![]() |
Endoskopia
hej!
Pech nas przesladuje... poszukuję gabinetu z endoskopem, najlepiej w poblizu trojmiasta, no i przede wszystkim dobrego diagnosty. Po wynikach krwii moj wet zasugerowal ze byc moze mamy do czynienia z przewlekłym stanem zapalnym u Bowka, prawdopodobnie jelita lub inny element układu pokarmowego (3 razy w ciagu 10 miesiecy ostre biegunki, wymioty - żółta piana, odwodnienie, po serii antybiotykowej przechodziło) ....albo, nawet nie chce o tym myslec, proces nowotworowy. chciałabym sie skonsultowac z kims jeszcze. zwlaszcza ze weterynarz rozlozyl rece i nic nie zaproponowal dalej...orpocz badania endoskopowego- za 3-4 miesiace, bo wtedy zakupi, albo eksperymentu z Encortonem- "jesli pomoze to na 70 procent bedzie wiadomo ze nie rak..." hm...nie zaspokaja to moich oczekiwan... Moze ktos z trojmiejskiej ekipy kogos poleci albo slyszal o gabinecie z endoskopem??? pozdrawiamy! Asia & Bow, notabene, pan pies w swietnym humorze, na szczescie! |
Nie dobrze Panie Pechu, że atakujesz dobrych ludzi i członków ich stada:evil:
Nie zadzieraj Pechu, bo Cię dorwę:evil: Życzę Wam, żeby wszystko było ok.!!!! Pozdrawiam Aga |
Quote:
PS. chodzę tam ze zwierzakami 20 lat i mam do nich pełne zaufanie ;) |
Dzięki wielkie za namiary!:) Bede dzwonić.
|
Trzymamy kciuki za Bowka - będzie dobrze!!!
|
Quote:
....ale Pani Panikara juz sie we mnie obudziła...:shock |
Przepraszam, że się wtrącam, ale jest ważna kwestia dotycząca encortonu. To steryd o bardzo szerokim zakresie wskazań oraz działania.
I mocny "pierun" od cholery. Spotkałam się z podejściem lekarzy: "jak nie wiem co się z psem dzieje, to łupniemy mu encorton..." To lek, który pomaga, ale gdy jest dobre rozpoznanie choroby i dobre dawkowanie. Czasem, gdy lekarz działa "w ciemno" :evil: może paskudnie psu zaszkodzić... ... Mam nadzieję, że badanie da jasność co do metody leczenia /skutecznej/ i dobrego dobrania leków. Życzymy zdrowia. |
Quote:
|
Trzymamy mocno kciuki za Czubake i wiemy ze bedzie dobrze:thumbs
|
http://www.trojmiasto.pl/Szpital-Wet...ny-o12355.html
Szpital Krzemińskiego wiedza jak Wilczak wygląda a i cały potrzebny sprzęt mają tylko dość drogo |
Quote:
Pozdrawiamy! |
Quote:
|
Quote:
dalismi dajemi i bedziemi dac TYLKO surowe mieso- u nas psy z taka choroba dostaja TYLKO surowa trzustke i sa zywe i zdrowe. choc cholera wie, moze na Litwie takich chorob nie ma :) - eh szczesliwy kraj i nasze psy- moga dostac normalne surowe mieso :) jesli tak zagrazalo to wilkow i dzikych fretkow juz daaaawno nie bylo, ale jakos zyja :) dla Bow mysle wlascicielka sama wybierze to co trzeba, bez ksiazek. |
Quote:
Oczywiscie - mozliwe, ze poziom enzymow jest niski (zwykle takie zdanie pada na podstawie nieskiego poziomy amylazy). Oczywiscie latwo wrzucic psa na sztuczna karme dla psow chorych na trzustke... I dozywotnio podawac mu hormony (bo jak raz zaczniesz to trudno przestac). Kiedys interesowalismy sie sprawa masy operacji psow, ktore "podobno maja dysplazje" - okazalo sie, ze czesc wetow widziala zmiany na calkowicie zdrowych stawach. A zalecali operacje, bo doskonale wiedzieli, ze : 1) latwo sie na nich zarabia 2) taka operacja nie szkodzi, a ma sie stalego klienta na karme i srodki na stawy "Niedoczynnosc trzustki" to kolejna taka sprawa jaka wyplynela na Dogo... i ma spory zwiazek z wilczakami (o tym nizej). Jakims cudem masa psow ma z tym problem - "choruje" praktycznie kazdy przebadany pies, ktory ma problem z ukladem pokarmowym... 