Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Wystawy (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=25)
-   -   Wystawy obowiazkiem kazdego hodowcy (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=12166)

wilczakrew 25-09-2009 22:40

Wystawy obowiazkiem kazdego hodowcy
 
Quote:

Originally Posted by sssmok (Bericht 238943)
Odstraszaja na tyle skutecznie, ze nas nie bedzie na pewno - wlasnie ze wzgledu na nie :P
Marzenie? To tylko kolejna wystawa, a ja mam ciekawsze marzenia - np. skok ze spadochronem :rock_3

No wybacz ale Twoje podejscie mnie troche zdziwiło.
Możliwe, że to przez niezrozumienie.

Czy nie jest to tak, że jeśli jestem hodowcą jakiejś rasy, która mnie fascynuje to coś takiego jak wystawa światowa, gdzie będzie można spotkać sporo ludzi i jeszcze więcej psów tej właśnie rasy staje się marzeniem.
Tak zachowują się pasjonaci , miłośnicy, ..........................
To nie jest kolejna wystawa, tylko bardzo duże wydarzenie.

Ludzie biorą pożyczki i zrobia wszystko aby dostać nominacje i po co bo to przecież kolejna wystawa, kolejny pies, kolejna ...................

No ale sie czepiam bo pewnie wynika to z niezrozumienia.

aneta1 26-09-2009 05:51

To ja (i chyba sssmok ) mam troszkę inne pojęcie fascynacji rasą ;) Bo pasjonat to taka osoba która zrobi wszystko by psu było jak najlepiej zapewni mu idealne warunki bytu zrobi unikatowe krycie i jeszcze parę innych spraw a wystawy to już bardziej przyjemność dla człowieka pies ma gdzieś te medale czy lokaty ;-)
Fajnie jest jechać na Światówkę czy Klubówkę o takiej randze ale nie za wszelką cenę ;)
Wybacz Grześ ale biorąc pożyczkę na to by jechać na wystawę to trzeba mieć nie po kolei w głowie ;)

btd 26-09-2009 07:37

I co z tego że zrobi unikalne krycie, skoro potem wynik tego unikalnego krycia przemknie się ewentualnie na wystawach krajowych? Jak takie super i unikalne to pokazać na czymś z wyższą rangą a nie klepnąć parę wystaw byle by uprawnienia hodowlane zrobić.

szasztin 26-09-2009 07:43

Quote:

Originally Posted by wilczakrew (Bericht 239248)

Ludzie biorą pożyczki i zrobia wszystko aby dostać nominacje i po co bo to przecież kolejna wystawa, kolejny pies, kolejna ...................

Masakra Grzesiu ..... Znam też takich co biorą kredyty na wakacje - aby pokazać innym że też mogą jechać w jakieś luksusowe miejsce.

A tak poza psami - to co napisłeś to świadczy o Tobie i Twoim podejściu do zycia. Takich ludzi nazywamy że są "chorzy z ambicji". Ale to już Twój wybór i Twoje życie.

btd 26-09-2009 08:45

Quote:

Znam też takich co biorą kredyty na wakacje - aby pokazać innym że też mogą jechać w jakieś luksusowe miejsce.
Tylko taki powod potrafisz im przypisac? Nie moze byc tak ze ktos po prostu ma takie marzenie i chce je spelnic?
Twoje zycie, twoj wybor. Pewnie lepiej byc forumowym ekspertem.

szasztin 26-09-2009 09:10

Quote:

Originally Posted by btd (Bericht 239264)
Tylko taki powod potrafisz im przypisac? Nie moze byc tak ze ktos po prostu ma takie marzenie i chce je spelnic?
Twoje zycie, twoj wybor. Pewnie lepiej byc forumowym ekspertem.

