![]() |
chce kupic wilczaka i...
chce kupic wilczaka i pojawia sie pytanie. czy dam sobie rade z taka rasa? dotychczas mialem doga niemieckiego, i suke amstafa. ta druga to bylo niezle wyzwanie gdyz dostalem ja poltoraroczna. zostala oddana gdyz rzucala sie na ludzi i zwierzeta. pol roku meczarni i udalo sie ja ulozyc. i tu przechodze do meritum. bardzo chce wilczaka, ale czytam forum i zaczynam sie zastanawiac czy dam sobie rade:) jakich warunkow potrzebuje i jak go ukladac? dziekuje.
|
hej, teraz wiekszoc osob jest na wystawie w Litwie, wiec postaram sie odpisac
Czego oczekujesz od swojego wilczaka? I dlaczego akurat wilczak? Co Cie w nim zauroczylo? Jesli chodzi o waruki Ja mieszkam w mieszkaniu (dosc malym) z dwoma psami, z wilczakiem i malym kundelkiem. I jest ok. Potrzebuje tylko bardzo duzo ruchu, zeby nie szalala zbytnio po mieszkaniu. Co do tego czy dasz sobie rade... No to juz kwestia (wg mnie) indywidualna... Chociaz ja mialam to samo pytanie. Ale z czasem sie przekonalam, ze jednak rade sobie dam. ;) Musialbys zobaczyc kilka wilczakow na zywo, zobaczyc jak sie zachowuja-to duzo daje. W jakiej czesci Polski mieszkasz? Jesli w Wawie, to nie bedziesz miec problemu ze znalezieniem wilczaka... Tam jest ich mnostwo 8) |
Mam ten sam problem:-) starsznie chce wilczaka ale mam obawy czy dam sobie rade..
Bardzo chcialabym spotkac sie z posiadaczem CzW ale z tego co sie orietuje to w mojej okolicy ciezko jest z tymi psiakami wiec szykuje mi sie dluzsza wyprawa. Moje najwieksze obawy co do zycia z wilczakiem to to, ze one wiecej sa nieposluszne niz posluszne.. :x nie wiem czy to prawda caly czas staram sie tego dowiedziec. Nie obawiam sie tego ze nie uda mi sie go nauczyc roznych komend, bo wydaje mi sie ze jak bede konsekwetna, to w koncu moja praca zaowocuje, tylko zastanawim sie czy on bedzie chcial wykonywac moje polecenia np czy bedzie reagowal na moje przywolanie. Zastanawiam sie rowniez czy bedzie towarzyski.(np.bedzie przychodzil do mnie np jak bede odpoczywac gdzies w fotelu, albo jak bede przygotowywac posilek w kuchni) czy raczej bedzie zajmowal sie sam soba np niszczeniem jakis przedmiotow :cheesy: Nurutje mnie rowiez czy jak bedziemy wychodzic do lasu na rower to czy bedzie on w stanie na tyle sie skupic i sluchac mnie zeby biec przy mnie bez smyczy nie atakujac innych psiakow czy innych ludzi. Aha .. no i czy jak bede go zostawiac samego w domu to moge sie spodziewac prawie za kazdym razem demolki w domu? Bardzo bylabym wiedzna jakby ktos rozwial moje watpliwosci co do tej rasy. |
Quote:
Co do posłuszeństwa na spacerach. Imbus jak jest na smycz to mam wrażenie że głuchnie. Natomiast jak biegamy w lesie bez smyczy to Imbus słucha sie( zwłaszcza jak masz w ręce smakołyk) i praktycznie zawsze wraca. Słucha się lepiej niż nie jeden znajomy i dorosły pies. My mieszkamy w małym mieszkaniu w centrum Sopotu. Plusem jest las tuż obok. Wychodzimy z małym 4-5 razy dziennie. W tym jeden lub dwa długie spacery ( 1-1,5h). W weekendy poświęcamy mu więcej czasu. I jeszcze jedna sprawa- to jest nasz pierwszy pies. Zatem nie taki WILCZAK straszny jak go malują. Ważne tylko aby takiego pieska odebrac od hodowcy jak najszybciej(6-8 tyg.) i jak najszybciej go socjalizowac. Nasz pies mając prawie 4 mies. potrafi całkiem duzo a niektórzy odbierają psy 5-6 mies. których nikt nie szkolił i nie poświęcał im czasu a niekiedy trzymał w klatce - i wtedy taki pies może sprawiac ogromne problemy. Prawdą jest to że pies ( każdy) przewraca życie właścicieli do góry nogami. I na to trzeba byc trochę przygotowanym :cunao :cunao |
Mam ten sam problem:-) starsznie chce wilczaka ale mam obawy czy dam sobie rade..
