Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Różne (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=17)
-   -   Witamy z Colettą (Ayrą) NEMO ME IMPUNE LACESSIT (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=25611)

Padre 25-03-2015 10:15

Nie jest tak źle bo przeważnie pierwsze miesiące z wilczakiem to wersja demo, mimo że wydaje się, że to koszmar :)
Fajnie, że zabieracie mała wszędzie, ale pamiętaj, że musi nauczyć się zostawać sama bo później może być z tym duży problem.
Oczywiście, że na spacerach trzyma się blisko Was. Minie jej w wieku 5-6 miesięcy. Teraz jest czas na ćwiczenie przywołania. Później ta nauka może wróci ;)
Nie wiem czy bieganie ze szczeniakiem w tym wieku jest dobre? :roll: Możesz ją zmęczyć w inny sposób. Pamiętaj o suplementowaniu stawów.
Super, że ma psich kumpli :D Nienawiść do swojej płci przychodzi z wiekiem. Cieszcie się chwilą :)

Ayra 25-03-2015 11:15

Quote:

Originally Posted by Padre (Bericht 462819)
Nie jest tak źle bo przeważnie pierwsze miesiące z wilczakiem to wersja demo, mimo że wydaje się, że to koszmar :)
Fajnie, że zabieracie mała wszędzie, ale pamiętaj, że musi nauczyć się zostawać sama bo później może być z tym duży problem.
Oczywiście, że na spacerach trzyma się blisko Was. Minie jej w wieku 5-6 miesięcy. Teraz jest czas na ćwiczenie przywołania. Później ta nauka może wróci ;)
Nie wiem czy bieganie ze szczeniakiem w tym wieku jest dobre? :roll: Możesz ją zmęczyć w inny sposób. Pamiętaj o suplementowaniu stawów.
Super, że ma psich kumpli :D Nienawiść do swojej płci przychodzi z wiekiem. Cieszcie się chwilą :)

Padre - a czym suplementować stawy? Dostałam coś od veta, ale może macie coś sprawdzonego.

Przywoływanie ćwiczymy na każdym spacerze ;););) , a i zostawanie też - jakoś tak próbuję wybalansować - czasem walczę ze sobą - socjal czy nauka zostawania :roll::roll::roll: Generalnie, przynajmniej 2 razy w tyg. zostaje na 1-2 godzin. Po przyjściu mamy szafki otwarte (Ayra śpi na naszych szalikach i butach) i walnięte kupsko. Ale meble nie są zjedzone, zelówki całe i drzwi o dziwo nie odrapane. Zostawiamy ją w wiatrołapie, póki nie dosięga do klamki, to miejsce się sprawdza, bo łatwo posprzątać.

Tak - ta radość połączona jest ze strachem.

Miałam do czynienia z z różnymi psami. Zawsze z kundlami, często znajdami. Były wśród nich straszne nerwusy, lekko agresywne przypadki i tzw. 'wariaci'. Ayra to jeszcze inny przypadek - to co dla mnie jest tu nowością - to nieśmiałość, lęk czy jak to nazywacie, w kontakcie z nieznanym. Ale fajnie jest obserwować, jak uczy się tego świata. I fajne tez to, jak mocno polega na człowieku w stersujących momentach. Patrzy w oczy i gdy słyszy , że wszystko dobrze - robi krok. Chyba pierwszy raz widzę, że pies i człowiek może być aż takim teamem.
Oczywiście Ayra z tego korzysta też w innych sytuacjach ;) - kładzie się na legowisku, a gdy budzę się w nocy, mam mokry nos przy swoim. Znów oddelegowuję na legowisku i.....znów czuję jak zwala się na moje nogi. Znowu legowisko i budzę się rano szarpana za włosy (lub lizana - zależy jak szybko chce wyjść na siku). W końcu jak team to team.

radena 25-03-2015 18:44

Pierwsza i najważniejsza obiekcja - KONIECZNIE uczcie ją zostawać solo w domu :) Dopóki jest mała. Potem może być za późno, albo znacznie, znacznie trudniej - i dla niej i dla Was. Nie ważne, że macie czas - może się okazać, że nie zawsze tak będzie i co wtedy? Kiedy dorosły CSV będzie miał lęk separacyjny?
To jest duuuży problem - starajcie się go za wszelką cenę uniknąć :)

Ayra 26-03-2015 11:25

Radena - okey - zintensyfikujemy te ćwiczenia zostawania w domu.

