Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Wychowanie i charakter (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=29)
-   -   Wilczak i królik? (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=11957)

Daniel Demon 09-09-2009 21:27

Wilczak i królik?
 
Witam miłośników wilczaków. : )

Mam drobne pytanko.
Niedługo odwiedzi mnie siostra z królikiem, który uwielbia szybko biegać tak samo jak mój wilczak ; p . Nie wiem jak zareaguje na nowo przybytego gościa.
Jakaś rada?

Kamoszka 09-09-2009 22:01

rada taka zebys kupil klatke - albo dla krolika albo dla wilczaka. A jesli nie klatke to brytwanne - moze sie przydac:) Jak wam wilczak cos zostawi...

Gaga 09-09-2009 22:07

Quote:

Originally Posted by Kamoszka (Bericht 235161)
brytwanne - moze sie przydac:) Jak wam wilczak cos zostawi...

i smietanę :lol:

Gia 09-09-2009 22:16

Czepiacie się :lol: Jakbym wiedziała jak, to wstawilabym filmik jak fretka rozprawia się z wilczakiem :twisted:

Gaga 09-09-2009 22:36

ale królik nie jest drapieżnikiem ;) A tak serio- zero danych o psie, zero danych o króliku, poza tym że oba biegaja. Może okazac sie, ze królik jest stary wyga i złoi skórę wilczakowi a może być tak,że się zestresuje i trzeba go będzie izolować. No co sensownego napisać w równaniu z dwiema niewiadomymi? ;)
rada z klatka jest sensowna, warto się zabezpieczyć.

Gia 09-09-2009 22:47

nie dopuścić do gonienia królika przez wilczaka. Gaga uwierz, że mała Kali nie kumała, że fretki też mają zęby, goniła, skakała, szczekała, zaczepiała :lol: aż dostała :rock_3 Zwierzaki pod ciągłą kontrolą. Ja teraz już wiem, że K-lee nie zrobi krzywdy fretce, królikowi, jeżowi itp...

Gaga 09-09-2009 22:51

jeżowi byłoby trudno ;) ja oczywiście wierzę, że po 1. wilczak niekoniecznie musi zabijać wszystko co zobaczy, 2. mniejsze zwierzątko potrafi sobie poradzić z młodym wilczakiem. I tak wszystko zależy od odpowiedzialności opiekunów i ich reakcji na poczynania ich pupilków.

AngelsDream 10-09-2009 01:18

Skoro szczury są w stanie przetrwać z wilczakiem i się do niego tulić i spać, to królik też da radę, ale na pewno królik musi mieć klatkę i swój kącik spokojny, a pies musi rozumieć słowo "nie". Ja osobiście zwierzaka przedstawiłabym, trzymając go na rękach i spokojnie. Na pewno też nie można od razu zaufać i zostawić ich samych razem.

http://i842.photobucket.com/albums/z...0090831-15.jpg

http://i842.photobucket.com/albums/z...0090831-18.jpg http://i842.photobucket.com/albums/z...9-09-07-04.jpg http://i842.photobucket.com/albums/z...9-09-07-06.jpg

Marcin L. 10-09-2009 10:02

Barina jak była jeszcze mała dała sobie radę z kilkoma królikami na raz...

ale ona cały czas poluje - przedwczoraj jak jeździliśmy konno na jej konto wpadła czapla !!!

AngelsDream 10-09-2009 10:09

Quote:

Originally Posted by Marcin L. (Bericht 235243)
Barina jak była jeszcze mała dała sobie radę z kilkoma królikami na raz...

ale ona cały czas poluje - przedwczoraj jak jeździliśmy konno na jej konto wpadła czapla !!!

Smutne. :( A przynajmniej mnie smuci. W końcu czapla jest pod ochroną i jakby nie patrzeć to już podchodzi pod kłusownictwo, jeśli ptak nie przeżył. :roll: A nawet wystarczy samo płoszenie.

Grin 10-09-2009 10:30

Quote:

Originally Posted by AngelsDream (Bericht 235245)
Smutne. :( A przynajmniej mnie smuci. W końcu czapla jest pod ochroną

Hm, też o tym pomyślałam. Z drugiej strony trudno mi uwierzyć, żeby "normalna", zdrowa czapla dała się podejść psu, zwłaszcza że sam fakt pojawienia się w okolicy grupy na koniach normalnie wystarczyłby, żeby ją przepłoszyć (oczywiście wg mojej opinii i tego co udało mi się zaobserwować odnośnie "obyczajów" czapli spędzając od lat wakacje w miejscu, gdzie jest ich naprawdę sporo).