Bardzo chcialabym spotkac sie z posiadaczem CzW ale z tego co sie orietuje to w mojej okolicy ciezko jest z tymi psiakami wiec szykuje mi sie dluzsza wyprawa. Moje najwieksze obawy co do zycia z wilczakiem to to, ze one wiecej sa nieposluszne niz posluszne.. :x nie wiem czy to prawda caly czas staram sie tego dowiedziec. Nie obawiam sie tego ze nie uda mi sie go nauczyc roznych komend, bo wydaje mi sie ze jak bede konsekwetna, to w koncu moja praca zaowocuje, tylko zastanawim sie czy on bedzie chcial wykonywac moje polecenia np czy bedzie reagowal na moje przywolanie. Quote:
Quote:
Co do demolki, nei jest tak źle. Mój pies ma na imię Demolka ;-P co świetnie do neij pasuje. Ale powiem CI, ze po strasznych przebojach wynikajacych z naszego braku odpowiedniej strategii, teraz ten pies, który z nerwów obracał wszystko w wiór, ZOSTAJE SAM W DOMU I NICZEGO NIE NISZCZY!! można to łatwo osiagnąć, jeśli zna się dobry sposób, więc nie martw się tym. Pies musi być tylko wybiegany. Musisz wiedzieć, że zwierzak będzie potrzebował sporo ruchu dla Twojej i jego satysfakcji. Zmęczonemu nie będzie się chciało niczego gryźć jako szczenię, sam w domu zostanie bez problemu (o ile dobrze to rozegrasz) a dorosły będzie szczęśliwy. Jeśli jesteś w stanie to mu zapewnić, będziesz zadowolona. No i oczywiście socjalizacja jako szczenię. Nie można sobie powiedzieć 'pójdę za tydzień do miasta, bo teraz taka fatalna pogoda,' bo się straci wiele okazji. Poznawać go z psami, dziećmi, wózkami, śmieciami, a nie powinien reagować biegnąć przy rowierze na różne nowości, aczkolwiek pełnego psokoju możesz oczekiwać po dorosłym psie. Zresztą mamy wśród naszego grona koleżankę ze wspaniałym, posłusznym wilczakiem, który umie wszystko :twisted: więc jest to najlepszy dowód, że warto się starać. Pozdrawiam! Leśniczyna &DeMolka & Mi-Yo c czy raczej bedzie zajmowal sie sam soba np niszczeniem jakis przedmiotow :cheesy: Nurutje mnie rowiez czy jak bedziemy wychodzic do lasu na rower to czy bedzie on w stanie na tyle sie skupic i sluchac mnie zeby biec przy mnie bez smyczy nie atakujac innych psiakow czy innych ludzi. Aha .. no i czy jak bede go zostawiac samego w domu to moge sie spodziewac prawie za kazdym razem demolki w domu? Bardzo bylabym wiedzna jakby ktos rozwial moje watpliwosci co do tej rasy |
Re: chce kupic wilczaka i...
Quote:
pozdrawiam |
wiec sie jeszcze wtrace, chociaz wlasciwie wszystko zostalo powiedziane...
