Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Różne (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=17)
-   -   Ogłoszenie (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=22237)

Puchatek 03-06-2012 13:12

Ogłoszenie
 
Ogłoszenie

Uprasza się Szanownych o NIE PRZYJEŻDŻANIE na wystawę na Litwie /Druskininkai/ w dn. 3-4 sierpień 2012r.
Planujemy pojechać i zgarnąć, co się da /"na lewo" też i przede wszystkim! -w końcu jedziemy do >Rodziny</
Planujemy zrobić sobie bonitację z wpisami do karty rowerowej syna sąsiadów, co "przypieczętuje" swoim podpisem babcia klozetowa z najbliższego centrum handlowego.

Ważne też by nie było kogokolwiek z Polski z aparatem, bo:
1/ będziemy łazić w kolczatkach i np. na kablu antenowym /bo pewnie jak zwykle zgubimy w drodze smycze/.
2/ jest bardzo prawdopodobne, że będziemy się srożyć, burczeć, podwijać ogony i kulić uszy, jako żeśmy wsiórzaste burki nie obyte z cywilizacją /z czym nam cholernie dobrze, bo szpanujemy na "dzikusa".../
3/będziemy za grubi/za chudzi, za bardzo/za mało usierściowieni, w zależności od słońca -ze zbyt jasnym/zbyt ciemnym okiem i kolorem szaty pozostawiającym wiele do życzenia.

Wierzymy, że nasza prośba zostanie przyjęta ze zrozumieniem i uszanowana.
W przeciwnym razie my będziemy robić zdjęcia /fatalnej jakości ze zjadliwymi komentarzami/ i "przeiterpretowywać" chamsko oraz rozpraszać śmiechem stojąc za drzewem w okolicy ringu. :mad:

Informuję wcześniej, żeby potem nie było płaczu, że "nie wiedziałam/łem", a Puchatek nie gra "fair"...:twisted:


:gent

Narvana 03-06-2012 13:59

:roflmao:evil_lol
na litweskie :beerchug2 tez?

Puchatek 03-06-2012 14:39

Przyjazd towarzyski w celu robienia nam klaki mile widziany pod warunkiem, że będziemy przekupywani browcem /ofkors -Sędzina też!/:lol::lol::lol:
Ale bez psów!:evil: Nie życzymy sobie jakiejkolwiek konkurencji nadwiślańskiej.... no chyba.... że Ktoś z najbliższej >rodziny< -tę "gulę" jesteśmy w stanie /z trudem, bo z trudem/ "przełknąć".......... 8)


.......



"Boooszszsz"! I "o żesz jasna cholera"!.... zawsze się znajdzie jakaś "hiena" 8) która "pod płaszczykiem" niewinnych "igraszek" będzie chciała nam "narobić koło pióra"......
Psia mać! :evil: A obiecałam sobie, że nie będę szła na jakiekolwiek ustępstwa.... :evil:

..........

Gipson 03-06-2012 23:43

W zasadzie nie planowaliśmy wystawy bo w tym czasie mamy inne plany i wcale nam nie po drodze, bo odwiedzic mielismy znajomych za zachodnią granicą w dodatku musielibysmy sie (czyt. Larsa) zachipowac i wyrobic paszport aby móc przekroczyc granice z psem a co najgorsze opłacić składkę w Zwiąku bo bez opłaty, na wydrę głupio nam sie wystawiać.
Na Litwie juz bylismy, wiec zwiedzac nie bedzimy, znajomych tam mamy niewielu, drogi są gorsze jak u Nas, na domiar złego w tymże kraju mnieszość polska jest szykanowana (jak donosi TV). Tak więc nic nas nie ciągnie w tym kierunku, ale Twoje zaproszenie Puchatku było tak gorące, ciepłe i miłe że nie możemy odmówić i mimo wszelkich przeciwności losu wyruszymy w kierunku dawnej Rzeczypospolitej Obojga Narodów i stawimy Wam czoła. Również chcemy zdobyć co się da jednak bez przekrętów i koligacji rodzinnych czy płatnej protekcji.
Aparaty, kamery, dwóch bezstronnych świadków oraz adwokata bierzemy ze sobą standardowo.

Moze po drodze zahaczymy o mazury a stamtąd pojedziemy razem co by było raźniej?






