![]() |
Wszystkożerne piranie Iowy i Botisa
Wlasni, wlasnie!!! napiszcie jak wam minela pierwsza noc? czy maluchy daly mocno popalic?
|
Oj - taka cisza. Pewnie jeszcze śpią ;) :mrgreen:
|
Hej,
Teraz April śpi, po udanym spacerku (kupka i siusiu było 8) ) Noc minęła spokojnie -nadwyraz -bo przespaliśmy ją całą. Chyba to był efekt późnego dotarcia do domu, po tym jak podrzuciliśmy Aliego z Anetą do jej domu dotarliśmy do siebie przed 23-cią. Zrobiliśmy jeszcze potem małe przewietrzenie się przed snem i położyliśmy się spać gdzieś po północy. Moje dziewczyny spały w sypialni, a ja ze zwierzyńcem w dużym pokoju. Aprilka nawet nie pchała się do łóżka więc jej tam nie zapraszałem chętnie ułożyła się na posłanku, kocica nad nią na fotelu (tak żeby mieć oko na całą okolicę) i wszyscy zasnęliśmy snem sprawiedliwego :shock: Popudka była gdzieś ok.6tej. Przed południem trochę sobie ponawoływała rodzeństwo, ale spacerek odwrócił uwagę od wspomnień z domu rodzinnego. Ali też za bardzo nie narzekał w nocy, on akurat przespał u boku wujka Baskila (podobno to najważniejszy gość spośród wszystkich domowników :lol: ) Aneta mówiła, że jest smutny i bardzo przeżywa w sobie rozstanie z mamą i rodzeństwem, a za Baskilkiem biega i we wszystkim naśladuje... Będziemy się starać zdawać relację z przyszłych wydarzeń w miarę na bieżąco. Pozdrowienia od Ali'ego, Aprilki i ich nowych stadek. |
Prosimy o relację z pierwszych dni :)
Bo na razie mało się dzieje :D |
Quote:
|
Quote:
Mam nadzieje, ze nie mrozace krew w zylach... Jutro przyjezdzaja kolejni wlasciciele po Anomada, ktory bedzie mieszkal w Holandii. Generalnie to straszny uciekinier, wiec na pewno bedzie go znac cale holenderskie miasteczko 8) |
Quote:
Całe szczęście, że maluchy są jeszcze na etapie stosunkowo częstego i snu i można to wykorzystać pod kątem nauki zostawania w domu bez cżłowieka. Widać teraz dokładną różnicę w charakterach pomiędzy April i Alim... Nie chciałbym się rozwodzić nad Alim więc porównanie zostawię do czasu powrotu Anety do dostępu z netem :wink: Początek był niezły bo wejście do naszej rodziny nie było dla naszej suni zbyt stresujące tzn zero płaczu czy też braku apetytu itp. po prostu totalny luz jakby u nas mieszkała od zawsze :roll: Procentuje chyba socjalizacja od pierwszych chwil życiaw domu wśród ludzi! Niestety sielanka nie mogła trwać zbyt długo wczoraj była próba zostania samej w domciu (tzn. z kotem, który z dnia na dzień pozwala April w stosunku do siebie na więcej :twisted: ). Wczoraj się załamałem bo po pomyślnych wcześniejszych ćwiczeniach zostawnia w pomieszczeniach bez człowieka nastąpiło 5 minutowe opuszczenie suni przez drzwi wejściowe :cry: Zintensyfikowaliśmy ćwiczenia wprowadzając parę elementów i dziś po godzince nieobecności zastałem zaspanego szczeniaka z rozmemłanym kawałkiem peniska -wołowego. Na razie tyle więści z frontu -wkrótce cd. PS. Ciekawi nas bardzo co u reszty rodzeństwa, kto szykuje się w następnej kolei do nowego domku, a kto zostaje na stałe w rodzinnym :wink: |
:D NOMAD'S JOURNEY TO HOLLAND :D
We were driving on the 15-2 the way back to Holland with our Nomad. The drive started at 7:30 after we said goodbye to Anna&Kamil, the traffic in the city(Warszawa) was terrible almost the same as Amsterdam. But durring the ride home ,we had Nomad at the backseat acting like the perfect schoolboy . I understand it is for a CSW unbeleaveble but really he did :mrgreen: . He did sleep the most of the way and(the rest of the time playing and hugging with us in the front seat) did't get carsick at al. When he had to pie he told us :cheesy: (so already potty trained at least in the car he is :? ) So it was a long trip(almost 14 hour's with all the stop's includded)but it was wurth it . He really is great ,he played this afternoon with mine cat in the garden (the cat also played with him,it was really a nice game) Now he is sleeping by my feet when I write this. :D :D Trully happy with this Dog. :D :D So that was Nomad's journey to Holland, Greeting Martine, and hope to see you all some day in the future in the world of CSW. P.S.Anna thanx you again for the lunchbag :) |
W związku z urlopem mam bardzo ograniczony dostęp do internetu więc nie mogłam wcześniej zdać relacji, ale w sumie u nas nudno (narazie :twisted: ) więc relacji nie ma z czego zdawać... :)
Ali bardzo, bardzo przeżywał rozstanie z rodziną... Przez pierwszych kilka dni był bardzo smutny, ale nie płakał wcale, chował się po kątach, ciągle spał i miał kiepściutki apetyt, humor odzyskiwał kiedy odwiedzała nas April i znów go tracił kiedy April odjeżdżała. On jest wyjątkowo wrażliwy i bardzo wszystko przeżywa i wszystkim przejmuje (w odróżnieniu od Aprilki która nie przejmuje się niczym ). Od kilku dni jest już lepiej, apetyt jak stado wilków, bawi się, gania po całym domu, gryzie (oj jak mocno...) i zaczyna się normalnie zachowywać (jest strasznie śmieszny kiedy chce coś zrobić to na chwilę siada i myśli, patrzy i obmyśla strategię, co, gdzie i po co a potem zabiera się do roboty). Nie zapeszając ale grzecznie zostaje w domu sam (tzn z Baskilem) nie wyje, nie niszczy (narazie :twisted: ), noce przesypia całe, tylko się nie chce oduczyć sikania w domu, przez cały spacer trzyma, żeby po powrocie odrazu się zlać na dywan :evil: . Koty zamęcza. No i nie chce spać bez królika (pluszowego) :shock: To tyle póki co, po weekendzie wstawię kilka zdjątek z poprzedniego tygodnia. |