Garuda jak byla w wieku Imbusa-tez chodzila krok w krok. Teraz w wieku 8 (no prawie 8) miesiecy troche sie to zmienilo Tzn. przyjdzie, ale zaczyna byc ta nutka niezaleznosci tj. pojdzie sobie, zabawa z sama soba Chociaz np. dzis w pociagu, jechalam do Wroclawia, dalam Ruda kolezance, zeby poszla zajac gdzies miejsce, a ja zostalam. I byl "problem" bo Garuda wolala zostac ze mna :) Nie chciala isc, co chwile sie odwracala, szarpala sie do tylu... Jesli chodzi o wykonywanie komend. To zalezy od sytuacji. Nie wiem jak z doroslym psem, ale u Garudy wyglada to tak, ze jesli mam super zarcie robi wszystko, jesli troche gorsze to ok-zrobie, jesli mnie prosisz, ale tam jest cos ciekawszego, tam sa zapachy, ludzie z ktorymi koniecznie trzeba sie przywitac i psy. A zawolanie-z doswiadczenia wiem, ze nawet jak mam super zarcie a Ruda /znalazla cos/dostala glupawki to nie przyjdzie tak predko. Wiec proponuje linke przez jakis czas Co do zostawiania Nie wiem jak inni ale ja BARDZO polecam klatke. Garuda nie niszczyla w domu, bo albo miala zajecie, albo mialam ja na oku, a jesli mialam gdzies wyjsc to do klatki (zniszczyla jedynie to co napisalam w temacie o szkodach) Minia-jak szykujesz sie do dalszej drogi to zapraszam do Twardogory :cheesy: |
Nie używałam klatki. Mój sposób jest bardzo znany:
Należy bardzo często wychodzić z mieszkania, nawet na minutę, potem dłużej. BARDZO WAŻNE JEST TO, BY NIE ŻEGNAĆ SIĘ Z PSEM. Po prostu wychodzimy nie patrząc na niego, nie mówiąc 'spokojnie kochanie zaraz wrócę,' bo pies będzie podekscytowany. My tu rządzimy i nie musimy się tłuamczyć przed psem, prawda? 8) Wychodzimy, przychodzimy itd. Czasem nakładamy kurtkę i nie wychodzimy, bierzemy do ręki klucze i pozostajemy w domu (pies przestaje reagować na te jawne oznaki spaceru). Czasem dajemy mu coś dobrego (pies wtedy rączym truchtem odbiega w bezpieczne miejsce :wink: i nie patrząc w jego stronę opuszczamy mieszkanie. I tak na coraz dłuższy czas. Gdy jednak nasz piesek wykazuje nadal oznaki zdenerwowania, podstawą jest spacerek, załatwienie jego spraw 'ubikacyjnych' i niepozostawianie łatwych do zniszczenia rzeczy przy drzwiach i na 'trasie przelotowej' do okna, bo jeśli ma coś zjeść, to właśnie w tej okolicy. Oczywiście zostawianie pięknych rękawiczek albo jedzenia na widoku też nie jest wskazane, bo na pewno pies to z nudów upoluje. Należy więc dać psu coś do 'zabicia' (zabawkę) albo do zjedzenia (byle nie za dużo). To działa! Nawet wtedy, gdy pies już ma złe nawyki - nauczyłam tego 2 letniego psa, którego nie sposób było pozostawić nawet na 5 minut! Nie znam skuteczności klatki, ale wielu ją bardzo chwali (np. Narvana ;-)) pozdrawiam i zapraszam, gdy będziecie w okolicy Trójmiasta Leśniczyna |
Bardzo chcialabym spotkac sie z posiadaczem CzW ale z tego co sie orietuje to w mojej okolicy ciezko jest z tymi psiakami wiec szykuje mi sie dluzsza wyprawa.
