Naamaszka już nie ma
W nocy z 23 na 24 września zdarzyła się tragedia :cry:
Naamah poszła tarzać się w zdechłej rybie. Nigdy nie dowiem się czemu nie wróciła (jak już kilka razy tego dnia) przez trawnik na którym zawsze się bawiła tylko wybrała okrężną drogę za płotem :cry: wracając zaczepiła się o siatkę ogrodzeniową wpadła w panikę i zerwała skórę z połowy pleców i w szoku biegnąc do mnie zeskoczyła z wysokiego murka i fatalnie połamała łapy. Była niewielka szansa, że silny młody organizm poradzi sobie z ukrwieniem oderwanej skóry (płat 10X15 cm) ale klinika konsultująca mimo wcześniejszej zgody odmówiła przeprowadzenia operacji wstawienia platynowych płytek w miejsce złamanych kości u szczeniaka w fazie szybkiego wzrostu. W tej sytuacji wybudzenie mojej niuni z narkozy było przedłużeniem jej cierpienia :cry: :heul |
O matko jedyna! Jefta, nie wyobrażam sobie nawet takiej tragedii:( Nie ma słów aby ukoić ból... [*]
|
O niebiosa.
Przykro mi, ale to banalnie brzmi. I patrzę wciąż I widzę Kruchy urok Twojego bytu |
O ku........!! o Boze... niech za Tęczowym Mostem będzie mu dobrze:((([*][*][*]
|
Jefta strasznie mi przykro , aż mnie zamurowało ,:cry::cry:
|
Jezu.... nawet nie wiem co powiedzieć.... Strasznie mi przykro..... ;(
|
Brak słów.... :(:cry::cry: :bigcry2[*]
|
Wyrazy współczucia :-(
|
Szok.... Wielka TRAGEDIA!!!
|
Straszny wypadek :((
Współczuję... [*] |
przykro... :(
|
Ogromnie Ci współczujemy.....
|
Brak slow. Strasznie mi przykro. Co za biedactwo :-(
|
Jezu! Koszmar!! Kasiu trzymaj się, to prawdziwa tragedia, tym bardziej to odczuwam, bo miałam szanse poznać tą małą podróżniczkę.. Wierze, ze po tamtej stronie będzie jej dobrze.. Jestesmy z Toba:(
|
bardzo mi przykro, bardzo...wyrazy współczucia.
|
Rety, jaka straszna tragedia. :bigcry2 :bigcry2
Powiedziała mi o tym Magda (Astarte) po dzisiejszym szkoleniu, a ja wciąż nie mogę w to uwierzyć. Tak długo czekałaś na tę sunię, tyle już razem przeszłyście zaraz na początku Waszej znajomości i tak krótko mogłaś się nią nacieszyć. To okropne. :cry: :cry: :cry: |
Aż nie wiem co powiedzieć...
Smutno... :cry: |
O ludzie! To straszne... Bardzo mi przykro, jefta. :cry:
|
Chyba nie ma słów,które mogą złagodzić ból po odejściu ukochanej istoty. W pamięci i sercu zawsze już będzie obraz jej cierpienia i bezradność, i obwinianie się,że nie mogło się pomóc. Dla właściciela psa,to poczycie matki po stracie dziecka. Łączę się z Wami w cierpieniu i smutku, które długo będą raną,a wiele wody upłynie,nim serce znajdzie ukojenie.Wiem,że fakt,iż już nie cierpi jest żadną pociechą,ale teraz w pełni czuje Twoją miłość i oddanie. I wie,że zrobiłaś wszystko co mogłaś.Smutno mi,Boże,że Ci których kochamy odchodzą...
|
Tragedii nigdy nie da się uniknąć i zawsze jest to przygnębiające.
Jednak pozostaje mieć nam nadzieję, że tam jest jej dobrze i nie będzie cierpieć. Niestety Kasia jest z nami i powinniśmy być z nią przynajmniej myślą . |
All times are GMT +2. The time now is 23:32. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org