Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Hodowla (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=30)
-   -   Piranie z Peronowki - miot 'B' (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=507)

Huan 24-11-2003 05:45

Piranie z Peronowki - miot 'B'
 
Poród zakończył się szybko. Jolka uwinęła się w niecałe 4h ze wszystkim, a świat wzbogacił się o 4 pieski i 3 suczki. Jolka oczywiście ma się dobrze, ale jak dotąd nie opuściła małych nawet na chwilę. W ciągu kilku dni wrzucimy pierwsze fotki na stronę hodowli. :)

Ale chyba najwyższy czas już iść spać. Jest już prawie 5:00

Huan 24-11-2003 13:50

Pierwsze dwie fotki:
http://www.zperonowki.com/pol/news/22.html

Sebastian 24-11-2003 17:29

Boziu ty nasz, co za pięęęękneeee kiełbaski :cunao :cunao :cunao :cunao :cunao :cunao :cunao !!!!!!!!!!!!
Nasze gratulacje dla dzielnej mamy i dziadków (czyt: Margo i Przemek) :cake :beer !!!!!!!!!

Kornelia Sebastian i psiaki

Joanka 24-11-2003 21:00

Wielkie gratulacje dla szczęśliwych rodziców!!!!

z Peronówki 24-11-2003 21:23

Quote:

Originally Posted by Sebastian
Boziu ty nasz, co za pięęęękneeee kiełbaski !!!!!!!!!!!!

Hmmmmm....dla mnie to wygladaja jak dzdzownice.... :mrgreen:

Ori 25-11-2003 00:32

:wolf :wolf WIWAT :wolf :wolf

Strasznie sie ciesze ze macie tyle maluszkow :daysmile
Sa przepiekne !!! A Jolly slicznie wyglada z nimi w kojcu.

Amberek juz mysli o wspolnych zabawach :cheesy:

Gratuluje !!!!! :thumbs

DanielZ 25-11-2003 11:44

Do powitania nowego rodzenstwa przylacza sie Pinki :wolf :wolf :thumbs :wolf :wolf :cake oraz reszta BW

joke 25-11-2003 13:19

GRATULACJE, GRATULACJE, 100 LAT DLA PIĘKNEJ MAMUŚKI I ŚLICZNYCH MISIACZKÓW!!!!! :klatsch :cake
Niech zjadają dużo mleczka i pięknie rosną na podobiznę swej mamy :thumbs
Jolka i Kamil & ciocia Iowa

Gaga 25-11-2003 18:37

Cuuudne ! ogromne gratulacje dla szczesliwych rodzicow chrzestnych.....smoki sa przepiekne i niech im zycie plynie miodem i mlekiem
pozdrawiamy Gaga z Giga

Gaga 29-11-2003 20:42

szczeniaczki
 
No! wreszcie sie doczekalam nnowych fotek ....a zagladalam codziennie z niecierpliwoscia , teraz czekam na imiona ale z tych zdjatek starsznie podoba mi sie piesek IV - taki duzy klusek i ma cos w pysiu takiego.....no nie wiem....ale juz sie zakochalam... :D
pozdrawiam
Gaga z Giga

Ori 30-11-2003 13:48

To tak jak ja mialam z Amberkiem :D

Gaga 30-11-2003 15:27

No tak ...ale Ty masz milosc spelniona;-) a ja bede kochac planktonicznie :mrgreen:
pozdrawiam
Gaga z Giga

Ori 01-12-2003 01:00

Plankton to tez cos :cheesy:

z Peronówki 22-12-2003 00:06

No to zaczelo sie :twisted: - piranie spedzily dzis swoja pierwsza noc poza "gniazdem" i spaly kolo naszych lozek. :P Ale byl to nasz wybor: nikomu nie chcialo sie wstawac kilka razy w nocy aby wysadzic bande, ktora darla sie wnieboglosy, ze nie bedzie przeciez sikac na swoje legowisko. 8)
Bolo wyprowadzil sie juz z pokoju. Belka tez. Wola spac spokojnie. Jolka spi z nami, bo piranie sa wygodnickie i musza miec duzo miejsca. Ciotka Belka wraca jedynie by pobawic sie z malymi...albo je troche pognebic. Upodobala sobie Botisa - niezla by stanowili parke...

