Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Z życia wzięte.... (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=32)
-   -   Nowy szkodnik - Luna (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=1523)

Margo 30-10-2004 23:28

Powitanie - Luna Eden severu
 
Dzisiaj grono polskich wilczakow powiekszyla Luna Eden severu (po Jeanie i Ince, ktorych mogl poznac ten, kto byl w Lazne 8) ).

Serdecznie witamy ja i wlascicieli! :D

Agnieszka 30-10-2004 23:50

Ja Inkę miałam przyjemność poznać, jak prawie już rok temu odbieraliśmy Vargusia od Lucie 8) Witamy Lunę i właścicieli :-)

Klara_i_Luna 31-10-2004 08:38

Witamy serdecznie! Jesteśmy bardzo szczęśliwi że możemy dołączyć do grona właścicieli CzW. Liczymy na Wasze cenne rady.
Wkrótce prześlemy zdjęcia Luny.
Pozdrawiamy
Aldek i Agnieszka

Narvana 31-10-2004 09:56

My rowniez witamy :hand

Sebastian 31-10-2004 10:14

Kaszuby witają.
Sebastian i stado

Ori 31-10-2004 14:50

serdeczne powitanie, usciski i buziaki od Jantarowej Watahy czyli Amberka i Eli :bussi

Gaga 31-10-2004 19:16

Witamy młodzież wilczakową - niech Wam radośnie łobuzuje :wink:
A my poprosimy o częste doniesienia o wyczynach młodej :lol:

Klara_i_Luna 12-12-2004 22:15

Proszę... :shock: Ja ciągle mam nadzieję że zjadliwość mojej Luny minie jej z wiekiem :wink:
Próbując zliczyć to co do tej pory trafiło między jej śliczne ząbki pomijam zdobycze terenowe typu zielenina, kamienie, patyki i lepiej nie myśleć co jeszcze, widzę pożarte buty, kapcie, sweter, kabel, materac wypruty z flaków, kwiatki które zrzucił jej z okna dobry kotek (a niech się pobawi doniczką :lol: ), butelki z wodą mineralną, zegarek, torebkę, stół, krzesła, gazety, fotel w samochodzie, nie liczę części ciała naszych i kota, o rany ciężko to zliczyć i napisać a co dopiero wam przeczytać :wink:
Jednym słowem szkodnik jakich mało, którego interesuje wszystko oprócz zabawek i kości. No może czasem pobawi się pół godzinki pysznym wędzonym uchem. :D
I jak tu nie kochać takiego żywego złota?
Pozdrawiam
Agnieszka vel Klara z Luną

Rona 12-12-2004 22:46

Quote:

Originally Posted by Klara
Proszę... :shock: Ja ciągle mam nadzieję że zjadliwość mojej Luny minie jej z wiekiem :wink:

A w jakim wieku jest Luna?

Klara_i_Luna 13-12-2004 10:59

Quote:

Originally Posted by Rona
A w jakim wieku jest Luna?

Luna ma niecałe 3 miesiące.
Nic nie umknie jej uwadze, wystarczy coś na chwilę zostawić w jej zasięgu. Z tym ściąganiem obrusu też próbowała. Poszłam w odwiedziny do znajomych, Luna jest zawsze bardzo grzeczna w nowym miejscu, trochę pospała a później zauważyła obrus wraz z tym co na nim stało i po chwili nieuwagi wszystko wylądowało na podłodze :lol: Na szczęście nic jej nie spadło na głowę, a znajomi, no cóż, starali się być wyrozumiali.

Rona 13-12-2004 11:29

Quote:

Originally Posted by Klara
Luna ma niecałe 3 miesiące.
Nic nie umknie jej uwadze, wystarczy coś na chwilę zostawić w jej zasięgu. Z tym ściąganiem obrusu też próbowała. Poszłam w odwiedziny do znajomych, Luna jest zawsze bardzo grzeczna w nowym miejscu, trochę pospała a później zauważyła obrus wraz z tym co na nim stało i po chwili nieuwagi wszystko wylądowało na podłodze :lol: Na szczęście nic jej nie spadło na głowę, a znajomi, no cóż, starali się być wyrozumiali.