Wlasnie pprzeczytalam posty powyzej no i wyjsc z podziwu nie moge jakie to aniolki sie zrobily z tych malych piranni :shock:
Tu czytam ze Anomad byl mega grzeczny, tu Ali grzecznie zostaje w domu i nic nie gryzie?? NO i April, ktora jest juz wogule wyluzowana! Popisuja sie potworki...nie martwcie sie nowi wlasciciele, nie traccie wiary jeszcze beda normalne :mrgreen: Aneta troche Cie uprzede ze zdjeciami, bo wlasnie dostalam kilka od Martine z Holandii Grzeczny anomad w samochodzie :shock: http://i125.photobucket.com/albums/p...Picture009.jpg http://i125.photobucket.com/albums/p...Picture003.jpg No i tu juz cieple powitanie w noeym domu :mrgreen: (Warm welcome in the new house) http://i125.photobucket.com/albums/p...Picture016.jpg A tu totalnie wyluzowany Anomad http://i125.photobucket.com/albums/p...Picture019.jpg |
Quote:
Quote:
Nie martw sie! jeszcze (w zasadzie z tego co piszesz to juz :wink: ) sie rozkreci! czekamy na fotki! trzymajcie sie cieplo! |
Quote:
|
tak :D
|
Aiko - jesteśmy razem
Aiko bardzo przeżyła podróż. Strasznie rozpaczała a parę razy zrobiło jej się nawet niedobrze. Ale w domu od razu zabrała się za sprawdzanie wszystkich kątów. Tuż po obiedzie, zmęczone wrażeniami dnia ucięłyśmy sobie drzemkę. Kiedy się obudziła nastrój miała zupełnie inny. Wystawiała brzuszek do drapania i szybciutko zainteresowała się zabawkami.
Bardzo ucieszył ją widok jamniczki, Zulka wzbudziła w niej niesłychany entuzjazm. Nietrudno się domyślić, że w odwrotną stronę tego zachwytu było jakby mniej. Ale kiedy okazało się, że w wyprawce Aiko znajduje się gumowe kółko, Zulka spojrzała na „małą” łaskawszym okiem. Koty postanowiły od razu dać znać, jak wygląda hierarchia w tym domu. Pasiek, z młodzieńczym zapałem przystąpił do rozpoznania sposobu wymiany grzeczności międzygatunkowych. Bardzo sympatycznie wyszło. Ale Thelma, nasz autystyczny kot „prawie norweski leśny” doszła widać do wniosku, że swoje królowanie musi zademonstrować stosownie dramatycznie. Przystąpiła więc do frontalnego ataku wydając z siebie dziwne i tajemnicze dźwięki, oraz powiększając swoją i tak już niemałą objętość straszliwym postawieniem całego włosa. Wyszło faktycznie imponująco i Aiko najadła się niezłego strachu. Przerwaliśmy tę scenę uznając ją za zbyt przerysowaną, co tak zbiło z tropu Thelmę iż natychmiast wróciła do normalnych rozmiarów. Reszta dnia minęła na wzajemnej obserwacji i zabawach. Aiko ładnie je, ładnie pije, bardzo ładnie robi siusiu na dworze. Idziemy teraz razem oglądać film. Pozdrawiamy! |
Ciesze sie, ze cala podroz minela bez wiekszych komplikacji!
Quote:
Fajnie, ze wasze zwierzaki mniej wiecej zaakceptowaly Aiko. Z tego co czytam ona byla zachwycona wszystkimi :D Quote:
Pozdrawiam i czekamy na nowe wiadomosci o wszystkich maluchach! |
Niestety zdjęć jeszcze nie będzie ale jak wkleję to całą galerię :D
Najpiękniejsze ma Ali zdjęcia jak śpi w objęciach króliczkach, z Baskilem i ze spacerów po lesie, juz mam prawie całą kartę zdjęć samego Aligatorka. Ali został nazwany Aligatorkiem po zjedzeniu spodniej części materaca w moim łóżku. Poza tym okropnie mocno gryzie jak się cieszy to łapie zębami za nos, za włosy, w zasadzie co tylko się da dosięgnąć. Urósł przez ten tydzień i to bardzo, wydłużyły się łapki i pyszczek, zrobił się trochę ciemniejszy. Martwi mnie tylko to, ze na widok nowych rzeczy bardzo się boi i nawet stojąca w ogrodzie miska z wodą w innym miejscu niż zwykle to powód do stresu, póki co pomaga nam wujek Baskil w pokazywaniu świata maluchowi więc powoli i na spokojnie damy radę. |
Quote:
Quote:
Quote:
Quote:
Mam nadzieje, ze to tez cos przejsciowego Pozdrawiam was!!!!! |
Tilia
witamy szczeniaczka w łosiu :P strasznie sie ucieszyłam jak przeczytałam,ze są juz wilczaki w naszej okolicy-przede wszystkim w łosiu :) do tej pory tylko czytałam to forum,ale teraz z tej radosci musiałam napisać - bo my( monika + konrad) tez czekamy na naszego małego wilczaka-(mamy nadzieję,że zamieszka z nami na poczatku kwietnia) i tez jestesmy z łosia,a w zasadzie bedziemy,(budowa),ale wprowadzamy sie w tym roku.na razie mieszkamy na kabatach ale w łosiu jesteśmy bardzo często... a więc moze juz mamy przyszłego towarzysza zabaw dla naszego wilczaka... :wink: |
Wklejam kilka obiecanych fotek, tylko kilka bo tylko na chwilę jestem w pracy i mam dostęp do internetu.
