Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Hodowla (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=30)
-   -   Dobor par hodowlanych - Cheitan & Harmonia (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=8434)

anetawron 05-06-2008 12:34

Siersc u wilczakow
 
Gaga skoro swojego psa wywołas do tablicy (mojego też oczywiście można jeśli ktoś by chciał:rock_3) to wytłumaczcie mi jak to jest i proszę nie potraktować tego jako czepianie się czy próba oceny (bo nie jestem na tyle kompetentna, żeby to robić) tylko chęć uzyskania informacji jak interpretować zapis ze wzorca.

Kopiuję z innych wątków:

Quote:

Originally Posted by Gaga
by uprzedzić ew, pytania - Cheitan ma otwartą sierść (tzn. miał bo teraz to nie ma jej w ogóle - żadnej, nie tylko otwartej:lol:), na łopatkach dodatkowo zamiast być prostą jak drut, jest lekko falowana- to widać, więc może zauważyłaś :)

Quote:

Originally Posted by Gaga
Otwarta znaczy tyle, że włosy nie lezą na skórze tylko sa jakby na sztorc. Jakby się pies zjeżył :) Albo jakbys wysuszyła suszara pod włos i wtedy odstają od skóry.

Quote:

Originally Posted by z Peronówki
4) L8 - siersc otwarta

To najczesciej spotykany problem z sierscia. Wystepuje w roznym nasileniu i na tej podstawie jest roznie oceniany. Czasem pomijany, ale w ekstremalnych wypadkach (gdycala siersc jest otwarta) moze byc nawet przyczyna dyskwalifikacji. Rozroznic mozemy 3 typy otwartej siersci:

i wzorzec:

Quote:

WADY DYSKWALIFIKUJĄCE
...
- Odstająca i nietypowa szata.
...

To w takim razie w jaki sposób określa się tę granicę, "na ile otwarta i odstająca" musi być sierść, żeby była wadą dyskwalifikującą, a na ile, żeby była do zaakceptowania?

Gaga 05-06-2008 13:24

Aaaaa więc przede wszystkim to okazało się, że innośc sierści cheyowej jest zmienna w czasie :D
Zmuszona jestem do dementi, bo niestety nijak do kryterium otwartości nie pasuje. Skąd ten bałagan informacyjny? Ano z braku doswiadczenia m.in :) Pewna cecha, mogaca podchodzic pod "otwartość" ujawnia się po kapieli. Mokra siersc, zanim znow przylgnie do skory jest tak smiesznie nastroszona ;) Jak wyschnie, a najpredzej nastepnego dnia, wszystko wraca do normy. Byc może ktos moglby powiedziec, ze tak, to jest wlasnie otwarta siersc.. nie wiem. na codzien, sucha, normalnie lezy jak powinna . Z wyjatkiem sierści od nasady uszu do łopatek. I tu mamy zagwostkę:)
Bo wzorzec na temat szaty mówi dokładnie tyle:
WŁOS: Prosty, przylegający. Okrywa zimowa i letnia bardzo się różnią. W zimie przeważa gęsty podszerstek, który wraz z włosem okrywowym tworzy gęstą okrywe na całej powierzchni ciała. Wymagane jest, by włos pokrywał brzuch, wewnętrzną powierzchnię ud, worek mosznowy, wewnętrzną stronę uszu i przestrzeń między palcami. Mocno owłosiona szyja.

Więc to do czego możeny próbowac odnosic ceche cheyowgo futra, zamyka sie w 2 słowach "prosty, przylegający". Co do przylegania- napisałam wyżej, co do "prostosci" - zabrakło jej własnie na części "kryzowej" , co ciekawe, okresowo tez ma to rózne nasilenie. :roll: najprościej to wytumaczyć tak, że włos rosnie sobie normalnie, po czym skręca o 180 stopni i zamiast dalej rosnac wzdluz skory, rosnie rownolegle do pierwszego odcinka...w gore.
jak to nzawać? Otwarta?- przeciez przylega do skóry,,, kedzierzawa? -jako skręcona ? Moze...