Btd znam wielu ludzi którzy tylko po to biorę kredyty aby sie pokazać:) A co do marzeń - jak mam marzenie np. o urlopie - to pracuję na niego. T
A co do forumowych ekspertów - to piszesz o sobie.

sssmok 26-09-2009 09:59

Quote:

Originally Posted by aneta1 (Bericht 239255)
To ja (i chyba sssmok ) mam troszkę inne pojęcie fascynacji rasą ;) Bo pasjonat to taka osoba która zrobi wszystko by psu było jak najlepiej zapewni mu idealne warunki bytu zrobi unikatowe krycie i jeszcze parę innych spraw a wystawy to już bardziej przyjemność dla człowieka pies ma gdzieś te medale czy lokaty ;-)
Fajnie jest jechać na Światówkę czy Klubówkę o takiej randze ale nie za wszelką cenę ;)
Wybacz Grześ ale biorąc pożyczkę na to by jechać na wystawę to trzeba mieć nie po kolei w głowie ;)

Dokladnie. Mamy takie same zdanie :rock_3

Quote:

Originally Posted by wilczakrew (Bericht 239248)
Czy nie jest to tak, że jeśli jestem hodowcą jakiejś rasy, która mnie fascynuje to coś takiego jak wystawa światowa, gdzie będzie można spotkać sporo ludzi i jeszcze więcej psów tej właśnie rasy staje się marzeniem.
Tak zachowują się pasjonaci , miłośnicy, ..........................
To nie jest kolejna wystawa, tylko bardzo duże wydarzenie.

Ludzie biorą pożyczki i zrobia wszystko aby dostać nominacje i po co bo to przecież kolejna wystawa, kolejny pies, kolejna

Owszem jest to duze wydarzenie, ale bez przesady. Powtorze sie - to tylko kolejna wystawa, kolejne show - tylko troche wieksze. Kazdy na Slowacji Ci to powie, bo u nich nie ma musu robienia hodowlanki.
Nikt w hodowli nie opiera sie na wynikach wystaw, bo zaleza od humoru sedziego, pogody, samopoczucia psa, etc...
Spotkac psy i wlascicieli - mozna tak samo na obozach, spotkaniach i jezdzac na mniejsze wystawy klubowe. Nie trzeba sie do tego zapozyczac.

Quote:

Originally Posted by btd (Bericht 239264)
Nie moze byc tak ze ktos po prostu ma takie marzenie i chce je spelnic?

No wlasnie MOZE, a nie MUSI.
Nikt nikomu nie kaze sie zapozyczac na wystawe, tylko dlatego, ze jest hodowca czy pasjonatem rasy. W hodowli wystawy znaczenia nie maja. W Polsce liczy sie wlasnie tylko hodowlanka. Reszta to show.

Quote:

Originally Posted by btd (Bericht 239264)
I co z tego że zrobi unikalne krycie, skoro potem wynik tego unikalnego krycia przemknie się ewentualnie na wystawach krajowych? Jak takie super i unikalne to pokazać na czymś z wyższą rangą a nie klepnąć parę wystaw byle by uprawnienia hodowlane zrobić.

A czemu nie na klubowkach za granica?
Czemu musi to byc akurat Swiatowka?
Wystaw jest pelno.

sssmok 26-09-2009 10:18

Quote:

Originally Posted by btd (Bericht 239259)
Jak takie super i unikalne to pokazać na czymś z wyższą rangą a nie klepnąć parę wystaw byle by uprawnienia hodowlane zrobić.

Jeszcze jedno.
Ostatnio pojawia sie ogolna tendencja do robienia z wystaw najwazniejszego wskaznika doskonalosci psa. Przekrzykiwanie sie kto ma wiecej doskonałych, BOBow i CH. I mowienie jaki to zly hodowca, bo zrobil tylko hodowlanke...

Przeciez to nie ma zadnego znaczenia. Najgorszy pies moze wyjezdzic CH, a najlepszy miec tylko hodowlanke. Niektorzy sedziowie raz czytali wzorzec i nie maja pojecia jak powinien wygladac wilczak - wiec jakie ma znaczenie dla hodowli ocena takiej osoby. Wystawy to nic innego jak MISS POLONIA w wersji psiej. Pokaz pieknosci i tyle. Nie ma nic wspolnego ze swiadoma hodowla. Hodowla to przede wszystkim genetyka, rodowody, przeglady, szkolenia i duza porcja knucia.

