![]() |
wilczak i jamnik
Witam!
Planuję kupno wilczaka, jednak mam juz psa (suczk mieszanca jamnika) okolo 12letnia i w tej sytuacji zastanawiam sie czy wilczak mi jej nie "rozniesie". Czy ktos z Was wie jak wyglada trzymanie tak roznej wielkosci psow w mieszkaniu? Czy trudne byloby nauczenie wilczaka zeby nie zaczepial w zaden sposob mniejszego psa? Myslalam, ze jako szczeniak moglby w czasie mojej nieobecnosci siedziec w klatce no ale na dluzsza mete takie rozwiazanie odpada. I co w przypadku cieczki mojej suczki? Pamietam, ze pies sasiadow (bardzo wilczakopodobny ;) ) po prostu siedzial obok i nie probowal sie do niej dobierac, w koncu nie te gabaryty, myslicie ze pod jednym dachem mogloby byc podobnie? A moze sa jakies tabletki dla suk zeby nie mialy cieczki? Kastracja odpada ze wzgledu na wiek psa. |
Re: wilczak i jamnik
Quote:
Oczywiscie szczeniak wilczaka juz jest wiekszy od doroslego jamnika i to moze budzic watpliwosci. Warto jednak pamietac, ze sa to relacje poiedzy szczeniakiem a doroslym psem, ktory potrafi sobie z malolactwem poradzic ;) Quote:
Zamierzasz zakazac kontaktow psu z przedstawicielem tego samego gatunku w jednym domu ?? Jesli masz obawy o zdrowie swojej suczki- wstrzymaj sie z planami . Daj jej czas spokojnie i bezpiecznie sie zestarzec a o nowym psie pomysl w dalszej przyszlosci... Jesli ktos decyduje sie na wziecie pod swoj dach dwoch psow to raczej zaklada, ze zycie bedzie sie toczylo wspolnie a nie w izolacji. Quote:
|
Re: wilczak i jamnik
Quote:
maillevin - masz starutką sunię i w dodatku gabarytowo dużo mniejszą od wilczaka, dlatego popieram w 100% Gagę. Pozwol jej spokojnie się zestarzeć, a najlepiej - odpowiedz na pytanie, czy chcesz by była sponiewierana przez szczeniaka (nie wszystko przewidzisz), czy chcesz by przez przypadek machnął ją łapą w kręgosłup (niskoprzegubowce mają na starość spore problemy) i czy przypadkiem nie zasługuje na spokojną starość. Niezależnie czy myślisz o wilczaku czy myślałabyś o innym większym psie - moja odpowiedź brzmiałaby tak samo. |
Re: wilczak i jamnik
Quote:
Z pytania maillevin wywnioskowalam (moze blednie) zalozenie izolowania psow zawsze, w celu zapewnienia jamniczce spokoju :) |
Re: wilczak i jamnik
Quote:
|
W żadnym wypadku nie chodziło mi o izolowanie psów na zawsze. Myslałam o izolacji na czas dopóki większy pies (tak, zdaje sobie sprawe, ze szczeniak jest wiekszy od jamnika) by się w miarę nie uspokoił (juz widze jak sie smiejecie ;)), czyli przez okres własnie takiego typowego szczenięctwa. Moj pies radzil sobie z obcym szczeniakiem owczarka, tzn. trzymal go na dystans i z doswiadczenia z tym szczeniakiem wiem ze w wieku 8-9msc ten rozumial, ze nie wolno zaczepiac i byl o wiele spokojniejszy niz gdy mial np. pol roku, ponadto oba psy czyli moja sunia i ten szczeniak widzialy sie raz w tygodniu przez pare godzin wiec podniecenie mlodego psa nowa towarzyszka bylo w pelni zrozumiale. Zastanawiam sie czy wilczak po pewnym czasie jakos nie zobojetnialby na drugiego psa, nie w sensie ze by go nie zauwazal, ale w sensie ze nie zaczepialby zbyt intensywnie, nie probowalby naklonic do zabawy, tymbardziej iz przypuszczam ze na gorze hierarchi stalby starszy pies no i ja nad nim oczywiscie ;) Skoro uczone od szczeniaka wilczaki potrafia nie zaczepiac fretki to chyba malego psa tez umieja zostawic w spokoju, szczegolnie jesli ten pogrozilby zebami :)