No to widzę że maluchy zasiliły trochę nasze mazowieckie :cheesy: http://img91.imageshack.us/img91/6121/41325366pf2.jpg http://img91.imageshack.us/img91/7399/51845023zp8.jpg http://img91.imageshack.us/img91/1344/82202410ee4.jpg http://img91.imageshack.us/img91/4097/53840105fu9.jpg http://img91.imageshack.us/img91/5508/84861925sy5.jpg http://img91.imageshack.us/img91/1996/19354139cr5.jpg |
Moja śliczna, kochana mordka! Prawda, jaki jest piękny? :bussi
|
Jest piękny! Zgadzam się w 100% :cheesy:
|
slodziak
ale to minie za moment beda duze uszy (w sumie to juz sa :twisted: ), wielkie lapy, dlugi ogon i nic z tych rzeczy nie bedzie pasowac do reszty ciala... :twisted: |
No niezly z niego slodziaczek! A to zdjecie z tym kroliczkiem...urocze :love
Ale Ali jest juz duzy i faktycznie jest ciemniejszy. Szczerze to wcale sie nie dziwie ze Baskil jest dla niego autorytetem! 8) |
Bardzo się cieszę i mam nadzieję, że termin przeprowadzki zostanie dotrzymany. W Łosiu mieszka się wspaniale nawet zimą. Nigdy bym nie przypuszczała że długie kalosze i błoto będą moim żywiołem. A są. Człowiek nie zna siebie samego.
Aiko NIE jest płochliwa. Nie boi się prawie niczego. Ani nowe dźwięki (sąsiad za płotem robił przecinkę w swoim zagajniku świerkowym), ani nowe przedmioty nie są w stanie jej jakoś poważniej przestraszyć. Jest za to KOCHLIWA. Nie mogę się bez niej ruszyć nawet to łazienki. Chwila mojej nieobecności jest potem nagradzana żywiołowym tańcem, lizaniem i skomleniem. Wpadłam jak śliwka w kompot. Na myśl o tym, że mam wyjść bez niej chce mi się płakać, kurcze jak jakaś świeżo upieczona mamusia się czuję. Nie chce spać na posłanku. Albo śpi obok łóżka (jak jej gorąco) albo na łóżku. Sapie mi do ucha, przytula się, mlaska, jest urocza. Mamy już zdjęcia i postaram się je wkleić jak najszybciej. |
Łoś nie jest bardzo daleko od nas więc może kiedyś się spotkamy z rodzeństwem :wink:
http://img406.imageshack.us/img406/6813/aliua6.jpg Na tym zdjęciu widać jak się zmienił. Na głowie ma jeszcze trochę "szczenięcego puchu" ale z dnia na dzień jest większy i coraz bardziej "pyskaty" :twisted: Łapki to on ma każdą od innego psa i mu się często na schodach plączą i w ogóle już taki koślawy zaczyna być, ale i tak jest kochany i cudny! I rośnie jak na drożdżach... http://img181.imageshack.us/img181/2764/ali2jt9.jpg |
Quote:
No i sie poryczalam..... :bigcry2 pozdrawiam Gaga dopadnieta przez wspomnienia |
Hej,
Na pewno macie teraz pustkę w domu ale z drugiej strony wreszcie trochę spokoju :cheesy: April kiedy jedzie w odwiedziny do Alego to wtedy tylko we dwójkę robią niezły sajgon w domu :wink: Szkoda mi tylko wtedy biduli bo za wszelką cenę stara się zdobyć względy wujka Baskila i wpycha mu swój pyszczek do jego rozdziawionej paszczy, a wtedy zazdrośnik Ali wykorzystuje sytuację i stara się pozbawić ją zadku albo urwać co najmiej tylną łapę :twisted: Teraz już widać jak to chłopaki weszły w komitywę i Baskil pozwala Alemu bez warknięcia prawie na wszystko a biedna Aprilka jest obwarczana za poskakanie albo inną formę sprofanowania wujka :evil: Oczywiście po takiej wizycie dalszą część dnia przesypiamy z niezadowoleniem przyjmując pobudkę na przejście z samochodu do domu.... W ogóle to już zdążyliśmy zawrzeć osiedlowe psie przyjaźnie ( z których na pewno z czasem wyrośnie bo są to psy na razie w jej kategorii wzrostowej), a i tak spotkanie jakiegokolwiek psa na spacerze to niesamowita frajda. Maluchy rosną jak na drożdzach tzn patrząc teraz na nie widać dwutygodniową różnicę we wzroście i zachowaniu. Jeśli chodzi o szczepienia to właśnie w piątek Aprilka zaliczyła zastrzyk w zadek ale ponieważ byliśmy najmłodszym gościem w lecznicy to ku jej uciesze został zrekompensowany wytarmoszeniem i wybawieniem przez panie z recepcji. Fotki na pewno wrzucę jak tylko się z nimi obrobię bo jakoś tak trudno znaleść w domu czas żeby siąść z kompem na jakąść godzinkę :Eyecrazy Pozdrawienia dla Was i wyrazy współczucia dla Trolki (o ile nie pomyliłem) z powodu nagłego rozstania z całym rodzeństwem |
Quote:
|
No tak... biedna April... :twisted: Ali ją "delikatnie" podgryza, a April broni się na tyle skutecznie, że zrobiła Alemu dziurę w górnej powiece i to od spodu :evil: (kiedy za "twarz" ściągała go z sofy), dostaje antybiotyk więc szczepienie zostanie przesunięte o tydzień.
