![]() |
Smaczki
Quote:
1. wiadomo co w nich jest 2. jeśli się dobrze podsuszy w piekarniku, to dluzej są trwale i nie 'obśliniają' kieszeni czy saszetki Dobre są tez suszone wątróbki (byle nie za dużo) jeśli ktoś ma suszarkę, albo kurze żołądki - co prawda śmierdzą - ale pies 'chodzi jak w zegarku'! Generalnie też jestem za mięsem surowym, ale wet mnie ostrzegł, żeby ze względu na salmonellę, nie dawać surowych kurczaków jeśli nie ma się dostępu do drobiu z pewnego źródła (czyt. kur własnych albo od zaufanego sąsiada) :p |
Quote:
|
Quote:
Dobra wiadomość - nie musisz mielić maszynką, wystarczy poprosić zmielenie w masarni, albo od razu kupić mielone. Naszej małej najlepiej smakują wątróbkowe, ale Paula (studiuje weterynarię) ostrzegała, żeby nie nadużywać wątroby. U szczeniaków za duże dawki wit. A mogą być szkodliwe. A propos Pauli - dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności;-) wybrana przez nią suczka nazywa się Agira :ylsuper |
Quote:
A co do suni dla Pauli to wiedziałam wcześniej jak będzie się nazywć, bo Jana pisała mi, który szczeniak prócz mojego będzie miał paszport:) |
A super smaczne i dobrze pachnące (wiecznie psu podżeram) jest gotowane serce wołowe pokrojone w małą kosteczkę :)
|
2 Attachment(s)
Dziękuję wszystkim, dzięki temu troszkę dziś popracowałam z mała:) Już wiem, że muszę kupić(zrobić) większe smakoszki, bo chrupki choć smakują są za małe i chyba za mało pachną, mała reaguje na nie dopiero jak je wyraźnie zobaczy, a w ferworze walki z moją nogawką nie zwraca na nie uwagi i wszelkie moje "puść" z dawaniem chrupka przed nos na nic się zdają... Za to do "siad" są ok, bo mała widzi, że coś mam i stara się to dostać (choć jeszcze nie wychodzi jej za pierwszym razem...).
Na koniec dnia przesyłam jeszcze dwa zdjęcia mojego psiego wampirka:) A teraz uciekam i oddaje Astarte i forum mojemu mężczyźnie:) |
Co do smaczków to zauważyłem u mojego pewną prawidłowość. Nigdy nie moze być za długo to samo. Dlatego często zmieniam zarówno dostarczany pokarm jak smaczki.
Oczywiście najlepsze są suszone: dorsze, ser, wątroba; gotowane: serca, wątroba, wołowina lub ser. Czasami gryzaki grinisy. Oczywiście największym hitem jest surowa wołowina bo wtedy zrobi wszystko. Bardzo często smaczki musi sobie wziąść sam z moich ust lub dostaje je z ręki ale zawsze tak by dotykał nosem moich palców. Praktycznie nie dostaje ich z ziemi. Nauka była na poczatku bardzo cieżka bo palce i wargi miałem całe popodryzane. Jednak szybko się nauczył robić to bardzo delikatnie. Teraz nawet jak znajomi dają mu mieso to się śmieją, ze robi to jak by chciał, a nie mógł. No i musi kogos poznac i polubić by wziąść od niego jedzenie. Często jak dostaje kosci cielęce lub goleń z koscią to je ją najpierw przy mnie jak trzymam ją w ręku. Nauczył się tak i teraz często nawet jak taką goleń połoze mu na ziemi to przychodzi i trąca mnie nosem bo chce abym mu ją trzymał w ręku i z nim wtedy rozmawiał. P.S. Czambor nie je kurczaków bo ich nigdy nie dostaje. 60% jego pokarmu to wołowina -w tym nieznacznie podroby , 20% to dorsz , 15% to konina, kozina, cielęcina, jagniecina i strusina. Reszta to suchy pokarm. |
Hiii............ dałam się wciągnąć w te Wasze smaczki;)
Znaczy teraz też Unkę podkarmiam, że niby w nagrodę......., ale przez przypadek odkryłam, że najlepsze jest to co wilczak lubi ukraść, w sensie podkradać..... Unka podkrada kotce jedzonko....., więc czemu by tak kociego nie dać wilczandzie skoro tak tego pragnie. ;)..... |
Quote:
|
No rano piętka z chleba musi być. Świeża jest dobra, ale parodniowa też jest super :)
|
Quote:
|
A właśnie z kradzeniem to jakoś przeszliśmy. Chyba że tekturowa rolka z papieru toaletowego. To wyciągnie obojętnie gdzie by była schowana. Czasem kombinuje żeby papier ściągnąć 'trochę' zanim się skończy, z taką miną - pan, no co ty, ja to białe ściągnę żeby rolka była :)
|
Quote:
Raz tak pilnował przez 3 godziny kaczki, która była na święta. Ja musiałem to wprowadzić bo z racji na wzrost już 6 miesiecznego szczeniaka nie musiał nawet wskakiwać by mieć cos w zasięgu ławy . Teraz to ma wszystko także ze stołu czy blatu w swoim zasięgu bez wysiłku. Jednak nie bierze nic i czeka aż dostanie. Nawet jego miska z jedzeniem na stole jest nietykalna ale wtedy wie, ze to jego i przychodzi sie upominac. W pracy jak mięso jest w reklamówce na podłodze to co chwila sprawdza czy tam jest i się przypomina, ze moze by zjadł kawałek. |
Quote:
|
All times are GMT +2. The time now is 07:29. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org