Psina...
|
Takie są właśnie efekty multikulti. Gratulacje dla "władzy"...
|
Z racji tego, że ostatnio rzucam palenie, spróbuję nie wybuchnąć... A mi się dziwią, że nie jestem przesadnie otwarty na takich przybyszów...
|
Takiego to tylko :snipersmilie
|
hallo pobudka !! czy naprawdę jest różnica kogo zabijamy dla zadowolenia swego podniebienia??
a pan restaurator jest spostrzegawczy - popatrzył co dzieje się po schroniskach, po polskich wsiach i mniejszych miasteczkach - i pomyslał sobie : to chyba najmniej szanowane zwierze w tym kraju - pokaże im jak się z niego korzysta - to może chociaż zaczną je lepiej karmić i przestana wyrzucać na bruk.. widzieliście kiedyś zagłodzoną i bezdomna krowę? idąc dalej się zastanawiam, kto jest gorszy i powinien bardziej bulwersować publiczność- ten kto zjada mięso w tym wypadku psie - bo dla niego to codzienne mięsko na grila od pokoleń, czy ten kto kupuje ślicznego szczeniaczka , a wyjeżdżając na wakacje przywiązuje go do drzewa w lesie .. bo się znudził... i kogo jest więcej ? czy jakiś sąsiad zadzwonił do odpowiednich służb donieść, że panu X po urlopie brakuje w domu lokatora? ta nagonka to zwykła obłuda i objaw ksenofobi - a dziadek szczeniaczki zawsze topi |
Za mlody jestem i pewnie za malo wiem, ale wydaje mi sie, ze krowy, ktore spozywam/spozywacie sa troche lepiej przebadane pod katem roznych chorob [nie mowie tu o BSE czy innych, bo i takie przypadki byly], jednak taki bezpanski pies... Myslisz, ze uczynny pan z dalekiego Wschodu przebada kazdego psa, ktorego wrzuci na ruszt, czy aby na pewno do spozycia sie nadaje? Nie sadze. Przejaw ksenofobii? Moze, ale w tym konkretnym przypadku nazwalbym to raczej lekiem o wlasne zdrowie/zycie.
|
a to zupełnie inna sprawa czy to zdrowe i przebadane - tyle, że poruszenie jest bardzie moralno-etyczne niż czysto praktyczno zdrowotne - zwierząt konsumpcyjnych nawet nie wolno karmić byle czym tak jak psy wolno..
|
Bardzo mi się podobał jeden z komentarzy bezpośrednio pod "wywiadem". Mianowicie zaproponowano temu Wietnamczykowi wyjazd do Indii i otwarcie restauracji z wołowiną...
|
Hipokryzja hipokryzja ... tak tak ...
Wegetarianie zawszę skłaniają się ku argumentowi "a krówki czy kurki to Ci nie żal?" Nie, ponieważ problem, którzy porusza ta sprawa nie jest absolutnie z tym związany. Mówimy tutaj o kręgu cywilizacyjnym i przenikaniu się kultur ... Ów, Pan restaurator azjatycki jest zapewne zaskoczony naszą reakcją myśląc sobie "ale zaraz ... od małego jadałem psiaki, o co chodzi tym polaczkom, psy się u mnie jada więc tu też powinno, no nie?" No .... nie. Jadanie psów nie jest naszym zwyczajem/tradycją/elementem kultury/przyzwyczajeniem/ceremonią więc najzwyczajniej nie podoba nam się to. Szpado, tak - jest różnica, ponieważ jako przedstawiciele danego kręgu kulturowego mamy pewne skojarzenia odnośnie funkcji czy zastosowania zwierząt występujących w naszym regionie (mówię o formię czysto użytkowej zwierzęcia co jako ludzie robimy od tysięcy lat) : - pies: towarzysz, tropiciel, zwiadowca, obrońca, opiekun, przewodnik. Nie zawiera się w powyższym zestawieniu funkcja psa jako posiłku, ponieważ nie jest to tutaj kultywowane, więc DLATEGO jest różnica kogo zabijamy dla zaspokojenia swego podniebienia. |
Kason- masz rację, ale niestety rację ma też spadzista, bardzo smutną rację:( Bo w mało którym kraju istnieją aż takie kontrasty: z jednej strony miłośnicy psów, z drugiej ludzie, którzy traktują psy jak głupie śmieci:( łańcuchy, topienie, okrutne pozbywanie się niechcianych, brutalne zabijanie itp. Ponadto wcale nie odosobnionym przypadkiem było zabijanie i zjadanie psów w miejscach i czasach, gdzie królował głód i bieda (i mowa tu o czasach już powojennych).
