Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Żywienie i zdrowie (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=28)
-   -   Smaczki (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=21604)

olgam 28-12-2011 23:24

Smaczki
 
Macie jakieś sprawdzone smaczki, które dajecie psu? Ja najpierw dawałam zwykłą karmę w malutkich granulkach, ale Everett nawet ich nie czuł między ząbkami ;-) Później moja mama kupiła w zoologicznym specjalne smaczki dla szczeniąt dużych ras, ale tamte były za duże, np. na wystawę. Raczej parówek czy kiełbaski w częściach nie chciałbym mu dawać, bo zapach zbyt go rozproszy. Chciałabym coś, niedużego (ale, żeby wiedział, że coś zjadł :rock_3) i sprawdzonego;-)

Witek 28-12-2011 23:27

My obecnie ćwiczymy na gotowanych żołądkach indyczych. Można je pokroić na fajne kawałki, są suche i nie rozlatują się w dłoni. Całkiem fajnie Aszczu chodziła też na "paluszkach wyborowych" z biedronki :D

tarasbulba 29-12-2011 02:00

Żeby podczas ćwiczeń itp. smaczki spełniły swoją funkcję czyli niesamowitej nagrody za wykonane zadanie, muszą być dla psa czymś nadzwyczaj zaje..stym, pies powinien głupieć na ich punkcie, więc super zapach go wcale nie rozproszy, wręcz przeciwnie, jak zrozumie,że dostaje te wspaniałości za wykonane polecenia to będzie dobrze. Jak chcesz coś trenować z psem to najlepiej ,jak pies będzie głodny i nie traktuj smaczków jako czegoś, czym pies ma się najeść. Parówki w kawałkach odpowiedniej wielkości, żoładki kurze, indycze, serca kurze, indycze, ser żółty to są zwykle smaczki, za którymi psy głupieją. Ja zwykle używam serc kurzych, jak są duże to kroje je na pół i to jest odpowiednia wielkość dla Barucha(aktualnie ważącego 36kg).Serca mają to do siebie,że nieco krwawią więc je krótko obgotowuję i obsuszam , żołądki,ser i parówki nie sprawiają takich "kłopotów". Zapomnij te kupne smaczki najlepiej.

avgrunn 29-12-2011 10:00

My przeszlismy przez wiele smaczkow, gotowane miecho, podroby, paroweczki, jakies kupne roznego rodzaju. Urcio byl wybredny i zmienial swoje preferencje prawie co tydzien. Jednak z powodu alergii musielismy poszukac czegos co nie bylo wolowina ani kurczakiem i znalezlismy Brit Let's Bite kaczka i Profine Snack tez kaczka. Poki co to jest jedyny smak, ktory motywuje Urcia do pracy i jeszcze mu sie nie znudzil, a stosujemy to od kilku miesiecy. Nie spotkalam tez jeszcze psa, ktory by nie byl nimi zainteresowany, nawet najwieksze szkoleniowe niejadki ochoczo je konsumowaly.
Jesli chodzi o wielkosc smaczkow, to sa one w paskach i mozna je spokojnie nozem poprzecinac na wymagana wielkosc, tnie sie bardzo latwo. Brit ma dodatkowo dwa rodzaje kaczkowego mieska w cienszych i grubszych paskach, ale polecam tez sprawdzic Profine bo mam wrazenie ze ich miesko jest jakby bardziej miekkie. Opakowanie mozna otworzyc i potem szczelnie zamknac co ma swoj plus bo miesko jak podeschnie robi sie twardsze, co nie znaczy ze mniej smakowite.

Narvana 29-12-2011 10:41

Garuda z Imbusem maja totalnego swira na paluszki miesne. My takowe kupujemy w Intermarche (firma Canaillou), ale chyba sa tez w Lidlu (innej firmy, ale glownie to to samo). Sa tanie, nie brudza, a psy biegaja na to robiac potop ze sliny 8). I nie mamy zielonego pojecia, co w nich takiego swietnego jest...

jefta 29-12-2011 11:16

Z tego co zrozumialam chodzi wlasnie o to by pies sie za bardzo nie staral zarobic na tego smaka tylko spokojnie w niego wpatrywal wiec zbyt atrakcyjne byc nie moga... Na ringu wazne jest tez by nie przezuwal w nieskonczonosc. Mi do takich celow super sprawdzaja sie parowki z biedronki po 5.99 kg bo sa malo miesne i malo smaczne i moczona sucha karma. Smaki musisz dobrac sama do gustu psa i oczekiwanego zaangazowania metoda prob i bledow :)
dla niejadkow polecam kiszke podrobiowa bez przypraw dostepna w sklepach miesnych.

olgam 29-12-2011 14:12

Czyli na wystawę sucha karmę w małych granulkach, a na treningi wszystko na punkcie czego pies ma świra tak?

avgrunn 29-12-2011 15:23

Quote:

Originally Posted by _Alexx_ (Bericht 417027)
Czyli na wystawę sucha karmę w małych granulkach, a na treningi wszystko na punkcie czego pies ma świra tak?