A skąd Jesteś? |
Minia ze Szczecina, ciekawe skąd ragnar :D
|
Dzieki wam bardzo za rady, jestem bardzo wdzieczna, takie forum to super sprawa dla nowicjiuszy :cheesy:
Przy okazji moze bedzie mi mogl ktos polecic jakas hodowle najlepiej z poza kraju ktora w maju bedzie miala szczeniaki do oddania? Bo wlasnie w tym czasie planuje zakup wilczaka. A czy ktos wybiera sie na Klubowa wystawa CzW do Litoměřic 5.05? Ja mam zamiar jechac i chetnie bym sie tam z wami spotkala :wink: |
Quote:
Dobrze, żebyś wiedziała na co zawracać uwagę przy kupnie i wyborze szczeniaka, o co hodowców pytać i jak sprawdzać czy mówią prawdę. Warto zorientować się czy będziesz mieć wsparcie hodowcy gdyby coś się psu działo (odpukać). Pamiętaj szczeniak szczeniakowi nierówny a potencjalnemu właścicielowi, który mało wie o rasie hodowca można "wcisnąć" różne rzeczy - nawet przekonać go, że tylko on/ona hoduje dobre psy. :wink: Na pewno powinnaś kupować psa od rodziców przebadanych w kierunku dysplazji stawów, najlepiej z dobrym kodem bonitacyjnym z hodowli gdzie szczeniaki są od początku właściwie socjalizowane, maja kontakt z ludźmi i różnymi sytuacjami. Dobrze gdy wiesz, że matka i ojciec nie są agresywni lub strachliwi tylko mają zrównoważone charaktery, bo te cechy bywają przekazywane następnym pokoleniom. Z tym że nie polegałabym tu tylko na opinii hodowców, bo Ci mają interes, żeby przekonać Cię, że rodzice ich szczeniaków są najlepsi. Im więcej będziesz wiedzieć o rasie i hodowcach, tym masz szansę na lepszego psa (czyli bardziej odpowiedniego dla Ciebie). Gwarancji nikt Ci nie da, ale możesz wybitnie zwiększyć szanse przez rozumne podejście do sprawy. |
Quote:
|
no wlasnie tylko problem z tym ze mioty planowane na maj glownie sa z wloch a ja mam raczej na uwadze czechy i slowacje.Owszem sa rowniez z tej okolicy ale jakos rodzice szczeniakow nie wygladaja najlepeij(np http://www.wolfdog.org/pol/dbase/d6568.html) albo nie ma zdjec ocja szczeniat http://www.wolfdog.org/pol/litters/632.html.
Dlatego moze ktos z was posiada inforamcje ktore nie sa umieszczone na stronie, np ma znajomego w czechach ktory nie udziela sie na forum.. |
Quote:
Minia, po co pytasz skoro nie czytasz odpowiedzi? :shock: Ocenianie psów, a już zwłaszcza hodowli na podstawie zdjęć to totalne nieporozumienie! |
Quote:
|
Quote:
A jeśli chodzi o Czechy i Słowację, to należy pamiętać, że rasa jest już dość mocno rozpowszechniona i w wielu krajach można znaleźć dobre, ale i złe szczeniaki. To że pies pochodzi z Czech nie gwarantuje, że będzie super. Najlepiej kierować się rodzicami szczeniaków oraz informacjami o hodowcy, a kraj nie gra żadnej roli. |
Quote:
Pies ma byc Twoj, wiec i tak bedzie najukochanszy. W jednym przypadku wazne jest to, jak wilczak wyglada: planujesz mu kariere wystawowa i to niekoniecznie tylko w granicach naszego kraju oraz kariere hodowlana. Najwazniejsze jednak jest zdrowie i charakter a tego z fotek do konca nie wyczytasz. pewne informacje sa podane przy samych psach w bazie (wynik przeswietlenia HD , zdane egzaminy). Nic jednak nie zastapi wlasnego ogladu psow w realu. I nie jest to zadna fanaberia- jezdzic na wystawy, obozy czy spotkania.. tam po prostu sama zadecydujesz co bys chciala. Przez forum oczywiscie mozesz kupic psa ale czy bedzie to dokladnie to, czego oczekujesz to nie wiem. :| I jeszcze...chciec wilczaka z pwoodu fascynacji wilkami to nie jest wystarczajaca argumentacja, bo wilczak to nie jest szpanerski gadzet na ulicy ale fantastyczny ale bardzo wymagajacy zwierzak, ktorego zapraszamy do naszego zycia.. na dobre i na zle... Wykorzystaj wiec czas, korzystaj z okazji poznania wilczakow (chocby zaproszenie Przemka czy mozliwosci wyjazdu na wystawe) i zbieraj wlasne informacje i doswiadczenia. Wtedy Twoj wybor bedzie przemyslany i swiadomy :) |