Bycie hodowca nie laczy sie z szalenczymi ambicjami wystawowymi. Jedni maja takie zapedy, inni nie. Mnie po prostu zal kasy na jezdzenie na kazda wystawe - tylko po to, zeby tysieczny raz pokazac psa, dostac tandetny pucharek i chwalic sie ocena.

Owszem prawda jest taka, ze im wiecej sie jezdzi, tym ma sie wiecej lepszych ocen, bo pies przyzwyczaja sie do wystawiwania i lepiej się prezentuje. Ale co to daje? Na pewno nic psu… Tylko o nas mowi sie wiecej.

Lubie pojechac na wystawe od czasu do czasu - zeby spotkac sie ze znajomymi, popatrzec na psy i dac moim psom mozliwosc pokazania sie.
Nie musze jezdzic w każdy weekend i poswiecac na to wszystkich pieniedzy.
Jesli dla kogos wystawy sa najwiekszym marzeniem i numerem jeden w zyciu - wolna wola, niech jezdzi i sie bawi. Ale nie robmy z tego przymusu i nie oceniajmy ludzi iloscia wystaw, bo to sie robi smieszne!!!!

z Peronówki 26-09-2009 10:49

Quote:

Originally Posted by wilczakrew (Bericht 239248)
Czy nie jest to tak, że jeśli jestem hodowcą jakiejś rasy, która mnie fascynuje to coś takiego jak wystawa światowa, gdzie będzie można spotkać sporo ludzi i jeszcze więcej psów tej właśnie rasy staje się marzeniem.
Tak zachowują się pasjonaci , miłośnicy, ..........................
To nie jest kolejna wystawa, tylko bardzo duże wydarzenie.

Byles na jakiejs swiatowce? Wystawie z bardzo duza iloscia psow? To nie jest wydarzenie, ale SAJGON. Nie ma czasu na rozmowe, na pogaduszki... Nie ma czasu na spotkania towarzyskie. To jakie byly psy i jak sie wystawialy dociera do czlowieka dopiero po wystawie... to widzi sie ponownie na zdjeciach.
Dlatego PASJONACI, MILOSNICY preferuja spotkania i obozy... JEDYNIE tam mozna normalnie porozmawiac...

Ja jade. Ale nie na SWIATOWKE... Tam jedynie zerkne sobie na psy, ktore juz zreszta znam. Ale jade, bo przez 4 dni odbywa sie spotkanie wilczakow. Zadna NOWOSC, aby o tym dudnic - n-te takie spotkanie w tym roku; zwykle spotkanie starych znajomych... Polska ekipa jest LICZNA - mamy wynajete pokoje w tym samym miejscu, gdzie nocuja Niemcy, Slowacy, Czesi i reszta wlascicieli CzW z przeroznych krajow EU. Odbedzie sie tam cos o wiele bardziej ciekawego: wyklady na temat wilczakow, na temat wzorca (czy jak to okresliles "tego co sie lansuje" w swiecie CzW :D) Tam sobie usiadziemy, tam sobie pogadamy... Na wystawie nie bedzie na to czasu...
Nikt nie robi z tego zadnego HALO 8). Wybacz, ale caly ten temat to dla mnie bicie piany przez osoby, ktore pierwszy raz w zyciu jada na cos wiekszego niz spotkanie podworkowe i krytykuja kazdego, kto nie mial czasu/pieniedzy/ochoty sie tam wybrac... :?