AngelsDream 10-09-2009 10:38

Quote:

Originally Posted by Grin (Bericht 235249)
Hm, też o tym pomyślałam. Z drugiej strony trudno mi uwierzyć, żeby "normalna", zdrowa czapla dała się podejść psu, zwłaszcza że sam fakt pojawienia się w okolicy grupy na koniach normalnie wystarczyłby, żeby ją przepłoszyć (oczywiście wg mojej opinii i tego co udało mi się zaobserwować odnośnie "obyczajów" czapli spędzając od lat wakacje w miejscu, gdzie jest ich naprawdę sporo).

Jej stan zdrowia niczego nie uzasadnia. Moim zdaniem.

Kamoszka 10-09-2009 10:44

Oprócz klatki może się jeszcze przydac Krystyna Czubówna do komentowania wydarzeń;)
A no i trzeba pamietac, żeby zwierzaków nie wkładac do jednej klatki, bo wtedy zrobi nam się zwierzęca liga MMA (walki w klatkach)
A tak serio to mam nadzieje ze relacja ze spotkania pojawi sie na WD.
Co do Bariny - sam byłem świadkiem akcji z królikami. Po 10 minutac nie miały się juz gdzie schowac a było ich naprawde sporo.
C o do fretki - to chyba zwierz z innej półki niż królik.
Mam nadzieję, że cisza ze strony autora tematu nie wynika z ogłoszonej pokróliczej żałoby...

p.s. Jesli temat z założenia miał byc poważny to przepraszam za moje zabawowe podejście.

Grin 10-09-2009 10:54

Quote:

Originally Posted by AngelsDream (Bericht 235252)
Jej stan zdrowia niczego nie uzasadnia. Moim zdaniem.

Może faktycznie nie. Ale zawsze można wtedy na to spojrzeć w ten sposób; że będąc w stanie, który uniemożliwił jej (czapli) nawet ucieczkę z miejsca, gdzie nagle pojawiły się konie, ludzie i pies, tak czy inaczej skazana była na śmierć. Być może więc Barina skróciła jej męki, albo po prostu uprzedziła inne stworzenia; który by się nią "zajęły".
To oczywiście tylko teoretyzowanie, bo nie wiemy jak było.

AngelsDream 10-09-2009 10:58

Grin, dla mnie to tylko szukanie... wymówek. Jeśli chodzi o jakiekolwiek gonitwy za czymkolwiek dzikim mam bardzo konkretne poglądy - być może dlatego, że przeżyłam swoje chwile grozy w tym temacie i obiecałam sobie, że już nigdy nie dopuszczę, żeby coś takiego miało miejsce. Nieważne, jakiego zwierzęcia dotyczy, w jakich okolicznościach. Nasze psy są psami domowymi. W świetle prawa pozwalanie psu na 'polowanie' jest wciąż kłusownictwem.

Asaurus 10-09-2009 11:01

Po pierwsze przez takie osoby, o ograniczonej wyobraźni, wilczaki mają taką renomę, jaką mają, a ludzie potem się dziwią, że kłusownicy strzelają do psów a sąsiedzi wrzucają trutkę do ogródka. Według polskiego prawa zwierzę można zabić (i to tylko w bezbolesny sposób) tylko jeżeli wymaga tego produkcja rolna, kwalifikuje się do uśpienia z przyczyn zdrowotnych lub zagraża ludziom lub innym zwierzętom. Nawet własnego królika czy kury, na własnym podwórku nie wolno dać zabić psu. A tutaj jeszcze dochodzi fakt czapli jako zwierzęcia chronionego, którego nie można nawet płoszyć, czyli jeżdziec na koniu już też łamie prawo...

Abstrahując od tego co przyzwolenie na takie zachowania robi z mentalnością wilczaka to jest to po prostu nielegalne i głupie. Więcej takich akcji i na pewno wilczaki trafią na listę ras niebezpiecznych i tych, na które trzeba mieć pozwolenie (jak charty).

Co do samego królika czyli początku tematu. Baaj od małego był wychowywany ze szczurami, miał styczność z małymi psami i kotami, wszelkimi zwierzętami z jakimi nam się udało go zaznajomić. Zawsze pod naszym nadzorem i nigdy nic żadnemu nie zrobił. Jego instynkt w przypadku małych zwierząt ukierunkowaliśmy w stronę opiekowania się nimi, teraz traktuje je jak szczeniaki czyli są święte. Kilka razy potrafił przynieść nam szczura trzymanego koniuszkami przednich zębów trzymanego za skórę na karku, jak szczeniaka, bo się rozbiegły i chciał pozbierać je. Żaden nigdy nie miał ani draśnięcia. Po prostu trzeba myśleć i nadzorować, nie zostawiać psa samego w pomieszczeniu z mały zwierzęciem, nawet w klatce.

