Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Wilki i wolfdogi (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=24)
-   -   Sulimov Dog (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=14723)

hubsen 07-07-2010 16:05

Sulimov Dog
 
Witam! Chciałem przeczytać jeden artykuł ze strony rosyjsko języcznej ale niestety moja znajomość rosyjskiego nie jest na wysokim poziomie a tłumacz google też nie ciekawie to tłumaczy. Widziałem, że ktoś tutaj zna dobrze język rosyjski więc może pomoże;-) a pewnie innych forumowiczów też to troche zaciekawi;-) to link do tej strony http://www.dog.ru/index.php3?mode=1&id=134331

Miru 08-07-2010 15:45

Klim Sulimov prowądzacy Naukowy Instytut Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego UNESCO.
W pracy Karola Darwina ,,Zmiany u roślin i zwierząt w środowisku macierzystym'' w części dotyczącej pochodzenia psa domowego pokazuje długoterminowe monitorowanie europejskich ras psów i ich przesiedlenia.Pozostawienie ich samym sobie. Są one tylko w kilku pokoleniach zbliżone do rodzimych gatunków psów,nawet nie zawsze odnoszą się do ogólnej Canis Familis. Ta cecha Darwina traktowana jak zwykła adaptacja do nowego środowiska, nie wyłączając możliwości hybrydyzacji z lokalnymi gatunkami dzikich psowatych.Ważność takich poglądów potwierdzają liczne mieszańce ze zwykłym wilkiem ( Canis Lupus), kojotem ( Canis Latrans) i innych dzikich zwierząt należących do tego samego rodzaju. Niemniej jednak , nie tylko wśród ogółu społeczeństwa ale również wśród osób zajmujących się psami nadal istnieje opinia o możliwości hybrydyzacji psów domowych z bardziej odległymi krewnymi nalezącymi do innej rasy. Na przykład do dziś nikt nie próbuje zatrzymać mieszaniu się psów z lisami i innymi małymi gatunkami z rodziny psowatych nie należącymi do rodzaju Canis. Eksperymenty takich inspiracji międzygatunkowych , a nawet między rodzajowych z różnymi gatunkami psów powstają w ogrodach zoologicznych. Zauważono , że tworzenie takich par mieszanych przyczynić się może do cech ( kształtowanie się na początku tworzenia stabilnych selektywności na bodzce zewnętrzne przez które szczeniak
) która pojawią się u młodych zwierząt różnych gatunków w ich hodowli.Zwierzęta postrzegają takich współbratymców których znają od urodzenia jako członków własnego stada, jedynym niepokojem może być oczywista różnica w wyglądzie. Bez wyraznych cech nawet przynależność do wspólnego rodzaju nie zawsz pozwala w naturalny sposób przejść psu w jego dzikich krewnych. Jeśli istnieje podobieństwo niektórych psów z tych gatunków z którymi zamierzamy eksperymentować, a następnie, gdy przybliżymy rozmiary ,mozemy liczyć na ich postrzeganie siebie nawzajem jako potencjalnych partnerów.Przykładem jest hybryda psa , wilka i szakala, otrzymana w Kiel Instytut Badań Nad Zwierzetami (RFN) otrzymana z krycia samicy wilka z pudlem duzym i szakalem ( być może wilk + pudel=F1+ szakal=wspomniana hybryda).Podczas gdy praktyka potwierdza że możliwe jest krzyżowanie psa wraz z Dingo (Canis familiaris) może być tylko pięć gatunków z rodzaju Canis : szakal (canis lupaster), kojot(canis latrans),wilk meksykański canis lupus) i wspólnie szakala (canis aureus algierensis G) z shpitobraznymi ( nie wiem jak przetłumaczyc), które miały zbliżone proporcje (wygląd zewnętrzny) do szakala.