W karcie bonitacji mamy kryteria:

L Sierść
2niedostateczna okrywa - nie dotyczy6miękka - ZUPELNIE nie dotyczy ;)8otwarta - ??? (może tak? może wg zacytowanej przez Ciebie definicji mamy do czynienia z sieścia otwarta ale w stopniu kwalifikującym do "czasem pomijany" ? ;)) Tu nie zawyrokuję, skoro juz doszlismy do tego, ze nie ma sedziow nieomylnych :twisted:14nietypowa - jw

No i teraz dochodzimy do swoistej bzdury bo z
pewnoscia TYPOWA to ta siersc nie jest (przynajmniej w części ale ocenia sie zawsze caloksztalt) bo typowa ma byc prosta:) Fakt niezaprzeczalny ;) A gdyby miala byc nietypowa to powinnismy miec pare przyslowiowych peczternastek" a nie mamy :roll:

Kiedys sie interesowalam skad owe zbarankowanie..."winny" jest Orlik z Rosikova, zreszta ta cecha pojawia sie czesciej niz mozna przypuszczac,, ciezko to dostrzec w necie bo czesto jest to cecha ukrywana i foty sa albo obrabiane albo dawane takie na ktorych nie widac "niedoskonalosci" ;) Dla mnie bzdura ale coz ;)

Genetyka jest tajemnicza panią i czasem nas zaskakuje.. , latorosle Ksieciunia sierscia sie do ojca nie przyznaja.. pewnie gdziec, kiedys, przy ponownym spotkaniu odpowiednich genow znow ta cecha sie pokaze, niekoniecznie w tej linii ;)


Quote:

To w takim razie w jaki sposób określa się tę granicę, "na ile otwarta i odstająca" musi być sierść, żeby była wadą dyskwalifikującą, a na ile, żeby była do zaakceptowania?
Znow ocena subiektywna jak sadze :) Mozemy zalozyc, ze :
a) rzetelne i fachowe
b) obiektywne

oko potrafi ocenic stopien "nieprawidlowosci" podczas dokladnej oceny. Mnie to zalozenie wystarcza, nie wiem czy Tobie tez ;)


Czy

Gaga 05-06-2008 13:37

po ostatnim "czy" miało byc ale ucieklo:
odpowiedż Cie satysfakcjonuje? :)

pozdrówki
Gaga

Margo 05-06-2008 13:58

Quote:

Originally Posted by anetawron (Bericht 141356)
Gaga skoro swojego psa wywołas do tablicy (mojego też oczywiście można jeśli ktoś by chciał:rock_3) to wytłumaczcie mi jak to jest i proszę nie potraktować tego jako czepianie się czy próba oceny (bo nie jestem na tyle kompetentna, żeby to robić) tylko chęć uzyskania informacji jak interpretować zapis ze wzorca.

Do Cheitana, jego siersci i dyskusji o wzorcu jeszcze wroce, bo wreszcie jest jakis fajny temat... :rock_3 W tym tygodniu juz nie dam rady (wyjazd i to zaraz)...

Ale chcialabym zwrocic uwage na pewna rzecz o ktorej pisala Gaga: nie robienie z psa przeslicznego wszystkomajacego mister universum prowadzi do tego, ze jest to naduzywane.... Tzn wytyka sie wady psom, ktorych wlasciciele tego nie ukrywaja. A krytykujace osoby, ktorych psy maja tez wady - i pytanie czy nie o wiele bardziej, zeruja na tym, ze o wzorcu sie nie rozmawia... ;)
Najwiekszy krytykant (i fantasta) siersci Cheitana o ktorym wspomniala Gaga sam ma dwa psy... Czytamy glosna krytyke innego Burego, a wlasny jest najwspanialszy i jedyny bez wad... Nie ma takich psow... :twisted: Akurat CzW tej osoby maja o wiele wiekszy problem, ktory na wystawach wychwycony nie bedzie... Dlaczego - bo jedynie sedzia CZESTO oceniajacy danego psa jest w stanie to zauwazyc.... I jest to problem, ktory w naszej polskiej populacji CzW wystepuje bardzo czesto, a ma wielki wplyw czy CzW wyglada "wilczo", czy "owczarkowato". I dlatego jest duzym problemem...

Chodzi o... BRAK SIERSCI, ktory jest tak czesto ignorowany....
We wzorcu tez zawiera sie on w

Code:


WADY DYSKWALIFIKUJĄCE
...
- ... nietypowa szata.

Osoby, ktore jezdza na wystawy systematycznie zauwazyly chyba, ze mamy w rasie grupe psow, ktore obfitej zimowej siersci nie maja nigdy... Zawsze wygladaja jak mniej lub bardziej wyleniale. Nigdy nie maja kryzy. nigdy nie rosnie im kolnierz. Na calym ciele (w tym na szyji, grzbiecie i ogonie) maja ten sam krotki wlos...
Nie ma co liczyc, ze sedzia to wychwyci, bo wada ta widziana w ringu uznawana jest za "pies w czasie linienia"....
Niedawno prezentowalam w ringu Juvart - lysa jak kolano (taka pora roku). Druga suczka byla BARDZO obrosnieta - tzn bardzo jak na jej mozliwosc... ALE... w zasadzie miedzy "lysa jak kolano" Juvart i "super zarosnieta" konkurentka nie bylo roznicy...

