Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Żywienie i zdrowie (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=28)
-   -   Choroby dziedziczne (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=10152)

Rybka 01-02-2009 18:25

Choroby dziedziczne
 
To ja off topic zrobię ale troszkę w temacie...
Czy oprócz HD wilczaki mają predyspozycje do innych chorób dziedzicznych? Z tego co wiem tylko do ED. A co z oczami i sercem?

Gaga 01-02-2009 23:13

trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie bo, jak już wcześniej zostało napisane, nie istnieje baza danych na ten temat:( Dokumentacja z czasów tworzenia rasy zaginęła (została zniszczona?) a obecnie nikt nie archiwizuje wyników badań.
Wiadomo natomiast, że pojawia się padaczka, nowotwory, choroby serca...
Czy to przypadki osobnicze czy "skażone" linie - trudno powiedzieć, bo w niczyim interesie nie jest aby afiszować się z chorobami, np. w swojej hodowli. Gdyby ktoś zechciał zająć się tym tematem i zbierać dane to może coś by z tego wyszło. Musiałby jednak zagwarantować anonimowość "dawcom" bo inaczej - nici z takiego badania populacji.
Tak jak dziedziczne są cechy eksterieru czy charakteru- tak z pewnością dziedziczone są pewne choroby ale oficjalnie? Mamy super zdrową rasę :rock_3

p.s. coś jednak MUSI być na rzeczy, skoro Niemcy do praw hodowlanych wymagaja badań PRA

Margo 10-02-2009 10:20

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 187973)
p.s. coś jednak MUSI być na rzeczy, skoro Niemcy do praw hodowlanych wymagaja badań PRA

W Niemczech wysokie wymagania stawia samo VDH, czyli ich zwiazek kynologiczny. Badanie HD i PRA nie jest dla wilczakow, ale dla wszystkich ras (wlasnie z tego powodu maja ogromne problemy, aby wprowadzic u siebie np. hodowle majorek ;-)).

Margo 10-02-2009 11:14

Quote:

Originally Posted by Rybka (Bericht 187913)
To ja off topic zrobię ale troszkę w temacie...
Czy oprócz HD wilczaki mają predyspozycje do innych chorób dziedzicznych? Z tego co wiem tylko do ED. A co z oczami i sercem?

Problem z chorobami polega na tym, ze czesto bywalo tak, ze psy odchodzily "bo tak sie w zyciu dzieje". Nikogo nie interesowalo z jakiego powodu.

A z chorobami genetycznymi jest jak z dysplazja - wszystkie wilczaki byly zdrowe, a rasa wolna od dysplazji do czasu, gdy nie zaczeto ich badac.... ;)

No i last but not least: w bazie danych sa rowniez wpisywane dane o chorobach (obecnie nie pokazuja sie w bazie, ale beda). Niestety ciezko sie wyciaga takie informacje od hodowcow oraz wlascicieli - wiele rzeczy zostaje ukryta i czesto dane na jakich bazujemy to w sumie niewiele wiecej jak plotki. Zbieramy je, bo czesto jest w nich ziarno prawdy.... Gdy bedzie nowa baza danych pojawia sie tam informacje, ktore sa pewne i wlasciciele/hodowcy chcieli, aby tam byly.


A jak jest ze stanem rasy...?

CzW sa ogolnie o wiele lepiej przebadane i wyniki sa o wiele bardziej prawdziwe niz u innych ras. Z tym, ze prowadzi to do takiej parodii jaka jest w przypadku HD. My znamy "rzeczywista" ilosc psow dysplatycznych (20-30%). Ale gdy uslyszy to jakis wlasciciel ONa to lapie sie za glowe, ze "tak duzo, u owczarkow jest wedlug statystyk SV zdrowych psow o wiele wiecej". 8) Prawda jest jednak taka, ze dane wilczakow sa realne (lub dosc realne), a ONow mocno naciagane i CzW sa pod tym wzgledem O NIEBO zdrowsza rasa niz ONy.

A jakie choroby. Za "typowa" dla rasy, czyli dosc czesta mozemy uznac tylko dysplazje stawow biodrowych (HD).


ED - pojawia sie. Obecnie mamy dane jedynie o psach we Wloszech, ale nie jest to jedynie wloski problem, bo czesto byli to potomkowie psow czeskich. A najciezszy dotad zanotowany przypadek ED to pies czysto czeski (morawski). Wiec nie mozna powiedziec, ze jedynie psy wloskie to dotyka, a jedynie, ze wiecej osob bada tam takze stawy lokciowe i latwiej wychwytuje sie te przypadki.

Co mozna powiedziec: psy z ED to glownie psy w typie ciezkim i masywnym (ktorym blizej do typu limfatyka, niz typu mocnego).

Obecnie jednak wsrod przebadanych CzW mamy mniej niz 0.05% psow z ED. Nie jest to jednak powod do radosci, bo wiele wynikow CzW jest nieznana, a te ktore sa przebadane i maja ED rozmnaza sie jak zdrowe - a widac, ze jednak czesto chory ojciec daje ED u szczeniakow. Jesli wiec nie zmieni sie to nastawienie mozliwe, ze ilosc psow z ED wzrosnie...


Rak - tu sklonnosci genetyczniej nie ma. Ale od czasu, gdy psy poszly ze swoimi wlascicielami "do miast" widac niestety, ze rosnie ilosc psow, ktore odeszly na ta chorobe.


Oczy - wsrod badanych psow nie bylo ani jednego przypadku PRA. Jednak jest jedna "linia" CzW (raczej linijka, bo to jedynie kilka psow) z jaskra - pod nazdorem.