- Piranie wyja
- Piranie szczekaja
- Piranie maja zeby
- Piranie testuja zeby
- Piranie potrafia juz chwyty na rekaw i zatrzymanie pozoranta wedlug regulaminu RINGU, czyli chwytem za noge
- Piranie sa chyba krzyzowka z labkiem, bo nie potrafia przestac machac kitami na nasz widok
- Piranie potrafia pogonic Bola
- Piranie pracuja wlasnie jak tu zjesc swoje legowisko

Ale sa strasznie milusinskie... :mrgreen:

Ori 04-01-2004 18:43

Wasze piranie strasznie urosly!!!
Czy jeszcze Was nie pozarly?
Napiszcie jak tam sie chowaja i co u nich nowego.
Juz chyba powoli czas im do nowych domkow....

jedna dziwczynka jest intrygujaca, czy ona ma taki pyszczek i spojrzenie wampirka czy tylko tak wyszlo? (MYSLE O Banshee)

z Peronówki 05-01-2004 21:07

Quote:

Originally Posted by Ori
Wasze piranie strasznie urosly!!!

To fakt - rosna jak na drozdzach. Jednak wszystko idzie w gore; jak zwykle sa dosyc lekkie...i diabelnie szybkie (choc jeszcze dosc chaotyczne). Obecnie wieje przed nimi ich wlasna matka, ciotka (no chyba, ze ma dobry humor), wodzu, czyli Bolo, a na dodatek Pinky, Dora i Fany. Jedna pchla nie jest straszna, ale uwielbiaja one zmasowane ataki i wtedy nie pozostaje nic, jak tylko szybko sie wyniesc... ;)

Quote:

Originally Posted by Ori
Czy jeszcze Was nie pozarly?

Staraja sie. Dla ochrony na moim lozku spi Bolton, a on nie pozwoli, aby przypadkiem zakradla sie w nocy jakas pirania. Za to Przemek miewal juz drastyczne pobudki z 7 malymi wilczakami na glowie.....

Jednak obecnie maluchy wyzywaja sie glownie na Belce (choc mam wrazenie, ze w tym wypadku jest na odwrot :oops: ), zabawkach i kurczakach (ktore po godzinie wygladaja jak po ataku prawdziwego stada pirani - zero miesa, zostaja jedynie kosci). Z braku kocich przyjaciol rozpracowaly album o kotach, ale aby sie wyroznic wybraly oczywiscie ten po angielsku. Dziewczyny wola Harlequiny, ale akurat ich mi nie zal... ;)

I tak w przypadku tego stada powinnam sie obawiac nie tyle zezarcia, co utopienia, bo leja za 10-ciu i na dodatek co jakis czas rozlewaja cala wode z miski... Mamy wtedy basen olimpijski.... :twisted:

Quote:

Originally Posted by Ori
Napiszcie jak tam sie chowaja i co u nich nowego.

Maluchy maja sie dobrze. Podobne sa jak dwie krople wody, a roznice widac glownie na fotkach. Jesli chodzi o charakterki, to znowu udalo sie nam trafic z nazwami. Tu jest mala charakterystyka (jest tylko jedno 'ale' - jesli przy jakims psiaku pisze, ze jest spokojny, to mam na mysli szczeniaka spokojnego wedlug wilczakowych standardow, a nie psich... ;))

** Beliar jest guru. Spokojny, duzo spi. Nie wdaje sie w bojki, jest ponad to. Charakterkiem przypomina Anubisa, ale nie jest taki mruczek. Zwykle siedzi o obserwuje, czy reszta stada mu nie podpada....