Jaka jest roznica miedzy Cheitanem, a suczyskiem jego najwiekszego krytykanta? Taka, ze Gaga o tym mowi, a jej krytykant opowiada bajeczki o unikalnosci wlasnej suni... 8)

Ale po powrocie pogadamy... i o Cheyu i o naszych genetycznie lysych polskich produktach... ;) i innych problemach siersci....

Gaga 05-06-2008 14:13

Quote:

Originally Posted by Margo (Bericht 141400)
Do Cheitana, jego siersci i dyskusji o wzorcu jeszcze wroce, bo wreszcie jest jakis fajny temat... :rock_3 (...)Ale chcialabym zwrocic uwage na pewna rzecz o ktorej pisala Gaga: nie robienie z psa przeslicznego wszystkomajacego mister universum prowadzi do tego, ze jest to naduzywane.... Tzn wytyka sie wady psom, ktorych wlasciciele tego nie ukrywaja.

Pewnie, że temat ciekawy, bo jak pokazala Aneta, od długiego czasu temat ma nierozwiązany. I nie ona jedna. Skoro jakas cecha pojawia się rzadko to normalne jest, że chciałoby się poznac jej istotę:) Ja rozumiem czywiście pytania "przy okazji" bo zadanie pytania "tak po prostu" wiąże sie z ryzykiem, że pytający zostanie posądzony o nieczyste intencje :) A w tym przypadku 100 % gwarancji, że tak nie będzie- bo to tak, jakbym chciala zaprzeczyć albo obruszyc się na stwierdzenie, że mam zielone oczy :D

Konrad:) 05-06-2008 17:04

Dobor par hodowlanych - Cheitan & Harmonia
 
Chcę zadać pytanie w nadziei, że zostanie ono potraktowane jako "przy okazji".

Gaga, Daiva - podejmując decyzję o wyborze Cheya na partnera dla Harki z pewnością miałyście świadomość, że defekt Cheya może zostać przekazany potomstwu. Z genetyki pamiętam, że posiadacz kręconych włosów ma geny dominujące, a prostych - recesywne, ale zasady dziedziczenia cech są dużo bardziej skomplikowane i nie da się stwierdzić co dokładnie odziedziczy potomek po swoich rodzicach.

Jeśli dzieci Harki i Cheya mają sierść prostą - to znaczy,że połączyły się dwa geny recesywne,... ale ten dominujący też gdzieś w kodzie genetycznym szczeniąt jest i ryzyko przekazywania tej cechy nadal w następnych pokoleniach istnieje.

Czy uznałyście zatem, że ta wada jest mało istotna, a inne cechy pary Harka-Chey dobrze się uzupełniają, korygują, wzmacniają .... ?

Proces decyzyjny to pewnie długa analiza, której tajniki każdy właściciel wilczaka powinien zgłębić.

Jeśli zechcecie podzielić się swoim doświadczeniem, to pewnie nie tylko ja Waszych rad i przemyśleń chętnie wysłucham:)

wolfin 05-06-2008 17:26

a ja zadam pytanie - jak pies moze miec dominantny gen jesli ma recezywny :)
mnie uczyli ze dominant to A a recez to a- i jesli masz aa to nie ma tego duzego A.

wies- nie ma doskonalych psow,i jesli to male nie dorozumienie z wlosem nie mialo dla mnie duzej waznosci,znaczy ze cos bylo o wieciej lepsze w tym pse ze jego bralam.

jesli by chcialam miec Pimpusie piekne puchate to krylam... z wloskymi psami i tylko z CH bo po co mi rodowod jakim tam weterankem psuc :)

ale ja patrze dalej niz dzieci z mojej hodowli ale jescze dalej i dla tego jesli mami - z. Beispiel poprawic u dzieciakow cheo i harki - choc - mow mi ze siersc,to bedziemi daleju isc tak zeby to poprawic.

nikt nie wychoduje dobrego psa za 1 generacje- ta praca trwa cale zycie :)

aneta1 05-06-2008 17:51

Konrad cóż ja mogę powiedzieć bo trochę mnie to też dotyczy :) Być może Być może przekonamy się już za 2 lata bo w tedy to będę chciała użyć potomka po Cheyu i Harki i zobaczymy co z tego wyniknie będzie to na pewno ciekawe czy gen odpowiedzialny za futro Cheya przebije się czy nie Powiem szczerze ze bardzo liczę na inny gen :)