Dla mnie też jest szokiem powstanie takiej "azjatyckiej inicjatywy", ale obawiam się, że porównanie do indyjskich krów jest (biorąc pod uwagę status psa w naszym kraju) mocno naciągane:( A chętni do degustacji-na pewno się znajdą:(:evil: |
hmm... artykuł zniknął? albo mają jakieś błędy - może to był zwykły dowcip....
tak czy siak - jeżeli my - polacy - jesteśmy takimi wielkimi wielbicielami psów to lokal szybko upadnie... |
Można by DUUUŻOOOO mówić o tym czy facet robi dobrze czy źle, roztrząsać aspekt moralny, kulturowy czy jakikolwiek inny. Ja wolę popatrzeć na temat z innej strony, bo co da moje gadanie na ten temat, w mojej ocenie zachowania tego Pana? Chodzi mi o aspekt prawny. W Polsce jeszcze chyba nie spotkano się z takim zamiarem, dlatego też, prawo nie uwzględnia stosownego paragrafu. Tak jak wypowiadał się wyżej wymieniony Pan - nie ma prawa nikt mu tego zabronić. Reasumując:
1. Obrońcy praw zwierząt nie mają nic do gadania. 2. Facet może robić teoretycznie co chce. Jeżeli wyklucza to okrucieństwo wobec zwierząt (ponoć ma sprowadzać gotowy "towar"). 3. Jeżeli znajdą się inni podobnie myślący też będą mogli to robić. 4. Nie ma wzmianki o humanitarnym uboju zwierząt towarzyszących w celach konsumpcyjnych, możliwe jest więc wybudowanie ubojni (o ile ktoś dostanie zgodę państwa na coś tak absurdalnego i...wogóle sie odważy :twisted:). Aż mi się niedobrze zrobiło!!!!!!! DLA MNIE CAŁA TA SPRAWA TO ABSURD! :evil::evil::evil: |
nie podam w tej chwili źródła bo czytałam to sprawozdanie w zeszłym roku ale w moim okręgu - 3 gmin zgierz, aleksandrów i konstantynów dziennie do schroniska trafia 3 do 5 towarzyszy, tropicieli, zwiadowców, obrońców, opiekunów czy przewodników...
ostatnio pewien gość z Torunia opowiadał, że całe lato zwozi psy poprzywiązywane do drzew w okolicznych lasach - i że tak można non stop - i to był dla mnie szok bo wyobrażałam sobie pojedyncze przypadki a nie masowe zjawisko- i to nie jest multikulti - TO NASZA POLSKA KULTURA NASZ NARODOWY ZWYCZAJ!! |
Ja chcialbym sie dowiedziec tylko jednej rzeczy - dlaczego to MY mamy byc tacy mega tolerancyjni i otwarci na wszystko co w mniemaniu zdecydowanej wiekszosci jest po prostu nie do przyjecia?
|
Z LASÓW LOTHLORIEN - już była taka sprawa - jeżeli dobrze pamiętam to w Polsce nie wolno zabijać zwierząt towarzyszących a hodowlane do uboju wolno - tyle że nie ma specyfikacji gatunków - czyli jak zaprzyjaźnisz się z cielakiem to już nie możesz go zjeść a jak wyhodujesz stado psów na futro to masz pełne prawo dysponowania ich życiem.
|
Okropne... Psy są typowo towarzyszące, użytkowe, nie konsumpcyjne w naszym kraju!!!!
To ja mam plany założyć "dom spokojnej starości" a tu coś takiego! |
jeszcze trochę polskości - w polsce jest kilka MILIONÓW psów żyjących na łańcuchu - CAŁE ŻYCIE!!
|
A podczas niegdysiejszej akcji "zerwijmy łańcuchy", która promował plakat z małym dzieckiem przypiętym łańcuchem do budy (oczywisty fotomontaż), posypała się lawina protestów-przeciwko przypinaniu tego biednego dzieciątka:(
Wot co....:evil: p.s. a przy okazji i w temacie- artykuł z GW, przedstawiający problem tylko aglomeracji warszawskiej;/ |
Quote:
Ciekawa bardzo jestem (jeśli ta ustawa w ogóle przejdzie w takiej wersji), jaki to będzie miało wpływ na dolę tych kilku milionów... |
HA - mój górski sąsiad miał / pewnia nadal ma/ pieseczka, który jak raz zerwał się z łańcucha zagryzł jałówkę - i to tak z rozpędu a nie po jakiejś tułaczce - realnie patrząc kojca nie zrobią.. i co?
i nic - bo kto ich skontroluje ? sąsiad sołtys? to bimbru dostanie i będzie po staremu... |
All times are GMT +2. The time now is 14:44. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org