Quote:

Originally Posted by Puchatek (Bericht 431644)
Ogłoszenie

Uprasza się Szanownych o NIE PRZYJEŻDŻANIE na wystawę na Litwie /Druskininkai/ w dn. 3-4 sierpień 2012r.
Planujemy pojechać i zgarnąć, co się da /"na lewo" też i przede wszystkim! -w końcu jedziemy do >Rodziny</
Planujemy zrobić sobie bonitację z wpisami do karty rowerowej syna sąsiadów, co "przypieczętuje" swoim podpisem babcia klozetowa z najbliższego centrum handlowego.

Ważne też by nie było kogokolwiek z Polski z aparatem, bo:
1/ będziemy łazić w kolczatkach i np. na kablu antenowym /bo pewnie jak zwykle zgubimy w drodze smycze/.
2/ jest bardzo prawdopodobne, że będziemy się srożyć, burczeć, podwijać ogony i kulić uszy, jako żeśmy wsiórzaste burki nie obyte z cywilizacją /z czym nam cholernie dobrze, bo szpanujemy na "dzikusa".../
3/będziemy za grubi/za chudzi, za bardzo/za mało usierściowieni, w zależności od słońca -ze zbyt jasnym/zbyt ciemnym okiem i kolorem szaty pozostawiającym wiele do życzenia.

Wierzymy, że nasza prośba zostanie przyjęta ze zrozumieniem i uszanowana.
W przeciwnym razie my będziemy robić zdjęcia /fatalnej jakości ze zjadliwymi komentarzami/ i "przeiterpretowywać" chamsko oraz rozpraszać śmiechem stojąc za drzewem w okolicy ringu. :mad:

Informuję wcześniej, żeby potem nie było płaczu, że "nie wiedziałam/łem", a Puchatek nie gra "fair"...:twisted:


:gent


Puchatek 04-06-2012 00:04

Prześpimy się z Waszą propozycją, pokonsultujemy i damy odpowiedź w stosownym czasie.
Doceniamy poświęcenie...
Podanko na priva.... przeanalizujemy, czy nam się opyla....8)





...
Cholera... popłakałam się ze śmiechu. Przepona mnie rozbolała..... /czy jak to się zwie.../
Ozzy też się chyba mocno przejął, bo zrobił kupę przy fotelu....:lol: :shock: :lol:
Idę posprzątać....
:lol:

Puchatek 04-06-2012 13:10

No cóż, Gipson....trudna sprawa.............

Niestety jesteśmy zmuszeni zastosować sito..... od Was zależy, czy przez nie przejdziecie /;)/:
-Do jakiego stopnia "bezstronni świadkowie" są bezstronni;
-Jakie słabości ma adwokat;
-Czy możesz robić zdjęcia w sepii? /są wtedy bardziej romantyczne i lepiej się wtedy prezentujemy...-ot, taka drobna kokieteria.../:)
I rzecz najistotniejsza:
Prosimy o wykazanie się bliską koligacją z naszymi burymi /Hasso to za mało/ -zarzuciłam info o "guli do łyknięcia"... Ponieważ nie jesteśmy ortodoksami możemy iść "na rękę" i łaskawie przyjmiemy info o jakimś "listonoszu" pominiętym w rodowodzie a będącym "wspólną krwią"... Ten szwindel da się znieść -zrobimy z tego "tajemnicę poliszynela", jako że oboje uczestniczymy w "prywatnej stronce www obfitującej w przekłamania i łajdactwa"...A-ha: zasłanianie się tylko i wprost Grabą musicie robić czujnie i inteligentnie /jak rządowe spotkania na cmentarzach w celu obgadania skutków tajfunów i wielkości plonu buraków/: przecież kumoterstwo i znajomości to specjalność WD-owców.....






.....
W kwestii rozjeżdżania mi "moich" Mazur "mając po drodze" do krainy Witolda /niech Mu ziemia lekką będzie!/, to sprawa ma się następująco.... Jeśli weźmiesz na "klatę" ciężar gatunkowy Puchatka, to Twój ból /za psychoterapeutę płacić nie będę!/... :twisted: jestem "cham", "prostak", "gbur", nonkonformista, mam psychiczne skrzywienia nieodwracalne w pozostałości po mózgu, "jadę czołgiem" i mszczę się za wynoszenie info z terenu "mojej" morenki.... 8)
Oceń sam, czy chcecie ryzykować i ile macie do stracenia >Warszawo<..... ;-)
Może przeanalizujcie możliwość jazdy przez Łomżę lub Wydminy..... tak z serca doradzam...... 8)


.........
Z Narvaną jest inna "para kaloszy" -spiskujemy obrzydliwie i mamy zaległą "kratę".... :lol: Poza tym lubię "jesiotry"...;-)
.........