Co do pieniedzy... To nie jest droga zabawa. Biorac pod uwage, ze polowe sumy zwracaja to wystawa wychodzi niewiele drozej niz zwyczajna miedzynarodowka. Ale zanim zaczniecie linczowac kazdego, kto mial smialosc nie jechac to radzilabym zwrocic uwage na to, ze wystawa jest w CZWARTEK. Tak sie sklada, ze ludzie maja PRACE, gdzie MUSZA sie stawic, a branie urlopu nie jest takie latwe (szczegolnie, gdy sie go juz wykorzystalo na obozy i spotkania).... 8)

z Peronówki 26-09-2009 10:54

Quote:

Originally Posted by btd (Bericht 239259)
I co z tego że zrobi unikalne krycie, skoro potem wynik tego unikalnego krycia przemknie się ewentualnie na wystawach krajowych? Jak takie super i unikalne to pokazać na czymś z wyższą rangą a nie klepnąć parę wystaw byle by uprawnienia hodowlane zrobić.

Widze kolejny przeklep z innego forum... W takich wypadkach powinno sie uzywac cytatow z zaznaczeniem kogo slowa sie cytuje... 8)

Ale skoro juz o tym mowimy to prosze o rozwiniecie tematu... Bo te "przemykajace mioty", ktore ja widze zdecydowanie nie zaliczaja sie do unikalnych i dobrych....8) wiec moze lepiej, ze jedynie "przemykaja" i... przemijaja.... :D

z Peronówki 26-09-2009 11:05

Quote:

Originally Posted by sssmok (Bericht 239271)
Nikt nikomu nie kaze sie zapozyczac na wystawe, tylko dlatego, ze jest hodowca czy pasjonatem rasy. W hodowli wystawy znaczenia nie maja. W Polsce liczy sie wlasnie tylko hodowlanka. Reszta to show.

Ale jak cieszy... :rock_3 Kazdy tytul (czy wystawowy, czy szkoleniowy) to powod do dumy; kolejny dowod, ze cos sie udalo, ze pies ma swoja jakosc... Cieszy, ze moje slowa, moje dzialania, moje hodowanie znajduje odzwierciedlenie w tym, co mysla o moich psach sedzowie...
Ale tez slaba ocena od sedziego, ktory wytknie, ze "pies jest zbyt wilczy i tak mu zle z oczu patrzy" nie spowoduje, ze zmienie zdanie i zaczne hodowac "sludziusie owczareczki"... :D

Jednoczesnie musze Tobie przyznac calkowita racje - NIGDY nie kierowalam sie tym, czy jakis pies ma minimum hodowlane, czy jest championem czy nie. Dla mnie to KOMPLETNIE bez znaczenia... Kiepski pies bedzie dla mnie nadal kiepskim psem, nawet jesli bedzie super-mutli-hiper championem. A doskonaly bedzie doskonaly nawet jesli ma jedynie minimum...
I tak to dziala w tej rasie - wystarczy zerknac na nasze podworko: zainteresowanie niektorymi psami jest ZEROWE mimo, ze maja wielka liste tytulow. Inne nie maja jeszcze nic, a juz jest kolejka chetnych do krycia... Hodowcy swoj rozumek maja i zaliczony egzamin nie spowoduje, ze pies bedzie mial lepszy charakter, a kolejny championat, ze stanie sie piekniejszy....

Faktem jest tez, ze sa w tej rasie hodowcy, ktore kieruja sie jedynie tytulami wystawowymi psow. Ale to margines, ktory ani nic dobrego nie wyhodowal, ani nie liczy sie wsrod hodowcow.

sssmok 26-09-2009 11:11

Quote:

Originally Posted by Margo (Bericht 239276)
Odbedzie sie tam cos o wiele bardziej ciekawego: wyklady na temat wilczakow, na temat wzorca (czy jak to okresliles "tego co sie lansuje" w swiecie CzW :D) Tam sobie usiadziemy, tam sobie pogadamy... Na wystawie nie bedzie na to czasu...

Ech... Tego jest mi najbardziej zal :bigcry2

Rona 26-09-2009 11:15

Quote:

Originally Posted by Margo (Bericht 239280)
Kiepski pies bedzie dla mnie nadal kiepskim psem, nawet jesli bedzie super-mutli-hiper championem. A doskonaly bedzie doskonaly nawet jesli ma jedynie minimum...