** Botis to milus. Przychodzi sie przytulic; aby go podrapac. Czasem szaleje, ale z umiarem. Slowem: dobrze wychowany piesek, choc strasznie ciekawski, wiec i ruchliwy.

** Berserker to juz co innego...tu imie pasuje w 100%. Gdy jest spokojny, wtedy nie odrozni sie go od Botisa, ale gdy wpadnie w berserk....wtedy nawet Bela uwaza jak traca go swoim nosem. ;)

** Balrog zwany jest tez elektrykiem z powodu zamilowania do kabli. To pies, ktory nie spi. Jezeli nie dziala grzejnik, radio, telefon czy komp, to zasluga Balroga. Jesli po ziemi walaja sie resztki moich ksiazek, to zasluga Balroga. Diabel wcielony, ale ma charakterek i robi wrazenie.

** Banshee to zly duszek. Male to to, ale wszedzie sieje zamet. Jak jakis pies spi, to ona bedzie pierwsza, ktora postara sie o jego gwaltowne przebudzenie. Przychodzi do kazdego udajac, ze strasznie sie cieszy. Gdy ktos (kto jej jeszcze nie poznal) naiwnie podniesie ja na rece, zaraz zabiera sie do obgryzania uszu i nosa. Jedna Banshee starczylaby za dwie-trzy inne suczyska....

** Beau Isabeau (wszesniej Bastet) to mlodsza siostra-blizniaczka Banshee. Nie tylko bardzo podobna, ale tez z podobnym charakterkiem. Nie jest jednak takim diablikiem - mniej szaleje, ale trudno powiedziec, aby byla spokojnym pieskiem... ;)

** Bisu to Cicha Woda. Bardzo sympatyczna, dobrze wychowana i grzeczna. Przybiega na zawolanie i szczerze sie cieszy. Duzo siedzi i obserwuje. Jednak, gdy nagle slychac wrzaski jakiegos szczeniaka, ze cos sie do niego dobralo, to na pewno zamieszana jest w to Bisu... ;)

Quote:

Originally Posted by Ori
Juz chyba powoli czas im do nowych domkow....

Niestety tak... :( Wlasnie od tygodnia zaczely przypominac prawdziwe szczeniaki (szalec, wyc i szczekac i wszystko to z sensem), a tu czas na pozegnanie. Bela bedzie zalamana, bo dopiero od niedawna moze sie z nimi porzadnie pobawic (wczesniej byly zbyt papusiowane i wytrzymywaly jedynie kilkanascie minut).

Pierwsze dwa maluchy ida do nowych domow pod koniec tego tygodnia - jada do Wloch. Reszty jeszcze nie oddamy - ich wlasciciele przyjada kolo nastepnego weekendu. Mamy wiec troche czasu....

Quote:

Originally Posted by Ori
jedna dziwczynka jest intrygujaca, czy ona ma taki pyszczek i spojrzenie wampirka czy tylko tak wyszlo? (MYSLE O Banshee)

Ona jest najprawdziwszym wampirkiem, ale fotka dodatkowo tak jeszcze wyszla. :) Banshee wyglada podobnie jak reszta (trojkatna glowa, szare oczka, ktore niedlugo stana sie zolte, no i podstepny wyraz pyszczka ;) ). Klopot byl z fotografowaniem - malym nie dalo sie zrobic dobrych fotek, bo nie chcialy siedziec spokojnie nawet przez 3 sekundy. Poczekalismy wiec, jak beda zaspane (no za wyjatkiem Beliara i Banshee, bo te nie chcialy spac), a efekt jeszcze gorszy, bo fotki niezbyt zgadzaja sie teraz z rzeczywistoscia...

Ori 07-01-2004 22:31

No to niezla ekipa!!!
Pewnie najbardziej to by chcialy zostac u Was i poustawiac Belke jak podrosna :cheesy:
Tak straszysz a potam wyjda takie slodkie Amberki....