Quote:
Znam natomiast psy, ktore maja przesliczne fotki na ktorych wygladaja jak wilki, natomiast w realu czlowiekowi doslownie szczeka opada, bo staje przed nim przecietny "owczareczek".... 8) Tak wiec fotki sa OK, ale lepiej zerkac nie do bazy, ale do galerii - gdy pies ma kilkanascie zdjec (nie tylko tych ustawianych i "podrasowanych") wtedy dopiero mozna przekonac sie jak wyglada.... Ale i tak nic nie zastapi spotkania "oko w oko"... :) |
niestety...
Quote:
tak na marginesie całej sprawy, szukam wzoru na tatuaż, oczywiście wilk. drugi już. szukam zdjęcia biegnącego wilka z pochylonym łbem, ujęcie z przodu. jeśli mielibyście jakieś zdjęcia lub rysunki czy linki proszę o kontakt. mój adres to [email protected]. dziękuję. ragnar |
Jak rozszyfrować kod bonitacyjny ??? Rozumiem, że na wilczaka oczekuję około roku alno więcej ??
z góry wielkie dzięki za informacje :D |
Karte bonitacyjna masz tu: http://www.wolfdog.org/pol/articles/914.html..jak przegladasz baze to pod danymi psa jest podlinkowane objasnienie kodu bonitacyjnego.
Z czekaniem to nie ma reguly- oczywiscie w dobrych hodowlach na ogol sie czeka bo chetni dokladnie wiedza co chca i co im dana hodowla gwarantuje...ale to nie jest regula sztywna na 100% i zawsze warto pytac bo hodowca decyduje do kogo trafi szczeniak i moze sie zdarzyc ze nagle pojawi sie ktos super fajny, kto wyjatkowo spodoba sie hodowcy...albo akurat jest wiecej szczeniaczkow niz "pewnych" zamowien. I tak wszystko rozstrzyga sie na linii hodowca-zainteresowany :) Ale w przypadku wilczakow warto poczekac i ten"rok' poswiecic na zglebienie ciekawostek rasy :) Pojezdzic na wystawy, zobaczyc co reprezentuja psy z danej hodowli/linii... i przy zdobywaniu tytulow i -co waznejsze!- w zachoaniu, socjalizacji itp. Ze zdjec duzo sie nie dowiesz, najlepiej na wlasne oczy ;) |
Przeczytałam cały temat, bo sama waham się nad wilczakiem. Są dwie sprawy: pierwsza to mieszkanie - w kawalerce raczej nie trzyma się psa; druga to moi mali przyjaciele, którzy dzieliliby dom z wilczakiem, czyli szczury.
Wiem, że to psy z mocnym instynktem, ale wierzę, że pracą i cierpliwością nauczę wilczaka, że szczur to część stada. Doradzono mi, żebym na początek zaczęła od czegoś łatwiejszego niż wilczak, ale ja chyba już nie umiem... Zakochałam się na maksa w bursztynowych oczach, silnym charakterze i wielkim potencjale tych psów. |
coz.. co do innych lokatorow,w tym i szczurow mozna przyzwyczaic wilczaka,sama mam szczura.. jednakze co do wilczaka jako pierwszego psiaka.. hmm.. to sa psy dosc..wymagajace i raczej kiepsko nadajace sie dla nowicjiuszy.. no ale o tym lepiej zeby sie wypowiedzialy osoby dluzej posiadajace CzW.. ja zajmuje sie roznymi rasami,wiec moge dac porownanie.. ale to wszystko tak naprawde zalezy od czlowieka..
|
Od razu powiem, że i ja i mój narzeczony mieliśmy psy.