Kamoszka 10-09-2009 11:10

I z tematu wilczak vs królik zrobił sie temat o kłusownictwie. A może Marcin wcale nie pozwolił Barinie zainteresowac się czaplą? A może czapla była już w stanie przedpadlinowym i podłożyła się Barinie?
I weź tu się przyznaj że wilczak upolował ptaka. Zaraz okrzykną Cię kłusownikiem.
I weź tu się przyznaj, że wilczak pogryzł łóżko, krzesło, zabawki dziecka, wyrwał gniazdko ze ściany. Zaraz powiedzą, że agresywny. A jak umie otwierac lodówkę to na pewno jest głodzony...
Zapomniałem, że większośc wilczaków jest idealna.
Teraz jedyną opinią jaką możemy usłyszec o spotkaniu wilczak vs królik będzie "świetnie się bawiły, polubiły się od pierwszego wejrzenia, jak siostra wyjeżdżała to moj wilczak nie chciał ich wypuścic bo tak się chciał bawic z królikiem" chocby prawda była zupełnie inna.
...oby nie...

Grin 10-09-2009 11:11

Oczywiście rozumiem i Ciebie Angels i Ciebie Asaurusie i sama bardzo się cieszę z tego, że póki co łowieckie zapędy Łowcy ograniczają się do ciem i chrabąszczy, a w lesie jego najbardziej pożądanym łupem są śmieci pozostawione przez grzybiarzy, bo przykro by mi było rezygnować z wypraw do lasu, albo odbywać je tylko z psem na lince.
Jednak życie (nie tylko z psem) nauczyło mnie tego, że niekiedy bywa ono bardzo przewrotne i nieraz każe zweryfikować niektóre nasze zasady zwłaszcza te najbardziej "sztywne", co do których twierdzimy, że nigdy przenigdy... :)
Oczywiście życzę Wam i sobie tego, aby w tym wypadku tak się nie stało. :)

AngelsDream 10-09-2009 11:29

Kamoszka, bo widzisz na forum nie warto czasem pisać skrótowo - ja w sformuowaniu
Quote:

jak jeździliśmy konno na jej konto wpadła
zobaczyłam coś na zasadzie: ups, no zdarzyło się, ale może te wykrzykniki oznaczały przestrogę? Skąd mam wiedzieć? Domyślam się jedynie intencji autora. Akurat Baaj jest daleki od idealności i jak już wspomniałam - przygód z dzikimi zwierzętami nam starczy i oby więcej się nie zdarzyły. Czapla nie jest miejskim gołębiem - to zwierzę pod ochroną. Może się podłożyła? To nic - komendy są od tego. A jeśli pies nie posłuchał, bo mógł, to życzę powodzenia w pracy nad odwołaniem. Oby była owocna i konto już się nie powiększało. Bo to niczemu dobremu nie służy. I piszę to zupełnie serio, bez złośliwości.

wilczakrew 10-09-2009 12:00

Tak jak napisała AngelsDream i Gia nie ma zadnego problemu z przyzwyczajeniem wilczaka do wszelkich zwierzat. Oczywiście zwierzaki muszą być wtedy pod ciagłą kontrolą. Klatka raczej nie jest tutaj potrzebna. Faktem jest to, ze zarówno dla królika jak i wilczaka będzie to nowe doswiadczenie i raczej na początku będa się badać. Wystarczy obserwować uważnie reakcje obu stron i wyciągać słuszne wnioski.
Czambor ostatnio królika od moich znajomych chciał zalizać. Śmiałem się, że sprawdza czy byłby smaczny. Królikowi to nie przeszkadzało i sam lgnoł do psa. Ptaki go nie interesują alo to jest wynikiem pracy. Z kotami też nie ma problemu i wilczak szybko się nauczył, ze to nie jest partner do zabawy . Szczury się wilczaka nie boją i wchodzą mu na głowę. Jak on sam sobie tego nie życzy to odchodzi. Konie, krowy na poczatku są przerażające ze względu na swoje rozmiary. Jednak to nie jest też problemem. Wilczak w tym wieku każde zwierze traktuje jak potencjalnego partnera do zabawy. Czym mniejszy tym lepszy bo nie przeraża. Jedyne na co trzeba uważać to aby nie zrobił krzywdy nieumyślnie.
Zupełnie inaczej wygląda sprawa na zewnatrz bo wilczak pogoni za wszytkim co będzie szybo uciekać i biegać. Tutaj jest kwestia szybkiej reakcji właściciela aby mógł psa odwołać. Wtedy też wilczak nie nauczy się zagryzać. Polował będzie zawsze bo to jest instynkt. Ja miałem na to jedną metodę, na spacer z królikami chodziliśmy zawsze z pełnym brzuszkiem.


All times are GMT +2. The time now is 06:06.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org