Margo, za te słowa zdrowego rozsądku masz u mnie piwo i wielki tort z wątróbek dla burych ... Po prostu wyjęłaś mi z ust... :lol:

z Peronówki 26-09-2009 11:18

Quote:

Originally Posted by sssmok (Bericht 239273)
Ostatnio pojawia sie ogolna tendencja do robienia z wystaw najwazniejszego wskaznika doskonalosci psa. Przekrzykiwanie sie kto ma wiecej doskonałych, BOBow i CH. I mowienie jaki to zly hodowca, bo zrobil tylko hodowlanke...



sssmok, ale to czysty marketing! Kto sie lapie na tytuly? Hodowcy? Doswiadczeni walsciciele? Nie, dla nich to nie ma znaczenia. Jasne, ze tytul Zw.Klubu, czy wystawy specjalnej od liczacego sie sedziego, gdy jest wygrany w duzej stawce mowie WIELE o psie. ALe JEDYNIE, gdy ma odbicie w jakosci. Hodowcom nie zamydlisz oczu tytulikami...

To mowienie o BOBach, championach, krytykowanie psow z minimum hodowlanym to jedynie dzialanie pod publiczke, jaka sa przyszli wlasciciele wilczakow. Wiem jaka radoscia jest posiadanie szczeniaka po championach. Jaka duma to na poczatku napawa. Z tym, ze potem odkrywasz, ze 90% szczeniakow w Polsce to szczeniaki po czempionach, a najlepszy miot byl po tych, ktore byly dobre, ale zaliczyly jedynie minimum.... :rock_3

Ja jestem maniakiem wystawowym. Wystawy lubie i wystawianie sprawia mi przyjemnosc... Ale nigdy nie ocenialam i nie bede oceniac psow pod katem tytulikow... Cos takiego zostawiam tym, ktorzy nie maja pojecia o wzorcu, nie potrafia sami ocenic jakosc danego psa i musza sobie pomagac ocenami innych.... :lol: Moi drodzy: nie wszystko zloto co sie swieci... :rock_3

Quote:

Originally Posted by sssmok (Bericht 239273)
Wystawy to nic innego jak MISS POLONIA w wersji psiej.

Quote:

Originally Posted by sssmok (Bericht 239273)
Pokaz pieknosci i tyle...



MYLISZ SIE. To nie jest samo... W zyciu nie widzialam, aby w konkursie na Miss startowaly czarownice. Aby dostaly sie do finalow. Nigdy nie widzialam, aby jakikolwiek konkurs wygral babochlop (gdzie nie wiesz, czy to nadal kobieta, czy juz mezczyzna)... A niestety na wystawach tak bywa... :twisted:

Quote:

Originally Posted by sssmok (Bericht 239273)
Owszem prawda jest taka, ze im wiecej sie jezdzi, tym ma sie wiecej lepszych ocen, bo pies przyzwyczaja sie do wystawiwania i lepiej się prezentuje. Ale co to daje? Na pewno nic psu… Tylko o nas mowi sie wiecej.



No wlasnie - marketing.... Czysty MARKETING :lol: I zauwaz, ze teraz najglosniej o waznosci tytulow i pokazywania, reklamowania sie krzycza hodowcy, ktorzy innym zarzucali 'komercje'.... :lol:

sssmok 26-09-2009 11:19

Quote:

Originally Posted by Margo (Bericht 239280)
Ale jak cieszy... :rock_3 Kazdy tytul (czy wystawowy, czy szkoleniowy) to powod do dumy; kolejny dowod, ze cos sie udalo, ze pies ma swoja jakosc... Cieszy, ze moje slowa, moje dzialania, moje hodowanie znajduje odzwierciedlenie w tym, co mysla o moich psach sedzowie...
Ale tez slaba ocena od sedziego, ktory wytknie, ze "pies jest zbyt wilczy i tak mu zle z oczu patrzy" nie spowoduje, ze zmienie zdanie i zaczne hodowac "sludziusie owczareczki"...