W samochodzie siedzi bez wycia (raz się zsikała, co odczuwam do teraz :twisted::twisted::twisted:). A w domu wyć może ile chce - nikomu to nie przeszkadza. Ale czy wyje to nie wiem...

radena 26-03-2015 16:50

Proponowałabym też zainwestować w klateczkę :) Teraz otwiera szafki - im starsza będzie tym gorsze dla Was pomysły będą jej do Łebka przychodzić ;)
Ja miałam sytuację, w której szczeniak do 8mca życia zostawał w domu luzem, bez słowa skargi, spokojnie - żadnych zniszczeń. Ideał. Sielanka skończyła się po 8mym miesiącu. Inny pies - szatan wcielony, demolka na maxa. W ciągu miesiąca zniszczył rzeczy o wartości ...... bardzo dużej wartości. Tylko dlatego, że nie nauczyłam klatki. Gdybym nauczyła od początku to okres "buntu i naporu" przeszlibyśmy znacznie łągodniej. I zapewne szybciej - bo do tej pory (czyli już ponad pół roku) męczymy się z problemem szczekania/piszczenia/wycia pod moją nieobecność (raz jest większy raz mniejszy, ale zawsze jakaś skarga jest). Gdyby od małego umiał i rozumiał klatę to teraz byłoby 3/4 kłopotów mniej - ale mądry opiekun po szkodzie. Dlatego mocno przestrzegam przed "cichą wodą" ;) A sąsiedzi to akurat najmniejszy problem - dla mnie mocno niekomfortowa jest świadomość, że mój pies cierpi kiedy zostaje sam. Boi się tego i dlatego jest wokalizacja. Mocno się stresuje i wiem, że to moja wina bo kiedyś machnęłam ręką na klateczkę - bo przecież było okej. Duży błąd :)

Ayra 26-03-2015 19:29

Szafek jeszcze nie otwiera. Może to zaraz przyjdzie.
Klatki nie planuję. Może to odszczekam, ale na razie nie. Chcemy powiększyć ogród - jeśli tak się stanie, to mała dostanie kojec w wersji lux.
Chyba jestem bez serca, bo jak wychodzę to nie myślę o niej. Po prostu wracam i sprzątam. :roll:

Padre 27-03-2015 17:30

Jeśli możecie zrobić jej kojec, to super i zróbcie to jak najszybciej! Weź sobie do serca co tu piszemy o zostawaniu i lęku separacyjnym. Teraz sprzątasz bo coś nabałaganiła, później będziesz robić remont domu bo suka zdemolowała wszystko. Lęk separacyjny to chyba główna przyczyna, przez którą wilczaki są oddawane bo właściceile nie odrobili lekcji. Nie musisz wybierać między socjalizacją a nauką zostawania. Mieszkacie w mieście, każdy spacer jest okazją do socjalizacji.
Czym suplementować? Ja dawałam różne preparaty zawierające glukozaminę. Można też robić galaretkę z kurzych łapek. Równie ważne co suplementacja jest nieprzeciążanie stawów w młodym wieku.

Ayra 27-03-2015 23:40

Okey - czytam o klatkach i chyba nie taki diabeł straszny.

Zatem hipotetycznie na razie rzecz biorąc to, jeśli klatka to gdzie znajdę na tyle solidną, by w przyszłości Ayra nie rozniosła ją w drzazgi. Jeśli robić samemu, to jakie wymiary?

Spróbuję jeszcze przeszukać forum pod tym kątem, ale byłabym wdzięczna jakby ktoś podrzucił i tu jakieś linki.

Dzięki z góry.