Ali zważyl się w lecznicy i waży prawie 11 kg, trochę chyba za dużo... wet poradził, zeby mu zastąpić jeden posiłek karmą dla dorosłych. Czy to normalne, ze one rosną tak szybko? Pozatym skoczył z zębiskami na cztery razy większego psiaka w lecznicy bo ten go w zadek powąchał a Ali właśnie spał :shock: Oj drań z niego chyba będzie... :oops: Tradycyjnie kilka fotek... Wizyta "biednej" April: http://img150.imageshack.us/img150/2475/87579057ib0.jpg http://img150.imageshack.us/img150/571/64677387av7.jpg Ali i przyjaciele: http://img150.imageshack.us/img150/8782/54834712td6.jpg http://img150.imageshack.us/img150/8162/50616320xz4.jpg |
Quote:
Ale z tego to czytam dalej to ona tez daje czadu...ta przdziurawiona powieka+antybiotyki dla Alego - potrafi sie dziewczyna skutecznie obronic :twisted: Co do wagi to tak jak napisala Jola i Gaga nie ma co wpadac w panike :wink: nawet patrzac na ich zdjecia nie widze specjalnych roznic miedzy nimi a reszta rodzenstwa. Mamy tez wiesci od Martine i Amstela :D wyglada dosc niewinnie, prawda? http://i125.photobucket.com/albums/p...d/Nomad031.jpg Ale to podobno maly terrorysta. Lobuz tylko kombinuje kogo/co ma jeszcze zgryzc - meble, buty, ubranka, moze domownikow? Ciezki wybor :mrgreen: Generalnie to zabawki nie sa fajne, gdy jest tyle ciekawych obiektow wokolo. Super sa zdjecia z Baskilem i kotem :bigok Anuki( Trola ) tez kocha i kotka i ciocie Dzane, ale czy oni odzwirciedlaja jej uczucia hmmmmmmmmmmm....watpie :D pozdr. |
Quote:
slodziaczek :sweetCyberM |
Nomad to raczej maly tatus :cheesy:
Spojrzenie tego typu pewnie kazdy wilczak ma opanowane do perfekcji :wink: Narvana, pewnie dlatego dojrzalas tu podobienstwo (hi,hi) ze swoim malym niewiniatkiem :evillaugh |
Quote:
Na początek pierwszy wieczór w domku -co widać po obecnym jeszcze na pierwszej focie dywanie :mrgreen: http://img134.imageshack.us/img134/7327/ap1qt1.jpg http://img225.imageshack.us/img225/5792/ap2io5.jpg tutaj zdjęcie do paszportu z lewym uchem :D http://img120.imageshack.us/img120/858/ap3dv3.jpg tutaj coś wyszło nie tak z perspektywą, bo wygląda jak jamnik... http://img156.imageshack.us/img156/1108/biegpg5.jpg teraz fotka troszkę z serii HOT http://img340.imageshack.us/img340/7839/hotaprilqp0.jpg a tutaj za chwilę będzie kolacja :wink: http://img120.imageshack.us/img120/9084/kolacjady6.jpg |
Quote:
Ana-pewnie masz racje ;) zwlaszcza, ze podobne zdjecie Garuda gdzies ma... :) |
Quote:
|
Witam
Od niedzieli jestem nowym właścicielem Amstela. Mieliśmy do przejechania z Warszawy do domu/ Góra - dolnośląskie/ prawie 400 km.Podróż przebiegła bez większych niespodzianek , może poza dużą kupą na siedzenia już po 3 minutach jazdy.Pierwsze 30 minut trochę popiskiwał , potem zasnął i już było spokojnie.W swoim nowym domu od razu zaczął od małej demolki ławy i wszystkich innych rzeczy które mógł dosięgnąć. Nie ma już żadnych oznak tęsknoty , rozpiera go energia i ciągła chęć zabawy , no i oczywiście gryzienia wszystkiego co zmieści się w tym małym pyszczku.Jak opanuję technikę aparat cyfrowy-komputer to wstawię parę zdjęć. |
Witamy :)
|
witamy wlasciciela Amstela!!
Slyszalam juz od Kamila jak maly was urzadzil i to juz w pierwszych minutach jazdy :lol: Naprawde fajnie ze sie tak szybko zaklimatyzowal! Czekamy z niecierpliwoscia na zdjecia. Generalnie to mozna je wrzucic na jedna z darmowych galerii typu photobucket, przekleic link, wstawi go bez spacji w img i gotowe! Smiesznie, ze Ali tak uwielbia brukselki :) to chyba dosc nietypowy smakolyk. Sprubujemy z Anuki i Iowa moze tez im to zasmakuje. Quote:
|
Quote:
gdzie to? gdzie to? Bo my tez z gory, tylko z Twardej :mrgreen: (dolnoslaskie) |
ah, juz wiem
:D w sumie nie tak daleko, jakies 2,5h drogi... Mozna by zaaraznzowac spotkanie... :twisted: |
Quote:
W naszym domu jeden róg ławy stracił politurkę i trochę drewna :evil: do tego paski z rzepami od moich sandałów ale to był pryszcz -dzisiaj odgryzła kawałek pozostawionych na 5 minut bez opieki wyjściowych kozaczków swojej pani... |
Quote:
Quote:
|
Quote:
|
No tak to one chyba wszystkie takie dziwne zamiłowanie mają:
http://img340.imageshack.us/img340/8686/pict5610sa7.jpg Ali dobrze wie gdzie wchodzi nie wolno... I właśnie tam najczęściej wchodzi :evil: |
Ponieważ temat zaczyna umierać to dorzucę troszkę fotek z niedzielnej wyprawy Aprilki i Alego na wieś :cheesy:
http://img338.imageshack.us/img338/7184/pict0127yo1.jpg http://img84.imageshack.us/img84/3139/pict0132ay9.jpg http://img84.imageshack.us/img84/9218/pict0133lp4.jpg http://img246.imageshack.us/img246/1131/pict0135sx4.jpg http://img125.imageshack.us/img125/1249/pict0142yo9.jpg http://img132.imageshack.us/img132/6466/pict0148px6.jpg http://img242.imageshack.us/img242/1307/pict0149dq7.jpg http://img241.imageshack.us/img241/8928/pict0150uc0.jpg http://img155.imageshack.us/img155/9302/pict0155aa4.jpg |
Wygladaja jak bardzo zgodne rodzenstwo :cheesy:
Widze, ze takie same z nich chudziaki jak z Anuki. Fajne maja obrozki 8) Anuk wyglada teraz tak: http://i125.photobucket.com/albums/p...I/DSC00659.jpg no i jeszcze czulostki z mama http://i125.photobucket.com/albums/p...I/DSC00670.jpg |