Ja bym odzielila dwie rzeczy: tytul ze szkolenia i z wystawy.
Pies ze zdanym egzaminem jest dla mnie wiecej wart, niz pies z CH. Tutaj wiecej zalezy od nas i naszej wspolnej pracy z psem, a mniej od "humorow" i farta. Latwiej zrobic CH niz zdac egzamin.
Ale owszem takie rzeczy ciesza i beda cieszyc, ale wedlug mnie nie sa najwazniejsze.

z Peronówki 26-09-2009 11:29

Quote:

Originally Posted by sssmok (Bericht 239284)
Ja bym odzielila dwie rzeczy: tytul ze szkolenia i z wystawy.
Pies ze zdanym egzaminem jest dla mnie wiecej wart, niz pies z CH.

Pamietaj, ze wszedzie jest miejsce na 'przekrety'... ;-) Championat mozna wyjezdzic jezdzac do sedziow znanych z tego, ze ze wzorca zapamietali jedynie, ze wilczak to krzyzowka OWCZARKA NIEMIECKIEGO... :rock_3

Podobnie jest z egzaminami - mamy w rasie psy, ktore maja FATALNE charaktery, ale na koncie kilka egzaminow... W papierach wyglada to ladnie, ale w rzeczywistosci psy te maja tragiczne charaktery. A egzaminy zaliczyly jedynie dlatego, ze zdawaly je na wlasnym placu u sedziego, ktory jest 'przyjecielem rodziny'... U obcego sedziego, na obcym placu ten pies jedynie rwalbym ze strachu do domu.....

Nie, czy to w ocenie eksterieru, czy tez charakteru nic nie zastapi doswiadczenia i zdrowego rozsadku...

wilczakrew 26-09-2009 11:37

Quote:

Originally Posted by aneta1 (Bericht 239255)
To ja (i chyba sssmok ) mam troszkę inne pojęcie fascynacji rasą ;) Bo pasjonat to taka osoba która zrobi wszystko by psu było jak najlepiej zapewni mu idealne warunki bytu zrobi unikatowe krycie i jeszcze parę innych spraw a wystawy to już bardziej przyjemność dla człowieka pies ma gdzieś te medale czy lokaty ;-)
Fajnie jest jechać na Światówkę czy Klubówkę o takiej randze ale nie za wszelką cenę ;)
Wybacz Grześ ale biorąc pożyczkę na to by jechać na wystawę to trzeba mieć nie po kolei w głowie ;)

Zgadza sie Aneta bo pewne osoby mają nie po kolei w głowie i zrobią wszystko aby się pokazać i dostać nominację Crufts-a.
Jednak nie o to mi chodziło.
Tak jak zauwazył btd to o jakim unikalnym kryciu mówimy jeśli nie jeździmy na ważne dla nas wystawy i ograniczamy się do krajówek aby zrobić minimum. Na jakiej podstawie wybieramy to unikatowe krycie .
Zapewnienie psu godziwych warunków życia nie ma nic wspólnego z ustaleniem sobie założeń hodowlanych. To moze zrobić każdy i nie musi zakładać hodowli.
Na hodowcy spoczywają pewne wymogi i nie da się tego osiągnąc siedząc w domu, planując unikalne krycie i na dodatek robiąc z siebie eksperta.

Wystawa światowa jest pewnego rodzaju wydarzeniem dużej rangi i cieszy mnie fakt, ze wiodących polskich hodowców tam nie zabraknie. Nie często zdarza się okazja aby zobaczyć tak dużą ilosć psów, aby można było je ocenić pod wzgledem eksterieru i na własne oczy się przekonać jak wygladają w rzeczywistosci. Tego nie da się zrobić na podstawie zdjęć w internecie, czy relacjii innych osób. Cieszy mnie fakt, ze będzie można pokazac polskie hodowle i nasze wilczaki i porównac je na tle innych.
Jest to też pewnego rodzaju promocja bo co warta jest hodowla o , której nigdzie nie słychać, ktorej nigdzie nie widac i tak w zasadzie to mało co można na jej temat powiedziec.