Konrad:) 05-06-2008 18:06

Quote:

Originally Posted by wolfin (Bericht 141447)
a ja zadam pytanie - jak pies moze miec dominantny gen jesli ma recezywny :)

No właśnie o to chodzi. Znasz sie na genetyce, to spróbuj nam wyjaśnić jak to jest, że osobnik z defektem daje dobre potomstwo, ale w którymś tam pokoleniu znowu wada sie pojawia. Jeśli niosący"złą " cechę gen A w ogóle znika, to jak dziedziczymy po dziadkach, pradziadkach itd.
Jako wyjaśnienie może być tabelka właśnie z tymi "aa, AA":p



nikt nie wychoduje dobrego psa za 1 generacje- ta praca trwa cale zycie :)

I to są święte słowa !

wolfin 05-06-2008 18:08

oi dodam - to mozna miec tz wade albo nie dostatek, kedy psa/suke pokryjes z psem/suka, ktore TEZ to maja- tz cziemnie oko z cziemnym okem, zla siersc z zla sierscia, zle katowanie z zlym katowaniem, nie prawidlowa klatka z nie prawidlowa i podobne.

to mami zla siersc u wegerskiej hodowli gdzie ona jak by specjalne robi inbreed na Orlika i to jescze w III-V generacii.


o Fakten - Orlik ma to, Chey ma Orlika, ALE Harka Orlika nie ma, na dodatek u niej w linii problemow z sierscia nie bylo.

na dodatek znowu powiem - ze jesli krylismi tylko Pimpusie piekne i puchate to mielismi - 0 fajnych i unikalnych rodowodow, 0 bardzo dobrych psow i / reproduktorow, 0 wiekszej ilosci roznej krwi.

najlatwejsza droga jest produkowac to samo kilka raz albo, nie daj Bogu cale zycie, mozna powiedziec w takim razie ze hodowca nie jest hodowca a tylko producentem bo jak z fabrycie produkuje ten samy towar z marka swojej hodowli.

p.s. Konrad- dlatego ze sa inbredy na nie te psy i nie na te stopne- juz podalam - to ma wegerska hodowla :)

Gaga 05-06-2008 18:11

Słuszny wybór- ze mna bez emocji i szczerze możecie rozmawiać o wadach i zaletach mojego psa :)
Ja najchętniej odpowiedziałabym, że wybór to decyzja hodowcy i on stawia na pewne cechy a inne "mniej bierze pod uwagę",(to moja opinia bo w głowie hodowcy nie siedzę ;))
Ale jako jednostka świadoma tego co robię dałam zgodę (bo mogłam jej nie dać - moje prawo:)).

Jak juz wczesniej wspomniałam, interesowałam się pochodzeniem owej nieprawidłowości sierści (w mniejszym stopniu widac tez ja u części rodzeństwa Cheya). Poza tym, za namową Margo i Ptrzemka dałam sie zaciagnąc na wystawę do Oskara oraz postawiłam burego na przegladzie młodych. Pytałam o ewentualne skutki, o opinię..podobnie zapytała Daiva stawiając przez Oskarem Harkę i Cheya. Co powiedział ? Że nie widzi przeciwskazań, sierśc nie jest problemem. Gatunkowo (twardość, ostrość) jest doskonała a faktycznie w słowackiej linii, która ma Chey w rodowodzie, pojawia się czasem owa 'falistość". Jedynym minusem, jaki mi wskazał Oskar to jest fakt, że pies "może miec problem z wygraniem BOBa" własnie ze względu na tą nieprawidłowość, ale zawsze jest to pies na 'doskonałą'. Zreszta mówiłamm Wam o tym wiele razy - tego tez nie ukrywałam:)


Analiza potencjału (ze strony Cheya) tego krycia była taka : rodowód, charakter, BUDOWA (znajdzcie mi drugiego takiego psa o takich gabarytach i zachowaniem takiej harmonii (nomen omen) budowy ) :P, jasne oko, bezbledna maska, GŁOWA (!), standardowe ucho i...gęsta, twarda sierść (a tak !:)).