Rzecz w tym ze czekanie kolejnych kilku lat na mozliwosc kupna psa jest dla mnie zbyt dlugie (moj pies jest w swietnym zdrowiu, weterynarze daja jej gora 6-7lat podczas gdy ma prawie 2x tyle i przypuszczam, ze pozyje jeszcze co najmniej 5lat, to nie jest utuczony, ledwo trzymajacy sie na nogach i bezzebny pies ;), ach i raczej sama z siebie nie bedzie miala problemow z kregoslupem bo to nie jest taki pelnokrwisty jamnik tylko mieszanka przez co jest wyzszy, napisalam jamnik bo rozmiary sa podobne), z drugiej strony nie chce kiedys przyjsc do domu i znalezc mojej suczki z przetraconym przypadkiem kregoslupem bo w koncu wilczak jest 5x ciezszy od niej. Wiem, ze poczatki bylyby ciezkie, stad pomysl z klatka, ewentualnie jakas smycza przymocowana do sciany ;) I tylko dla wilczaka, bo suki nie ma potrzeby zamykac, ona po prostu poszlaby spac. Na pewno nie zdecyduje sie na kupno (jesli w ogole) wczesniej niz w pod koniec tego roku, jednak wszelkie za i przeciw rozwazam juz od dawna a teraz mialabym finansowe mozliwosci na bezproblemowe utrzymanie obu psow wiec stalo sie to jak najbardziej realne. Jedyne co pozostaje do rozwazenia to pokojowa koegzystencja obu psow. |
Re: wilczak i jamnik
Quote:
Quote:
|
Quote:
No dobra, powiem od razu - to bez sensu i utopia. Po pierwsze nie wyobrazam sobie izolowania psow (po co brac drugiego skoro maja byc izolowane), po drugie nie da sie poustawiac tego tak jak sobie myslisz. Ale nie jest tak zle tylko trzeba na to inaczej spojrzec: jamnik poradzi sobie ze szczenilem bez wzgledu na roznice wielkosci. To pies, dorosly pies i dysponuje taki samym arsenalem gestow porozumienia w obrebie wlasnego gatunku jak kazdy inny pies. jedno z drugim moga sie doskonale zgrac i ja bym w tym nie upatrywala problemu. Inna sprawa jest pytanie o sens..ale tu kazdy kieruje sie wlasnymi pobudkami ;) Szczeniak z cala pewnoscia bedzie lgnal do starszego psa a i ten drugi bardzo szybko uzna go za nieodlaczna czesc swoejgo zycia ;) Bo psy sa stadne ;) O zobojetnienu mowy nie ma.. zreszta jest takie powiedzenie, ze nic tak nie dodaje mlodosci starszemu psu jak nowy szczeniak w domu ;) Natomiast jesli chodzi o planowanie drabiny hierarchii to... mozna sie bardzo przejechac :D Ja bylqam PEWNA, ze rzadzic bedzie moja ONka... a tymczasem gowniarz wlazl jej na glowe przy pelnej jej akceptacji :P Ciesze sie, ze Twoja jamniczka jest w dobrym zdrowiu :) I oby jak najdluzej.. pomysl tylko czy bedac zmuszona wybiegaqc wilczaka i zostawic jamniorke w domu bedziesz calkiem fair wobec niej.. Mlody pies wymaga duzo wiecej czasu.. a dotychczasowy ma swoje niezbywalne prawa. nie jest latwo dac obu psiakom wszystko to co chcemy :) pozdrawiam Gaga |
Quote:
Quote:
Quote:
[quote="Gaga"]Inna sprawa jest pytanie o sens..ale tu kazdy kieruje sie wlasnymi pobudkami ;)[\quote] Zawsze chcialam takiego psa, posiadanie od 12lat jamnika jest przypadkowe, to byl prezent, jakkolwiek najukochanszy na swiecie ;) Quote:
Zastanawiam sie czy przy poswieceniu psom odpowiedniej (duuuzej) ilosci czasu bylabym w stanie pohamowac zbyt niebezpieczne dla mniejszego psa zapedy szczeniaka, np. proby gonienia go, przewracania itp. Jesli do tego dojdzie odpowiednia reakcja starszego psa (a dojdzie) to moze wilczak zrozumialby bo w koncu jest inteligentny ze pewnych rzeczy nie wolno. Quote:
Quote:
Quote:
|
hmm jakos dla mnie to utopia.
