krzyżyk przy imieniu psa
 

Mam pytanie, czy krzyżyk w bazie danych przy imieniu psa oznacza, że pies już nie żyje??

Jeśli tak, to czy ktoś wie co się stało z Agirą od Pauli, siostrzyczką mojej Astarte?? Bo od paru dni przy jej imieniu widnieje właśnie czerwony krzyżyk....

Obawiam się, że niestety jest tak jak mówisz. :(
Ale z tego co wiem, właścicielką Agiry nie była Paula, ona tylko ją transportowała do Brazylii.
Przykro nam z powodu Waszej siostrzyczki. :(

A właśnie, może wie ktoś co sie stało z Barminem Dębowa Sfora bo przy nim też jest czerwony krzyżyk a jak go widziałam to był takim ślicznym szczeniaczkiem....

Ja niedawno dopiero zauważyłam, że jak najedzie się myszką na krzyżyk to pokazuje się data.

Niestety, informacja jest prawdziwa, Agira juz nie zyje. :cry:
Ponad tydzień temu odeszła, prawdopodobnie na atak serca.
Teraz czekamy na wyniki sekcji zwlok, nie znaleziono niczego, co mogloby bezpośrednio spowodować jej smierć - żadnej trucizny, dostepu do elektryczności, ani innej przyczyny jakiegos wypadku.
Została sama na 15 minut w bezpiecznym miejscu - Aecio znał jej pomysły i był bardzo ostrożny, a kiedy wrócił - nie żyła. Cała rodzina jest w szoku i w rozpaczy.
Sekcja zwłok nie wykazała żadnej przyczyny zgonu, teraz prowadzone są dalsze testy na pobranym materiale, żeby określić dlaczego Agira odeszła.
Agira była wesołą, szczęsliwą suczką ,bardzo kochaną... miała dobre życie w domu z dwójka dzieci, które dotrzymywały jej towarzystwa w zabawach. Była wymarzonym psem swoich państwa, którzy podjęli wielki wysilek i koszty, żeby ją dostać. Stąd ich wielki żal i smutek.
Dla mnie to też strasznie smutne wydarzenie, ogromny pech. :cry:


http://img49.imageshack.us/img49/6482/agira1.jpg


Dziekuje za pomoc w tlumaczeniu :bussi

Boże, a miałam nadzieję, że to pomyłka w bazie danych....
Tak mi przykro....
Jeżeli coś się wyjaśni to proszę dać znać...
Aż zaczynam się bać o Astarte....

Barmin wpadł pod samochód. Obrażenia wewnętrzne były tak rozległe i poważne, że lekarzom nie udało się go uratować. Żył tylko pół roku, był psiakiem zdrowym, wesołym i rozbrykanym. Wystarczyła jedna chwila nieuwagi.....

http://eury.zperonowki.com/galeria/d...150022_001.JPG

Bardzo zmartwila mnie ta wiadomość. Piekny psiak. Barmin,Barina i Iowa były pierwszymi wilczakami, które wogóle widziałam "na żywo" i mnie zachwyciły:) Bardzo mi przykro. Pozdrawiam