Ale miały fajną zabawę na wsi! Śliczne zdjęcia! Wyglądają jak zające. Tylko buuu.... ja ich zaczynam nie rozpoznawać :puppy_dog_eyes :shocked :shake
tak się szczeniory zmieniają z dnia na dzień... no, teraz to myślę, że jeszcze trafiłam: Ali czarna obroża, Aprila - czerwona :cheesy: |
Quote:
Fotki Anuki superowe -szczególnie kiedy robi swojej mamie przegląd uzębienia :wink: Natomiast jeśli chodzi o sylwetki dziewczynek to na moim osiedlu niektóre starsze panie z przerośniętymi w szerz pupilkami załamują ręce nad Apcią :shock Po pierwszym tygodniu w naszym domu wyglądała tragicznie :bigcry2 ale później szybko się poprawiła i teraz cały czas utrzymuje stałą figurę przy swoim szybkim wzroście. Jakieś 2tyg temu była kilka cm niższa od znajomego beagla, a wczoraj go spotkaliśmy i okazało się, że go przerosła właśnie o tych kilka cm PS. obróżki są rewelacyjne jeśli chodzi o odróżnienie maluchów od tła 8) -buraski posiadają niesamowity swój naturalny futrzany kamuflarz. |
Ja je odróżniam tak:
Lisek - żółty, grubszy Gapcia - siwa, chudsza. Świetne zdjęcie mamy i córeczki - chyba wszystkie wilczaki mają takie szczęki jak węże, z "otwierającymi się" zawiasami, żeby łatwiej im było ofiarę połknąć. A szczeniaki na wsi wyszalały się tak, że Ali spał całą noc i ledwo go rano na spacer namówiłam bo nie mogłam go spod kołdry wyciągnąć :oops: . |
Quote:
Quote:
Iowa robi to caly czas w stosunku do Anuki, ale mala to uwielbia :) Wogule to Anuk nasladuje we wszystkim swoja mame - jak Iowa chodzi z nosem przy ziemi, Anuki tez; jak Iowa spi zwinieta w klebek to szczeniora tez etc. Sa na prawde smieszne. A jak jest z Alim i April? kto jest szefem w zabawach? czy April zabiega o jego wzgledy czy na odwrot? albo kto jest wiekszym przytulakiem etc? Quote:
|
Quote:
Ali ma już za sobą podróż pociągiem i całe szczęście że było mało ludzi bo zrobił niezły koncert :twisted: Na spacerach jest obojętny w stosunku do obcych psów i ludzi, dopiero kiedy ktoś sam go zaczepi to następuje szał radości. Z obcymi psami, które go zaczepiają grzecznie wymieni "kilka słów" i idzie swoją drogą. Taki trochę z niego samotnik.... :wink: |
Dostalam zdjecia Alaski, ktora jest 30 wilczakiem w Finlandii :mrgreen:
Niestety zdjecia sa kiepskiej jakosci, bo robione aparatem w telefonie. Wiec zamieszczam to najbardziej widoczne. http://i125.photobucket.com/albums/p...3032007012.jpg Ale widac ile tam jest jeszcze sniegu, a u nas piekna wiosna sie zaczyna :jumpie :sooo_hapy |
Jak przystalo na Alaske - pelno sniegu :D
|
Ali barbarzyńca oskubał mi kota z sierści... :evil:
Ma juz za sobą naukę pływania - Baskil zrzucił go z mostku do rzeczki. W nocy zniknął mój skórzany but, rano się pojawił w tylko trochę zmienionej formie - gdzie to się zmieściło? :shock: Ma już za sobą pierwszą bójkę z psiakiem sąsiadów, ależ z niego zadziora (z "małego" Alego)... :evil: Juz nie boi sie koni i fajnie jest się huśtać na Dakarowym ogonie :wink: Na moje nieszczęście, a raczej moich firanek zobaczył jak Baskil wykoczył do ogródka przez okno... Teraz też ciągle próbuje. Przy odpowiedniej motywacji (jeszcze nie chodziłam z żadym psem na spacery z brukselką i kalafiorem w kieszeni :wink: ) uczy sie szybko jak błyskawica. A April odpoczywa na urlopie w Białce. Szczęściara. |
Hej, wreszcie jesteśmy!
a w zasadzie to szkoda, że tak prędko wróciliśmy :( Zaraz dokleję kilka fotek małej wilczycy na łonie natury... Generalnie było superowo całe dnie spędzaliśmy pod stokiem tzn ja z Gapcią, a reszta Nas na stoku 8) . Kiedy Agata z Julką szusowały słoneczko i ciepełko kusiło do drzemki -co April robiła ciągle -albo wdrapywała się na moje kolana i tam cięła komara, a jak się jej zrobiło za gorąco i podrętwiały nie malutkie już przecież łapki to złaziła na ziemię -a i mi parę razy oko się przymknęło :sleep Oczywiście zrobiła parę numerów żeby nie było za pięknie... m.in. wyciągnęła sobie ulubiony portfel pani i stwierdziła że jest o 1/3 za duży (na szczęście nie było w nim już banknotów i nie doszła do dokumentów i kart :cussing ) o reszcie drobniejszych incydentów nie wspomnę :evil: PS. jeśli chodzi o przedszkole to musimy się pochwalić, że przedwczoraj załapaliśmy się przy okazji na lekcję do Anety. Jesteśmy z siebie dumni bo i tak April była najmłodsza a szło nam nie źle :ylsuper (ćwiczyliśmy z takim kulkowatym starszym o 2 tyg. berneńczykiem i Gapcia mimo, że była ciut wyższa wyglądała przy nim jak przecineczek) ......a teraz wyczekiwane i troszkę "tendencyjne" fotki http://img256.imageshack.us/img256/1819/dsc00393pp6.jpg http://img115.imageshack.us/img115/8853/pict0189ep6.jpg http://img462.imageshack.us/img462/1374/pict0194ka0.jpg http://img106.imageshack.us/img106/630/pict0195zo1.jpg http://img235.imageshack.us/img235/2876/pict0196bk3.jpg czasami "małe" padały wieczorem gdzie się dało... http://img455.imageshack.us/img455/1128/pict0197pe0.jpg |
Urlopowicze już wrocili i fotki bedą chyba nawet dziś...