bo szczieniaczek jiest szczieniaczkiem i on bedzie kombinowac jak dostac cie do jamnika i jiego "podgryzac" bo to i jiest zabawa Nr1. w swiecie psow. ale weldug Ciebie tego nie bedzie, bo ani jakiego kontakta fizycznego. a wilczak uwielbia zabawy kontaktowe i na dodatek bardzo...mocne. lepej moze sporoboj na poczatket pokazac prawdziwego wilczaka swojej sunie i sama wencej czasu poobserwoj jak oni miedzu soba t.z. jamnik wilczak i wilczak-wilczak, graja. potem jiescze raz obmysl czy warto. bo teras...nie za bardzo, (mam nadzieje ze to tylko Ty, masz takie duze nerwy a tak na prawde nie ma takiej potrzeby) |
Quote:
Quote:
Quote:
Quote:
|
o tych "nerwach" :) wszystko bedzie jasnie, kiedy twoj pies spotka sie z wilczakami, bo moze jamnik powie "tylko przez moj trup taki pies w domu".
muszys pogadac z margo o pojiechac na spotkanie tam bedzie najlepsza mozliwosc obserwania psow. potem wilczka zawsze uwielbia grac w podgryzywanie i wilczka dorasta tylko kiedy jiemu jiest jakies 2-3 albo nawet 4 lata. a nie ktore cale zycie sa malymi pieskami. ja teras mam 6 miesecznego psa i 5 suke. obe sa wilczaki i to mnie nie robie problemow. ale kiedys mialam shelti i Harka (ta 5 sunia :)) miala okolo roku, i potem miala okolo 2 i okolo 3 lat i nadal polowala na shelti o grala swoje gry, ktore banrdzo shelti nie podobali sie. tak juz stalo sie ze wilczka zostal a shelti distala nowy dom. to jiest moja hystoria. zapytaj jak jiest u Narvana-ona ma szczieniaka i dorosla mala sunie. niech ona opisze co i jak u niej jiest :) |
Quote:
Natomiast Margo postaram sie odnalezc na wystawie i ewentualnie tam jakos umowic na potencjalna wizyte jesli sie zgodzi :) Zreszta o tym czy kupie psa ostatecznie zdecyduje dopiero w lipcu. Pytam Was jednak juz bo nie lubie robic niczego na ostatnia chwile, no i chce poznac Wasze stanowiska zeby je skonfrontowac z moja postawa i ewentualnie te ostatnia skorygowac ;) |
Wiesz, sami nieraz się zastanawialiśmy, czy nie kupić szczeniora wilczaka, żeby nauczył się dobrych manier od Szarej (13,5), ale po głębokim namyśle i rozważeniu wszystkich za i przeciw doszliśmy jednak do wniosku, że staruszce należy się dom spokojnej psiej starości a nie trzęsienie ziemi wtedy, gdy staje się słabsza i wymaga więcej opieki, troski i uwagi.
Nawet jeśli "ustawiłaby" malucha i jakoś się dogadały, to trzeba wziąć pod uwagę, że z czasem psinka będzie potrzebować więcej snu i spokoju, łapki mogą wysiadać, zadyszka się czasem pojawia, a nie można przecież non-stop koncentrować się na psach i pilnować czy jeden nie 'zamęcza' zabawą drugiego.... Do tego dochodzi psi konserwatyzm, czyli chińskie ceremonie, który dają staruszce poczucie stabilizacji i bezpieczeństwa gdy czuje się słabsza... I trzeba stale obserwować, czy nic się nie dzieje ze zdrowiem, wozić do weta, pamiętać o lekach.... to pochłania sporo energii i czasu. Nawet jeśli Twoja jamniczka jest w dobrej formie, to nie możesz mieć pewności, że z wiekiem to się nie zmieni. Przypuszczam, że jeśli chcesz bardzo kupić wilczaka, to go kupisz prędzej czy później, ale dobrze się zastanów czy to najwłaściwszy moment. Bo nietrudno o optymizm jeśli się czegoś bardzo chce - wszystko wtedy wydaje się łatwe, proste i "do zorganizowania i załatwienia" ale trudniej to potem przełożyć na praktykę, gdy pojawią się konkretne codzienne problemy i dylematy i to nawet gdy jest się osobą o dużej samodyscyplinie i sporej ilości wolnego czasu. A wilczak do najłatwiejszych ras nie należy i swoje wymagania ma, podobnie jak starzejąca się sunia. Nie piszę tego dlatego, żeby Cię zniechęcić, tylko aby pokazać drugą stronę medalu. 8) Lepiej przewidzieć trudności, niż stanąć potem przed dylematem czy powinno się uszczęśliwiać jednego psa kosztem drugiego i który "ważniejszy". |
Rona i wlasnie dlatego tak trudno jest mi podjac decyzje, tymbardziej, ze pozniej tj. za te 5-6lat moge nie miec czasu na zajmowanie sie szczeniakiem ktory wymaga przeciez znacznie wiecej uwagi niz pies 5-6letni i wtedy wyjdzie na to, ze wcale nie bede mogla kupic wilczaka ani w ogole zadnego psa, no chyba ze na starosc ;) Mam jeszcze sporo czasu na przemyslenia, i poobserwowanie jak to wyglada u innych wlascicieli takze pochopnej decyzji raczej nie podejme, ale ciezko mi zrezygnowac z wilczaka jak i ciezko pozbawiac rodzinnego pieszczocha uprzywilejowanej pozycji ktora mial przez wiekszosc zycia.
