłębie:) |
Ja bym jeszcze wziął pod lupę same informacje o tym, że wilki mają 80cm w kłębie. Te widziane w zoo (praskim, pilzeńskim), czy chociażby wilczyca, która gościła rok temu na spotkaniu w Późnej zdecydowanie nie różniły się wzrostem za bardzo od samych wilczaków średniego wzrostu. Chyba mało który z nich miał więcej niż 70cm, a informacje w sieci jakoby wilki miały nawet do 90cm tyczą się raczej wilków amerykańskich i w zdecydowanej większości jest to powielanie mitów "stary McCaine widział kiedyś basiora wysokiego na metr" ;) Mało kto mierzy wilki z miarką, a to oczywiste, że te zabite, czy uśpione pokażą więcej na miarce, gdyż rozluźnione stawy i ścięgna dodadzą kilka ładnych centymetrów.
Fotka z ZOO w Pradze: Eligo, a za nim wilk http://zperonowki.com/pics/gallery/f...a/DSCF0259.JPG I Eligo na tej fotce miał trochę ponad rok. |
Quote:
Myślę, że nie można podawać przykładów "niskości" ONów, czy ras (szwajcary) od nich pochodzących, jako dowodu na cokolwiek, podobnie jak twierdzić, że duży wzrost mają wilczaki po ONach. Może to głupie co powiem, ale wydaje mi się, że skoro ewolucja z ameby zrobiła człowieka, :D to parę krzyżowań i z dowolnej rasy można (chyba) wywieść zarówno miniaturki jak i kolosy. ;) |
Kurcze, myślałam, że taka ciekawa dyskusja umilkła, bo mi nic subskrybcje nie krzyczaly, a to po prostu 'przeprowadzka' tematu ;)
Quote:
Najlepiej widać to na przykładzie cech juwenilnych u psów - im bardziej szczenięcy wygląd ma pies, tym bardziej przyjaznego charakteru można się spodziewać. Na pewno większość z Was słyszała o eksperymencie odtworzenia procesu udomowienia na przykładzie lisów - bez żadnej selekcji za wygląd, a jedynie na przyjazny charakter, po kilku pokoleniach zaczęły rodzić się liski z oklapniętymi uszami, zwisającymi faflami itp. Wydaje mi się, że wzrost też może nieść ze sobą takie "miśkowate" cechy... ale zaznaczam, że to tylko moje luźne spostrzeżenie. Jakby się zastanowić, to KAŻDA olbrzymia rasa ma właśnie te niepożądane u wilczaków cechy: otwarte kąciki, zwisające fafle, wielkie zwykle oklapłe uszy itp. Jedynie kudłatość się w tę teorię nie wpisuje, bo o ile bernardyn, kaukaz, czy anatolian może się mniejszą lub większą puchatością sierści pochwalić, to taki dog niemiecki już nie :lol: Ale wracając do tematu - może ociężała budowa wyższych wilczaków nie bierze się stricte od owczarków, ale zwyczajnie od samego w sobie wzrostu? A że przy okazji takie wilczaki są bardziej owczarkowe to po prostu zbieg okoliczności? Quote:
Gdyby to nie działało w ten sposób, to york nie miałby prawa w ogóle zaistnieć :p |
Quote:
A potem się dojdzie, co dany delikwent miał w rodowodzie. Niestety, "na oko" to se ne da. Dewi uchodzi za dużą sukę, ale namierzoną ma średnią - 61,5 i nijak się ma np. do Cayo. W ogóle miotu C z Peronówki udowadnia, że można mieć wyrównany, wysoki i dobrze zbudowany miot. |
DONy sa duze, bo to sie dobrze sprzedaje (patrz pan wilczur jak niedzwiedz) i wynika to z jednostronnej selekcji na ta ceche. DONy po ONach nie sa wieksze od ich krotkowlosego rodzenstwa.
Wilczaki natomiast maja w sobie krew czeskich uzytkow, ktore nie maja wiele wspolnego z owczarkami ktore widzimy w parkach czy na wystawach. Te kilka ktore znam sa mniejsze od Sexy (samce!) Ja mam na podworku gigantyczna dlugowlosa DDRke a miarka twierdzi ze ona ma 64 cm razem z grubym futrem :p |
A z ciekawosci ile ma Cheitan? Pytam bo nie wiem :)
|
A to jest dobre pytanie, w wątku o doskonałym tytule. Tego nie wie nikt, bo nigdy nie został zmierzony:p I nie zostanie:)
|
Quote:
|
To ja trochę pobocznie, ale wydaje mi się, że średnia wzrostu i DONów i Szwajcarów jest wyższa niż klasycznych ONków (zaznaczam, spostrzeżenie to nie jest poparte dowodami :rock_3)
|
A czy może mi ktoś przesłać linka do forum gdzie jest mowa o niskiej suce (czyli Vapuli) na wystawie w Opolu? Vapi swoje minimum ma także jestem spokojna o jej wzrost, a widziałam niższą, starszą od niej sukę, do której jakoś żaden sędzia się nie przyczepił. A to prawda,że Vapi umie ugiąć nóżki jak nie ma dnia i każdy kto ją zna wie jaka jest ;) ogólnie śmieszy mnie to że zamiast trzymać się razem ludzie wymyślają sobie jakieś rzeczy aby się poróżnić i zbudować mur nie do przeskoczenia... ludzie albo trole :)
|
Quote:
|
Ok już wiem gdzie można znaleźć ową wypowiedź ("żałuję, że nie powtórzyła się sytuacja z Opola gdzie sędzia widząc dorosłą sukę, która jest mniejsza od szczeniaka wyciągnął miarkę i chociażby za brak wzrostu obniżył jej ocenę") Vapula nie była wtedy dorosła Panie G. miała 16 msc i startowała w młodzieży.
