Mozna np. pokochać husky'ego :cheesy:
W swej głębokiej depresji czekając na wilka rozważałem taką możliwość. To piekne i o niesamowitym charakterze psy. Ynk |
a jednak poczekałeś na wilka :) więc nie gadaj mi tu bzdur :mrgreen: hehe
|
Quote:
Gdyby nie to - pewno dziś byłby husky. Czy to tłumaczy me wyczekiwanie? :| Ynk |
Na początku witam serdecznie wszystkich bom nowa :) Piszę w tym temacie bo właśnie nie wtyrzymałam tęsknoty za psem (w kwietniu odeszła moja suńka ON) i zdecydowałam się na husky choć jeszcze do września stałam twardo przy wilczaku, no ale...trafił do mnie 4 letni Piryt, rudo-biały haszczak "kanapowiec", jego poprzedni własciciele wyjeżdżaja do stanow i musieli psa oddać. ja się bardzo cieszę choć miałam stracha trochę, w końcu to dorosły pies, nie wiadomo czy się przystosuje itd. ale jest dobrze, super nawet. jest u mnie juz 3 miesiąc, charakterek ma nieprzeciętny, pomysłowościa i sprytem nie ustępuje wilczakom, kanapowiec juz z niego nie taki straszny bo od razu zamieniłam kolcztkę na obrożę i krótką smycz na dłuższą + 10m linkę na wypady do lasu czasem go puszczam ale jak teren jest czysty, nie ma psów, ludzi. generalnie wraca jak go wołam ale nigdy nie wiadomo co mu głowy wpadnie), szelek ten pies na oczy nie widział ale juz zamówiłam i mam nadzieję że obudzi się w nim zew zaprzęgowca :)
Jednak wilczaki są nadal najbliższe memu sercu jako rasa, napewno kiedyś się zdecyduję na wilczaka, narazie mam trening bo przecież husky do tzw. łatwych psów nie należą, trochę wilczych cech w nich siedzi, psy pierwotne jakby nie patrzeć :wolfie szkoda mi trochę jedej rzeczy, otóż Piryt nie wyje :( nie umie, gada owszem, ale wyć nie chce, nawet jak mu puszczałam wilcze zawodzenie w ogóle sie nie zainteresował tylko polazł do kuchni ;) ale i tak kocham go okropecznie, za to że jest taki nieprzeciętny za jego indywidualizm, spryt, kombinatorstwo, zapał do biegania i pracy, za to że mnie zaakceptował, za to jaki jest piękny i za tojego wilcze, choć niebieskie spojrzenie. Pozdrawiam wszystkich zimowo, sorki że się tak rozpisałam :oops: |
witamy serdecznie! :hand
|
Quote:
Tylko polowanko gdzies mu umknelo;p Ja tam bym nie rozpaczala nad brakiem wycia....taki sie nauczy i intonuje w najmniej odpowiednich momentach :mrgreen: |
Quote:
|
Quote:
|
Quote:
Pozdrawiam Agnieszka&Varg |
Hej witamy!
wrzuc nam fotke swojego niebieskookiego przystojniaka :) haszczaki sa oczywiscie piekne, cudne i boskie! tez je kochamy :D zwykle spotykam takie typu "misiek" do ludzi i z wygladu, ale wlasnie wczoraj jeden mnie powalil...biegl przy rowerze i jak spojrzal to odplynelam :| zly wilk z ludzkim spojrzeniem, szok! dziwi mnie tylko to ze kiedys myslalam ze to duze psy :o a teraz jak mam wilczaka to jakos zmalaly.... :) fajnie ze chcesz go uczyc troche zaprzegow, ja zaczelam Amberka przyzwyczajac do ciagniecia (z mysla o zimie) ale nie wiem jak sie zabrac mam pozyczone super szelki od husky wlasnie(a moze od malamuta bo duze) ale jak wytlumaczyc psu dwa lata uczonemu chodzenia przy nodze ze ma isc przodem i jeszcze CIAGNAC ??? :shock: :lol: |
Fotki wrzucę jak tylko będę miała jakieś normalne, czyli nie przedstawiające ogona, tyłka, zamazanej biało-rudej plamy ;) jemu jest ciężko zrobić zdjęcie bo ciągle sie rusza, kręci, i wyrywa do przodu :)
Quote:
Quote:
Powodzenia!! |
Znalazłam jedno zdjęcie które przedstawia całego psa, jest lekko zamazane ale coś tam widać ;)
http://www.album.com.pl/szulala5490/87200.jpg p.s. sorki że takie duże :oops: |
Psiak jest sliczny! :D
|
Quote:
|
haszczak i wilczak??