Ja szukam psa do agility i sportu. Narzeczony chce popróbować sił w obronie. To musi być pies, który podoła dużej ilości zajęć i ruchu, więc pomyśleliśmy o wilczaku. |
My mamy szczura, myszoskoczki, dwa psy (w tym jeden wilczak) oraz kota w malym mieszkaniu i wszystko jakos zyje i sie dogaduje :D
|
no.. sssmoku to najelpszy przyklad, ze sie moze udac :D No wilczak podola wielu zadaniom.. chyba ze traficie na takiego leniwca jak moja mloda ( ehhh ) ;)
|
sssmok, małe tzn jakie?? :)
ja już czekam na tego wymarzonego... ale zaczynam się coraz bardziej stresować :twisted: martwię się moimi małymi przyjaciółkami, szczególnie jedną... które dotychczas miały mieszkanie tyko dla siebie. Martwi mnie też moje mieszkanie... totalna graciarnia, vdzie nawet my się o wszystko potykamy :? no i ostatnia sprawa... coraz czarniej widzę uprawianie sportów przez siebie z psem :( Przemek stanie na wysokości zadania - to wiem, ale ja zaczynam wątpić, czy wrócę do dawnej sprawności :cry: mogę jedynie zaoferować psu bardzo dłuuugie spacery, ale z biegania nici :cry: buuuu.... |
Gia.. co fakt to fakt.. maly juz sie zajmie tymi waszymi rzeczami.. tego jestem pewna :P Nie martw sie ,napewno sobie poradzicie.. No ale wszyko warto przemyslec trzy razy..
|
graciarnia z czasem zniknie, tylko na razie nie wiadomo kiedy uda nam się zrobić remont... może pies go przyspieszy :twisted: w tej chwili wszystko jest takie jakie jest, bo trzeba logicznie pomyśleć jak rozplanować meble, żeby wszystko ważne się pomieściło i nie było na wierzchu. No i jeszcze kupa rzeczy współlokatorki 8)
|
No tak.. ona pewnie tez ma sporo rzeczy.. (nie,to nie ironia :D )
Gia,to poczekajcie do przyjazdu psiaka.. :) |
Ona jest taką kolekcjonerką, że ma chyba tyle ile my we dwie osoby... :roll: I cały czas dowozi coś nowego, ciekawe jak to zabierze wyprowadzając się :roll:
|
My na poważnie myślimy nad zmianą mieszkania na takie, żeby psu i nam było wygodnie.
Jak wspomniałam kawalerka nie wydaje się nam słusznym miejscem dla psa i uwaga: 12 szczurów. Zapewne do czasu zakupu psa ta liczba się zmniejszy, ale jednak... Od razu mówię, że to same samce, więc nie ma szans na powtórkę z Popiela. |
Popiela myszy zeżarły :lol: A Ty chyba zasługujesz na miano "Króla Szczurów" 8) (swoją drogą fajna książka!)