Gaga 04-06-2012 15:04

Quote:

Originally Posted by Gipson (Bericht 431687)
W zasadzie nie planowaliśmy wystawy bo w tym czasie mamy inne plany i wcale nam nie po drodze, bo odwiedzic mielismy znajomych za zachodnią granicą w dodatku musielibysmy sie (czyt. Larsa) zachipowac i wyrobic paszport aby móc przekroczyc granice z psem a co najgorsze opłacić składkę w Zwiąku bo bez opłaty, na wydrę głupio nam sie wystawiać.
Na Litwie juz bylismy, wiec zwiedzac nie bedzimy, znajomych tam mamy niewielu, drogi są gorsze jak u Nas, na domiar złego w tymże kraju mnieszość polska jest szykanowana (jak donosi TV).

Marcinie drogi-abstrahując od głównego tematu muszę nieco poprostować. otóż: granice przekraczasz ot tak!, jak to w strefie Schengen, drogi to Litwa ma takie, że klękajcie urzędnicy ministerstwa odpowiedniego u nas (ino przyciskać nie warto, bo to kosztuje :twisted:), a co do szykanowania - mięcho medialne.
Sorry, ale musiałam. Rodzina tam nasza, serca na dłoni - nie mogłam zdzierżyć, rozumiesz?:)

Puchatek 04-06-2012 16:42

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 431725)
granice przekraczasz ot tak!, jak to w strefie Schengen,

Tylko czasem potrafią na drodze zatrzymać na rutynową kontrolę.
Jak wszędzie...;-)

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 431725)
drogi to Litwa ma takie, że klękajcie urzędnicy ministerstwa odpowiedniego u nas

Kocham Ich drogi "jak w stepie szerokim"...
A "leje po bombach" są wszędzie...:roll:

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 431725)
(ino przyciskać nie warto, bo to kosztuje :twisted:),

Oj, kosztuje... I to podobnIEŻ zemsta za haltowanie Ich tirowców

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 431725)
a co do szykanowania - mięcho medialne.

Też tak myślę...

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 431725)
Rodzina tam nasza, serca na dłoni

Właśnie.... o sprawiedliwość "się rozchodzi"...
Gdy przychodzi co do czego, to Francuz czy Londyńczyk wypną się, a "Litwos" stanie z Tobą ramię w ramię, bo serce Wielkie On Ci ma!
Hawk, rzekłem!

...
Popraw się, bo w serce "ubodłeś" boleśnie.... 8)

Gipson 04-06-2012 18:10

Quote:

Originally Posted by Puchatek (Bericht 431713)
No cóż, Gipson....trudna sprawa.............

Niestety jesteśmy zmuszeni zastosować sito..... od Was zależy, czy przez nie przejdziecie /;)/:.........

Cóż za arbitralność... ale... MY mielibyśmy nie przejść jakiegoś sita?!?! nawet jeśli to puchatkowe sito :D


Quote:

Originally Posted by Puchatek (Bericht 431713)
-Do jakiego stopnia "bezstronni świadkowie" są bezstronni;
-Jakie słabości ma adwokat;
-Czy możesz robić zdjęcia w sepii? /są wtedy bardziej romantyczne i lepiej się wtedy prezentujemy...-ot, taka drobna kokieteria.../:)

Jak to bezstronni świadkowie... są od nas więc są bezstronni w naszą stronę. A w jakim stopniu... się okaże.

Quote:

Originally Posted by Puchatek (Bericht 431713)
I rzecz najistotniejsza:
Prosimy o wykazanie się bliską koligacją z naszymi burymi /Hasso to za mało/ -zarzuciłam info o "guli do łyknięcia"... Ponieważ nie jesteśmy ortodoksami możemy iść "na rękę" i łaskawie przyjmiemy info o jakimś "listonoszu" pominiętym w rodowodzie a będącym "wspólną krwią"... Ten szwindel da się znieść -zrobimy z tego "tajemnicę poliszynela", jako że oboje uczestniczymy w "prywatnej stronce www obfitującej w przekłamania i łajdactwa"...A-ha: zasłanianie się tylko i wprost Grabą musicie robić czujnie i inteligentnie /jak rządowe spotkania na cmentarzach w celu obgadania skutków tajfunów i wielkości plonu buraków/: przecież kumoterstwo i znajomości to specjalność WD-owców.....