Dokładnie tak samo postępują małe dzieci, w wieku 9-24 mies. Jest nadzieja, że z tego wyrośnie. Myśmy Tinę uczyli posłuszeństwa w ten spsoób, że za każde przewinienie, czy złamanie reguł była odłączona od stada na kilka minut do 1/2 godz. -jeśli "zbrodnia" była wyjątkowo poważna. Polegało to na tym, że nakrzyczeliśmy na nią, czasem był mały klaps, a potem musiała posiedzieć sama w ciemnej łazience, czego nienawidziła. Nie wiem, czy jest to zgodne z zaleceniami psich psychologów, ale w jej przypadku było skuteczne. No i bardzo często chwalilismy ją jak przestrzegała reguł. Pochwał i nagród było zdecydowanie więcej, niz kar. Z czasem zaczęlismy się z nią bardzo dobrze dogadywać. :D

Klara_i_Luna 18-12-2004 12:05

Na szczęście Lunie jeszcze trochę brakuje żeby zająć pierwsze miejsce w rankingu na największego szkodnika. Co znaczą w świetle odkręcanego gazu lub zalanej łazienki dwie pogryzione kurtki zdarte z wieszaka zawieszonego tak wysoko że ledwo sama sięgam i jakaś koszula w którą zrobiło się kupę :lol: Nauczyła się też otwierać szafę (heh, szukała chyba prezentów pod choinkę), i znalazła starego pluszowego misia, któremu w mig zrobiła lekcję anatomii.
Znalazła też nową zabawę na spacerach. Tarzanie się w zdechłych myszach. Kobieta przecież dorasta i też chce dobrze wyglądać :wink:

Rona 18-12-2004 12:42

Quote:

Originally Posted by Klara
Nauczyła się też otwierać szafę (heh, szukała chyba prezentów pod choinkę),

To jest chyba najbardziej charakterystyczna cecha wilczaków - umiejetność otwierania wszystkiego :cheesy: Musisz jej wyrobić bariery psychiczne, fizycznym zawsze da radę :cry:
Quote:

Znalazła też nową zabawę na spacerach. Tarzanie się w zdechłych myszach. Kobieta przecież dorasta i też chce dobrze wyglądać
Nie chcę cię martwić, ale z tego psy raczej nie wyrastają - pokusa upiekszania się jest silniejsza niz wszelkie zakazy :mrgreen:

Ynk 18-12-2004 17:52

Quote:

Originally Posted by Klara
Proszę... :shock: Ja ciągle mam nadzieję że zjadliwość mojej Luny minie jej z wiekiem :wink:

Agnieszko, sądzę że jest tylko jedno rozwiązanie Twego problemu.
Dotyczy ono zreszta nie tylko psów, czy jakichkolwiek innych stworzeń, ale także nas samych. Ludzi którzy otaczaja nas dookoła.
Kochajmy swiat takim jakim on jest.
Próbujmy go naprawić, ulepszyć, ale kochajmy go takim jakim jest.
Nie masz gwarancji ze Luna zamieszka kiedyś normalnie kończąc robienie LunaParku wokół siebie. Pomysl jak wiele by z Twego życia znikło uroku gdyby juz nigdy nie dało sie zaobserwować słodkiej i idiotycznie gapiacej się mordki prosto w Twe oczy podczas gdy nóżki spoczywają na nowej lecz niestety już niezdatnej do uzycia kurtce która wczoraj kupiłaś...
"Luna" to Twoja najukochańsza idiotka bez której Twe życie straciło by barwy. Choc zawsze bardzo sie starałem, nie wiem czy kiedykolwiek potrafiłem okazywać swe uczucia jak me psy mnie samemu.
Pomyśl o tym. Kochamy je także dlatego że sa właśnie takie "na swój sposób walniete". Że czasem robia to na co my odwagi nie mamy. Cieszmy się że są. Mogłoby ich przecie nie być.
Ja dziś, po tylku kilku chwilach ze swą DeMolą, nie jestem sobie w stanie wyobrazić że może byc inaczej.
Dziękuje, bardzo dziekuję Margo i wszystkim innym ludziom którzy pomogli mi w tym by DeMola pojawiła sie w mym zyciu. Choć dziś noga mego łóżka nieco została przez nią "obkorowana" a ze zmywarki znikła uszczelka z drzwiczek.
To moja DeMola, moja córka, moja rodzina. To kawałek mnie.

Ynk.

Ynk 18-12-2004 17:56

Quote:

Originally Posted by Rona
Dokładnie tak samo postępują małe dzieci, w wieku 9-24 mies. Jest nadzieja, że z tego wyrośnie. Myśmy Tinę uczyli posłuszeństwa w ten spsoób, że za każde przewinienie, czy złamanie reguł.. ...był mały klaps, a potem musiała posiedzieć sama w ciemnej łazience, czego nienawidziła.

No! I teraz wiadomo czemu dzieci tak nie lubia łazienek, szczególnie wieczorem, gdy jest tak ciemno. :cheesy:

Y.

