![]() |
Powitanie - Luna Eden severu
Dzisiaj grono polskich wilczakow powiekszyla Luna Eden severu (po Jeanie i Ince, ktorych mogl poznac ten, kto byl w Lazne 8) ).
Serdecznie witamy ja i wlascicieli! :D |
Ja Inkę miałam przyjemność poznać, jak prawie już rok temu odbieraliśmy Vargusia od Lucie 8) Witamy Lunę i właścicieli :-)
|
Witamy serdecznie! Jesteśmy bardzo szczęśliwi że możemy dołączyć do grona właścicieli CzW. Liczymy na Wasze cenne rady.
Wkrótce prześlemy zdjęcia Luny. Pozdrawiamy Aldek i Agnieszka |
My rowniez witamy :hand
|
Kaszuby witają.
Sebastian i stado |
serdeczne powitanie, usciski i buziaki od Jantarowej Watahy czyli Amberka i Eli :bussi
|
Witamy młodzież wilczakową - niech Wam radośnie łobuzuje :wink:
A my poprosimy o częste doniesienia o wyczynach młodej :lol: |
Proszę... :shock: Ja ciągle mam nadzieję że zjadliwość mojej Luny minie jej z wiekiem :wink:
Próbując zliczyć to co do tej pory trafiło między jej śliczne ząbki pomijam zdobycze terenowe typu zielenina, kamienie, patyki i lepiej nie myśleć co jeszcze, widzę pożarte buty, kapcie, sweter, kabel, materac wypruty z flaków, kwiatki które zrzucił jej z okna dobry kotek (a niech się pobawi doniczką :lol: ), butelki z wodą mineralną, zegarek, torebkę, stół, krzesła, gazety, fotel w samochodzie, nie liczę części ciała naszych i kota, o rany ciężko to zliczyć i napisać a co dopiero wam przeczytać :wink: Jednym słowem szkodnik jakich mało, którego interesuje wszystko oprócz zabawek i kości. No może czasem pobawi się pół godzinki pysznym wędzonym uchem. :D I jak tu nie kochać takiego żywego złota? Pozdrawiam Agnieszka vel Klara z Luną |
Quote:
|
Quote:
Nic nie umknie jej uwadze, wystarczy coś na chwilę zostawić w jej zasięgu. Z tym ściąganiem obrusu też próbowała. Poszłam w odwiedziny do znajomych, Luna jest zawsze bardzo grzeczna w nowym miejscu, trochę pospała a później zauważyła obrus wraz z tym co na nim stało i po chwili nieuwagi wszystko wylądowało na podłodze :lol: Na szczęście nic jej nie spadło na głowę, a znajomi, no cóż, starali się być wyrozumiali. |
Quote:
|
Na szczęście Lunie jeszcze trochę brakuje żeby zająć pierwsze miejsce w rankingu na największego szkodnika. Co znaczą w świetle odkręcanego gazu lub zalanej łazienki dwie pogryzione kurtki zdarte z wieszaka zawieszonego tak wysoko że ledwo sama sięgam i jakaś koszula w którą zrobiło się kupę :lol: Nauczyła się też otwierać szafę (heh, szukała chyba prezentów pod choinkę), i znalazła starego pluszowego misia, któremu w mig zrobiła lekcję anatomii.
Znalazła też nową zabawę na spacerach. Tarzanie się w zdechłych myszach. Kobieta przecież dorasta i też chce dobrze wyglądać :wink: |
Quote:
Quote:
|
Quote:
Dotyczy ono zreszta nie tylko psów, czy jakichkolwiek innych stworzeń, ale także nas samych. Ludzi którzy otaczaja nas dookoła. Kochajmy swiat takim jakim on jest. Próbujmy go naprawić, ulepszyć, ale kochajmy go takim jakim jest. Nie masz gwarancji ze Luna zamieszka kiedyś normalnie kończąc robienie LunaParku wokół siebie. Pomysl jak wiele by z Twego życia znikło uroku gdyby juz nigdy nie dało sie zaobserwować słodkiej i idiotycznie gapiacej się mordki prosto w Twe oczy podczas gdy nóżki spoczywają na nowej lecz niestety już niezdatnej do uzycia kurtce która wczoraj kupiłaś... "Luna" to Twoja najukochańsza idiotka bez której Twe życie straciło by barwy. Choc zawsze bardzo sie starałem, nie wiem czy kiedykolwiek potrafiłem okazywać swe uczucia jak me psy mnie samemu. Pomyśl o tym. Kochamy je także dlatego że sa właśnie takie "na swój sposób walniete". Że czasem robia to na co my odwagi nie mamy. Cieszmy się że są. Mogłoby ich przecie nie być. Ja dziś, po tylku kilku chwilach ze swą DeMolą, nie jestem sobie w stanie wyobrazić że może byc inaczej. Dziękuje, bardzo dziekuję Margo i wszystkim innym ludziom którzy pomogli mi w tym by DeMola pojawiła sie w mym zyciu. Choć dziś noga mego łóżka nieco została przez nią "obkorowana" a ze zmywarki znikła uszczelka z drzwiczek. To moja DeMola, moja córka, moja rodzina. To kawałek mnie. Ynk. |
Quote:
Y. |
Quote:
|
Quote:
Nie chcesz chyba powiedzieć, że masz zamiar "wychowywać" DeMolkę, czyli WILCZAKA metodą doktora Spocka - czyli bezstresowo? :shock: :mrgreen: |
Quote:
Na razie az tak radykalny nie jestem, bo i dziecię małe, ale jak podrośnie to będzie wiedziała kto tu głównie gryzie :mrgreen: Zawsze byłem jak wilk. Choc to przenosnia ale.. doglądałem stada, patrolowałem teren, znaczyłem co moje by inni wiedzieli. A jak ktos przeginał to czuł me zęby na swym futerku. Nie mam problemów z zrozumieniem psiej natury. Nie mam takze problemów z akceptacja tych zasad. Mam tylko problemy ze zrozumieniem człowieka. I z tym chyba sobie juz nigdy nie poradzę. Tak jak dr Spocka nie kumam :mrgreen: |
Quote:
Quote:
Quote:
Quote:
|
Faktycznie jak utrzymac malego psa w kacie???
bo duzy to jak wie ze trzeba to sam do kata pojdzie :P (patrz Tina 8) ) ale tak wlasciwie to Ynk mysle ze jesli juz wychowywac tak "po wilczemu" to sam strzal wystarczy, ten kat to mozna sobie podarowac... po 2 min pies i tak nie wie czemu tam lezy :mrgreen: najlepiej dziala stanowcze skarcenie w momencie "zbrodni" :twisted: ale jako psiarz sam to wiesz :D Klaro Jak z Lunki jedzeniem, nadal warczy czy jest lepiej? robiliscie cos czy ew samo przeszlo? |
All times are GMT +2. The time now is 20:45. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org