Specjalna wystawa CzW + krajowka - 28-29.30.2009 Nitra (SK)
 

I weekend juz za nami.... A wart o nim wspomniec, bo sie dzialo, oj dzialo....

W sobote 38(!) CzW i wygrana Mallory Silver power. Suczka zdecydowanie w typie wilczaka jaki lubie (ani odrobiny ciezkosci i owczarkowatosci jaka probuje sie czasem przepychac na naszych wystawach), a BOB dla niej to kolejne potwierdzenie, ze mamy w Polsce swietne CzW i wiele hodowli wie jak hodowac, aby psy mogly swiecic sukcesy takze w kraju pochodzenia rasy. :cool3

Doslownie o wlos umknelo Zw.Mlodziezy dla Kalaratri - mialam oko co do jej ruchu: Furia smiga, ze sedzina oka nie mogla oderwac... :fingers1

Takze na finalach nie zabraklo polskiego wilczakowatego akcentu - Brenda wygrala BIS Ras Narodowych. Jolly - zakonczony Slowacki Championat Weteranow i 3. miejsce w BIS Weteranow.
:bigok

Niedziela.... o sedziowaniu suk przez pana Rosika Jr. trzeba napisac wiecej.... a raczej trzeba bylo to zobaczyc.... :evil_lol W kazdym razie trafil sie nam slowacki sedzia preferujacy... staroczeski typ wilczaka.... :lol:
Wszystkie polskie suczyska byly zbyt typowe, aby mogly stanac na podium... :lol:

Kontrastowalo z tym sedziowanie Daivy, ktorej przypadly psy. Byla ostrzejsza od pana Rosika, ale oceny dawala za charakter i budowe, a nie jak odbylo sie to w sukach za (...no wlasnie nie wiadomo :lol:)....
Ocenic taka stawke to nie byle co - jestem pewna, ze teraz z Daiva bedziemy sie spotykac na wystawach o wiele czesciej... :rock_3

Mimo powaznych wpadek w sukach honor rasy zostal uratowany, bo najlepsza suka zostala rzeczywiscie taka, ktora na tytul zasluguje: Helena Oskar Dor. W psach bedacy w super formie Hitt spod Dumbiera. W porownaniu pan byl prawdziwym gentlemanem i BOBa oddal suczce...

PS. Paula narobila mase fotek - postaram sie dodac je jak najszybciej.

Jeszcze jedno: chyle czola przed nowymi (mlodymi) wystawcami - nie napisze "poczatkujacymi", bo nie bylo w tym niczego z amatorszczyzny.... :rock_3 Lowca i Kalaratri byly pokazane tak, ze Gonzales by sie spalil ze wstydu, ze po latach pracy nie osiagnal takiego poziomu.... :lol:

Reszcie nie gratuluje ;) - bo ich profesjonalne prezentacje widzielismy juz nie raz na naszych ringach.... :lol:

Ha, wreszcie ktoś się odezwał bo myślałem że jakas epidemia przenoszona przez wilczaki wszystkich dopadła!

Gratulacje dla wystawców !!!! :ylsuper

Łycko?? A nie Łowca??:twisted:

Gratulacje!!! :)
Było jak zawsze fajowo :rock_3

Myślę, że Margo miała na myśli Łowcę, :oops: ale po takiej podróży jaką odbyła i związanym z nią nieuniknionym zmęczeniem, nie można się dziwić, że wskoczył jakiś błąd. Te Ł-ki zresztą takie podobne do siebie. :D

W każdym razie bardzo dziękujemy za ciepłe słowa, to dla nas naprawdę wiele znaczy. Stresu było sporo i do końca nie byliśmy pewni, kto go podźwignie. :D
Wypadło w końcu na Jacka i dobrze.
Dla nas już sam fakt, że Łowca do końca był W MIARĘ skupiony (a jako dziewiąty w stawce 10 psów musiał dłuuuugo czekać na swoją kolej) był powodem do radości, bo co on potrafi wyrabiać, żeby rozruszać towarzystwo, wszyscy mieli okazję widzieć. :p
Przedszkole jednak coś tam dało.

I rzeczywiście było fajowo, dużo wrażeń i dużo śmiechu.
Dzięki! :)

PS
Nam też jako tako powychodziło może nie masa, ale trochę zdjęć, w miarę możliwości czasowych będziemy dodawać. :)

Ogromne gratulacje dla wszystkich wystawiających, a jeszcze większe dla zwycięzców!