Harka jest silnie "ukorzeniona" w liniach czeskich, istnialy wiec uzasadnione pytania czy slowacki Cheitan zdola sie tu i owdzie "przebic". Patrzac jednak na jego linie rodowodowa wstecz (oraz galezie boczne antenatow) mozna było spokojnie wchodzic w te jaskinie hazardu.
Wymieniłam tylko cechy repa, nie bede sie wcinac Daivie z charakterystyke Harmonii- nie wypada :)
Wsrod tych cech, oczywiscie mamy takie, ktore mialy zamieszac w cechach Harmonii jak i takie, ktore sie pokrywaja z cechami matki czy takie, które Daiva chciałaby zachować :) To oczywiste:)
Jedno co NA PEWNO je roznilo, to rodowod, Harka nie ma w rodowodzie Orlika ( "winowajcy").
Jako że, nikt przy zdrowych zmysłach nie kryje na jedna cechę to wiadomo, że w przypadku "minusa" Cheya trzeba było odpowiedzieć sobie na pytanie czy warto ponosic ryzyko.
Efekty nie nam oceniac, bo muszą minąc ze dwa pokolenia aby pokusic sie o ocene naszej, wspólnej z Daiva decyzji.

O pewnych rzeczach jednak da sie powiedziec juz dzisiaj: te "konie" na szachownicy, w postaci charakteru, mocnej kosci - okazaly sie solidnymi rumakami a nie chabetami:) I z tego jestem dumna, to sie udalo ;) Moze za jakis czas bede w stanie ocenic wiecej, na razie roczniaki to jeszcze dzieciaki ;) Zapytajcie ponownie pod koniec lata, jak bede po osobistym "ogladzie" dzieciaczkow, po osobistym spotkaniu i obserwacjach :)

Z oczywistych względów pisze głównie o Cheyu, nie chce zabierac Daivie - w koncu HODOWCY i osoby glownej, decyzyjnej, pola do okreslenia cech rodzicielki naszych roczniakow ;)


Dzięki Waszemu pytaniu widac jak na dłoni prawdziwa przyczyne, dla ktorej ja nie robie tajemnicy z siersci cheyowej.. jesli ktos, zechce uzyc do hodowli ktoregos z potomkow Cheitana, bedzie wiedzial na co ew. zwrocic uwage - czy brac jak leci czy patrzec w rodowod ;) Ale do tego potrzebna jest WIEDZA, zglebienie jej, co dla dobra rasy, w malej cegielce, uczynilam ;)


Konrad:) 05-06-2008 18:19

Quote:

Originally Posted by aneta1 (Bericht 141455)
Konrad cóż ja mogę powiedzieć bo trochę mnie to też dotyczy :) Być może Być może przekonamy się już za 2 lata bo w tedy to będę chciała użyć potomka po Cheyu i Harki i zobaczymy co z tego wyniknie będzie to na pewno ciekawe czy gen odpowiedzialny za futro Cheya przebije się czy nie Powiem szczerze ze bardzo liczę na inny gen :)

Aneta,
właśnie dobrze byłoby dowiedzieć się od fachowców , jakie mogą być "zagrożenia" - wtedy rozglądamy sie za odpowiednimi partnerami dla naszych psów,głęboko zaglądamy w rodowód, szukamy takiej linii,aby złej cechy nie wzmocnić. Oczywiście możemy sami przebijać się przez podręczniki do genetyki, ale zawsze co praktyk to praktyk - może nawet nam coś zasugeruje.:lol:

wolfin 05-06-2008 18:21

dodam do postu gagi-
cheo mial to co nie miala harka albo mogl to wzmocznyc. a cheo nie mial tego co ma harka :)
jednym slowem - patrzac na maliuchy ja jestem zadowolona - takiego rezultatu i chcialam jaki widze. a to pokazuje jak mocno harka przedaje swoje dobre geny i ze cheo tez daje dobre to co ma :)

maliuchy SA LEPSZE nic rodzice a to i jest glowne zadanie hodowli :)

----------
p.s. to kto mi powie jaka ocene mogl dostac pies z takim opisem (podalam wczesznej )

Gaga 05-06-2008 18:22

yyyy to po co mnie wywolujecie do odpowiedzi?? ja jestem tylko 'wlasciiel" (tu akurat).. psa :) Guzik sie musze znac ....chyba, ze to z grzecznosci, zebym nie czula sie pominieta? ;)

wolfin 05-06-2008 18:24

Quote:

Originally Posted by Konrad:) (Bericht 141468)
Aneta,
właśnie dobrze byłoby dowiedzieć się od fachowców , jakie mogą być "zagrożenia" - wtedy rozglądamy sie za odpowiednimi partnerami dla naszych psów,głęboko zaglądamy w rodowód, szukamy takiej linii,aby złej cechy nie wzmocnić. Oczywiście możemy sami przebijać się przez podręczniki do genetyki, ale zawsze co praktyk to praktyk - może nawet nam coś zasugeruje.:lol:

teras ja zgadzam sie :)
wiemi jaki pies ma klopot - to Orlik i trzeba dokladne popatrzyc na rodowod dziewczynek zeby oni nie mieli same inbreedu na Orlika albo.... moga miec Orlika ale baaaardzo daleko. albo... lepej calkiem jego nie miec :twisted:

anetawron 06-06-2008 12:00

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 141382)
po ostatnim "czy" miało byc ale ucieklo:
odpowiedż Cie satysfakcjonuje? :)

pozdrówki
Gaga

W zasadzie to nie ;-)
Bo dalej nie wiem od czego zależy i jaka "otwartość" siersci jest poważną wadą a jaka taką, na którą można przymknąć oko. Czy zależy od powierzchni i partii ciała, na których występuje czy od kąta odstawania od psa, czy od czegoś jeszcze innego. Może od tego jak wygląda reszta psa i czy wada sierści jest "przyćmiona" przez zalety?

Może gdyby wzorzec miał 100 stron to wszystko byłoby jaśniejsze a słowo "nietypowe" tak często we wzorcu używane pozostawia dla sędziego i nie tylko ;-) duży margines interpretacji.

Na przykładze "naszych" psiaków (Gapcię mam na myśli) to co dla mnie było już kompletnymi oznakami
Quote:

WADY DYSKWALIFIKUJĄCE
- ...zbytnia strachliwość.
sędzia opisał jako brak obycia wystawowego :dontknow, a nawet oceny nie obniżył... Dlaczego?

Dlaczego na jednej wystawie pies wylatuje z ringu za burknięcie, a na innej sędzia nie zauwża próby capnięcia go w rękę lub zauważa ale przymyka oko na takie zachowanie? :dontknow

Gaga 06-06-2008 12:44

O jaka wymagająca :))
Mysle, ze konia z rzedem temu, kto bedzie patrzyl na kat otwarcia siersci, tak na logike to biore ;)
Predzej, jako kryterium mowiliwa jst powierzchnia ciala pokryta nieprawidlowa sierscia. Wnioskuje to z opisu (nie pamietam niestety gdzie on jest), ktory mowi o otwartej siersci na lopatkach i zadzie.
Prawda jest taka, ze OCENA zawsze zalezy od CZLOWIEKA. Jesli czasem sie dziwimy ocenom na wystawie to ja dodam, ze bonitacje to tez nie tylko suche cyfry:)
Wszaedzie, gdzie mamy do czynienia z "czynnikiem ludzkim" - istnieje margines interpetacji. I nie ma innej opcji ;))

Ponownie wracam do pytania o siersc.. oprocz sedziow ocenia to tez hodowca.. i zakladajac, ze posiadl wiedze, niezbedna do hodowania (poza ugruntowanym na granit przekonaniem, ze jego niunius jest naj..) to on ustawia dana wade na drabinie cech waznych :)
I znowu masz plyne kryteria, subiektywizm i takie tam ;)


A charakter? Klapanie ? Moim zdaniem dwie mozliwosci: klasy mlode wiec "zakladamy" ze pies jest jeszcze w fazie nauki:P, albo.... ogolna zlewka bo poziom leci na pysk wiec odbebnia sie byle szybciej .
Nigdy, nigdzie nie "czepialam" sie ustawiania psow wg eksterieru.. natomiast od zawsze dziwia mnie wysokie noty psow kalekich psychicznie, Jesli pies kuli ogon, wywyija kankana na riingowce mozna powiedziec -masz problem, popracuj nad tym ale jesli pieseczek wpada w stupor to ocenianie takiego psa wysoko obciaza odpowiedzialnosc sedziego (KYNOLOGA!) za hodowanie kolejnych takich samych bidnialkow. Stad sklaniam sie do opinii, ze poziiom psychiki hodowanych psow dzisiaj (nie tylko czw) lapie linie jednostajnie przyspieczona.. w dol niestety a oceniajacy, wiedzac o tym, idzie glownym nurtem. Bo tak latwiej..
Swieta zasada :nie wychylaj sie ;)

wolfin 09-06-2008 11:15

Quote:

Originally Posted by Konrad:) (Bericht 141442)
Chcę zadać pytanie w nadziei, że zostanie ono potraktowane jako "przy okazji".