A skad u Was taki zlot gosci?

Joanka 08-01-2004 11:36

A co tam panie u Belki słychać? Kluje się czy nie może się zdecydować? :D
Pozdrawiamy serdecznie wszystkich w Nowym Roku i dobra życzymy :beer

z Peronówki 10-01-2004 01:52

Quote:

Originally Posted by Joanka
A co tam panie u Belki słychać? Kluje się czy nie może się zdecydować?

A gdzie tam. Belka napatrzyla sie na te male wampiry i zdecydowala, ze woli jednak miec niezarwane noce i moze jeszcze troche poczekac... :mrgreen:

z Peronówki 10-01-2004 01:58

Quote:

Originally Posted by Ori
Pewnie najbardziej to by chcialy zostac u Was i poustawiac Belke jak podrosna

Ja tez najchetniej bym wszystkie sobie zostawila. Kazdy jest inny i z kazdym ciezko bedzie sie rozstac. Belka tez pewnie by sie na to zgodzila - ale przyjdzie je jeszcze troszeczke poczekac.... :mrgreen:

Quote:

Originally Posted by Ori
Tak straszysz a potam wyjda takie slodkie Amberki....

Alez one sa slodkie.... :cheesy: Podobny do Amberka jest teraz Botis i Beliar. Botis nie chca siedziec z reszta, wyskakuje przez blokade i maszeruje do kuchni... Ale cebuli, czy czosnku nie wyciaga... :wink:
Beliar jest milusinki, ale tez wiekszy z nigo spioch... :)

Quote:

Originally Posted by Ori
A skad u Was taki zlot gosci?

U nas? Raczej u szczeniakow... :oops: Teraz so na tyle aktywne, aby byc zabawne... No i jeszcze ich zeby nie sa zbyt duze, wiec jakos daje sie wytrzymac....

z Peronówki 10-01-2004 02:15

No to banda miala wycieczke - w srode bylismy w Zielonej na tatuazu. Droge maluchy zniosly dzielnie i grzecznie spaly. Zalatwily sie dopiero na dworze na miejscu. Z wizyty u weta byly zadowolone, bo poznaly mase przyjaciol. Chwile potem przyczynily sie, ze przed nosem przeszedl nam rabat za ilosc szczeniat :wink: - tak sie darly przy tatuowaniu, ze uciekla polowa klientow z poczekalni i wet nie chcial zejsc zu ceny.... :oops:

Skoro wszystko zostala zalatwione pojechalismy do zwiazku. Tu cale szczescie zbudowano przegrode do przegladu, bo po naszej wizycie z oddzialu nie zostalby kamien na kamieniu. Bylam przy przegladzie wielu miotow, ale ciagle widze roznie miedzy innymi rasami, a CzW. Zamiast zachowac pelna powage zaczely biegac jak wariaty, bawic sie i podgryzac. Zamiast siedziec grzecznie na swoja kolej, bawily sie w najlepsze. Cicho zrobilo sie dopiero po ich wyjsciu... :wink:

Do domu przyjechalismy poznym wieczorem, wypakowalismy stado czekajac, ze popadaja z nadmiaru wrazen. Ale gdzie tam! Wtedy dopiero sie zaczelo. Przeciez maluchy musza jakos sobie odbic te kilka godzin spedzone w aucie...

z Peronówki 10-01-2004 21:40

Smutno dzis sie zrobilo w domu.... :( Spokojnie tak jakos.... :(

A to dlatego, ze opuscily nas trzy szczeniaczki - dwa pieski (Botis, ktory zostanie "z nami", czyli w Polsce, bo zamieszka w Warszawie i Berserker, ktory bedzie musial polubic Frutti di Mare i makaron) oraz Banshee (ktora od teraz nazywa sie Beau Isabeau, a ktora zamieszka w Rzymie).

joke 12-01-2004 12:00

Quote:

Botis, ktory zostanie "z nami", czyli w Polsce, bo zamieszka w Warszawie
Fantastycznie, będzie jeszcze jeden wilczak w Warszawie- to już 3 czy 4 (widziałam jedynie Beatris, ciekawe czy jej szczeniaczki też pozostały w Warszawie?). To już banda. Można by się spotkać.