Padre 28-03-2015 10:29

Uwaga teraz będzie ostrzej! Takie małe ustawienie do pionu przez wujka ;) Nie teoretyzuj, nie hipotetyzuj tylko weź się porządnie do nauki zostawania samemu!
Klatka nie jest straszna, jeśli pies przeszedł porządny trening zostawania w niej. Wiele wilczaków kocha swoją klateczke :) Radzę szybko kupić klatkę i rozpocząć CODZIENNY trenig przyzwyczajania. Ja to przerabiałam i przerabiam z drugim wiczakiem, to jest bardzo ważne bo nie masz pewności, że przez najbliższe 15 lat będziesz mieć czas dla psa, że będziesz mogła zabrać go wszędzie ze sobą. Tu masz wątek o nauce zostawania: http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=20768 Radena podała jaki błąd sama popełniła - myślała, że ma nie niszczącego wiczaka, po kilku miesiącach się to zmieniło. Teraz jest jej trudniej przyzwyczaić do klatki dorastającego wilczaka. Ucz się na jej błedzie! Nie jest tak, że wiczak w klatce będzie zostawał do końca życia. W wilu przypadkach, gdy wilczak już jest dorosły i nauczony zostawać, to właścicieje rezygnują z klatki. Żeby dojść do teg stanu, najpierw trzeba dobrze przeprowadzić klatkowanie.
Na forum jest wątek o wyborze klatki: http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=10950 Ja miałam taką: http://allegro.pl/listing/listing.ph...atch=s0-o-0113
Trudno powiedzieć jakie wymiary katki dla Waszej małej bo ciągle rośnie. Klatka, tak jak legowisko, powinna mieć wymiary: długość/wysokość psa+10%. Ponieważ pies zapada w sen leżąc wyciągnięty na boku lub na plecach. Jeśli nie będzie miał miejsca w klatce to się nie wyśpi i będzie sfrustrowany. Uważam, że katka powinna być jak największa. Jeśli kupisz klatkę taką jak w linku, to trzeba ją odpowiednio zabezpieczyć na rogach i krawędziach: taśmą klejącą, opaskami zaciskowymi, karabińczykami czy cybantami. Klatka powinna stać w miejscu, gdzie pies zazwyczaj się kładzie. To tak w skrócie. Reszte doczytaj z forum :) I do roboty!

Ayra 28-03-2015 10:51

Tak jest, sir!
Chyba musimy jednak na ten spacer się umówić. ;)

Poczytałam w nocy te właśnie wątki o klatkach. No cóż - skoro jej się nie będzie dziać krzywda, to trzeba spróbować.

rozumiem, że najlepiej kupić taką jak twoja i starczy dla dorosłego będzie ok:
http://allegro.pl/klatka-kojec-trans...214806712.html

Padre 29-03-2015 21:22

Krzywda jej się nie stanie w klatce (jeśli będzie dobrze zabezpieczona), wręcz przeciwnie - w klatce będzie bezpieczna bo nie zrzyci sobie nic na głowę :) Krzywdę robisz jej nieregóralnie zostawiając samą. Psy w życiu potrzebują rutyny. Jak mała nauczy się, że codziennie zostaje w klatce na jakiś czas to będzie jej łatwiej to zaakceptować. Gdy Twoje wyjścia są nieregóralne, pies nie zna dnia ani godziny kiedy zostanie sam i gdy już zostanie to jest to dla niego stresujące bo nie wie dlaczego tak się stało. Przecież wczoraj ktoś był z nim cały czas a teraz jest sam. Dlatego ważny jest codzienny trening zostawania ze stopniowym wydłużaniem czasu w klatce.

Tak, myślę, że dla suki ta wielkość będzie odpowiednia. Pamiętaj, żeby zabespieczyć rogi i krawędzie bo to są słabe punkty skłądanej klatki.

Ayra 29-03-2015 22:38

Quote:

Originally Posted by Padre (Bericht 462852)
Krzywdę robisz jej nieregóralnie zostawiając samą. Psy w życiu potrzebują rutyny.

Chyba ciut się zagalopowałeś. ;)
W moim życiu nie ma rutyny, mój zawód to nie zakłada codziennego wychodzenia o stałej porze do pracy. Nie mierz swoją miarą. Mała będzie zostawał sama , a nauczy się tak czy owak - nie ma wyjścia ani ona ani ja.

I chyba kupię transporter jednak. Kraty źle wpływają na moją psychikę, nawet jeśli psu to nie przeszkadza.

Padre 30-03-2015 09:07

Chyba niedokładnie przeczytałaś wątki :) KAŻDY DOBRY behawiorysta powie Ci, że rutyna jest ważna dla psa, zwłąszcza podczas nauki zostawania. Są wilczaki, które zostają grzecznie w ciągu dnia bo już się do tego przyzwyczaiły, ale jeśli własciciel musi wyjść wieczorem to już jest problem. Właśnie dlatego, że została zachwiana codzienna rutyna. NIe mierzą Cię moją miarą bo ja nie mam reguralnych wyjść. Bardzo często jestem cały dzień w domu, ale wtedy moje wilczaki też zostają w kojcu dla treningu. W wychowaniu wilczaka ważna jest dyscyplina. Jeśli nie musisz daniego dnia wyjść do pracy, to i tak zamknij małą w klatce i wyjdź np. do sklepu lub do drugiego pokoju.