|
Quote:
Trochę mnie dziwi taka postawa szczerze mówiąc - jak nie chcesz, żeby ludzie wiedzieli ile ma cm, to po kiego wuja piszesz wszędzie, że jest taki wysoki? :roll: |
Jeszcze wiele zdziwień przed Tobą, bardzo wiele......
a ponieważ znów masz jakieś problemy z czytaniem i rozumieniem tekstu to poproszę o zacytowanie "że jest taki wysoki". Najlpiej z 5 cytatów., bo przecież "wszędzie piszę". Zaczynam czekanie.... |
Jeśli liczysz na to, że będę teraz biegać po wd i szukać Twoich cytatów to grubo się mylisz ;)
Poza tym temat również nie odpowiedni, żeby tu Twoimi cytatami zarzucać. Dziwi mnie po prostu takie "nie bo nie" - nie raz czytałam TWOJE słowa, że Cheitan jest wyjątkowo wysoki. Nie wiem, może już nie pamiętasz co pisałaś kilka lat temu? Ja wolfdoga naprawdę czytam nie od dziś ;) No, chyba że mam się zgłosić do odpowiedniej instytucji o wydanie mi żółtych papierów... :rock_3 |
Quote:
Bądź więc łaskawa albo poprzeć powyższe jakimś dowodem, albo nie produkować takich głupot. Chyba, że znów mamy "ojej, tak sobie żartowałam"...:evil: Quote:
|
ile ja dobrze pamietam i jesli nie myle sie byl mierzony w Poznej nie oficialne i jest normalnym wilczakem na gornej linii :) nic wieciej :) to o cheo
a Biesa widzialam w Wawe- tez jakims tam gigantem nie pokazal sie :) widzialam wieksze :) tez normalny fajny pies :) |
Quote:
No trudno. |
Quote:
Quote:
|
Quote:
|
Quote:
Ale co sie dziwisz.... :rock_3 Do mnie doczepila sie, ze w ringu biegalam w swetrze obszytym futerkiem (sztucznym): "Nowe trendy nakazują ponoć "chadzać" w lepszym futrze niż własne psy "chadzają". Zawsze to jakoś bilans wyrównuje" Kazdy zna Jantarowe Watahy i co tu duzo gadac: o siersci jakie maja moje psy moga tylko pomarzyc, bo zimowe "futro" maja o wiele slabsze niz moje psy siersc w lecie, gdy sa lyse i wyleniale.... :D Na serio nie ma sie co wkurzac - akurat ta grupa do doskonaly przyklad: źdźbło w oku bliźniego widzisz, a belki w swoim nie dostrzegasz... 8) |
Aby nie bylo gadania, ze jestem goloslowna i "oczerniam" bez powodu - fotka suni z Jantarowej watahy i Bruxy (mlodej, gdy miala jakies 61-62cm):
http://wilczyomen.pl/photos/bruxa02.jpg A Jantarowa watahe wyciagam jak najbardziej swiadomie... Dla mnie wzrost wilczaka to rybka, ani mnie to pali ani ziebi... CsW ma miec minimum, a najlepiej jesli bedzie sredniego wzrostu... Wielkie i ciezkie klocki mnie nie kreca... raczej smuca, bo wiem jak koncza. Ale razi mnie w oczy, kiedy ktos robi jazdy, ze "INNI" polscy hodowcy daza do miniaturyzacji (znow pejoratywne okreslenie faktu, ze w PL nie hoduje sie wilczakow jak bydla ubojowego u ktorego liczy sie wielkosc i masa, a zwraca bardzie j uwage na budowe i szlachetnosc wyrazu), a wlasnie samemu moze nazwac sie przodownikiem tej dziedziny (prosze mne poprawic, jesli ktos widzial mniejszego wilczaka niz wlasnie ten z JW - oczywiscie pomijam mojego karzelka Qilina, bo on jest chyba jakie 3-4 cm mniejszy). Cytat pani Eli: "Zarazem jednak nie ulega "Polskim modom" np na miniaturyzację" No i kto tu ulega tej modzie...? ;) |
Quote:
|
Quote:
|
Odkąd 'siedzę' w wilczakach, to parametr wzrostu jest nieustannie nr.1. Ile mierzy? Podbija już grzbietem parapet? Ma już 72 cm? Kompletnie nie rozumiem i zdumiewa mnie popularność tego 'hitu'. Jak, za przeproszeniem, w szatni nastolatków, którzy porównują poziom swojego rozwoju...:roll: Tylko nastolatki są jakby usprawiedliwione :)
Ale skoro jesteśmy przy temacie: nie chciałabym mieć dylematów hodowcy. Bo z jednej strony, taki wzrost poniżej dolnej granicy określonej we wzorcu, wyklucza psa z hodowli (np. w Czechach podczas bonitacji), w dodatku hodowca MUSI (bo się do tego zobowiązał) przestrzegać przepisów ZkwP, w tym hodowlanych. Z drugiej strony-logika nakazuje użyć psa, który poza wzrostem ma tysiąc pożądanych cech, których zwyczajnie szkoda byłoby zaprzepaścić, eliminując psa z hodowli. Ale ta logika stoi w sprzeczności z zasadami.....przerąbane...8) |
Quote:
|
Quote:
oi tak i wiekszych i ciezsczych :))) |
Quote:
|
Quote:
"Cheitan to wilczak niebanalny. Tu, w Polsce jedyny tak duży o tak harmonijnej budowie, nie da się go nie zauwazyć To prawdziwy Pan Pies, dorodny samiec, w 100 % ..." Over and out |