Mamy tez okazję zobaczyć to całe wydarzenie blisko nas. Będą wilczaki z prawie wszystkich krajów europejskich. Czy nie jest czymś wspaniałym zobaczyć blisko 200 przedstawicieli rasy w jednym miejscu.


Quote:

Originally Posted by szastin
Masakra Grzesiu ..... Znam też takich co biorą kredyty na wakacje - aby pokazać innym że też mogą jechać w jakieś luksusowe miejsce.

A tak poza psami - to co napisłeś to świadczy o Tobie i Twoim podejściu do zycia. Takich ludzi nazywamy że są "chorzy z ambicji". Ale to już Twój wybór i Twoje życie.

Masz Kasiu rację MASAKRA
Znam też takich co jadą tylko po to aby się potem mogli innym chwalić gdzie nie byli, czego nie widzieli i czy nie pisali o nich w gazetach.

Można na to spojrzeć z zupełnie innej strony i tacy też sa chorzy z ambicji.
Teraz byłem złośliwy ale jestem chory to pewnie można mi wybaczyć.

z Peronówki 26-09-2009 11:57

Quote:

Originally Posted by wilczakrew (Bericht 239289)
Tak jak zauwazył btd to o jakim unikalnym kryciu mówimy jeśli nie jeździmy na ważne dla nas wystawy i ograniczamy się do krajówek aby zrobić minimum. Na jakiej podstawie wybieramy to unikatowe krycie .
Zapewnienie psu godziwych warunków życia nie ma nic wspólnego z ustaleniem sobie założeń hodowlanych. To moze zrobić każdy i nie musi zakładać hodowli.
Na hodowcy spoczywają pewne wymogi i nie da się tego osiągnąc siedząc w domu, planując unikalne krycie i na dodatek robiąc z siebie eksperta.

FUJ, jak ja nie lubie takiego bla, bla... Potem jest, ze sie bijemy, a nie wiadomo o co...:rock_3

No to wprowadzenie dla osob trzecich...
Na lodzkiej klubowce suczysko sssmoka zakonczylo hodowlanke... I sssmok mial "czelnosc" sie z tego cieszyc... I nagle pojawia sie skrytyka hodowczyni z Warszawy i teraz tu na forum ze strony btd, ktorzy zarzucaja jej, ze ogranicza sie jedynie do minumum.


Teraz moje pytanie.... sssmok jest be jako hodowca, a jej suka zla bo dostala ocene "bardzo dobra"... Ale dlaczego jest krytykowana przez hodowczynie, ktorej suka tez dostala "bdb" i to w klasie championow (ktore zwykle traktowane sa o wiele bardziej ulgowo w przyznawaniu not gorszych niz dosk...)? Bo troche zgupialam...

sssmok 26-09-2009 12:26

Quote:

Originally Posted by wilczakrew (Bericht 239289)
Zapewnienie psu godziwych warunków życia nie ma nic wspólnego z ustaleniem sobie założeń hodowlanych. To moze zrobić każdy i nie musi zakładać hodowli.
Na hodowcy spoczywają pewne wymogi i nie da się tego osiągnąc siedząc w domu, planując unikalne krycie i na dodatek robiąc z siebie eksperta.

Wymogi? Jedyny wymog to zrobienie hodowlanki.
Nie trzeba robic przeswietlen, biegow, bonitacji, szkolen, ani non-stop udzielac sie na wystawach.
Ta cala reszta to tylko swiadomy wybor danego hodowcy/wlasciciela. To, ze ktos nie jedzie akurat na Swiatowke nie oznacza, ze siedzi w domu, ma wszystko gdzies i na niczym sie nie zna. Nie okresla go to jako hodowcy.