A tak na marginesie- Iowa nam dorasta, ma cieczkę, oczywiście pozazdrościła drugiej suczce Dzanie(ON), to chyba ma tak być, że jak jedna to i druga.
Pozdrawiam, życzę szczeniaczkom powodzenia i wyrozumiałych i mądrych właścicieli. Jolka

z Peronówki 12-01-2004 14:30

Quote:

Originally Posted by joke
Fantastycznie, będzie jeszcze jeden wilczak w Warszawie- to już 3 czy 4 (widziałam jedynie Beatris, ciekawe czy jej szczeniaczki też pozostały w Warszawie?). To już banda. Można by się spotkać.

Jestem pewna, ze wlasciciele Botisa chetnie sie spotkaja. Moze nie teraz, bo taki maly piesek jeszcze niezbyt nadaje sie do zabawy :wink: , ale juz niedlugo mile wilczaste towarzystwo bardzo mu sie przyda... :mrgreen:

Quote:

Originally Posted by joke
A tak na marginesie- Iowa nam dorasta, ma cieczkę, oczywiście pozazdrościła drugiej suczce Dzanie(ON), to chyba ma tak być, że jak jedna to i druga.

No to ja mam propozycje nie do odrzucenia - czy moglibyscie wziac duzy karton, zapakowac do niego Iowe i przeslac nam priorytetem z dopieskiem "Dla Belki". Moze wtedy jednak, w ramach konkurencji mloda zdecyduje sie na cieczke... 8)

joke 12-01-2004 15:39

Quote:

czy moglibyscie wziac duzy karton, zapakowac do niego Iowe i przeslac nam priorytetem z dopieskiem "Dla Belki".
Mam lepszy pomysł - Belkę kurierem wysłać do nas - wszak dwie suczki cieczkowe to nie jedna! Pół wsi psów pod naszym ogrodzeniem nawołuje panienki do wyjścia, musiałoby to Belkę zmobilizować. Jolka

z Peronówki 12-01-2004 16:29

Quote:

Originally Posted by joke
Mam lepszy pomysł - Belkę kurierem wysłać do nas - wszak dwie suczki cieczkowe to nie jedna! Pół wsi psów pod naszym ogrodzeniem nawołuje panienki do wyjścia, musiałoby to Belkę zmobilizować. Jolka

Taaakkk. Wiedzac jaki jest z Belki mily, sympatyczny i grzeczny psiaczek 8) , to jestem pewna, ze trzy dni po jej przeslaniu znalazlabym w skrzynce paczke z bomba z dopiskiem "Od sasiadow Iowy"... :oops:

Joanka 12-01-2004 19:34

No to ja jakaś nieprzytomna jestem!!! :roll: :roll:
Ja tu myślałam, że Ciocia Belka to kluć się będzie niebawem, a tu się okazuje, że ona jeszcze nie ma z czego się wykluć?!
No tak, napatrzyła się dziewczyna na potomstwo Jolki i uznała: "Niech się inne martwią, na co mi ten miód!" :wink: :wink:

z Peronówki 13-01-2004 15:05

Quote:

Originally Posted by Joanka
No to ja jakaś nieprzytomna jestem!!! :roll: :roll:
Ja tu myślałam, że Ciocia Belka to kluć się będzie niebawem, a tu się okazuje, że ona jeszcze nie ma z czego się wykluć?!

Wiesz jak jest z Belka. Ona zawcze jest taka niezdecydowana i troche to trwa zanim podejmie decyzje. Zanim sie w tym rozu zdecydowala, to juz po domu latala banda sikajacych obgryzaczy. Nic dziwnego, ze jednak zmienila zdanie... :wink:

Quote:

Originally Posted by Joanka
No tak, napatrzyła się dziewczyna na potomstwo Jolki i uznała: "Niech się inne martwią, na co mi ten miód!"