Gratulacje! Margo, dawaj wyniki!

Oczywiscie, ze Lowca. Wybaczcie pomylke, ale wczoraj bylam jeszcze u Rony w Krakowie i przez cala noc jechalam do domu. Dopiero co dochodze do siebie... ;)

My oczywiscie tez gratulujemy :)

My również gratulujemy wszystkim naszym dzielnym reprezentantom :fingers1
No... a Silverki to już mistrzostwo świata ;-)

Z powodu awarii samochodu nam nie było dane dotrzeć na miejsce :evil:

Gratulacje dla wszystkich :cool3 Wielkie Brawa

Co sie odwlecze... ;) Powtorka spotkania bedzie chyba w polowie sierpnia. Potem kolejne wielkie spotkanie + 2 wystawy (swiatowka!!!) w pazdzierniku.... :rock_3

No i oczywiscie spotykamy sie na Slowacji w polowie kwietnia (na biegu w Samorinie).

No tak, ale jak juz zdecydowałam się pokonać własne lenistwo i niechęć do przemieszczania się samochodem na dłuższych trasach... to tu taki numer :(

Nastepnym razem, to ja juz bede mogla jechac, a wtedy Ciebie zmusze do ruszenia... samochodu :D

A wszystkim uczestnikom: GRATULACJE!!!!
I dawac fotki!

GRATULACJE dla WSZYSTKICH !!! I czekamy na zdjęcia!!

Patrząc na wyniki chciałam złożyć wielkie gratulacje dla właścicieli Mallory, jako jedyna, to ta suczka "zaszalała" na Słowacji.
A reszcie życzę więcej szczęścia następnym razem :)

(my nie dojechaliśmy bo nam trafiło....wszystko... a zwłaszcza zdrowie, nasze i psie )

Gratulujemy:klatsch najlepszego dla małego Łowcy i Właścicieli , chłopak jest majestatyczny i umie sie zachowac :):)

Gratulujemy wszystkim, bo w koncu to zabawa(zaluje, ze nie widziałam wystepu Łowcy,a takiego malucha utrzymac w spokoju na sedziowaniu to nie lada wyczyn, wiec sobie nie umniejszajscie zaslug ;)), ale fakt, Mallorka umie złapać za serce ;) a Bredna, to już się chyba znudziła tymi BIS-ami, co ;>? Jolly zresztą chyba tez ;) Tak wiec BRA-WO!!!

Małgosiu i Wojtku, gratulacje!!! Brawo!!!

Dzięki wielkie za gratulacje :)

Wycieczka pełna niespodzianek :lol:
Jak widać raz na wozie raz pod wozem ;)
A już dziś to zdecydowanie pod wozem bo Mallory na kroplówkach u weta. Najprawdopodobniej była uprzejma coś skonsumować :( Mamy nadzieje, że to nie będzie nic poważniejszego. Czekamy na wyniki.

Na koniec jeszcze po stronie Słowackiej panowie w mundurach pomachali nam ślicznymi lizakami, które niestety musieliśmy podziwiać z bliska ( jakaś akcja bo zatrzymywali grupowo ) - droga przyjemność.
Prędkość musiała być oceniana na oko ale kto ma władze... :evil:
Powrót kiepski bo chodź pogoda w czasie wystawy była przychylna to wracać trzeba było w strugach deszczu.

Dziękujemy wszystkim za bardzo miło spędzony czas i wieczorne długie rozmowy.


Pozdrawiamy :)
Małgosia i Wojtek

No to faktycznie jakaś epidemia. Czambor śpi nie je ale troche chlipie wody. Wygląda jak 7 nieszczęść, kicha, kaszle . Brenda biedactwo też coś załapała , a trzeba ją było na Pizze zaprosić. Tak to miała impreze, która jej przeszła koło nosa :)
Ogólnie zmeczeni są wszyscy takim maratonem, ale było fajnie i bardzo wesoło.

Nasza młodzież, ma sie czym pochwalić bo na tle innych miśków wyglądała naprawde inponująco. To opanowanie i dostojnosć biła strasznie po oczach. Natomiast dziewczyny wyglądały inponująco jak zawsze.

Ja jeszcze raz gratuluje i dziekuje za super zabawe.

Bożenko następnym razem ja też zamawiam taką brytwanke. Pychotka :)