Mnie sie wydaje ze niekoniecznie, pies moze byc pobudzony obecnoscia innych wilczakow na ringu, moze sie tak na nich skupic ze karma nie zda egzaminu, warto miec zawsze cos jeszcze. Np. na treningach Uro pieknie latal za pokrojonymi paroweczkami i tez stal ladnie, a na wystawie wszystko poszlo sie trzaskac, zmemlal jednego i na tym koniec-wiecej go nie interesowalo. Dlatego staram sie jego bez smakow uczyc, zobaczymy co z tego wyjdzie, ale i tak jego ulubione kaczuchy zabiore bo moze pomoga. Metoda prob i bledow musisz zobaczyc co dziala i na co najlepiej reaguje, a cwiczenia to co innego niz wystawa wiec trzeba brac pod uwage stres i to ze smaki treningowe nie zadzialaja.

jefta 29-12-2011 15:28

nic nie stoi na przeszkodzie by miec rozne nagrody w roznych kieszeniach i dostosowywac je do tego co aktualnie robisz i w jakim pies jest nastroju :)

Witek 29-12-2011 15:29

Quote:

Originally Posted by _Alexx_ (Bericht 417027)
Czyli na wystawę sucha karmę w małych granulkach, a na treningi wszystko na punkcie czego pies ma świra tak?

Na wystawę to w przypadku Aszczu muszą być właśnie extra smaki. W domu szaleje za ciasteczkami pasztetowymi. Ciężko od niej cokolwiek wyegzekwować bo świruje i robi wszystko na raz. Ale na wystawie są bardzo słabym motywatorem. Tu sprawdza się właśnie coś super pachnącego by przebiło się przez wszystkie bodźce rozpraszające.
Natomiast musisz wsiąść poprawkę na to, że na wystawie pies może być na tyle zestresowany, że nie będzie chciał jeść wcale. I tu potrzebna będzie bardziej praca socjalizacyjna, umiejętność uspokojenia psa i pokazania mu, że ma w nas oparcie.

olgam 29-12-2011 15:29

Czyli na wystawę coś wyjątkowego i dla niego pysznego, żeby się zainteresował, a na treningi zwykłe smaczki.

avgrunn 29-12-2011 15:30

Quote:

Originally Posted by jefta (Bericht 417035)
nic nie stoi na przeszkodzie by miec rozne nagrody w roznych kieszeniach i dostosowywac je do tego co aktualnie robisz i w jakim pies jest nastroju :)

Dokladnie :p trzeba byc przygotowanym na wszystko - nie raz takie podejscie uratowalo sytuacje i nie te wystawowe

Quote:

Originally Posted by _Alexx_ (Bericht 417037)
Czyli na wystawę coś wyjątkowego i dla niego pysznego, żeby się zainteresował, a na treningi zwykłe smaczki.

Musisz zobaczyc co najlepiej pasuje Everettowi, jak juz pisalam wyzej trzeba byc przygotowanym na wszystko :D

Witek 29-12-2011 15:32

Quote:

Originally Posted by _Alexx_ (Bericht 417037)
Czyli na wystawę coś wyjątkowego i dla niego pysznego, żeby się zainteresował, a na treningi zwykłe smaczki.

Można to tak ująć w uproszczeniu :)
Jest też szkoła, że pies nie dostaje jedzenia w ogóle z miski, tylko wszystko na codziennych spacerach za dobre zachowanie :) Myślę, że dobry trener sam dobierze Wam metodę nagradzania i motywowania psa :)

olgam 29-12-2011 15:52

Ja z Everettem trenujemy sami, dlatego się pytam. A co byłoby z takich pysznych, małych i suchych smaczków na wystawę? :D

anula 29-12-2011 15:57

Quote:

Originally Posted by _Alexx_ (Bericht 417041)
A co byłoby z takich pysznych, małych i suchych smaczków na wystawę? :D

Wlasnorecznie upieczony bez soli pasztet miesno-podrobowy :)

olgam 29-12-2011 17:32

A coś co nie wymaga gotowania, pieczenia czy coś (znając mnie coś by wybuchło, a dobrze mi się mieszka w domu... :P) Ale ja jestem wybredna... :D

avgrunn 29-12-2011 17:59

Quote:

Originally Posted by _Alexx_ (Bericht 417058)
A coś co nie wymaga gotowania, pieczenia czy coś (znając mnie coś by wybuchło, a dobrze mi się mieszka w domu... :P) Ale ja jestem wybredna... :D

Cos smrodliwego? Np. suszona watroba wolowa. Ale to jest smrodliwe bardzo, ciezko sie kroi ale Urcio wsuwal jak glupi. Tylko musielismy odstawic bo jego zoladek sie buntowal, ale jak juz mowilam Urciowy delikatesik wiec moze Twoj bedzie dobrze reagowal.

Agni 29-12-2011 18:29

U nas na smaczki świetnie sprawdza się gotowana wątroba pokrojona na kawałki odpowiedniej wielkości. Używamy wątroby wołowej. Po ugotowaniu bardzo dobrze się ją kroi, smaczki są suche i nie rozpadają się. Scylla bardzo je lubi i nie tylko ona :rock_3 są i inni chętni :). Przeszliśmy już rożne smaczki, ale te przypadły naszemu suczysku najbardziej do gustu. Wystarczy wrzucić na wrzątek i gotować ok 20 min. Po wystygnięciu pokroić.

olgam 29-12-2011 18:39

czyli nie obędzie się bez gaśnicy w kuchni... Trudno... Dzięki za pomoc mam nadzieję, że Everett będzie zajadał tą wątrobę. A może też być drobiowa wątroba? Bo Everett miał uczulenie ostatnio uczulenie i wet kazał być mu diecie drobiowej... :P

Agni 29-12-2011 18:45

Drobiowa wątroba jest za miękka i po ugotowaniu będzie się kruszyć. Dobrze też się sprawdza wieprzowa, ale musi być dobrze ugotowana. Chyba nie ominie Cię to gotowanie ;-). Powodzenia.


All times are GMT +2. The time now is 19:48.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org