|
No niezla gromatka .. nie ma co.. ja mam tylko jednego.. :)
A Gia.. to planujecie jej wyprowadzke;> a ona wie :D |
Szczury w mojej wersji ;)
Myślimy nad tym, żeby klatka szczurów stanęła na ewentualnej antresoli, ale mamy zamiar socjalizować psa od małego z ogoniastymi. Uważam, że jest duża szansa powodzenia :) |
Shaluka powoli cierpliwość nam się kończy... ja mam już dość porozrzucanych cudzych rzeczy :| i powoli zanosi się na oddelegowanie współlokatorki. Czas wreszcie pomieszkać trochę w samotności ;)
Nie było sensu ulepszać i remontować mieszkania dla kogoś, ktoś nie będzie szanował :twisted: |
Czyżby zmiana tematu na 'Nie chcemy współlokatorów?':twisted:
|
no prawie :twisted:
wtedy psiu będzie miał własny bezpieczny pokój :p albo ogonki :lol: |
Drogie Młode Koleżanki,
mam wielką prywatna prośbę abyście nie zamieniały wolfdoga w miejsce gdzie wilczak jest tylko w tytule. Myślę, że nie tylko mnie ale i wiele innych osób mało interesują wasze problemy damsko-męskie, czy niepożądanych współlokatorów. Na tym forum chcę się dowiadywać czegoś o rasie, problemach z jakimi borykają się inni w codziennych relacjach z psem, nowych psich figlach i ich sukcesach na wystawach czy w szkoleniu. Jakiś czas temu przestałam wchodzić na "peronówkę", bo ją okupowałyście, czy teraz przerzuciłyście się na wolfdoga? Szkoda, bo będzie to kolejne forum na które nie będzie się dało wejść :cry:. Pozdrawiam Anka |
Jako nowa użytkowniczka i jednocześnie [mam nadzieję] przyszła właścicielka wilczaka, a w tym także admin forum internetowego o szczurach chcę powiedzieć, że to forum jest uporządkowane. Nie przesadzajmy - są tematy luźniejsze i te bardziej konkretne. Nie każdy temat da się włożyć w ciasne ramy i ciąć bezlitośnie wszystko, co jego nie dotyczy. :shock:
W moim przypadku przeanalizowanie sytuacji pod kątem posiadanych gryzoni czy warunków mieszkaniowych bardzo rzutuje na czas, kiedy realnie będę mogła pozwolić sobie na psa. |
Droga Anielico, czymś innym są luźne i zabawne komentarze (jak najbardziej wskazane:lol:), dotyczące psów, ich relacji z ludźmi, innymi psami, kotami, gryzoniami, możliwości pogodzenia tak różnych zwierząt na małej lub większej powierzchni mieszkaniowej i zapewnienia psom odpowiedniej przestrzeni do życia itd, a czymś innym najeżdżanie na współlokatorkę bo to nie należy do rzeczy ani luźnych ani przyjemnych(chyba że dla ciebie nie ma różnicy- to sorry). I tylko do tego odnosiła sie moja prośba:lol:
I na koniec jeszcze jedna uwaga, uważam że to forum jest uporządkowane, z ogromną ilością informacji i możliwością uzyskania cennych rad i wskazówek od kompetentnych ludzi, mających ogromne doświadczenie i życiowe i dotyczące wilczaków, od których można się naprawdę bardzo wiele nauczyć. A to co sobie w tym forum bardzo cenię to profesjonalizm i dlatego nie chciałabym z niego rezygnować. |
Fori zle nas zrozumialas, to bylo tyolko takie wtracenie. Nikt nie chce zmieniac wolfdoga na puste gadanie o wszystkim i niczym.. Poprostu czasem ludzie sie lepiej znaja i takie wtracanie samo z siebie jakos wyplywa. Teraz tematem rozmowy jest wlasnie jak psiaka dostosowac do nowej sytuacji,a w tym przypadku do gryzoni.. Co uwazam za mozliwe,jednakze obawialabym sie puszczac luzem je po domu/mieszkniu jednoczesnie. Moj szczur biega po pokoju ,ale wtedy raczej Ishtar jest oddelegowana na dwor i wariuje z drugim psiakiem,by nikt nie byl poszkodowany ;)
i Fori nie irtuj sie tak szybko.. przyzwyczaisz sie ze czasem tak bywa,ze do glownego tematu doda sie watek poboczny,ktory szybko ucicha, lub sie przechodzi z nim na priva ;) |
Co do najeżdżania na współlokatorkę - to zapewne odnosiło się do mnie. Najmocniej przepraszam i już się nie żalę. Fori - wybacz, że zaśmieciłam temat.
|
All times are GMT +2. The time now is 12:45. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org