Wykrzykników nie mamy (jeszcze), wy też nie, więc listonosze odpadają. Nie chcemy abyście łaskawie przyjmowali informacje o wyimaginowanym przodku wszystkich naszych psów. A przede wszystkim nie chcemy abyście "szli nam na rękę" - poza tym w świetle pierwszego posta należałoby w tym węszyć podstęp...

W stronce uczestniczymy dużo krócej starając się odcinać od Commedia dell'arte a nasza nieświadomość wynika ze świadomej ignorancji, gdyż ponieważ jesteśmy szczęśliwisi ze swoją niewiedzą.

Co do Graby, to nigdy się nią nie zasłanialiśmy chyba że wyszukałaś, że było inaczej. Ciekaw jestem bardzo i przypuszczam, że po prostu skojarzyłaś Larsiaka z jej hodowlą.

Jeśli więc chodzi o pokrewieństwo/ więzy krwi czy wspólnych przodków, jak zwał tak zwał... Dziadek Erika od strony jego matki oraz ojciec Prinza to tak jakby jeden i ten sam pies… Jednak jedziecie do rodziny, więc od tej strony wypadałoby poszukać. Tym razem odniosę się do pradziadka Larsa również od strony Prinza. Agar jest ojcem Harmonii, więc pokrewieństwo również się znalazło.




Quote:

Originally Posted by Puchatek (Bericht 431713)
W kwestii rozjeżdżania mi "moich" Mazur "mając po drodze" do krainy Witolda /niech Mu ziemia lekką będzie!/, to sprawa ma się następująco.... Jeśli weźmiesz na "klatę" ciężar gatunkowy Puchatka, to Twój ból /za psychoterapeutę płacić nie będę!/...

Mazury tak Twoje jak i moje. Puchatka od dziecka się nie boję i na "stare" lata przyzwyczajeń zmieniać nie będę. Psychoterapeutę znam dobrego i choć jego specjalizacja to uzależnienia myślę że dobrą radą mnie wspomoże. Płącić nie będzie trza.


Quote:

Originally Posted by Puchatek (Bericht 431713)
:twisted: jestem "cham", "prostak", "gbur", nonkonformista, mam psychiczne skrzywienia nieodwracalne w pozostałości po mózgu, "jadę czołgiem" i mszczę się za wynoszenie info z terenu "mojej" morenki.... 8)

mimo przerwy forum czytam. Bozia główkę dałą, rodzice i szkoła rozwinęli i jako tako umiejętność samodzielnego myślenia opanowałem. Swoje wiem...

Quote:

Originally Posted by Puchatek (Bericht 431713)
Oceń sam, czy chcecie ryzykować i ile macie do stracenia >Warszawo<..... ;-)
Może przeanalizujcie możliwość jazdy przez Łomżę lub Wydminy..... tak z serca doradzam........[/

Po takim zaproszeniu, gdybym pojechał inną drogą jeśli nawet dwa razy krótsza by była, to straciłbym szacunek do samego siebie. Chciał nie chciał teraz jechać muszę.
Oczywiście nie omieszkam zajechać do Tuchlina, pięknej miejscowości nadjeziornej aby zobaczyć się z warszawską emigracją, piwo wypić, może nawet nad jeziorem zanocować i w dalszą drogę ruszyć.

Quote:

Originally Posted by Puchatek (Bericht 431713)
.........
Z Narvaną jest inna "para kaloszy" -spiskujemy obrzydliwie i mamy zaległą "kratę".... :lol: Poza tym lubię "jesiotry"...;-)
.........

A z Narvaną to my się również znamy i spisków się nie boimy!

Puchatek 04-06-2012 19:16

Fiu,fiu,fiu........... :shock:
"Zdobyłeś" nas i powaliłeś.... :roll:
Jesteśmy pod wrażeniem, żeś sprawę rozegrał z otwartą przyłbicą....I wygrał walkowerem /no normalnie nokaut przez staranowanie -tak grać lubimy :twisted: /
Tego się nie spodziewałam. ;-)
Zaszczytem nam będzie stanąć razem z Tobą na ziemi moich dziadów /tej ubitej ringowej też/. 8)
O tuchlińskiej pogadamy odpowiednią porą....
Lecz pamiętaj Wędrowcze, misio niegroźny póki w miasuna się sprowokowany nie przyoblecze.....
....
Wieleś zyskał informacją o "ukierunkowaniu" psychoterapeuty......:lol:
I sam fakt, że pogrzebałeś w rodowodach...... no, no, no....mnie to znudziło po 2 minutach.... :?