Gaga, Daiva - podejmując decyzję o wyborze Cheya na partnera dla Harki z pewnością miałyście świadomość, że defekt Cheya może zostać przekazany potomstwu. Z genetyki pamiętam, że posiadacz kręconych włosów ma geny dominujące, a prostych - recesywne, ale zasady dziedziczenia cech są dużo bardziej skomplikowane i nie da się stwierdzić co dokładnie odziedziczy potomek po swoich rodzicach.

Jeśli dzieci Harki i Cheya mają sierść prostą - to znaczy,że połączyły się dwa geny recesywne,... ale ten dominujący też gdzieś w kodzie genetycznym szczeniąt jest i ryzyko przekazywania tej cechy nadal w następnych pokoleniach istnieje.

Czy uznałyście zatem, że ta wada jest mało istotna, a inne cechy pary Harka-Chey dobrze się uzupełniają, korygują, wzmacniają .... ?

Proces decyzyjny to pewnie długa analiza, której tajniki każdy właściciel wilczaka powinien zgłębić.

Jeśli zechcecie podzielić się swoim doświadczeniem, to pewnie nie tylko ja Waszych rad i przemyśleń chętnie wysłucham

caly weekend bylam na specialnym szkoleniu i spotkaniu trenerow i hodowcow, i duzo gadaliszmi o psach, ich genetyce treningu i o podbieraniu par hodowlanych.

hmm poniewasz narazie tu jest rozmowa o miocie Cheo i Harki to ja przed kryciem wiedzialam co chce widziec w maliuchach i jakie geny moga byc widoczne.

i wpadlo do glowy mysl - Konrad, a kedy krylis cie Iowe (bo ona jest pol siostra Harki i wszystkie jej maliuchy sa z tej samej linii jak maliuchy Harki, i kazdy miot Harki/Iowy to ciag dalszy linii Julie z Litavske Kotliny- i dla tego mnie interesuja bo uwielbiam Julie) czy bedze cie kryc inne suki - jaki podbior bedzie cie robic / czy robi cie i co chce cie widziec w maliuchac polepszonego? bo jesli juz Eurysek ma maliuchy i jest repem to tez muszi cie uwazac i robic dobre wybory pary hodowlanej.

teras prosze podzieli cie Wasza opinia :)

Gaga 10-06-2008 09:40

"Konradowi:)" zakopali się w pracy po uszy.. ale czekam spokojnie bo temat zaczal sie ciekawie rozwijac :) Zajasniala iskierka nadziei, na spokojna, rzeczowa wymiane "wydaje mi sie" ...
Takie "przy okazji" a jednak interesujace :p

Konrad:) 10-06-2008 14:06

Quote:

Originally Posted by wolfin (Bericht 142081)
caly weekend bylam na specialnym szkoleniu i spotkaniu trenerow i hodowcow, i duzo gadaliszmi o psach, ich genetyce treningu i o podbieraniu par hodowlanych.

hmm poniewasz narazie tu jest rozmowa o miocie Cheo i Harki to ja przed kryciem wiedzialam co chce widziec w maliuchach i jakie geny moga byc widoczne......... :)

I właśnie taka jest między nami różnica. Ty jesteś HODOWCĄ ZAWODOWYM = FACHOWCEM, bierzesz udział w szkoleniach , spotkaniach, na których omawiane są tematy istotne dla właściwego rozwoju hodowli : pożądane cechy rasy, czyli wzorzec, wszystkie??? "za" i "przeciw" kojarzenia określonych par, a jeśli nie wszystkie , to te najważniejsze.....

Tak to sobie wyobrażam, choć zazwyczaj wyobrażenia rzadko pokrywają się z rzeczywistością.

Tylko dlaczego jest to WIEDZA TAJEMNA, którą fachowcy nie chcą dzielić się ze "zwykłymi" właścicielami wilczaków ? Właściwie to pytanie retoryczne..., ale je stawiam.....

Dobrym przykładem jest właśnie Twoja, Daiva, odpowiedź na postawione przeze mnie pytanie "przy okazji" - proste, konkretne, bez podtekstów, z "błogosławieństwem" Gagi, że Księciunia można wykorzystać jako przykład.

Odbijasz "piłeczkę": nie powiem wam, dlaczego wybrałam Cheya dla Harki, bo JA WIEM jakie cechy chciałabym widzieć u maluchów ...., a wam nic do tego.
Dla naszych przyszłych wyborów Twoje stanowisko jest po prostu IDEALNE, IDEALNE !!!!:evil_lol

"Piłeczka" leci dalej: za to wy powiedzcie dlaczego skojarzyliście Ajkę i Eurego?