Szkoda, że do nas macie tak daleko :wink: Gapcia w niedzielę zaliczyła pierwszą lekcję w przedszkolu, miała (prawie) indywidualne zajęcia z 3miesięcznym berneńczykiem i jak na pierwszy raz było świetnie. A na przerwie była wdzięcznym obiektem zalotów pewnego młodzieńca :wink: Alego narazie nie zabieram bo musiałby siedzieć ze mną pięć godzin, znudziłby się i zmarzł. Oczywiście w domu pilnie ćwiczymy i idzie nam fajnie 8) ... póki co... Muszę przyznać, ze Baskil mi pomaga bo Licho najszybciej załapuje jak zobaczy za co Baskil pychotki dostaje :D |
Quote:
BTW 3 m-ce to mają już nasze maluchy skończone, a wydaje się jakby były z nami już z pół roku :D No faktycznie był taki jeden napalony młodzieniec ale Aprilka dzielnie się mu odburkiwała chociaż pewnie nie wiedziała jeszcze o co mu chodzi :love |
Ech, aż się łezka w oku kręci. Takie małe toto, słodkie. A jednocześcnie już - w swoim mniemaniu - samodzielne - tak samopas na łonie natury...
Stu pociech życzymy i pozdrawiamy. J A i D |
1
Aneta - a w jakie dni i o ktorej jest u Ciebie przedszkole? I jak tam dojechac z centrum? Czy to dluga wyprawa?
Bo z Wami to tak fajnie by bylo no i okazja do czestszych spotkan rodzinki malych :wolfie Zdjecia z gor sa cudowne!!!! Zazdroszcze.... |
Jeszcze zanim pojde spac wklejam 3 fotki( na prawde profesjonalnie zrobione!) juz nie takiego malego Anomada :wink:
http://i125.photobucket.com/albums/p...SC_0161_19.jpg Hej wilczaku, przybij piatke! :mrgreen: http://i125.photobucket.com/albums/p...SC_0158_17.jpg |
Fotki super. Ale brakuje mi trzeciej :?
|
Jaki on przystojny... 8)
Zajęcia są u nas w soboty i niedziele (dla dzieciaków o 11). Z centrum dojazd bardzo prosty, Jerozolimskimi kierować się na Żyrardów i Pruszków (dokładnie 0,5km za Pruszkowem). Z centrum samochodem jedzie się jakieś 20-30 min a WKD 35 minut. Nie sposób nie trafić. Serdecznie zapraszamy do przedszkola i na spacer :D jeśli będziecie się wybierać to dokładniej wytłumaczę jak dojechać. |
Quote:
Przeslizgniemy sie szybko :bolt i niepostrzezenie hi,hi. Czuje sie jakby to byla jakas akcja szpiegowska :cheesy: Aneta, Norbert to suuuper, ze bedziecie!!! Fantastycznie bedzie Was zobaczyc :sooo_hapy Zreszta cala reszte tez! Quote:
Chyba mama Iowa bedzie musiala powaznie porozmawiac ze swoim synkiem o jego zachowaniu :nono |
Firanka zmemłana i zasikana leżala na podłodze (całe szczęście...)
Ali ma jeszcze w takim razie 2 i pół miesiąca żeby do 4 dojść, chociaż mam cichą nadzieję (w tym wypadku nadzieja matką wynalazku...), że rekordu nie pobije :D Po imieniu nie wiadomo... ale widać po Alim, że to facet... Dobrze, że nie odwrotnie, więc wybaczamy :twisted: |
Quote:
Quote:
Quote:
|
Quote:
Aiko to moja ulubiona suczka :lol: najmniejsza, najsłodsza, najpiękniejsza, chociaż z tupetem :twisted: Anuki z siusianiem w domu też ma "wpadki", tym bardziej, że jak się cieszy to posikuje z radości. Również nauczyła się paru komend, ładnie chodzi na smyczy - najlepiej jak obok jest mamuśka i daje trochę po uszach :mrgreen: Mam nadzieję, że się spotkamy na jakiejś wystawie i będę mogła wymiętosić małą. pozdrawiam, |
Z toaleta w domu to jest tak, ze w tym okresie, szczeniecym ma sie wrazenie, iz to sie nigdy nie skonczy :evil: , mop jest najlepszym przyjacielem czlowieka i juz:)
Ale to minie, naprawde:) Wpadki beda sie zdarzac jeszcze mneij wiecej do konca 8-9 miesiecy, moze nawet ciut pozniej. Np jak sie dwa wilczaki beda tlukly w domu i w miedzyczasie pily wode to pewnie zdarzy sie, ze ktorys nie zdazy zawiadomic i poleje na podloge:) Trzeba po prostu to przeczekac:) Na pocieszenie powiem, ze to sie najszybciej zapomina, na co mamy dowod przy kolejnym szczeniaku - wydaje sie, ze ten poprzedni jakos szybciej nauczyl sie czystosci - a zwykle to nieprawda:D Wiec dbajcie o swojego mopa i nie martwicie sie, ze macie najbardziej opornego szczylka- macie to samo co inni :mrgreen: |
Ali jest szczerbaty... złamał sobie kieł przy samym dziąśle, chyba trzeba będzie usunąć resztki które zostały.