Quote:
|
Quote:
P.S. tez nie czaje o co chodzi z szakalem, ja tam sie cieszylam jak Urciowego brali za szakala ;) |
Quote:
avgrunn- DOKLADNE :) |
Quote:
secki: Quote:
Tak, marzyłam o dużym psie, marzenie się spełniło. Kocham duże psy i kudłate. Takie upodobanie. Podpowiem - makota coś próbowała przemycić, że jakoby opowiadam, że Chey jest jakiś wyjątkowo duży. Szukaj dalej, może Ci się poszczęści, bo na razie to licho...Podpowiem, że dorodność samcza nie idzie wprost z wysokości. Lepiej wytłumaczyć się nie podejmuję. |
Kalinka jest złocista... i wygląda jak szakal :P i jestem z tego dumna ;)
Nasz karzełek - Chico, był wyższy od Quillina, mieścił się w wymiarach suki i to nie w minimum... Chłopaki w miocie G wyszły mi duże, choć nie tego oczekiwałam, mają swoje wady ale mają zalety do którycvh dążyłam :) Z lekkim przerażeniem patrzę jak rosną i mam nadzieję, że już do góry nie pójdą, bo nie lubię wilczaków kolosów. To podobno psy średniego wzrostu. Jak dla mnie pies 66-68 cm z dobrymi indeksami to pies idealny. Niezależnie od wielkości ucha, koloru oka (choć to też niewątpliwie cieszy, ale nie jest priorytetem...) Czy to ważne ile ma pies wzrostu? Kalince latami wmawiano, że jest miniaturką. A jest cała masa mniejszych suk. Mnie cieszy to, że suka ma fajną budowę, jest zwinna, skoczna, szybka, mierzyła się z chartami i wcale nie zostawała w tyle. Czy nie najważniejsze jest to, że pies ma w sobie "to coś" i że jest dumnym przedstawicielem swojej rasy? |
Quote:
Skoro jestesmy przy Czechach - zobacz, ze za jeden centymetr wzrostu wyrzuca psa z hodowli. Ale szczeniaki bedzie mial tragicznie zbudowany kaleka, ktory budowa kolo wilczaka nawet nie lezal... I inny przyklad - pieknego psa za JEDNA zla ceche (ucho) wyrzucono z hodowli. A psom, ktore NIC nie mialy dobrego pozwolono sie rozmnazac... Jest to trzymanie sie zasad, czy glupota hodowlana? Jeszcze raz: WADY DYSKWALIFIKUJ¡CE - Agresja lub zbytnia strachliwość. (sa psy, ktore probuja zabic wlascicieli, kryja w kagancach, bo inaczej do psa nikt nie podejdzie, ale opisuje sie je jako super repy). - Zachwianie proporcji ciała (czyli jamnikow nie nagradzamy doskonala ocena na bonitacji tylko wywalamy z hodowli!) - Wady temperamentu i charakteru. (precz z anemikami - zegnamy psy, ktore cale zycie wygladaja jakby byly na prochach) - Nietypowa głowa. (tutaj zegamy cale hodowle, ktore nie maja ani jednego psa z glowa odpowiadajace wzorcowi) - Brakujące zęby (poza 2 PM1 i M3, patrz § WADY). Nieprawidłowy zgryz. (tu nic nie mowie, bo sprawa jest jasna) - Nietypowy kształt i osadzenie oka. (i ponownie "do widzenia" dla psow o slodkich basetowatych oczkach) - Nietypowe osadzenie i kształt ucha. (zegnamy nietoperki i "amstafy" z mikro uszkami) - Wiszące podgardle. (zegnamy polowe "postawnych basiorow", bo im skora na szyjach wisi) - Mocno opadający zad. (leca kolejne hodowle i psy naszego polskiego awanturnika) - Nietypowa klatka piersiowa. (do widzenia dla tych masywnych psow z postawa dogow, zegnamy wszystkie psy, przy ktorych sedziowie allrounderzy wpisali, ze maja "swietna, przestronna i gleboka" klatke) - Nietypowo osadzony i zle noszony ogon. (zegnamy psy z ogonami na brzuchu i psy z ogonami osadzonymi nisko) - Wadliwe i nietypowe ustawienie przednich kończyn. (do widzenia dla calych linii/hodowli z francuzka postawa przednich konczyn, zegnamy psy o szerokiej postawie i krzywych nozkach) - Odstająca i nietypowa szata. (zegnamy dlugowlose ONki, lysolki, i wszystki inne fryzy) - Inna niż standardowa barwa. (biale wilczaki robia FRU z hodowli) - Luźne stawy. (wylatuja wszystkie ciapciaki, lacznie z "urodzonymi" zwyciezcami, ktorym lapy lataja na boki i nie sa w stanie prosto poprowadzic nog) - Nietypowy ruch. (tu wylatuja wszystkie psy, ktore nie maja budowy wilczaka (bo ona rzutuje na ruch) - najszybciej te, o tym "przestronnym ruchu i mocnym wykroku; to zakaz hodowlany dla wszystkich wilczakow, ktore nie "drobia" tak jak powinny drobic) No i jak - zostal nam w rasie jeszcze jakis pies, ktorego mozna by bylo