|
Wiec 8)
U nas relacje byly takie Dopoki Garuda nie przeskoczyla wielkoscia Trejsi, zabawy byly cialge, zeby suki mogly odpoczac (a Trejsi musi jako pies padaczkowy) Garuda szla do klatki, Trejsi na kanape Teraz, kiedy Ruda jest wieksza, Trejsi ustawia ja po katach charakterem a nie gabarytami Na pewno nie mozesz izolowac jamniczki od wilczaka. Ale z drugiej strony nie mozesz pozwolic im na zbytnie wspolne szalenstwa, zwlaszcza, jak jamniczka bedzie sie starzec... (biorac pod uwage wiek i przy okazji anatomie tej rasy) Mialam dosc podobny problem... Czy poradze sobie ze szczeniakiem i Trejsi, ktora musi miec sporo uwagi ze wzgledu na chorobe... Ale to zawsze Trejsi byla pierwsza i tak zostalo Dodatkowo mam pomoc rodzicow... MUSISZ sie zastanowic... Moze jest ktos kto ew. by Ci pomogl? Bo na pewno nie mozesz wziasc kolejnego psa do domu a drugi jak zabawka poleci na polke... czy masz wystarczajaco duzo czasu na opieke? Dwa psy, w tym szczeniak i starszy pies... Oba potrzebuja niesamowitej uwagi i wyrzeczen Wiec mysl ;) Sorry, jesli sie powtarzam lub mowie nie na temat, ale nie czytalam calego tematu, dopiero do domu weszlam po wizycie w Warszawce :) |
Quote:
Probuje na to patrzec tak, ze JA CHCE wiec biore i pies siedzi te 8 h w domu, w klatce.. :( POtem mam dla niego jakies max 5 h i znow noc i spanie.. Ja nie chcialabym tak spedzac zycia ... Quote:
Co do lancucha- masz racje- mialam taki pomysl w chwili desperacji, zrezygnowalam bo balam sie nieszczescia (ze sie oplacze, powiesi itp). Powtarzam: klatke na czas nieobecnosci czlowieka w domu rozumiem. I tyle.. A wyobraz sobie ze szczeniak bedzie chcial sie przedostac do jamniczki... Quote:
Quote:
Quote:
Nie mozesz zaplanowac jak bardzo.. nasze oczekiwania a psie zachowania to zupelnie dwie rozne sprawy. Nie ustawiaj sobie jak sie bedzie zachowywal Twoj pies, bo na pewno bedzie inny niz pozostale i zaskoczy Cie na ile tylko to mozliwe :) Quote:
[quote="maillevin"]Ona nienawidzi zimowych czy jesiennych spacerow, trzeba ja na sile wyciagac na dwor a ja w koncu mialabym z kim na nie chodzic ;) [quote="maillevin"] Mozesz sie zdziwic jak nagle jamniczka bedzie chciala chodzic wszedzie i zawsze :)) W koncu bedzie miala stado ;) |
Quote:
Quote:
Quote:
Quote:
Moja kolejna obawa jest jak wspominalam cieczka, nie boje sie ze mi pies zaplodni suke bo raczej za mala, ale jak on to zniesie... Co myslicie? Ja sie w tym przypadku opieram tylko na reakcji wilczura sasiadki, ktory sie nie dobieral do suczki ale spokojnie siedzial obok i na specjalnie poddenerwowanego czy pobudzonego nie wygladal (tylko inne psy atakowal kiedy sie zblizaly), jednak moze to jakis wyjatek byl... |
Quote:
|
Quote:
btw. moi rodzice Garudy sie boja 8) tzn. tata jeszcze jako tako, ale mama przed nia ucieka :P Quote:
A jak to znasza psy u Margo? Stadko niczego sobie... suki maja cieczki i psy zyja ;) Pirat tez dostaje obladu jak Trejsi ma cieczke... On generalnie nie zawahalby sie jej pokryc, ale doskonale wie, ze jak ja jestem, to nawet lepiej niech o tym nie mysli... ;) |