.....


I to Szanowni, był "wyjątek w regule"!
Niech się nikomu nie wydaje, że drzwi otwarte bo klucz dorobić łatwo!!!!
Nadal jesteśmy twardzi jak stal i nieugięci w swych zasadach!!!
/Jak nasz Ulubiony Małżonek mawia: "Bo twardziochem trzeba w życiu być, a nie mięciochem"..../ ;-)


.....
A arbitralni jesteśmy, bo mamy swoje kaprysy i "widzimisia" :lol:

Gipson 04-06-2012 19:50

Puchatku drogi, miły...
Właśnie odpisywałem, ba napisane już miałem kilkadziesiąt słów tj. kilkanaście akapitów, że wcale na wystawe sie nie wybieraliśmy i wybierać nie zamierzamy. Sprowokowani Twoim ogłoszeniem włączyliśmy się do wątku...
I tak napisać chciałem i tak było na prawdę, ale.... skoro juz przyjechac mozemy... skoro wpisalem w mądre mapy wszechgoogla ze droga taka sama jak do Katowic to czemu nie...

Zgłoszenia są do lipca, więc troche czasu do namysłu mamy.

Wcześniej czy później do zobaczenia :)



Quote:

Originally Posted by Puchatek (Bericht 431745)
Fiu,fiu,fiu........... :shock:
"Zdobyłeś" nas i powaliłeś.... :roll:
Jesteśmy pod wrażeniem, żeś sprawę rozegrał z otwartą przyłbicą....I wygrał walkowerem /no normalnie nokaut przez staranowanie -tak grać lubimy :twisted: /
Tego się nie spodziewałam. ;-)
Zaszczytem nam będzie stanąć razem z Tobą na ziemi moich dziadów /tej ubitej ringowej też/. 8)
O tuchlińskiej pogadamy odpowiednią porą....
Lecz pamiętaj Wędrowcze, misio niegroźny póki w miasuna się sprowokowany nie przyoblecze.....
....
Wieleś zyskał informacją o "ukierunkowaniu" psychoterapeuty......:lol:
I sam fakt, że pogrzebałeś w rodowodach...... no, no, no....mnie to znudziło po 2 minutach.... :?


.....


I to Szanowni, był "wyjątek w regule"!
Niech się nikomu nie wydaje, że drzwi otwarte bo klucz dorobić łatwo!!!!
Nadal jesteśmy twardzi jak stal i nieugięci w swych zasadach!!!
/Jak nasz Ulubiony Małżonek mawia: "Bo twardziochem trzeba w życiu być, a nie mięciochem"..../ ;-)


.....
A arbitralni jesteśmy, bo mamy swoje kaprysy i "widzimisia" :lol:


Puchatek 04-06-2012 20:44

Quote:

Originally Posted by Gipson (Bericht 431748)
Zgłoszenia są do lipca, więc troche czasu do namysłu mamy.
Wcześniej czy później do zobaczenia :)


Jeśli taka będzie wola kapryśnego Losu... łajno-t ;-)
Chociaż, oczywiście, nadal nie zachęcam...szczególnie, że Katowice to "ho-ho-ho"...wielki światek wystawowy...8)


....
Ponieważ nikogo nadal nie zapraszamy, tylko mimochodem wtrącamy nius do sprawdzenia....
Podobno wymagane jest przez naszych "Braci grunwaldzkich" szczepienie na nosówkę -szczepienie ma być przeprowadzone przynajmniej 1m-c przed wystawą. Kto nie szczepił jeszcze na wściekliznę musi pamiętać, że /podobno/ karencja między szczepieniem na wściekliznę a nosówkę wynosi 2tyg. Tak więc zgłoszenie zgłoszeniem, ale o zmieszczeniu się w terminach szczepień też warto pamiętać....Doszły mnie słuchy o nie wpuszczeniu na wystawę osób, które tego nie dopilnowały lub miały mniejszy niż 1m-c czas zaszczepienia na nosówkę....
.....


All times are GMT +2. The time now is 15:53.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org