Ustawianie pozycji
Przepraszam, ale muszę to skomentować.... :twisted:
Quote:
Zaprezentowałaś przepiękne spojrzenie i rewelacyjną "pracę ogona". /No już większego komplementu nie umiem "udziergać"./ Sedno! Esencja esencji! WOW! 8) Takie "wadery" szanujemy i to bardzo.... /Teraz wiadomo, dlaczego "przywalenie" ludzką "normalnością", to żaden komplement....Chociaż wilczak /z pozoru!/ też wygląda na "normalnego"...:twisted: To pisałam ja -Bura/ |
Quote:
Quote:
Czy dobrze rozumiem, że u Wilczaka nie da się ustawić pozycji raz na zawsze? Wiadomo jak jest młody, to będzie próbował, kombinował i sprawdzał. Kiedy dorośnie też? Dopytuje bo wiadomo owczarek przy Wilczaku to anioł, z tego co tu wyczytałam. Burczenie przy misce? Jakie burczenie? Miska jest mamy i skoro dała, może i zabrać, może w niej grzebać, a nawet jeść :) To samo z kością. |
Quote:
Z burczeniem to roznie w zaleznosci od tego co sobie kto wypracuje, u nas nie ma burkow przy misce, nigdy nie bylo. Z koscia sie zdarzalo ale szybko sobie wyjasnilismy sprawe. Jak cokolwiek trzeba z ryjka zabrac to sie nie cackam, wiec problemow nie ma. |
Quote:
No, ok. A z tą kością to jak mu wyjaśniłaś? Zabrałaś i poszłaś sobie, czy może trzeba było potrząsnąć? |
Quote:
Dodam tylko, że temat "wilczak i kość", to nie jest raczej jednorazowa kwestia "wytłumaczenia mu", to bardziej sposób postępowania wdrażany od małego. |
Quote:
|
Quote:
Edit:no tak moglam wyslac do odpowiedniego watku. Grin u nas walki z zarciem nie ma, bo dla Ura zarcie nie jest najwazniejsze na swiecie :) |
Quote:
To trochę tak jak z dziećmi - bywają silne i słabe psychicznie, pokorne i mocne. Czasem krnąbrne, uparte szczeniaki konsekwentnie prowadzone od małego wyrastają na świetne bure, znające swoje miejsce w stadzie, a te spokojniutkie ciapy, na psy bierno-agresywne. Po prostu nie ma reguł! Etogram wilczaka jest znacznie szerszy niż np. labka czy ONka. Niemniej zawsze, całą dobę musimy być gotowi do dostarczania buremu czy burej komunikatów na ile takie czy inne zachowanie tolerujemy, a na ile jest dla nas nie do przyjęcia. I to właśnie miałam na myśli pisząc o konfrontacji. Jest to szczególnie ważne i jednocześnie męczące w okresie szczenięctwa, ale i potem trzeba pilnować się, żeby bure się nie "popsuło" ;-) |
Quote:
Quote:
Quote:
|
Quote:
jest krnąbrny i uparty jak ja. niewiadomo który bardziej :rock_3:p;). a teraz ma fazę buntu.Normalnie od tygodnia zlewka wszystkiego aż dostaje spazmów . znów mu musze pokazać toporek. Ostatnio miałem ochote mu wpie.................... . powstrzymałem się i z bezsilności ugryzłem go w ucho.na poł dnia był nie dopoznania .Może codziennie na dzień dobry go podgryzać ? :) |
Quote:
U nas pracowaliśmy długo i udało się na wymianę - ale Imbus i tak często " gada" :twisted: Ogólnie jest " gadatliwy " :) |
Quote:
Czasem tylko ludzie w parku patrzą na nas jak na kompletnych idiotów... no ale cóż, bywa :twisted: |
Quote:
Tj., że się robi za ich niech będzie /a co tam.../"sługę":lol: Okazało się, że mój tajec pod tym względem jest taki sam....., kosteczki i owszem /nawet wreszcie na surowe się zdecydował/ ale też tylko z "trzymadełkiem" - czyli znowu ja do znudzenia:)))) |
Quote:
Tak samo patrzę jak ona "karze" psy za jakieś wyskoki i kiedy mi się narazi, staram się wysyłać podobne komunikaty - każę jej warować i staję nad nią i ochrzaniam niskim głosem. Wydaje mi się, że taka "mowa" jest zrozumiała i jasna. :p Zaś karą awaryjną - bardzo rzadko stosowaną (coś w rodzaju toporka :lol:) jest u nas WMP (wieczna milcząca pogarda). Pół godziny WMP i pies chodzi jak ... zbity pies :twisted: Niestety, przy tak serdecznej suce jak Lor, stosowanie WMP jest dla nas mega trudne! |
All times are GMT +2. The time now is 08:14. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org