Reszta za chwile:roll:

Miru 08-07-2010 20:58

Długotrwała izolacja psów, bez udziału w hodowli dzikich przodków doprowadziło do rozbieżności ( choroby)pomiędzy gatunkami.Ale dlatego,że rozbieżności dzikich gatunków z rodzaju Canis są dla krajowych hodowców psów objawami charakterystycznymi,człowiek okresowo ,,dodając'' dzikiej krwi,czesto wilczej,która często i przedewszystkim jest związana z praktyką hybrydyzacji,zatem przypadkowy genom psa(zestaw genów charakterystyczny dla danego typu a nie indywidualnie) materiału genetycznego zwykłego wilka przeważa nad innymi materiałami. Owczarek azjatycki (kaukaz) jako rasa nie może krzyżować się naturalnie z wilkami zamieszkującymi tereny na północ od jego zasięgu, ale przodkowie tej rasy , niewątpliwie wywodzili się z dużych , małych i zamieszkujących pustynie ( Azja środkowa) podgatunków wilka.Niestety przedstawiciele tej rasy nie odziedziczyli cech
Być może owczarek Kaukaski nie jest pozbawiony materiału genetycznego miejscowych wilków z obszarów górskich i ze średnią dla tego typu wielkością.


KREW DZIKICH PRZODKÓW

Psy zaprzęgowe z czasów Aleksandra Brehma były podobne do lokalnych wilków,nawet ON był ,,przesycony'' materiałem genetycznym wilka na co zwraca naszą uwagę SN Bogoliubskii.

Co najmniej trzy rasy psów zatwierdzonych w ubiegłym stuleciu w Europie opierają się na Owczarku niemieckim skrzyżowanym z wilkiem:pierwszy Saarlosvolfhond w Holandii, drugi niosący około 25% materiału genetycznego wilka i noszący nazwę ,, wilczak'' uzyskany w Pradze ( tak tu pisze), trzecia- powstała we Włoszech.
Nowe rasy zatrzymały cechy wilcze, zachowania nietypowe dla hodowców mających do czynienia z normalnym ON-em.Badania wilczaków prowadzone w czeskich szeregach policji nie spełniały oczekiwań gdyrz pies ,,zbyt'' szybko działał na trop sprawcy tworząc większe obciążenie przewodnika.
Jednak główną przeszkodą do wykorzystywania hybryd, jest ich niewielka wszechstronność oraz nieodłączna antropofobia ( duży brak zaufania do ludzi).

Jak pokazuje LV Krushinskii zwiększona jest wytrzymałość podczas krzyżowania wilka z psem oraz zwiększona pobudliwość.Nakładające się cechy antropofobiczne nieodłącznie związane nie tylko z wilkiem, ale większością innych dzikich zwierząt, jest dominującym elementem wysokiej pobudliwości pierwszego pokolenia mieszańców i wielokrotnie wzrasta.Okoliczność ta oczywiście zniechęca eksperymentatorów do dalszego rozmnażania hybryd,które uniemożliwiają pozyskanie pożądanych cech właściwej rekombinacji.Dlatego aby zmniejszyć antropofobie krzyżówek w pierwszym pokoleniu (F1) należy przejść do odpowiednio zrównoważonych nerwowo osobników,jedynie w przypadku przedstawicieli danego gatunku które już przeszły wstępną selekcję.
Według amerykańskich zoologów z 11 okazów wilków kanadyjskich oswojono tylko jeden.Wydaje się że liczba ta zależy od prześladowania ( wydaje mi się że chodzi o sposób lub intensywność oswajania) zwierzat w tej dziedzinie.W ten sposób szakal jako najbardziej antropofobiczny Europejski podgatunek ( ze względu na gęstość zaludnienia w Europie która jest bardzo wysoka, a najmniejszy w Afryce( jako że zaludnienie jest słabsze niż w Europie czy Azji Południowo-Wschodniej).Ten ostatni przede wszystkim w przypadku krzyżówek z psem domowym.Szakal azjatycki może stworzyć krzyżówkę z psem ,wymagane jest jednak aby przyszli potencjalni partnerzy dorastali razem,a z 6 ( nie wiem czemu akurat ta liczba ) szczeniat oswojony tylko jeden zazwyczaj najwiekszy.

To była lekcja pod tytułem jak stworzyć własną hybrydę.:rock_3

Jutrzejsza lekcja pod tytułem ,,Wiezi psa i człowieka''

hubsen 09-07-2010 00:11

;)
 
Dzięki za super tłumaczenie!;) czekam na reszte!!;-)

wolfin 09-07-2010 01:05

Quote:

Originally Posted by Miru (Bericht 313228)
Nowe rasy zatrzymały cechy wilcze, zachowania nietypowe dla hodowców mających do czynienia z normalnym ON-em.Badania wilczaków prowadzone w czeskich szeregach policji nie spełniały oczekiwań gdyrz pies ,,zbyt'' szybko działał na trop sprawcy tworząc większe obciążenie przewodnika.
Jednak główną przeszkodą do wykorzystywania hybryd, jest ich niewielka wszechstronność oraz nieodłączna antropofobia ( duży brak zaufania do ludzi).