Myślisz o takim trasporterze: http://allegro.pl/transporter-dla-ps...215101429.html Jeśli tak, to zapomnij. W lato będzie w nim za gorąco. Przede wszystkim nie utrzyma wilczaka za długo. Nawet metalowe klatki niektóre wilczaki, w tym mój Amra, potrafią przerobić na złom! Tu nie chodzi o Twoją psychikę tylko o bezpieczeństwo psa i Twojego domu. Masz wilczaka a nie mopsa!
Szczerze radzę, przeczytaj jeszcze raz wątki na forum i nie popełniaj błędów innych.

Dla otrzeźwienia polecam lekturę: http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=25399 historia wilczaka szukającego nowego domu bo właściciele nie mogli wyjść na 15 min. do sklepu. http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=2494 listę założyła Gaga a uzupełnieł ją Cheitan (pradziadek Ayri), jeśli w małej odezwie się krew przodka, to będziecie mieć ostro.

PS. Jeśli już to się zagalopowAŁAM :) Wiem, że nick jest mylący (tak jak imiona moich wilczaków). Historia jest taka, że profil na WD załóżył mój mąż, ale ja z niego korzystam, a nick został :)

Ayra 30-03-2015 10:24

Zatem - zagalopoWAŁAŚ się nazywając moje starania, robieniem krzywdy.
I do my best. Wątki przez ciebie podane, przeczytałam ZANIM psa kupiłam. Korzystam z waszych doświadczeń i pytam. Ale dostosowuję owe uwagi do moich warunków życia. I tak zostanie.

A ze spraw obiektywnych - Ayra dziś ważona - 10,6 kg. :rock_3

GRABA 30-03-2015 19:47

ja polecam te klatki http://kankan.pl/index.php?idz_do=sklep&id_kat=65

choć i tak warto zabezpieczyć wyjścia:) <u mnie się sprawdziła i jest do tej pory>

Ayra 30-03-2015 21:44

Dzięki Graba.

Padre 31-03-2015 09:38

Wiadomo, że robisz to co możesz jak najlepiej. Ja zaproponwałam, że te starania możesz ulepszyć wprowadzając codzinny trening klatkowania (chociaż godz. dziennie), małej będzie łatwiej. Oczywiście nikt nie może narzucić Ci tego co masz robić, sama wybierzesz to, co uważasz na najlepsze. Na forum dzielimy się swoimi doswiadczeniami i na ich podstaie dajemy rady. Do niektórych wniosków trzeba samemu dojść.
10 kg u prawie czteromiesięcznego szczeniaka to niedużo :)

Ayra 31-03-2015 10:15

Peace and love, Padre :p:p:p
Czy warszawskie wilki planują jakieś spacery w czwartek lub piątek?

Ayra właśnie kończy 12 tydzień, więc chyba wyrabiamy normę wagową (vet zadowolony).
Kupiłam transporter - jak go zje, pomyślę co dalej. Na lato mam pewien plan, ale na razie zobaczymy czy transporter zostanie zaakceptowany. Mam 14 dni na zwrot :rock_3:rock_3:rock_3:rock_3 Jutro odbieram.

Padre 31-03-2015 10:26

Spacery są w weekendy, zazwyczaj niedziela. Jak chcesz się spotkać, to napisz do Pawła (ten co wrzuca fotki ze spacerów :) )
Transportera od razu (chyba) nie zje, kryzys zazwyczaj przychodzi w okresie dojrzewania. Kilka miesięcy porzyje transporter :)

Zbój 31-03-2015 10:27

@Ayra śliczny psiak :)
Jednak pozwolę sobie ustosunkować się do transportera - pomijając brak przewiewu, co stanie się dużym problemem już za parę tygodni przy wyższych temperaturach - czy zdajesz sobie sprawę jak szybko Ci psiak wyrośnie z tych 10 kg do wymiarów które uniemożliwią korzystanie z transportera? Nie widziałem jeszcze odpowiednio dużych, by zmieścił się w nie Loki, który nie ma jeszcze pół roku, a co dopiero dorosły pies. Już nie wspominam o komfortowym przebywaniu w środku, możliwości wyciągnięcia się, swobodnego odwrócenia.
Osobiście korzystamy z klatki http://www.zoohurtowo.pl/pies/akceso...ka,p1217265753 - nic nie trzeba wzmacniać, bo nie złoży jej od środka, nie jest w stanie otworzyć drzwi (sam miałem problemy, żeby ją otworzyć od środka). Jedyne ryzyko, to siła zębów w przyszłości, ale maluch kocha swoją klateczkę.


All times are GMT +2. The time now is 13:50.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org