Dalej nienawidzi jazdy samochodem - zaczyna się już ślinić kiedy zakładam mu szelki (więc zakładamy je na pięć minut i zdejmujemy), po pięciominutowej jeździe wszystko wygląda jak po wizycie obcego, a Ali wygląda jak w ostatnim stadium wścielkizny(mam już prawie zafoliowany od wewnątrz samochód). Powoli kończą mi sie pomysły, nawet towarzystwo Baskila nie pomaga :( Kilka dni temu Małe Licho wskoczyło mi z rozpędu prawie na głowę więc wylądowałam na kuchni (dobrze że nic się nie gotowało), ja nie miałam obiadu ale Licho zdobyło nową wiedzę, gdzie coś pysznego można znaleść... Wczoraj robiłam kotu kroplówkę - ponieważ jedną ręką trzymałam kota i igłę, drugą poprawiałam butelkę, musiałam sobie delikatnie :wink: pomóc kolanem w trzymaniu kota który zaczął się drzeć w niebogłosy(jak to koty potrafią) Ali zerwał się podleciał i ugryzł mnie tak mocno że zrobił mi w palcu dziurę do samej kości (dziś mi pół dłoni spuchło :roll: ) tylko nie wiem czy chciał ugryźć mnie czy kota :evil: I jeszcze jedno mam pytanie. Zastanawia mnie czy to normalne, że on obcych psów, które spotykamy na spacerach poprostu "nie widzi" - totalna ignorancja. Może pięć metrów od niego przegalopować stado bernardynów, a on wykazuje zero zainteresowania ani pozytywnego ani strachu. Jeśli pies zaczepi jego to stuli uszy, machnie ogonkiem i idzie w swoją stronę. Żadnego zachęcania do zabawy, wywalania na plecy, sikania, podlizywania się do przesady (jak to ma w zwyczaju Gapcia :wink: ). Jeżeli pies jest nachalny a Ali na spacerze jest tylko ze mną to potrafi się odburknąć (jak jest Baskil to leci do niego po wsparcie). Znajome psy (np stajenne, które widzi prawie codziennie, Gapcia i kilka z którymi regularnie się spotyka to kumple i z każdym potrafi się dogadać, który pozwoli to na głowę wchodzi a ktory nie to pełen szacuneczek...). Dla mnie to zupełnie nowe doświadczenie(nie pirwsze i nie ostatnie zapewne), jeszcze nie spotkałam takiego przypadku :shock: |
Quote:
Wiec kazdy spacer rozpoczynal od samochodu, najpierw wkladal sucz do auta, sam siadal , po 5 minutach wychodzili i szli pobrykac :) Kolejnym etapem bylo zapuszczenie silnika (bez poruszania auta), kolejnym ruszenie 2 metry do przodu, 2 metry do tylu, potem kawaleczek przejechany az w koncu samochod i sunia zawarly pakt o nieagresji:) Oczywiscie po kazdym wyjsciu z auta byl dlugi i fajny spacer ;) Gdy jechalismy w dluzsza trase (np w Bieszczady to nie karmilismy Gigi przed podroza, na godzinke przed startem podawalismy aviomarin i po max 2 h robilismy postoj na krotki spacer z pobieganiem. Pozniej mozna juz bylo jechac bo sunia szla spac). Dewi ez nie przepadala za jazda samochodem, ale za kazdym razem gdy Joasia mowi jej, ze jedzie do Cheitanka to sunia melduje sie w aucie i grzecznie jedzie.. oczywiscie nigdy nie jest to podpucha i jak Cheitan jest obiecany to jest rzeczywiscie ;) |
Piesa można też przekonać do samochodu fundując jej tygodniowy urlop na wsi. Jak sucz zobaczyła pakowane walizki siłą nie dało się jej wyciągnąć z bagażnika.
|
Klka nowych fotek Baskilka i Małego Licha ze spaceru porannego (kiepskiej jakości bo robionych telefonem):
Ali to świetny przykład "próby odwracania uwagi" Glutkowi przeszkadzanie idzie najlepiej :cheesy: http://img167.imageshack.us/img167/1064/aaasg8.jpg Kopidołki: http://img180.imageshack.us/img180/6267/aakj5.jpg http://img180.imageshack.us/img180/2301/59562093pj3.jpg I jeszcze dwa... "Nie jestem koniem... nie jestem koniem... chyba nie jestem koniem..." http://img227.imageshack.us/img227/7797/aaaaaid1.jpg http://img295.imageshack.us/img295/9440/aaaaaaaid8.jpg |
Anuki - maly, mily szczeniaczek
http://i125.photobucket.com/albums/p...I/100_3665.jpg http://i125.photobucket.com/albums/p...I/100_3668.jpg http://i125.photobucket.com/albums/p...I/100_3669.jpg :wink: |
Matko ale KILLEEEERRRRRRRRRR !!
Strach się bać. A jakie zębiska :lol: Cudnota. Mam nadzieję pomiziać na żywo. |
No proszę. Jaki słodziaczek kochany malutki :twisted:
|
Ojej. Szkoda. Myślałam, że może zmienicie zdanie i sunia zostanie... :( Ależ z niej bestia :D
Nowa porcja Lichowych fotek. "Wujek podziel się patyczkiem" http://img207.imageshack.us/img207/3361/11ub5.jpg http://img207.imageshack.us/img207/7821/12gz4.jpg Ali myśli: http://img247.imageshack.us/img247/8011/14gd5.jpg Poluje: http://img222.imageshack.us/img222/8978/83762922fw9.jpg Ali po polowaniu (tym razem upolował zużytą chusteczkę - pyyyycha) - piegowaty ozorek: http://img412.imageshack.us/img412/502/53563055dh4.jpg Ali w konwulsjach umiera z powodu bólu łapki (kontuzja nie okazała się jednak śmiertelna...ufff): http://img206.imageshack.us/img206/4294/52628770nz4.jpg Odpoczywa: http://img412.imageshack.us/img412/6828/59979347my2.jpg Licho złe jak osa: http://img182.imageshack.us/img182/7866/37016974ss6.jpg |
Alez one szybko rosna:) Prawda jest, ze najszybciej rosna cudze szczeniaki ;))
Juz nie male Dąbki a coraz wieksze Dęby :D |
He, he, za płotem mamy stary dębowy las, to jak on się tak na te wieeeelkie dęby napatrzy to będzie ... hmmmm "pies jak dąb". :mrgreen:
|
To moze zetnijcie te deby albo co... :roll: Kto z Was na wystawie widzac Cheya krzyknal, ze nie chce aby jego szczeniaczek urosl taki duzy ? :cheesy:
|
Nie da się - są pod ochroną :D
To ja tak powiedziałam... :oops: No bo on taki sporawy... Ktos coś o kurczakach i hormonach wspominał, ale go takimi świństwami karmiś nie będę :wink: . Już mój Baskilek miał być kawał psa (największy i najsilniejszy z miotu był) a teraz waży toto 32kg i każdy się zachwyca jaka śliczna sunia... :evil: To niech Ali już rośnie sobie duuuży. :mrgreen: |
To cóż ja mogę o Vargu powiedzieć-ten to nawet zachowania ma jak jakaś panienka...... :evil:
:wink: |
Quote:
Quote:
A ze Chey sie zapatrzyl to juz inna sprawa :) A serio- genetyka nadal ma dla nas zagadki, wiec przygotowac sie nalezy na wszystko :D |
To jest fajne! Dostalsmy kilka wiosennych zdjec od wlascicieli Anomada :cheesy:
Co zobaczyl Nomad? :roflmao http://i125.photobucket.com/albums/p...e/Nomad061.jpg http://i125.photobucket.com/albums/p...e/Nomad052.jpg http://i125.photobucket.com/albums/p...e/Nomad063.jpg http://i125.photobucket.com/albums/p...e/Nomad049.jpg http://i125.photobucket.com/albums/p...e/Nomad047.jpg |
|
Dopiero teraz zauwazylam, ze cos nie wyszlo z tymi zdjeciami Anomada.