Чешским полицейским чинам от розыскного собаководства волчак не нравится тем, что он «слишком» быстро бежит по следу нарушителя, создавая большую нагрузку для вожатого. При этом замедлить скорость собаки, идущей по следу, пытаются за счет ослабления у нее «верхнего чутья», что чревато его общим ослаблением.

to ma byc:
czeska policji jak pies dla poszukiwania, wilczak nie podobal sie dla tego ze, on idzie "zbyt" szybko sladem poszukywanego, tym robiac problemy dla hendlera. Dla tego, chcac pomienszyc szybkosc psa na sladzie, proboja zmnieszajac jego "wech wierchni", co oslabia jego ogolne.

slowa super, - tylko dla tego wilczaki sa takie dobre na sladzie bo ida na .... realne polowania a nie szukania "stopa-stopa" jak idzie na IPO :) a to jasne ze ... nie kazdy hendler umie i moze biegac za wilczakem, ktory idzie sladem. dla tego lepej .... z lenistwa pracujacych "wolnejszy" pies ktory nie biega az tak szybko :)

Miru 09-07-2010 01:21

ooo dzieki bo ja to tak narazie nie za bardzo bo dopiero się ucze:)

wolfin 09-07-2010 01:26

Quote:

Originally Posted by Miru (Bericht 313286)
ooo dzieki bo ja to tak narazie nie za bardzo bo dopiero się ucze:)

niema za co :) artikul dobry ale zlote sa dla mnie te slowa :)

Grin 09-07-2010 08:30

Quote:

Originally Posted by wolfin (Bericht 313282)
wilczak nie podobal sie dla tego ze, on idzie "zbyt" szybko sladem poszukywanego, tym robiac problemy dla hendlera. Dla tego, chcac pomienszyc szybkosc psa na sladzie, proboja zmnieszajac jego "wech wierchni", co oslabia jego ogolne.

W zeszłym tygodniu miałam okazję mieć namiastkę porównania pracy na śladzie wilczaka z pracą psów innych ras. A Łowca przecież wcale nie jest w tej dziedzinie "wykształcony". To jest po prostu niesamowite; inne psy szły z nosami przy ziemi, węsząc dokładnie, "noga za nogą". A Łowca po prostu... szedł (ślad był za krótki dla niego, żeby mógł rozwinąć prędkość, teren też za bardzo nie pozwalał) w większości z głową do góry, w ogóle nie było widać, żeby węszył, a do celu dotarł najszybciej. :D

wolfin 09-07-2010 08:41

Quote:

Originally Posted by Grin (Bericht 313313)
W zeszłym tygodniu miałam okazję mieć namiastkę porównania pracy na śladzie wilczaka z pracą psów innych ras. A Łowca przecież wcale nie jest w tej dziedzinie "wykształcony". To jest po prostu niesamowite; inne psy szły z nosami przy ziemi, węsząc dokładnie, "noga za nogą". A Łowca po prostu... szedł (ślad był za krótki dla niego, żeby mógł rozwinąć prędkość, teren też za bardzo nie pozwalał) w większości z głową do góry, w ogóle nie było widać, żeby węszył, a do celu dotarł najszybciej. :D

ja z Harka 2 lata pracowalam tam gdzie pracuje sie z uniformami. i nas wyzywali tam gdzie trzeba bylo szybko cos znalesc :)
i tez liudzi dziwili sie ze pies tak sobie "spaceruje" ale znajduje to co trzeba. a ze pobiegac za wilczakem trzeba to wiem - samy najwajnejszy slad to slad w lesie- tam to polowanie :)
Miru - zlote slowa- to dobrze powiedzane slowa - :) wszystko jak najlepej :)