rozmnozyc, gdyby sie do tego stosowac doslownie...? ;) Zobaczcie co sie z tego robi: Grzesiek awanturuje sie o 1 cm wzrostu u innych. Gada o miarkach. A sam ma psa, ktory tylko wzrost (i zgryz) ma OK, a poza tym lezy na calym froncie. Opisowo: wlasciciel psa, ktory NIC NIE MA WZORCOWEGO (oprocz wlasnie wzrostu) bije piane, bo inny pies ma JEDNA JEDYNA wade. Dlatego nie logika nakazuje uzycie malego psa, ale zwykly zdrowy rozum. Bo co mam wybrac: psa, ktory JEDNEJ rzeczy nie ma dobrej, czy psa ktory NIC nie ma dobrego (prawie nic, bo jedna cecha jest OK). Jako hodowca musialabym upasc na glowke, zeby nie uzyc tego pierwszego (oczywiscie dobierajac go do suki, ktora jego "wade" polepszy).... :lol: |
Rzeczywiście się pomyliłem, "duży" nie jest synonimem słowa "wysoki" ale niski i kudłaty ,oczywiście, przepraszam!
Ale to prawdopodobnie dlatego, że jestem "tępym idiotą", "pustym łbem" charakteryzuję się również " nieograniczoną głupotą" bo przecież jestem "pustakiem"... A teraz oczywiście biorę się do szukania tajemniczych postów ponieważ mam ogromną ochotę na przepychankę z kimś "na poziomie". Dobranoc |
Quote:
Gia masz absolutna racje :) |
Ja muszę przyznać, że właśnie tę "szakalowatość" uwielbiam w wilczakach :)
Jakby mi ktoś takie rzeczy wytykał - nic tylko się cieszyć ;) |
Quote:
Mamy mopsy z wypadajacymi oczkami (za krotkie czaszki) i buldogi umierajace w ciepla pogode (za krotkie kufy). I mase innych kalek wyhodowanych dlatego, ze ktos mial parcie na szklo i udalo mu sie wylansowac swojego kaleke - zrobic z jego wad "HIT". Ja wiem, ze nikt (no prawie nikt) nie lubi byc "przecietniakiem" - miec psa przecietnego dla rasy wzrostu, przecietnej kosci, przecietnej dlugosci, przecietnego katowania. Ale kazde ekstremum jest grozne, bo predzej, czy pozniej powoduje wyscik wsrod hodoFcow-lemingow i doprowadza do anomalii... |
Po wyrzuceniu psow z wyzej wymienionymi wadami dyskwalifikujacymi okaze sie ze mamy w pl ze 3 hodowle I kilka repow :)
|
Quote:
|
A co do Cadette: widzialam ja miesiac temu na wystawie we Wrocku I nie odstawala wzrostem od reszty stawki.
|
Quote:
|
Quote:
A teraz serio: Tak jak pisalam WADY DYSKWALIFIKUJACE to jedynie rzeczy jakie powinno sie likwidowac w rasie. Wskazowki czego nalezy sie pozbyc... Gadanie, ze jakis pies ma JEDNA wade i powinno sie go wykluczyc z hodowli jest bez sensu, bo ten drugi moze ich miec 10 i byc radosnie rozmnazany przez samych krytykantow... ;) BTW: Na jednej z wystaw sedzina, ktora specjalizuje sie w wilczakach zmierzyla jedna suczke. Nie wyszlo jej minimum (mierzenie wystawowe, a nie bonitacyjne). Myslalam, ze sunia dostanie dyskwe, bo braklo 2 cm, ale nie. Pani sedzina stwierdzila, ze jest to wada, ale trzyma sie w ramach "tolerancji", bo slowacki klub mowi, ze w rasie dopuszcze sie odchylki 2cm... I rzeczywiscie pytala o to u samego zrodla... |
Quote:
Quote:
Quote:
A cały kłopot w tym, że od ponad 10 lat NIC się nie zmienia i nie słyszy się o braku selekcji na ucho, oko, zdrowie, charakter, za to wszędzie słychać o wzroście. I szczerze mówiąc ciężko będzie zauważyć jakiś istotny progres hodowlany, skoro naprawdę czasem ma się wrażenie, że jest to podstawowe i jedyne kryterium hodowlane. Bo czy kiedykolwiek usłyszałaś komentarz w kierunku jakiegokolwiek swojego psa, że 'dlaczego on wygrał, z takim ciemnym okiem/pomarszczonym czołem/wielkimi uszami..."? Bo na temat miarek, mikrowilczaków, lisków itp to tekstów było tyle, że niejeden serwer by się zapchał... |
Kłab przy kłebie nie widzialam, ale wiem ze pies drobniejszy, bardziej łysy czy chudszy wyglada na mniejszego i biore to pod uwage ;)
|
Quote:
Prawda sa slowa, ze wilczaki ucza pokory... ;) Co prawda myslalam, ze najwieksi przesladowcy "miniatur" odpuszcza, gdy to im podwinela sie noga, ale akurat tutaj sie zawiodlam... Chyba trzeba sie bedzie pogodzic z tym, ze niektorzy sa niereformowalni... ;) |
A ta suka ktorej brakło dwoch centymetrów to chyba moja ulubienica. Piekna i z fantastycznym charaktem. Dodatkowo cie,kawy rodowod... W takich przypadkach rzeczywiście furtka w postaci warunkowego krycia jak na slowacji jest kompromisem.