Odświeżam temat ponieważ znów intensywnie myślę o wilczaku. Minęły 2 lata, sunia ma już lat 14 (dziś z radością pokonała 5km spacer i to w deszczu a później jeszcze 2km co jak na jej gabaryty i wiek to sporo). Trochę się zmieniło bo już nie pracuję po 8h, w zasadzie wcale nie pracuję (planuję tylko dorywczo lub w domu) więc warunki na wzięcie psa mam pod tym względem idealne bo nie byłoby sytuacji w której oba psy musiałby zostać same, mogłabym więc nadzorować ich kontakty. Dzisiaj poszłyśmy (tzn. ja i jamniorka) na spacer z 3msc ONkiem żeby zobaczyć jak mała zareaguje na takie ruchliwe coś, bez pyskówki i zębów się nie obeszło ale wiem już, że spokojny spacer z tak różnymi psami jest jak najbardziej możliwy (niemożliwe puszczenie obu ze smyczy bo mała byłaby stratowana a w najlepszym razie zamęczona próbami zabawy). Tak więc tak jak przed dwoma laty nadal jestem w ciężkiej rozterce ale nieco mniejszej bo wiem, że mam masę czasu na oba psy (poza weekendami ale w weekendy są rodzice w domu więc...). Co myślicie w tej sytuacji? Wydaje mi się, że to w zasadzie najlepszy okres na szczeniaka bo nie wiem kiedy w życiu będe miała perspektywę dłuuugiego spokojnego siedzenia w domu (w sensie nie pracowania dzień w dzień), z drugiej strony nadal boję się o jamniczkę ale czekanie aż zakończy życie wydaje mi się trochę... Są psy co żyją po 20lat a ona jak narazie ma ku temu predyspozycje :D .
|
No i nie powiem, że przykład Narvanej nie napawa optymizmem.
|
Jeżeli czujesz się na siłach i uwazasz ze Twoj jamnik da rade zaakceptowac i na swoj sposob zgrac się z malym tajfunem jakim jest wilczak, a i warunki masz teraz dogodniejsze, to uwazam ze powinnas rozejrzec sie po hodowlach, porozmawiac, po spotykac i wow czas zadecydowac ;)
|
Po to jamniorka uzywa paszczy aby zakomunikowac szczeniorowi gdzie leżą granice jej tolerancji ;) Jedyne o co bym sie martwila to kregoslup jamniczki.. ale jesli obie z Twoja sunia wytlumaczycie szczeniakowi, ze np skakanie na plecy, zwalanie z lap starszej jest tabu to Ok. To sie da bo ja tak nauczylam Cheya aby nie bawil sie zbyt beztrosko z Giga.. mial pewne rzeczy zakazane (walniecie jej z klaty w pelnym galopie np). Do dzis zreszta Chey ONkowe zady uznaje za delikatne ;)
Wilczak to zwierze stadne, wiec zaakceptuje stado i panujace w nim zasady.. jasne, ze bedziesz musiala nieco chronic swoja seniorke ale tez pozwolic na ich wzajemne relacje.. bo inaczej stada nie bedzie ;) Jesli stac Cie na madre pokierowanie tym stadem, danie odpowiednej uwagi i milosci obu psom, bez izolowania ich w osobnych pomieszczeniach, bez krzyczenia na jedno z nich, to... coz. milego poszukiwania hodowli ;) |
ale to jest przyklad z Trejsi :)
nie jest tak wiekowa jak Twoj jamnik, ale Trejsi jest po przejsciach i jest chora. Inna kwestia. Generalnie mamy nowych sasiadow w klatce-z sunia jamnikiem. Bardzo sie nie lubia :twisted: ale inna kwestia jest gdy psy sa razem w domu. Takze moj przyklad zostaw na bok, daleko w tyle... :) |
Quote:
O hodowli myślałam w zasadzie tej którą mam najbliżej tj. o Peronówce, mam tam jakieś 130 km jako, że jestem z Gorzowa. Najpierw jednak chcę mieć odłożone z góry pieniądze nie tylko na samego psa ale na pierwszy rok jego utrzymania (wet, karma, szkolenie PT, i cały "osprzęt") czyli najpierw pieniążki, później albo w trakcie wizyta w hodowli - najpierw sama, później może z małą, a na końcu pies. |
Zapewniam, że sie da :) Wilczaki daja nam doskonałe narzędzie -mowe ciała ( to jest dziedzina: obserwacje i myslenie kontra 100 przeczytanych ksiazek :p).Taki problem - to żaden problem ;)
A pieniadze to odkladaj sobie na odkupienie zniszczonych sprzetow ;D Hodowli bym nie wybierala pod wzgledem odleglosci ale w tym przypadku akurat dokonalabym identycznego wyboru ;) |
All times are GMT +2. The time now is 18:24. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org