Puchatek 09-07-2010 10:04

Coś w tym węszeniu jest...
Na co dzień obserwujemy, że Laila nie opuszcza głowy przy węszeniu.
Labrador opuszcza głowę bardzo nisko i owczarek niemiecki też /węszą przy samej ziemi/.
Z tym, że wilczarz też nie koniecznie -Aria obserwuje /im wyżej głowa, tym wygodniej/, lekko schyla głowę, przepuszcza głośno powietrze przez pysk i puszcza się galopem /ale musi obserwować, co przed nią -a trawa często wysoka/.:)
...
Hubsen -znowu Cię interesują mix-y?:rock_3
Lasce zbliża się cieczka, a masz szakala pod ręką? :lol: :lol: :lol:
To może wpadnij w nasze okolice do Kadzidłowa... Tu się w ten sposób eksperymentuje z wilkami... ;)

Miru 09-07-2010 10:14

Puchatek to rzeczywiście może być przepis na całkiem dobrą hybrydę.Tylko kto się tego podejmie:twisted:

Puchatek 09-07-2010 11:33

Jeśli chodzi o polskiego hybryda, to poniżej:
http://www.lasypolskie.pl/sekcja-703.html

Skrzat&Bow 09-07-2010 12:45

Quote:

Originally Posted by Puchatek (Bericht 313373)
Jeśli chodzi o polskiego hybryda, to poniżej:
http://www.lasypolskie.pl/sekcja-703.html

troche to przerazajace...

Rona 09-07-2010 13:14

Quote:

Originally Posted by Grin (Bericht 313313)
W zeszłym tygodniu miałam okazję mieć namiastkę porównania pracy na śladzie wilczaka z pracą psów innych ras. A Łowca przecież wcale nie jest w tej dziedzinie "wykształcony". To jest po prostu niesamowite; inne psy szły z nosami przy ziemi, węsząc dokładnie, "noga za nogą". A Łowca po prostu... szedł (ślad był za krótki dla niego, żeby mógł rozwinąć prędkość, teren też za bardzo nie pozwalał) w większości z głową do góry, w ogóle nie było widać, żeby węszył, a do celu dotarł najszybciej. :D

Wiem o czym piszesz.... na pierwszym tropieniu w życiu Lorka tak poszła, że aż Zula się dziwiła :) Kiedy zgubiła trop zrobiła przepisowa kółko, jakby była tego uczona od dawna i bezbłędnie pognała dalej... :)
Na wakacjach ćwiczyliśmy sporo, i była to super fajna zabawa! Tego lata planujemy wziąć udział w kilkudniowym szkoleniu i już się na niego cieszę! Może jakiś inny małopolski wilczak byłyby chętny się przyłączyć?

Grin 09-07-2010 13:22

Quote:

Originally Posted by Rona (Bericht 313393)
Wiem o czym piszesz.... na pierwszym tropieniu w życiu Lorka tak poszła, że aż Zula się dziwiła :) Kiedy zgubiła trop zrobiła przepisowa kółko, jakby była tego uczona od dawna i bezbłędnie pognała dalej... :)

Tak, nas też p. Aneta pytała, czy my mu układamy ślad, :D a także stwierdziła, że powinniśmy się z nim "bawić" właśnie tak, jak Wy to robiliście zeszłego lata; jedno z nas z komórką idzie w "siną dal", po drodze ewentualnie upuszczając jakąś swoją rzecz- rękawiczkę, apaszkę, czy cokolwiek (choć niekoniecznie), a drugie z psem startuje za jakiś czas. :)

Rona 09-07-2010 14:26

Quote:

Originally Posted by Grin (Bericht 313399)
jedno z nas z komórką idzie w "siną dal", po drodze ewentualnie upuszczając jakąś swoją rzecz- rękawiczkę, apaszkę, czy cokolwiek (choć niekoniecznie), a drugie z psem startuje za jakiś czas. :)

Na początku zgodnie z instrukcją robiłam małe kroczki, co kilka kroków strzepywałam z siebie zapach, patrzyłam z której strony wieje wiatr, zostawiałam swoje rzeczy, ale potem okazało się to zupełnie niepotrzebne, po prostu jedno z nas szło zwykłym krokiem, robiło nawet "zmyłki", obchodząc kępy drzew 2 razy, idąc w bok i wracając tym samym śladem, itd. Powoli wydłużaliśmy moment rozpoczęcia tropienia nawet do kilku godzin. Ostatniego dnia poszliśmy na całość: Leszek klucząc przeszedł ok 3 km, (w tym przez jar, dwa razy przez strumień). Sucz po 4 godzinach i przy lekkiej mżawce szła jego tropem jak po sznurku, tylko ja trochę przeklinałam 'ambitną' trasę, bo omal w chaszczach nie połamałam nóg.:twisted: Kiedy potem konfrontowaliśmy punkty orientacyjne, to widać było z jaką precyzją Lorka pracowała! Znajomy leśnik, który z pewnej odległości obserwował ostatnie 500 m chciał ja od nas natychmiast kupić :stupido:)