|
Quote:
Nie tak dawno temu jeden z właścicieli wilczaka całkiem serio tłumaczył mi, że drobniejszy, mniejszy wilczak jest znacznie praktyczniejszy. Zwinniejszy, lżejszy, mniej podatny na kontuzje, szybszy...I miał rację! Bo równie harmonijny, ale sporo większy pies będzie miał gorsze osiągi. Czyli być może mamy to, o czym wspomniała jefta: że hoduje się DONy na masę, bo takie jest zapotrzebowanie rynku, bo ludzie chcą mieć 'basiora'. A hodowcy chcą mieć chętnych. Więc podąża się za ogólnym trendem. I niby OK, zawsze tacy hodowcy będą i będzie dla nich miejsce. I ja od takich kupię psa, bo ja chcę mieć na kanapie dużego miśka:) Ale dawać sobie wmawiać, że mniejszy=gorszy? Kuriozalną sytuacją dla mnie jest jakiekolwiek czepianie się Urcia - pies jest zjawiskowy i trzeba nie mieć oczu i wyobraźni, żeby wytykać go palcami za to, że jest niższy. A już dawać sobie wmówić, że trzeba się tłumaczyć z takiej 'wady' to duuży błąd. Niestety zbiorowy :) |
Quote:
A co do mierzenia: takie "na szybko" / na trawie / na wystawie daje jedynie wynik "na oko". Wiec nie powiem, ze suni na 100% te 2 cm brakuja... :) |
A jeszcze jedno - "znecam sie" nad Cadette, choc to hodowczyni zawinila, a nie sunia. I nie zdziwie sie jesli jej wlascicielka ma laleczke voodoo z moja podobizna... ;) Ale prawde mowiac zaluje, ze wlasnie na ta pare padlo - ze sa doskonalym przykladem na zaklamanie pani hodowczyni...
Ja osobiscie to suczysko BARDZO lubie - podoba mi sie o niebo bardziej niz jej "utytulowany" brat, bo ma o niebo lepszy ruch, ale co najwazniejsze takze CHARAKTER i OSOBOWOSC. A do tego na serio fajna wlascicielke - ma sunia szczescie. |
Quote:
Quote:
Quote:
|
Quote:
Na szczęście pies ma akurat to w nosie:p |
Quote:
Quote:
|
A mnie się wydaje, że najistotniejszą rzeczą są proporcje -one dają piękno.... ;-)
http://i839.photobucket.com/albums/z...ianMan1000.jpg ..... Avgrunn -już wyluzuj.... widać, że okrutniasto przeżywasz Ura -jest piękny, jest niepowtarzalny -jeden jedyny na miliony.... Jeśli zaczniesz się stresować jego łapą, uchem, okiem i co on tam jeszcze ma, to wpadniesz w paranoję. A wiesz jak wygląda wilczakowa paranoja? :lol: Gdy zaczniesz na FB tytuły swojego psa wytłuszczać grubym drukiem i tupiąc nóżką pytać "a ty tak masz?". A jak zaczną Ci się do tego mylić w piśmie płcie do których piszesz, to już będzie niezła bełkotliwa siara...... :twisted: .... A tak w ogóle, to >>dżem dobry<< .... /Gdy pisałam o Lelucie: jenot czy szakal, to dostawałam opierdziel.... "są rzeczy na niebie i ziemi.....":roll: / |
Quote:
|
Quote:
|
Quote:
|
I jeszcze fotka do dyskusji o "ogromnych" wilkach, czyki przepiekna, ukochana Bessinka i 2 samce wilczaka:
http://sphotos-f.ak.fbcdn.net/hphoto...20719003_n.jpg To chyba musi byc szakal zlocisty.... :rock_3 :lol: |
Quote:
Sorry, nie mogłam się powstrzymać. Quote:
Quote:
Twoja dalsza wypowiedź to już dla mnie totalny chaos i gonitwa myśli, nawet nie wiem co cytować, by złożyć jakąś logiczną całość. Quote:
Quote:
Quote:
Moim zdaniem więc wzrost idzie po wilku, nie po owczarku. ALE wcale nie jest to takie proste jakbyśmy chcieli by było. Quote:
Quote:
Makota! Wiem, że się czepiam za słówka. To tak samo jak czepiam się Grin. Nie wierzę, że ona naprawdę tak myśli, użyła jedynie myślowego skrótu. Moim zdaniem jednak takie skróty i uproszczenia są bardzo szkodliwe. Takie same uogólnienia pojawiają się wciąż w tematach poświęconych wielkości wilczaków. Z wszystkich szczegółowych pisanych z poświęceniem wykładów Margo, ludziom czytającym pobieżnie, w głowach zostaje tylko takie uogólnienie: „Mały ładny, duży brzydki”. Zobacz, że sama wpadłaś w ten schemat: Quote:
Nie ukrywam, że pisze to wszystko dlatego, że sama mam dużego wilczaka. Wkurza mnie, gdy słyszę, od osób które widziały 3 wilczaki na krzyż, za to regularnie czytają wolfdoga, że „Ulvar jest duży, znaczy owczarkowaty”. Nie ważne, jaką ma górną linie, kątowanie, ruch, długość łap. Zostaje skreślony za sam wzrost:( Właśnie przez skróty i uproszczenia (w myśleniu). |
Eee... no chyba to wkurzenie (o którym wspomniałaś) spowodowało też czasową niemoc potraktowania lekko, co było przeznaczone do takiego potraktowania. Nie od parady fragment, który wywołał w Tobie potrzebę zastosowania tylu emotikonek, opatrzyłam takim to znaczkiem; :lol: choć w cytacie go pominęłaś. Ale nie o to chodzi (już wyjaśniłaś, że wiesz, że jak tak nie myślę itd itd ;) ).