Wiec jeszcze raz - co zobaczyl Nomad? http://i125.photobucket.com/albums/p...D/Nomad052.jpg http://i125.photobucket.com/albums/p...D/Nomad061.jpg http://i125.photobucket.com/albums/p...D/Nomad063.jpg http://i125.photobucket.com/albums/p...D/Nomad049.jpg http://i125.photobucket.com/albums/p...D/Nomad047.jpg :D |
Co do zdjec Alego to sa na prawde swietne!!!
Kiedys na zjezdzie w Polskim Dworze pierwszy raz zobaczylam Botisa i strasznie spodobalo mi sie, ze ma czarna plamke na srodki jezyka 8) Teraz widze, ze Ali dostal od taty 1plamke extra :D tylko, ze od spodu. Fajnie to wyglada! |
Kilka fotek po półtoradniowej wizycie Aprilki ( wcale nie tęskniła... :twisted: ). Gluty szalały od popołudnia do 3:20 w nocy tak, że o 5:30 ciężko było towarzystwo obudzić na spacer, no ale udało się. Po dwu i pół godzinnym spacerze i śniadaniu zległy a wszyscy się zachwycali, że one takie grzeczne :evil:
Ali i April http://img221.imageshack.us/img221/6056/29929686sv8.jpg April http://img72.imageshack.us/img72/9992/42858315jp6.jpg http://img179.imageshack.us/img179/8952/72482382at0.jpg Ali http://img72.imageshack.us/img72/9207/40800135ca6.jpg http://img179.imageshack.us/img179/2125/31498463au2.jpg |
Quote:
|
Quote:
Co do Alego to musze przyznac, ze sie robi strasznie podobny do Iowy ten pysk, te uszy hi,hi No fajne sa dzieciaczki! :D |
Oj udały się Wam... udały...
Tylko czy specjalnie tak "zrobiliście", ze każdy z miotu taki inny? Gapcia - kochająca cały świat wariatka, Licho- pyskaty i burkliwy filozof... |
Botis! Jak zywy! :)
ALez one rosna.. jesczze widac, ze szczeniaczki ale juz nie kuleczki.... echh.. :) Widze, ze standard wilczakowy wszedzie ten sam..klatka sobie stoi pusta a potwor wyleguje sie na fotelach :mrgreen: |
Kurcze takie male to bylo, a juz takie potwory :D
|
Quote:
Quote:
Quote:
Szczegolnie dwa ostatnie zdjecia! Hanna thanx for the pictures! I like them a lot!! 8) The change in the wolfdog appearance constantly amaze me! I mean Anuki was not that small when U took her, and look at her now...wow! Greetings to all of you! Hope everything is fine :D Ps.Hanna do you know what Kamil's next dog will be? -duch shepard :laugh2_2 Yeah it's all because of your Wolf hi,hi |
a ja tam nie widze ani Iowy ani Botisa.
Tam jest Garuda! |
Quote:
|
Quote:
"W pracy" http://www.zperonowki.com/pics/galle...4/DSCF0002.JPG "Walki z Eligo" http://www.zperonowki.com/pics/galle...6/DSCF0036.JPG "Wersja kanapowa" http://www.zperonowki.com/pics/galle...6/DSCF0041.JPG "Ogladanie telewizji" http://www.zperonowki.com/pics/galle...6/DSCF0027.JPG |
Na ostatnim zdjęciu Botiskowi brakuje tylko miski z "czipsami". :cheesy:
Ciekawe do kogo Ali będzie podobny, póki co chbya bardziej do mamusi... A tu w wersji Licho wodne - Szuwarek: http://img509.imageshack.us/img509/8100/pict5705dc0.jpg http://img509.imageshack.us/img509/6315/pict5706iq5.jpg |
ale Botis wyladnial...
wezcie go moze na jakas wystawe, co? |
Margo, dzieki za fotki taty Botisa! Narvana ma racje, ze wyladnial i jakos tak zmezniał!!! A ta ostatnie zdjecie jest cudne :love
Anetko - to dziwne, ze Ali to Licho - wyglada tak niewinnie jak sobie plasa w tej kaluzy. Jak juz jestesmy przy temacie wody to czy wasze szczeniaki lubia pływac? bo podobno Anuki uwielbia! Hanna, Martine, Miia -> above the newest picture of Botis -> the father of your lovely pups :mrgreen: Paaaaaaa |
szceniaczi
Hai you all,
Love the picture's of the whole family debowa sfora :cheesy: And gongratulations to all the pups,tomorrow they are already 5 month's old :wink: how fast is it going. First you are waiting to collect your puppy and it take's so long :twisted: and now they are already changing there teeth. So greetings and keep us all up to date, by picture's love them all. Martine and Nomad |
All times are GMT +2. The time now is 06:12. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org