Nie ukrywam, ze gdybym miala worek pieniedzy bez dna, to wiecej bym jezdzila. Ale na pierwszym miejscu nadal mialabym szkolenia, obozy, wyklady i spotkania, a dopiero na koncu wystawy.
Ale na pewno pojechalabym na swiatowke - glownie ze wzgledu na wyzej wymienione wyklady i spotkanie.

wilczakrew 26-09-2009 12:37

Quote:

Originally Posted by Margo (Bericht 239276)
Byles na jakiejs swiatowce? Wystawie z bardzo duza iloscia psow? To nie jest wydarzenie, ale SAJGON. Nie ma czasu na rozmowe, na pogaduszki... Nie ma czasu na spotkania towarzyskie. To jakie byly psy i jak sie wystawialy dociera do czlowieka dopiero po wystawie... to widzi sie ponownie na zdjeciach.
Dlatego PASJONACI, MILOSNICY preferuja spotkania i obozy... JEDYNIE tam mozna normalnie porozmawiac...

Niestety nie byłem na tylu co Ty, ale zdarzyło mi się być na wystawie z dużą ilością psów, na wystawach nazywanych europejskimi czy światowymi. Do człowieka dosiera wszystko cały czas i potem to sobie dopiero to wszystko po woli układa w głowie.
Quote:

Originally Posted by Margo (Bericht 239276)
Ja jade. Ale nie na SWIATOWKE... Tam jedynie zerkne sobie na psy, ktore juz zreszta znam. Ale jade, bo przez 4 dni odbywa sie spotkanie wilczakow. Zadna NOWOSC, aby o tym dudnic - n-te takie spotkanie w tym roku; zwykle spotkanie starych znajomych... Polska ekipa jest LICZNA - mamy wynajete pokoje w tym samym miejscu, gdzie nocuja Niemcy, Slowacy, Czesi i reszta wlascicieli CzW z przeroznych krajow EU. Odbedzie sie tam cos o wiele bardziej ciekawego: wyklady na temat wilczakow, na temat wzorca (czy jak to okresliles "tego co sie lansuje" w swiecie CzW :D) Tam sobie usiadziemy, tam sobie pogadamy... Na wystawie nie bedzie na to czasu...

Wiem o spotkaniach o seminariach i nie jest to nowość.
Dziwi mnie dlaczego zgłosiłaś 3 psy i zapłaciłaś za nie tyle pieniędzy, lub dopiero zapłacisz. Jeśli Światowa Cie nie interesuje.
Quote:

Originally Posted by Margo (Bericht 239276)
Nikt nie robi z tego zadnego HALO 8). Wybacz, ale caly ten temat to dla mnie bicie piany przez osoby, ktore pierwszy raz w zyciu jada na cos wiekszego niz spotkanie podworkowe i krytykuja kazdego, kto nie mial czasu/pieniedzy/ochoty sie tam wybrac... :?

Wybacz Małgosiu ale nie zaczynaj starej śpiewki o tych złych i na dodatek odnosząc ja do mojej osoby. Ja z podwórka już dawno wyrosłem.
Chciałbym wreszcie usłyszeć coś nowego bo to mnie już ani nie śmieszy ani nie bawi.
Quote:

Originally Posted by Margo (Bericht 239276)
Co do pieniedzy... To nie jest droga zabawa. Biorac pod uwage, ze polowe sumy zwracaja to wystawa wychodzi niewiele drozej niz zwyczajna miedzynarodowka. Ale zanim zaczniecie linczowac kazdego, kto mial smialosc nie jechac to radzilabym zwrocic uwage na to, ze wystawa jest w CZWARTEK. Tak sie sklada, ze ludzie maja PRACE, gdzie MUSZA sie stawic, a branie urlopu nie jest takie latwe (szczegolnie, gdy sie go juz wykorzystalo na obozy i spotkania).... 8)

Nie wiedziałem, że wszyscy tak chętnie jerzdzą na obozy i spotkania by potem już nie mieć urlopu.
Jednak jeśli ktoś chce być szanowanym hodowcą to też powinien być pewnymi rzeczami zobligowany. Takie jest moje zdanie.


All times are GMT +2. The time now is 05:46.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org