Jednak co mi nie leży; to to że wrzucasz mnie do jednego wora (bo taki ma wydźwięk Twoja wypowiedź) z osobami, które jakoby coś zarzucają Twojemu psu oraz takimi, które jakoby stosują generalizację pt. duży = zawsze ciężki. Nie wiem, czy zwróciłaś na to uwagę, ale w moich wypowiedziach staram się unikać twierdzeń typu "na pewno", "zawsze", "niewątpliwie" itd itp., raczej wręcz podkreślam, iż to co mówię, to moja subiektywna opinia i z całą pewnością niekoniecznie właściwa. Zatem stawiam veto przeciwko włączeniu mnie do tego i wkładaniu mi w usta to, czego nie mówiłam, a w mózg myśli, których nie pomyślałam. Nie uważam także, żeby jakikolwiek mój żart (czy też skrót myślowy) upoważniał kogoś to wyciągania takich wniosków. Szczerze mówiąc; w całej dyskusji nie dostrzegam także powodów uzasadniających Twoje rozsierdzenie. Jeżeli ktoś z tego co zostało napisane potrafiłby wysnuć wniosek (a tak chyba sądzisz), że Ulvar jest źle zbudowany, bo duży, to sorry, w takim razie nic nie można by napisać, bo zawsze ktoś wyciąga JAKIEŚ wnioski. A wnioski te zależą od poziomu osoby, umiejętności czytania ze zrozumieniem, inteligencji itd itd., a za to piszący przecież nie mogą ponosić odpowiedzialności. |
Quote:
A napisałam to wprost do avgrunn, bo pamiętam rozczarowania z wystaw. Naturalne jest, że człowiek wtedy szuka przyczyny...nie zawsze tam, gdzie powinien. Sędzia ocenia tu i teraz, nie wie ile pracy włożono w psa, jak pięknie potrafi aportować, ocenia w ciągu minuty, może dwóch. I stawia na łatwiznę: futro, wielkość itp. A my naiwnie oczekujemy, że na liście kryteriów znajdzie się parę innych rzeczy:) |
Quote:
|
Quote:
GDZIE???? on jest normalnym srednio duzym ( w strona max wysokosci) wilczakem. |
Grin, nie władam Cię do żadnego worka, worków używam do segregacji śmieci, nie ludzi. Bardzo cenię Twoje mądre, wyważone emocjonalnie wypowiedzi. I dlatego napisałam, że nie wierzę, że tak myślisz. Moją galerię emotków możesz więc potraktować jako żart. Przepraszam, jeśli moje emotki Cię uraziły. Nie lubię uproszczeń, z których można wyciągną błędne wnioski. Uważam je za szkodliwe. Ty postawiłaś śmiejącą się buźkę czy oczko, ale idę o zakład, że całkiem spora grupa, odebrała to dosłownie.
