Hermetyczne kolka wzajemnej adoracji...
 

aaaaaaaa hahahaha.
Nie i nie :p

To wada rozmowy przez internet, pozbawionej mimiki, odpowiedniego timbru głosu i bywa, że zdarzają się nieporozumienia. Ja się nie gniewam :) Ale dziękuję.

Można to nazwać kółkiem wzajemnej adoracji choć nie tworzymy ścisłego grona najbliższych przyjaciół ale można też latami znajomości i wzajemnego szacunku, nawet gdy się ze sobą nie zgadzamy:)

... only bad English... ;-)

Czyz bedac nowa osoba w grupie wilczakowcow nie lepiej najpierw wgryzc sie w srodowisko, poznac ludzi, wyciagnac wlasne wnioski i dojsc do wlasnej opinii niz powtarzac dosyc kategoryczne opinie innych osob.... :rock_3

Obrazasz ludzi bazujac jedynie na takich, a nie innych zaslyszanych etykietkach. Bo fakt posiadania podobnego zdania to jeszcze za malo, aby kogos zaliczac to "kółka wzajemnej adoracji".
A jesli podobne zadanie, podobne doswiadczenie swiadczy o pokrewienstwie... to od dzis moja rodzina NIESAMOWICIE sie powiekszyla.... :lol:

Masz rację, to jeszcze za mało, trzeba mieć jeszcze psa od Ciebie. :twisted:

A nieprawda! Wtedy to już jest PARTIA albo MAFIA :D

Jak ostatnio sprawdzałem, to można forum wolfdoga czytać bez logowania. Więc nie wiesz jak bardzo Imperator ;-) wgryzł się i poczytał. Może to są jego wnioski i opinie a nie tylko powtarza po kimś?

Czy też samodzielne mogą być tylko opinie przyjazne?

Ej, nie zartuj.... :rock_3 Gdyby czytal to by wiedzial, ze opinie Gagi i Narvanej zwykle sie roznia. A byl czas, gdy sie ze soba potrafily pogryzc. Jedyne go je laczy to wspolne zdanie na ten temat i... oczywiscie pies z tej samej hodowli...:lol: Jedno wspolne zdanie to za malo, aby wrzucic kogos to kolka wzajemnej adoracji... Taka etykietke mozna ja bylo przypiac jedynie przepisujac zdanie kogos innego...

Dziękuję za odpowiedzi. Nie chciałem wsadzać kija w mrowisko czy też wywoływać kolejnej burzy na forum (tych akurat nie brakuje). Margo to moje wnioski, i jak pisze btd forum regularnie czytam powiedzmy od roku. I nie sądze abym kogoś obraził zadając pytanie o "kółko". Pojęcie może niebyt ładne ale oddające atmosferę forum. Myślę, że może brak dystansu do pewnych spraw nie pozwala tego zauważyć. Jednym słowem to bije po oczach. Nie oceniam czy to dobrze czy źle, po prostu chciałem się zorientować w tym dość zamkniętym hermetycznie środowisku. Teraz mam jaśniejszy obraz...dziękuję.
Margo w dwóch odpowiedziach na moje pytanie twierdzisz, że powtarzam opinie innych osób. Możesz mi zdradzić jakich? Będę wiedział do jakiego kółka sam zostałem przypisany ;-)

Pozdrawiam

Cały kłopot w tym, że są ludzie którzy w życiu nie pojmą, że można się lubić i mieć inne zdanie (vide choćby dyskusja na temat Osiecznej i wpisania danych do bazy) bądź różnić się niemal na każdym kroku a jednocześnie nie rzucać się sobie do gardeł i szanować druga stronę (czy choćby nie przekraczać pewnych granic). Ale do tego trzeba wiedzieć co to szacunek i umieć zasłużyć sobie na niego. Ci, co nie pojmują zawsze będą doszukiwać się "ciemnej strony" :twisted:

Mnie osobiście smuci to, że już od długiego czasu jakakolwiek dyskusja tutaj (dyskusja zgodna z prawdziwym znaczeniem tego słowa) jest praktycznie niemożliwa, bo od dawna nie liczy się to, co ktoś ma do powiedzenia, lecz kto mówi, albo jeszcze dokładniej - od kogo ten ktoś ma psa.
Szkoda. :(

Ano, prawda :(

Bożenko ale to jest normalna ludzka cecha. Kazdy kogoś szufladkuje, a kryteria doboru są dowolne.
Widzisz ja jak napiszę ..... to i tak znajdzie się tłum sprawiedliwych chcących bronić pięciokropka. Normalna kolej i ludzka rozrywka. :)