Agnieszka 18-12-2004 20:58

Quote:

Originally Posted by Rona
Nie chcę cię martwić, ale z tego psy raczej nie wyrastają - pokusa upiekszania się jest silniejsza niz wszelkie zakazy :mrgreen:

Varg jakoś wyjątkowo nie lezie w coś śmierdzącego za każdym razem, gduy to zobaczy, ale nasz drugi pies... Cóż, można go trzy dni pod rząd myć, a czwartego znów będzie śmierdzieć :mrgreen: Kiedyś czytałam, że wilki podobno tażają się w różnych takich świństwach, by potem, podczas polowania, zwierzyna ich nie wyczuła. Czy coś w tym stylu... 8)

Rona 18-12-2004 21:38

Quote:

Originally Posted by Ynk
Quote:

Originally Posted by Rona
Dokładnie tak samo postępują małe dzieci, w wieku 9-24 mies. Jest nadzieja, że z tego wyrośnie. Myśmy Tinę uczyli posłuszeństwa w ten spsoób, że za każde przewinienie, czy złamanie reguł.. ...był mały klaps, a potem musiała posiedzieć sama w ciemnej łazience, czego nienawidziła.

No! I teraz wiadomo czemu dzieci tak nie lubia łazienek, szczególnie wieczorem, gdy jest tak ciemno. :cheesy:

No wiesz? :evil: :D Dzieci zawsze uwielbiały łazienkę i nadal ją uwielbiają., zwłaszcza córka - okupuje ją w każdej swojej wolnej chwili :D Jak dzieci były małe i nabroiły zawsze można było odesłać je do swojego pokoju i mieć chwilę świętego spokoju na ochłonięcie, ale z wilczakiem to nie nie takie proste, jak się już pewnie zdążyłeś zorientować :twisted: .
Nie chcesz chyba powiedzieć, że masz zamiar "wychowywać" DeMolkę, czyli WILCZAKA metodą doktora Spocka - czyli bezstresowo? :shock: :mrgreen:

Ynk 18-12-2004 22:52

Quote:

Originally Posted by Rona
Nie chcesz chyba powiedzieć, że masz zamiar "wychowywać" DeMolkę, czyli WILCZAKA metodą doktora Spocka - czyli bezstresowo? :shock: :mrgreen:

Mam prosta metodę. Strzał w dupe albo pysk, i won do kąta na poł godziny.
Na razie az tak radykalny nie jestem, bo i dziecię małe, ale jak podrośnie to będzie wiedziała kto tu głównie gryzie :mrgreen:
Zawsze byłem jak wilk. Choc to przenosnia ale..
doglądałem stada, patrolowałem teren, znaczyłem co moje by inni wiedzieli. A jak ktos przeginał to czuł me zęby na swym futerku.
Nie mam problemów z zrozumieniem psiej natury.
Nie mam takze problemów z akceptacja tych zasad.
Mam tylko problemy ze zrozumieniem człowieka.
I z tym chyba sobie juz nigdy nie poradzę.
Tak jak dr Spocka nie kumam :mrgreen:

Rona 18-12-2004 23:26

Quote:

Originally Posted by Ynk
Mam prosta metodę. Strzał w dupe albo pysk, i won do kąta na poł godziny.

No i tu jest problem, bo jak utrzymać wilczaka przez pół godziny w kącie? :D Łazienka w roli kąta naprawdę się sprawdza ... :wink:

Quote:

Na razie az tak radykalny nie jestem, bo i dziecię małe, ale jak podrośnie to będzie wiedziała kto tu głównie gryzie :mrgreen:
Twoje dziecię, twoje metody :D ale takz zupełnie prywatnie i życzliwie radzę ci zacząć informować ją kto tu gryzie zanim ONA zacznie informowac ciebie :mrgreen:

Quote:

Mam tylko problemy ze zrozumieniem człowieka.
I z tym chyba sobie juz nigdy nie poradzę.
Zgadzam się, ludzie sa znacznie bardziej skomplikowani :cheesy:
Quote:

Tak jak dr Spocka nie kumam :mrgreen
Czemu, to w sumie dośc proste: :) nie musisz się wysilać. Pozwalasz dziecku robić co chce, chwalisz, akceptujesz i udajesz, że nie widzisz jak broi. Swoje wygodnictwo tłumaczysz stosowaniem metody dr Spocka - taki juz jesteś postępowy... Potem dziecię wyrasta na potwora-egoistę i inni się z nim muszą męczyć :cry:. Z psem to nie bardzo wychodzi, bo jak wyrośnie na potwora, to trzeba się potem z nim męczyć osobiście :cheesy:

Ori 18-12-2004 23:55

Faktycznie jak utrzymac malego psa w kacie???
bo duzy to jak wie ze trzeba to sam do kata pojdzie :P (patrz Tina 8) )

ale tak wlasciwie to Ynk mysle ze jesli juz wychowywac tak "po wilczemu" to sam strzal wystarczy, ten kat to mozna sobie podarowac...
po 2 min pies i tak nie wie czemu tam lezy :mrgreen:
najlepiej dziala stanowcze skarcenie w momencie "zbrodni" :twisted:
ale jako psiarz sam to wiesz :D

Klaro
Jak z Lunki jedzeniem, nadal warczy czy jest lepiej?
robiliscie cos czy ew samo przeszlo?


All times are GMT +2. The time now is 20:45.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org