mialem haszczaka i teraz sie tak zastanawiam czy haszczak i wilczak to byla by dobra kombinacja :cheesy:
czy ktos mi moze powiedziec jakie sa szanse i czy praktykuje sie by ewentulanie biegaly razem?? czy sa jakies roznice wytrzymalosciowe, czy tez predkosciowe?? |
Re: haszczak i wilczak??
Quote:
Mysle ze husky bedzie bieg b. szybko bo onama to we krwi on to kocha Ale mysle ze na dlugie dystanse to on nie jest bardziej sie sprawdza malamut No a wilczak? Wilczak nie ma tego we krwi i nie bedzie na to az tak "nakrecony" jak husky ale za to bedzie mogl biec i biec ;) |
Z tą lepszą wytrzymałością malamutów na dłuższych dystansach to różnie bywa :roll: :) Na pewno sa wolniejsze i dla szybkiego wilczaka lepszy z tych dwóch już haszczak :)
Ale ja bym wątpiła w sukces takich planów, jak ma pawelek, obawiam się :frown: Z prostej przyczyny - byłoby Ci trudno utrzymać w ryzach wilczaka w otoczeniu dużego grona zaprzęgowców, które tez aniołkami nie są i lubią prowokować :twisted: Wilczak by chyba tego nie zdzierżył :twisted: No i z powodu trudności w opanowaniu jego zachowań (różnych, nie upieram się, że koniecznie agresywnych) miałbys problem z prowadzeniem zaprzęgu. To wszytsko oczywiście tyczy sie sytuacji, jesli byś pojechał na zawody lub chociażbyś chciał trenować razem z innymi w grupie. Bo z Twoim husky (huskimi) by sie chyba przecież wilczak zgrał :) I druga sprawa, choc wiąże się ściśle z pierwszą... Husky dobrze (o wiele lepiej niż malamuty nawet) skupiają się na biegu, trasie, komendach. W związku z tym stosunkowo łatwo je nauczyć, aby w sytuacjach stresowych lub atrakcyjnych i odrywających uwagę, nie poniechały biegu (np. zwierzyna w lesie, szczekający burek biegnący blisko zaprzęgu, czy wreszcie mijany jakis inny zaprzęg z psem/psami wykazującym nieporządane zachowanie). Tymczasem wilczak...? Uuuu.... bałabym sie nawet sobie wyobrazić reakcję wilczaka, ale myślę, że jest duże prawdopodobieństwo, że byłaby problemowa w takich sytuacjach :? Niech najlepiej wypowiedzą się w tej kwesti posiadacze :D - jak by "prognozowali" ? 8) Ja to oceniam z punktu widzenia zaprzęgowców... :roll: |
cd
tak w sumie przypuszczalem:(:((:
no ale co ja mam zrobic buuu milosc do haszczaka pozostala, a tu nowa do wilczaka)::):) a one tak samo piekne tak samo niezalezne. ehhh latwo nie bylo by nauczyc sopla brykania bez smyczy w parku no ale konsekwencja i wspolna praca dala efekty!!! czyle chyba ewentualnie pozostanie mi poprostu zaspokoic sie ich chyba pieknem)::):) choc latwo sie nie poddam hiehie a jak jest ze sportem jesli chodzi o wilczaki, jak one ciagna, lubia, chca?? maja instynkt zaprzegowca??? |
Re: cd
Quote:
|
Moj ciagnie... coraz wieksze opony :lol:
ma prawdziwe szelki do ciagniecia - jednak nie probowalam (nie wiem tez jak) puszczac go duzo do przodu zgadzam sie z Manu, problem by byl, na pewno juz lepiej jak pisala kilkakrotnie Margo sporty typu canicross (czlowiek plus pies) albo wogole ciagniecie w pojedynke ale tak prawde mowiac to.... po co??? Po kie licho wilczaka dawac do zaprzegu z husky? wilczaki maja inne zadania, tylko do "podziwiania" to nie sa, nauczcie sie tropic a bedziesz mistrzem na zawodach :mrgreen: |
All times are GMT +2. The time now is 18:28. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org