Epilepsja - oprocz jednej linii, ktora pojawila sie w Niemczech (i byly to glownie psy hodowane poza FCI) sa to jedynie pojedyncze przypadki.


Serce - z tym jest pewien problem, bo z jednej strony wykrywalnosc tych wad jest mala (przypadkow zdiagnozowanych wad serca jest jedynie kilka w calej rasie). Z drugiej strony pod "wade serca" wrzucamy tez przypadku atakow serca, a niestety widac, ze czesciej trafia sie ona w okreslonych krajach. 8) I nie raz "ataku serca" dostaje pies, ktorego pan kazal uspic, bo nie mial co z nim zrobic, a przeciez mial juz oplacony wyjazd na urlop na egzotycznej wyspie. Nie mam zamiaru uogolniac, ale nieoficjalnie wiem, ze atak serca i rak mozgu to dosc czeste przykrywki uspienia psow.

Rybka 10-02-2009 11:31

Dziękuję Margo... Przypomniała mi się pewna maksyma "nie ma zdrowego pacjenta, jest tylko źle przebadany" :)

btd 10-02-2009 11:48

Quote:

I nie raz "ataku serca" dostaje pies, ktorego pan kazal uspic, bo nie mial co z nim zrobic, a przeciez mial juz oplacony wyjazd na urlop na egzotycznej wyspie. Nie mam zamiaru uogolniac, ale nieoficjalnie wiem, ze atak serca i rak mozgu to dosc czeste przykrywki uspienia psow.
Powiedzenie że scyzoryk się w kieszeni otwiera to mało. Tu nalot dywanowy potrzebny :-/

Margo 11-02-2009 10:31

Quote:

Originally Posted by Rybka (Bericht 190010)
Dziękuję Margo... Przypomniała mi się pewna maksyma "nie ma zdrowego pacjenta, jest tylko źle przebadany" :)

Doskonale to tu pasuje... :p Sa jeszcze dwie rzeczy, ktore nam pomagaja.

1) CzW z 'lancuchowych burkow' awansowaly i weszly "na salony". Kiedys pies ktoregos ranka najzwyczajniej nie wychodzil z budy. Albo byl usypiany, "bo jest juz stary". Nie mowie, ze zli byli wlasciciele, ale w wielu przypadkach mielismy do czynienia z kompletnie innym podejsciem.
Inne tez byly mozliwosc wykrywania chorob. Kiedys nie bylo problemu z dysplazja, ale trafialy sie przypadki, ze psu "padlo na nogi". 8) Zwykle, gdy leczenie zawodzilo byl usypiany. Teraz jedna wizyta u weta i wykonany rentgen powodje, ze pies z "niewiadoma choroba" awansuje do psa np. z zaawansowana HD.

2) Inny jest tez przeplyw informacji. Wczesniej guru rasy byli poradcy chowu - to oni wiedzieli najwiecej, mieli wglad w tajemne ksiegi, jakimi byly rejestry CzW. To oni zbierali informacje o anomaliach w rasie, chorobach i problemach. I niestety czesto bylo tak, ze tej wiedzy pilnie strzegli, aby nikt inny nie mial do niej dostepu... ;) Nawet jesli chodzi o HD to pozwalano nam na publikowanie jedynie dobrych wyniki psow, a w przypadku psow z HD mowiono, ze informacje te zostana nam przekazane, ale jedynie, gdy wlasciciel wyrazi na to zgode.

Teraz normalne jest, ze publikowane sa wszystkie wyniki i to publikowane w oficjalnych biuletynach klubowych i na stronach zwiazkow kynologicznych.

No i trudno nie docenic internetu - gdy na spotkaniu CzW we Wloszech wilczak sie przewroci i dostanie drgawek to po 24h wiedza o tym w calej Europie... To tylko wymyslony przyklad, ale teraz tak to dziala...

Informacje o chorobach trzeba bedzie jeszcze zbierac przez lata, ale pomalu udaje sie nam uzyskac np. statystyki na temat realnej dlugosci zycia CzW i glownych przyczyn smierci w tej rasie...

Rybka 11-02-2009 17:37

Quote:

Originally Posted by Margo (Bericht 190278)
Informacje o chorobach trzeba bedzie jeszcze zbierac przez lata, ale pomalu udaje sie nam uzyskac np. statystyki na temat realnej dlugosci zycia CzW i glownych przyczyn smierci w tej rasie...

Myślisz, że to realne?
Psychologicznie podchodząc do tematu wiem, że większość właściceli (nie mówię tylko o wilczakach) przeżywa stratę psa i prawie nigdy nie myśli o dochodzeniu przyczyn śmierci. Słowo "sekcja" działa jak płachta na byka, bo jak to? Pokroić kochnego pupila na zimnym stole sekcyjnym przez bezdusznego weta... To się nie godzi!
A niestery to czasem jedyna możliwość uzyskania informacji na temat przyczyny zgonu.
I ja wcale nie mówię, że to źle... Emocje i żal po stracie psa jest zawsze i doskonale rozumiem pobudki i niechęć do dociekania przyczyny takiej straty.
Dlatego uważam, że to mało realne aby uyskać miarodajne informacje na teamt przyczyn śmierci wilczaków.

Galicja 11-02-2009 23:09

Wydaje mi się że to zalezy od świadomości własciciela oraz od tego czy faktycznie kocha swojego pupila. Bo jeśli pupil umiera (zdycha ) to kochający właściciel chce wiedzieć DLACZEGO. Nie po to by zaraz się "mścić " na hodowcy, środowisku, złym sasiedzie, ale po to by w przyszłości można było zapobiec takiej sytuacji, albo przynajmniej uspokoić sumienie, że zrobiło się wszystko co było mozliwe.


All times are GMT +2. The time now is 14:45.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org