O, o, dokladnie to... :mrgreen: Choc wcale by sie nie obrazila, gdyby jedna z piran zostala w domu.... Teraz zaczely sie jej juz podobac (jest co podryzac).

DanielZ 13-01-2004 18:16

Quote:

Originally Posted by Margo
.... Teraz zaczely sie jej juz podobac (jest co podryzac).

Kolejna ofiara Belki :D

z Peronówki 13-01-2004 18:33

Quote:

Originally Posted by DanielZ
Kolejna ofiara Belki :D

Biorac pod uwage odglosy to wlasnie Belka czesciej dostaje lupnia.... :shock:

DanielZ 13-01-2004 18:48

Quote:

Originally Posted by Margo
Biorac pod uwage odglosy to wlasnie Belka czesciej dostaje lupnia.... :shock:

No naresczcie troche sie sytuacja odwrocila :D

z Peronówki 13-01-2004 20:44

Quote:

Originally Posted by DanielZ
No naresczcie troche sie sytuacja odwrocila

:mrgreen:

Gaga 18-01-2004 17:28

A co z Balrogiem i Bisu?
Ile Wy wlasciwie macie jeszcze tych piranii w domu?
No i czekamy az maluchy zwitaja na forum;)
pozdrawiam
gaga z giga

z Peronówki 18-01-2004 19:34

Quote:

Originally Posted by Gaga
A co z Balrogiem i Bisu?

Zwykle rozkladamy oddawanie szczeniat, aby miec troche czasu na rozmowy z wlascicielami... :mrgreen: I dlatego trwa to dwa, trzy tygodnie... :)

Bisu odjedzie w nastepny weekend do Bialegostoku. Balrog zostanie z nami jeszcze dluzej, a to dzieki zakreconym przepisom dotyczacym przelotow psa samolotem...

Quote:

Originally Posted by Gaga
Ile Wy wlasciwie macie jeszcze tych piranii w domu?

Obecnie sa jeszcze dwie - grzeczna Bisu i szalony Balrog (choc czasem patrzac na nie trudno powiedziec, ktore jest to spokojne, a ktore jest to szalone) :wink:

Quote:

Originally Posted by Gaga
No i czekamy az maluchy zwitaja na forum;)

Jedno (Botis) moze juz niedlugo. Drugie (Beliar) pojawi sie dopiero po feriach. Bisu bedzie tu pewnie od przyszlego tygodnia... :)

Gaga 18-01-2004 21:26

Ech tylko tyle....pewnie Wam smutno..taki rozgardiasz w domu , tyle radosci a tu cora smutniej....a ja ju zmyslam ze jeden zostanie u Was- na poczatku daliscie na stronie siebie jako wlascicieli....a tu kicha :frown:
Chyba nie moglabym byc hodowca....zostawilabym wszystkie maluchy :mrgreen:
pozdrawiam
Gaga z jedna sztuka

z Peronówki 19-01-2004 17:31

Quote:

Originally Posted by Gaga
Ech tylko tyle....pewnie Wam smutno..taki rozgardiasz w domu , tyle radosci a tu cora smutniej....

Niestety... :roll: Choc w miare wzrostu male robia sie coraz aktywniejsze i ta dwojka rozrabia dokladnie tak samo, jak przed dwoma tygodniami cala 7-ka... ;)

Quote:

Originally Posted by Gaga
a ja ju zmyslam ze jeden zostanie u Was- na poczatku daliscie na stronie siebie jako wlascicieli....a tu kicha

Bo to byl "nasz" szczeniaczek. Zaznaczylismy go, aby byl "zarezerwowany". Natomiast zamieszka nie z nami, ale z nowa wlascicielka w Augustowku...no i zobaczymy go juz w marcu w W-wie lub w maju w Lodzi... :)