Oczywiście to tylko zabawa a nie jakieś tam fachowe szkolenia egzaminacyjne, ale i my i 'królewna' bawiliśmy się znakomicie, a o to przecież chodzi? 8) Fajnie byłoby teraz nauczyć ją chodzić nie za nami, tylko za zapachem, ale .... wszystko w swoim czasie. :|

Miru 09-07-2010 15:21

Dobra jedziemy dalej.

1

Jednak mimo problemów z antropofobiom, wykorzystywanie wilków i innych gatunków do krycia z psami jest konsekwentnie stosowane, tym bardziej, że już w drugiej i trzeciej generacji hybryd pojawiaja się pojedyncze osobniki bez zachowań antropo.Nie powinniśmy zapominać że w przypadku odwrotnej krzyżówki z psem, jest powrót niektórych niepożądanych cech psa, bardzo utrudniających główne cele hodowli-( сохранить у гибридов те полезные качества, ради которых они когда-то выводились)- (tu prośba do wolfin bo nie wiem jak to przetłumaczyć:|). Według PA Manteuffela , australijski dingo (canis familiaris dingo) jako naturalna rasa posiadająca status podgatunku psa domowego, najlepiej zachowuje cenne właściwości (cech ,genotyp) nawet przy minimalnej obecności cech antropo , może służyć jako obiecujący cel dla hybrydyzacji.W tym samym czasie ,pojawiła się antropfobiczna, dominująca cecha psa i rozwinęła się do poziomu psów- pariasów (prawdopodobnie dzikich psów takich jak pies kannan czy u śpiewających psów lub wtórnie zdziczałych jak dingo). I stało się to tóż przed pojawieniem się kolonistów którzy postrzegali dingo jako zagrożenie dla owiec.

Polowania z dingo Mestizo i husky (nie wiem czy z czy na:|) zgodnie z Mantauffelem ( zapalonym myśliwym z ogarami) w swoim czasie ze względu na tak wszechstronność i jakość pracy psycho-ruchowej. Co niejeden przedstawiciel psów starego swiata.
Wykorzystywanie dingo, collie i przy udziale innych psów ras europejskich, australijski pies pasterski (australian catte dog) jest jednym z najlepszych psów pasterskich posiadających cechy wyszkolonych dingo co potwierdził nawet Charles Darwin.Takich genetycznych dawców i ich hybrydy ze szczególnymi cechami psa , które zostały utracone w wyniku hodowli, wykorzystuje się podgatunek europejskiego szakala (aureus Sanis moreoticus G) który pomaga przy przywracaniu wielu użytecznych funkcji.W tym samym czasie hybrydyzacja psów z tego podgatunku czasami prowadzi do powstania nieprzewidzianych cech, które w naturze nie występują,co powoduje duże zainteresowanie wśród paleontologów.

Przerwa8)

hubsen 09-07-2010 23:44

Quote:

Originally Posted by Puchatek (Bericht 313340)
Hubsen -znowu Cię interesują mix-y?:rock_3
Lasce zbliża się cieczka, a masz szakala pod ręką? :lol: :lol: :lol:
To może wpadnij w nasze okolice do Kadzidłowa... Tu się w ten sposób eksperymentuje z wilkami... ;)

Noo tak zamierzam pokryć Nere szakalem a potem hybrydy z tego skrzyżowania z kretem i wiewiórką:lol: może być ciekawie:lol: a potem.. zależy co jeszcze uda mi sie złapać w lesie:lol: a tak na poważnie to jestem ciekawy kiedy psy Sulimova bedzie można zobaczyć na wystawach psów..pewnie już wkrótce;-)

Miru 09-07-2010 23:47

No raczej nie sadze zeby tak skomplikowane krzyżówki pokazywali na wystawach.

hubsen 09-07-2010 23:49

Podejrzewam, że kiedyś tak samo mówili o wilczakach;-)


All times are GMT +2. The time now is 16:07.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org