Nie jestem wkurzona:) Czasem mam dość dopisywania mojemu psu wad, których nie ma. Ma wystarczająco dużo prawdziwych;) I tyle:) |
Quote:
Kiedyś przez dogomanię przetoczyła się straaaaaszna burza i afera w temacie... czosnku. :p Mianowicie; ktoś tam napisał, że daje psu czosnek i że mu to (psu) służy. Na co posypały się posty, że czosnek w większych ilościach to trucizna dla psów i że nie można pisać o suplementacji czosnkiem na forum, bo inni to przeczytają, źle zrozumieją i co będzie? No właśnie co będzie? Czy należy na forum stosować autocenzurę? Moim zdaniem to bezsens. Taka już jestem, że nie traktuję życia tak strasznie na poważnie i to się odbija na pewno w moich wypowiedziach, które też nie zawsze są śmiertelnie poważne i co więcej uważam, że to dobrze. :D Czy mam to zmieniać w obawie, że ktoś nie zrozumie żartu, czy nie zauważy emotikonki? Jednak trzeba (wg mnie) założyć, że czytający ma jakąś dozę inteligencji, bo w przeciwnym razie dojdzie się do absurdu. Ale robię offtop, przepraszam. :) |
Quote:
Ja osobiscie nie widzialam doroslego psa z takimi uszami, ale chyba wczesniej musialy sie trafiac, bo wrzucono ta wade do karty bonitacji... Natomiast trafiaja sie psy majace problemy z uszami - ostatnio we Wloszech coraz czesciej. 6 miesieczny wilczak z Czech http://dl.wolfdog.org/pics2/2003/5/9244.jpg We Wloszech sa i 8 i 9 mies "klapouchy" Widaje mi sie, ze mocna selekcja polozona tam (w niektorych hodowlach) na odejscie od wilka daje czasem taki efekt uboczny... Quote:
Quote:
A jesli chodzi o problem, ze duze wilczaki zwykle sa ciezkie - stawiam na selekcje... Roznice zobaczysz porownujac czechow i slowakow. Slowacy przykladali wielka uwage do budowy (szczycono sie tak dlugimi nogami) - jesli trafialy sie bardzo wysokie psy to raczej jako "wypadek przy pracy" (w sensie pozytywnym!) - nie selekcjonowano na wielkosc, ale na budowe, ale duze psy i tak sie rodzily. To spowodowalo, ze jesli masz duzego slowaka to nadal ma on ladna budowe. W Czechach niektore hodowle nastawily sie na wielkosc kosztem wszystkiego innego. Powiem wiecej - starano sie nie hodowac wilczych psow - znam hodowcow, ktorzy jasno mowia, ze dlugonogi samiec to "wymoczek" (bo wyglada na lzejszego), a ten z zamknietymi kacikami wyglada jak suka (czyli z porzadanych cech zrobili wade i taka opinia jest tam BARDZO popularna) - staraja sie hodowac psy wielkie z obwislymi faflami (co daje ciezki, molosowaty wyraz glowy, ktory oni okreslaja mianem "samczego"). Wiec ogromne, ciezkie psy sa wynikiem selekcji - dazeniem do tego "prawdziwego basiora". Quote:
Rzeczywiscie jest tak, ze male psy sa zwykle o niebo lepsze od duzych. Ale to nie oznacza, ze to sytuacja idealna... ;) Idealnie by bylo, gdyby typowe byly i te duze i te male.... :rock_3 To czyni wysokie PRAWIDLOWE samce bardzo cennymi w tej rasie, bo dzieki nim mozna wyciagac wzrost malych suk NIE PSUJAC PRZY TYM INNYCH RZECZY. Jak wszyscy wiedza mialam psa Boltona - 72 w klebie i do 55kg wagi... Moglam pokryc swoje suki Bodziem i wzrost poszedlby w gore, bo jego linia wzrost dawala. Bylyby najwieksze w Polsce. Ale wszystko inne by sie posulo... I to wlasnie problem wiekszosci tych "olbrzymow" - co z tego, ze sa duze, skoro psuja budowe swoich dzieci i uzywajac ich mamy jeden plus i milion minusow.... Ja osobiscie chcialabym zachecic do hodowana wysokich psow (choc bez wariactw, bo to rasa uzytkowa). Ale do zwracania uwagi, aby nadal psy te trzymaly sie wzorca.... Quote:
I wydaje mi sie, ze w Polsce ludzie odeszli od uogolnien bardziej niz w innych krajach - te dyskusje doprowadzily do tego, ze mysla samodzielnie i nie polegaja na tym "co wiekszosc gada". Zobacz polskie mioty po czeskich psach - wybirane sa zdecydowanie inne psy niz te masowo uzywane z CZ. I wedlug mnie ludziom udaje sie wyluskac te na serio ciekawe - warte uzycia... Wlasnie dlatego, ze MYSLA i oceniaja realna wartosc psa. Potrafia docenic to co w CZ doceniane nie jest... |
Quote:
Quote:
Quote:
Kilka postów temu pisałam o Cheitanie, że ma fajną budowę, a wiem, że ponoć jest wysoki (choć jak bardzo wysoki nie będzie mi nigdy dane się dowiedzieć...) - jedyne, co mogłaś zrozumieć jako moją awersję do wysokich psów, to chyba zdanie, że "rzadko zdarzają się wysokie psy o tak fajnej budowie"... No wybacz, ale kompletnie nie rozumiem skąd Twoje wnioski się wzięły :shock: |
Quote:
W kwestii wielkości: Wilki nie są gigantami, od wilczaków są mniejsze. Ale ONki są jednak jeszcze ciut mniejsze. O ile dobrze pamiętam, duże było pierwsze pokolenie. Po kim? Po średnim wilku czy po mniejszym niż średni ONku (chów wsobny ten wzrost utrwalił)??? Może udałoby się tego dowiedzieć się tego badając wilczaki oraz ONki i wilki spokrewnione z tymi, które użyte były do stworzenia wilczaka? Mi się nadal wydaje, że gdyby wyśledzić pojedynczy gen odpowiedzialny za większy wzrost to trop prowadziłby do wilka (ale pewna nie jestem). Obserwacja tendencji i zależności w dziedziczeniu to rola hodowców i chwała tym którzy to robią i wyciągają wnioski. Ci, którzy hodują na ślepo to nie hodowcy tylko rozmnażacze. A Ci, którzy podstawowe obserwacje poczynili, ale robią selekcję dostosowaną do potrzeb rynku to… W kwestii uogólnień: Sama padałam ich ofiarą, bo albo zbyt małą uwagę zwróciłam na zwróciłam uwagę na te „zazwyczaj”, „przeważnie”, albo może jednak zbyt mało razy były one użyte. Gdy jechałam na wystawę do Czech, byłam pewna, że zobaczę same „Bernardyny”, a zobaczyłam takie psy jak np. Baladin ArQeVa. I oczy mi wyszły na wierzch. W kwestii makociej: Pisałaś, że przyjedziesz do Kielc. Może zamiast pisać zdania, których później nie rozumiemy, po prostu pogadamy? Tradycyjnie, paszczą. Ulvarka sobie dokładnie wymacasz, jeśli chcesz to nawet zmierzysz. I sama naocznie się przekonasz, że wysoki pies nie musi mieć od razu klapniętych uszu (ŻART!!!) Więc proponuję spacer, a na szlachetny łeb z wiszącymi faflami założę kaganiec, wielkości wiadra, żeby Cresil mógł czuć się bezpiecznie. |
Fraxinia, przypominam tylko po cichutku, że wszystkie moje próby łączenia wielkości z niepożądanymi cechami, były luźnymi domniemaniami i raczej czymś w rodzaju wywołania do tablicy mądrzejszych ode mnie, bo ja genetykiem nie jestem i nie próbuję za genetyka uchodzić... nie oznacza to, że tak twierdzę... jestem tak samo ciekawa jak jest naprawdę, jak chyba każdy, kto ten wątek śledzi ;-)
Quote:
(mam pełną świadomość tego, że czasem piszę niejasno :lol:) A ja o Ulvarku nigdy złego słowa nie powiedziałam przecież! ;-) Szczerze mówiąc to nawet nie wiedziałam, czy on z tych wyższych, czy nie - także proszę mi tu nie insynuować, jakobym komuś zarzucała owczarkowe łby i zwisające fafle, tym bardziej w oparciu o "stereotyp wysokości" :p |
Moja wina, zamiast "ludzie" powinnam napisać "pewni ludzie, przypadkowo spotkani, którzy zamiast pomyśleć samodzielnie powtarzają slogany, którzy kończą czytanie postów Margo po pierwszym zdaniu, wcale nie Ci, których w tym poście cytuję, a już absolutnie nie osoba która napisała
Quote:
Quote:
|
Quote:
Co oznacza - nie twierdzę, że tak jest. Nie wmawiam nikomu, że wysoki pies jest owczarkowy, ani nie piszę nigdzie o tym, że ja nie lubię wysokich "bo są owczarkowe". Nie neguję teorii, że wzrost idzie od wilka, ani tego że wzrost idzie od owczarka, bo NIE WIEM jak jest. Dlatego jedyne co mogę pisać (i wydaje mi się, że tak właśnie robię), to przypuszczenia. Szczerze mówiąc nie widzę żadnego związku, między tymi dwoma cytatami, które wyciągnęłaś ;) Nie rozumiem też, dlaczego tak osobiście (tak mi się wydaje) te teksty odbierasz... :roll: |
Quote:
I żeby potem nie było, że coś komuś insynuuję - też wolę mniejsze, a mam... średnią :p A Kłapouchy na fotce - boski! :) |
Quote:
Aczkolwiek "mniejsze" niekoniecznie oznacza "niższe" - chodziło mi raczej o całokształt, aczkolwiek nie ukrywam, że gdyby mi ktoś dał do wyboru psa 65cm i psa 75cm, to wybrałabym niższego ;) Ja po prostu lubię lekkie, atletyczne psy (Nitusia :twisted:), o tak to ujmę :) |
Quote:
/Ja bym wybrała z lepszej -wg. mnie- linii i większym prawdopodobieństwem lepszego charakteru, zdrowia/ 8) |
ja klapo ucha sedziowalam - szczeniak mial okolo 6-9 miesiecy - czeska hodowla.
ja tak czytam i nie rozumiem- kedy wy ostatnio widzielis cie owczarkow - nie sa one takie male i nigdy nie byli :) teras w rasie ( i od jakiegos czasu juz ) robi sie ... miniatiurizacia :) tak DOKLADNE - bo ONki sa ZA duze i z tego wychodzi duzo problemow - dla tego zaczyna sie hodowanie na mniejsze psy ( lzejsze tez) a na klubowach wystawach u sedziow z DE mocno dostaje psy ktore sa za duze |
Quote:
|
Makota, „patrz mnie na usta”:
napisałaś swoje luźne przemyślenia na temat zależności pomiędzy wielkością psa a innymi cechami. Ja się do tego odniosłam, pisząc że moim zdaniem takie zależności wprost nie występują. I TYLE Reszta mojej wypowiedzi była próbą obrony wysokich psów przed przypięciem im łatki owczarka. OGÓLNIE! Po raz 3 i ostatni piszę, nie miałam Ciebie na myśli. Nie będę Ciebie cytować, bo sama piszesz, że nie rozumiesz swoich słów. Poddaje się, wyłączam subskrypcję. Idę pomyśleć nad lekkim i atletycznym. :shock: |
All times are GMT +2. The time now is 22:02. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org