Zreszta Beliarek to niezle ziolko - przez caly czas byl spokojnym szczeniakiem. Nie szalal (zbytnio), nie rozrabial. Gdy jednak przyjechala nowa wlascicielka, to jakby diabel w niego wstapil. Nie byl w stanie skoncentrowac sie nawet na jednej rzeczy, caly czas biegal. Zeby bylo weselej role "dobrego gliny" gral Balrog - czyli "pies, ktory nie spi". W drodze i nowym domu Beliar jednak ponownie sie uspokoil... ;)
To dlatego mowi sie, ze charakter pieska najlepiej zna hodowca i nie mozna go rozpoznac po kilku godzinach przebywania ze szczeniakami.

Quote:

Originally Posted by Gaga
Chyba nie moglabym byc hodowca....zostawilabym wszystkie maluchy

Nie jest tak zle - potrzebujesz jednego: przekonania, ze pies "nie zniknie" i ze jeszcze nie raz sie spotkacie. Pomiajac Alistair, ktora spotkamy dopiero w Barcelonie, to mamy kontakt ze wszystkimi maluchami i nie byloby np. problemu, aby ponownie przyjechaly do nas "na przechowanie"... :)

Gaga 21-01-2004 13:19

Quote:

Originally Posted by Margo
Nie jest tak zle - potrzebujesz jednego: przekonania, ze pies "nie zniknie" i ze jeszcze nie raz sie spotkacie. Pomiajac Alistair, ktora spotkamy dopiero w Barcelonie, to mamy kontakt ze wszystkimi maluchami i nie byloby np. problemu, aby ponownie przyjechaly do nas "na przechowanie"... :)

He he...taki tekst slyszlaam kiedys od mojej hodowczyni i zawsze sie zastanawialam jak dlugo jest aktualny ; :cheesy: .Ona mowila to w znaczeniu "zwrotu" czyli jesli chcialabym oddac Gige to najlepiej do nich z powrotem a nie gdzies niewiadomo gdzie....
No i wlasnie - czy gdybym teraz, po 5 latach ( 16 stycznia minelo 5 lat odkad przywiezlismy 8 kg szczescia do domu) zadzwonila i powiedziala ze musze suke oddac - czy by przyjela ja do siebie? :P
Chyba jednak nie bede sprawdzac..
pozdrawiam Gaga bez Gigi ( bo w pracy)
p.s. w marcu w Wawie spodziewam sie uczty dla oczu ;p

z Peronówki 21-01-2004 15:43

Quote:

Originally Posted by Gagazpracy;)
He he...taki tekst slyszlaam kiedys od mojej hodowczyni i zawsze sie zastanawialam jak dlugo jest aktualny ; :cheesy: .Ona mowila to w znaczeniu "zwrotu" czyli jesli chcialabym oddac Gige to najlepiej do nich z powrotem a nie gdzies niewiadomo gdzie....

Zwrot, jak zwrot....wtedy bez dwoch zdan chcielibysmy by szczeniak trafil do nas... I jesli o to chodzi to ta "oferta" jest wazna przez cale zycie psa (wilczaki zyja dlugo i w tym czasie wiele sie moze zdarzyc - nie zawsze z powodu zlej woli wlasciciela).

Chodzilo mi raczej o 'przechowanie' - bo kto inny lepiej sobie poradzi z przechowaniem wilczaka, niz ten, kto sie na nich zna. Zreszta niezle sie to sprawdza - Garo moze nam powiedziec kilka slow na ten temat... :wink:

Ostatnio musialam niespodziewanie zostawic Bola w "niewtajemniczonych" rekach - u mojej babci. Wyszla z tego mala tragedia 8) , mimo, ze Bolo byl tam jedynie przez jeden dzien i zostal odebrany przez Przemka w nocy. Okazalo sie, ze Bolo tak strasznie "plakal", ze dziadkowie chcac go uspokoic spedzili przy nim caly dzien, siedzac obok na krzeselku i czytajac mu dla rozrywki gazeta... Ze efekt ich staran byl odwrotny, nie musze chyba mowic.... :mrgreen:

Ori 22-01-2004 22:44

Czy oferta "przechowania" np przez kilka dni jest aktualna tez dla kota? :cheesy:
Ale juz raczej nie w szopie :o

z Peronówki 22-01-2004 23:29

Quote:

Originally Posted by Ori
Czy oferta "przechowania" np przez kilka dni jest aktualna tez dla kota? Ale juz raczej nie w szopie

Szopa i tak odpada - za bardzo by sie wtedy rozwydrzyl... 8)

Co do mieszkania to moze byc kiepsko, bo nasze burasy wyprowadzily sie na wlasne zyczenie - mialy do uzytku caly strych (z psami nie chcialy siedziec od momentu, gdy w domu pojawil sie Belka), ale i to bylo malo... :cheesy:

Andzia. 24-01-2004 15:17

Margo, mam pytanko do Ciebie... moze nie na miejscu ale zadam. Czy kupując szczenięta z Twojej hodowli zobowiązuję się do uczestniczenia w wystawach i hodowli?? czy moge trzymac psa tylko do towarzystwa??

DanielZ 24-01-2004 23:27

Quote:

Originally Posted by ania90
Margo, mam pytanko do Ciebie... moze nie na miejscu ale zadam. Czy kupując szczenięta z Twojej hodowli zobowiązuję się do uczestniczenia w wystawach i hodowli?? czy moge trzymac psa tylko do towarzystwa??

Na tych ktorzy sie nigdzie nie pojawiaja spada klatwa rodowa :evil: (Daniel z Pinki z Peronowki) bardzie powazne info poda Margo :)

suru 24-01-2004 23:37

Quote:

Czy kupując szczenięta z Twojej hodowli zobowiązuję się do uczestniczenia w wystawach i hodowli?? czy moge trzymac psa tylko do towarzystwa??
Quote:

Originally Posted by DanielZ
Na tych ktorzy sie nigdzie nie pojawiaja spada klatwa rodowa

taa, to pisal ten co nigdzie nie jezdzi...i wogole nic nie wygrywa... :cheesy: 8) 8) 8)

z Peronówki 26-01-2004 20:18

Quote:

Originally Posted by ania90
Margo, mam pytanko do Ciebie... moze nie na miejscu ale zadam.

Dlaczego nie na miejscu...? :)

Quote:

Originally Posted by ania90
Czy kupując szczenięta z Twojej hodowli zobowiązuję się do uczestniczenia w wystawach i hodowli?? czy moge trzymac psa tylko do towarzystwa??

Tak po srodku.. :cheesy:
Nowi wlasciciele zobowiazuja sie do wykonania przeswietlenia na dysplazje, bo bez tego ani rusz, jesli idzie o hodowle. Pomaga nam to tez miec wglad, jak udalo sie dane skojarzenie pod wzgledem zdrowia.
Poza tym chcemy by zrobili 'hodowlanke', czyli uzyskali polskie prawa hodowlane (zwykle jest to zwiazane z uczestnictwem w trzech wystawach, po tym, gdy pies ukonczy 15 miesiecy).
Co beda robic pozniej - ich sprawa. Jesli chodzi o psy, to jesli kazdy z nich ma prawa hodowlane, to znaczy, ze bedzie mozna go uzyc, gdy zajdzie taka potrzeba. Wlasciciela nic to nie kosztuje...Wrecz przeciwnie. :wink:

Inaczej sprawa ma sie z sukami. O tym, czy beda uzyte w hodowli decyduja wylacznie wlasciciele, bo wychowanie szczeniat i ich sprzedaz, to nie tylko masa pracy, ale i duza odpowiedzialnosc.


All times are GMT +2. The time now is 12:21.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org