I będziesz tu "zwykły" wlaścicielu wilczaka mądrzejszy????:ehmmm

Przyznam, że liczyłam na odpowiedź w rodzaju: fryzura Cheya miała znaczenie drugorzędne, istotniejszymi cechami były - jego budowa, proporcje, wzrost. I choć genetyka to tylko "ruletka" - może być "aa", "AA", "Aa", "aA" idt., to było bardzo prawdopodobne, że Chey Harkę "wyciągnie w górę" - mówimy oczywiście o potomstwie. Odpowiedź prosta i rzeczowa ! Troje potomków widziałam i otrzymując taką odpowiedź, mogłabym potwierdzić, że Twoje kalkulacje były słuszne i uzyskałaś DOBRY EFEKT HODOWLANY. Brawo dla hodowcy!
Ale odpowiedzi zabrakło, więc zastanawiam się. Przypadek na zasadzie "lubimy się, więc skojarzymy nasze psy i zobaczymy , co nam wyjdzie?"

Tak też można i pewnie jest to metoda wcale nie tak rzadko stosowana .

Natomiast wcale nie oczekiwałam, że zaczniesz wymieniać wady Harki, bo jej kod bonitacyjny znam.

A w przyszłości, to już nowi właściciele psów z Twojej hodowli zadecydują, jakie cechy zechcą skorygować tak, aby kolejne pokolenie było jeszcze bardziej zbliżone do wzorca. I decyzja zapadnie z Twoją sugestią i pomocą, albo najprawdopodobniej i BEZ - biorąc pod uwagę zaprezentowane przez Ciebie wyżej stanowisko "WIEM, ale NIE POWIEM"

Ja - NIEFACHOWIEC, podzielę się z Tobą własnymi oczekiwaniami, jeśli chodzi o mariaż AJKA-EURY: liczę na to, że potomstwo będzie miało
1. jasne oko, krótsze ucho , wybarwienie - po Eurym, 2.dobrze przylegające wargi i bardziej umiarkowanie zaznaczony stop - po Ajce, 3. świetny charakter - po obojgu.
Podkreślam, że obydwoje rodzice mają KOD BONITACYJNY P1, a jednak jest wiele do poprawienia, bo nie ma wilczaków idealnych. Chcemy, żeby potomstwo było lepsze niż antenaci - uda się albo nie, ale próbę warto podjąć !

:pA poza tym przypadek Ajeczki i Eurysia jest wyjątkowy - to była miłość od pierwszego wejrzenia i najprawdziwszy dobór naturalny.:p

My - "zwykli" właściciele, czyli niefachowcy, potrzebną wiedzę zdobywamy SAMI i w dodatku często musimy weryfikować to, o czym piszą spece. Bo skoro w pracach hodowlanych do ideału ciągle dążymy, to trudne przyjąć, że już obowiązuje podział, w dodatku ściśle dychotomiczny, czyli
.... suczy wyraz głowy (może być samczy)
.... długie nogi
.... krótkie ucho = WZORZEC
.... płytka klatka
.... itd., itd,itp. - znamy to na pamięć, łącznie z idealnymi wartościami indeksów, ...... a po drugiej stronie mamy wilczaki do EKSTERMINACJI.

My - "zwykli" właściciele wilczaków uczymy się OBSERWUJĄC (choć zapewne brak dostępu do bazy danych obserwacji nam nie ułatwia) - zarówno psy, jak i wybory dokonywane przez hodowców - tych największych.

Polskie reproduktory poprawiały lub poprawiają rasę w Czechach, we Francji, w Niemczech, we Włoszech. Efekty hodowlane są już widoczne , a niektóre nawet pomierzone.

Taka nauka nie idzie w las, więc dla ewentualnych WŁASNYCH DECYZCJI
DOBRĄ PODSTAWĘ MAMY.

Ponieważ na wszelaką wiedzę pazerni jesteśmy okropnie, to nadal apelujemy: AUTORYTETY, prosimy, dzielcie się z nami wiedzą praktyczną -dla DOBRA RASY!!!

Nie będziemy dłużej (po)kręt(n)ych ścieżek prostować. Niech NOWE WRACA, niech wszystko będzie "po linii i na bazie". Komu z tym "po drodze", niech wskakuje do bryczki...

EURY TYPEM NIEPOKORNYM POZOSTANIE.:gent


All times are GMT +2. The time now is 22:59.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org