8) Oczywiscie wlasciciele wydaja krocie na odpowiednia karme i dodatki... Bo nie ma nic fajniejszego dla weta niz przewlekle chory pies... A takim "leczeniem" psu sie nie zaszkodzi - jesli mial trzustke w porzadku to tez nie ma problemu. Podawanie zewnetrzne hormonow spowoduje jedynie, ze pies przestanie sam je produkowac i bedzie pobieral je z zewnatrz (ale przy chorym psie jest to samo). Ale hormony pies bedzie mial - tyle, ze za nie zaplacimy... ;) A teraz do sedna: Wiec... skontaktowalismy sie z jednym z amerykanskich laboratoriow, ktore zajmuja sie badaniem psow. Odpowiedz byla.... szokujaca... O ile za wysoki poziom tych hormonow swiadczy o chorobie o tyle za niski nie swiadczy O NICZYM. Tzn potrzebne sa dodatkowe badania.... Niedoczynnynosc trzustki to NIE TYLKO rozwolnienia, ale i problemy z trawieniem. U psow poznasz to po klopotach ze wzrostem, wychudzeniem (mimo, ze pies je duzo), matowa lamiaca sie sierscia, ogolna apatycznoscia i brakiem sily... Teraz mam pytanie: ktora z tych oznak pasuje do BOWa....? :lol: Aby wiedziec cos wiecej musialabys przebadac kal - wtedy wyjdzie, ze rzeczywiscie Bow nie trawi np. tluszczy.... Co do poziomu amylazy... Amylaza sluzy do trawienia weglowodanow... Sprawa jest do zbadania (jakby to zainteresowalo jakis uniwerek), ale z informacji jakie mam jej poziom u "wiekszych" drapieznikow, czyli wilkow jest o wiele nizszy (bo dieta wilkow bazuje na miesie, czyli bialku i tluszczu) niz u psow domowych, ktore przez generacje byly szpikowane slaba jakosciowo, az kipiaca od zboz (czyli weglowodanow) sucha karma... To dlatego psy radza sobie z nia produkujac o wiele wiecej amylazy niz ich dziki przodkowie. Stad mozna wnioskowac, ze po badaniu prawdopodobnie wiekszosc wilczakow mialaby "niedoczynniosc trzustki". A w kazdym razie na pewno te, ktore maja w sobie wiecej z wilka... Co do Bowa - mozliwe, ze ma jakies problemy zwiazane wlasnie z tym, ale aby rzeczywiscie potwierdzic taka diagnoze potrzebne beda bardziej kompleksowe badania. Warto sprawdzic jeszcze cos innego - takie same problemy mial Abel od Eli. Z tego co wiem to wlasnie byla przyczyna jego oddania. Wiec moze to cos, co moze byc specyficzne dla tej linii. A mpze ogolnie to czeste u Saarloosow? Moze warto o to popytac? |
Gosia, dla tego i mowie ze podawanie ( jesli naprawde trzeba) surowej trzuski moze realne pomoc i mniej zrobic krzywdy niz lekki czy hormony- co naturalne to naturalne.
|
Każdy napisał odrobinę prawdy ale generalnie sprawa wygląda nieco inaczej.
Trzustka to gruczoł, który spełnia dwie funkcje- produkuje hormony i enzymy trawienne. Sam narząd zbudowany jest z tkanki gruczołowej, poprzetykanej tzw. wyspami trzustkowymi, w których są wyspecjalizowane komórki produkujące hormony, m. in. insulinę i glukagon. Hormony te regulują poziom glukozy we krwi i są uwalniane bezpośrednio do krwi obwodowej. Natomiast tkanka gruczołowa produkuje enzymy trawienne, które są zbierane w przewodach wyprowadzających i łączą się w jeden główny przewód, który uchodzi do jelita. Dlatego mówimy o dwóch funkcjach trzustki- wewnątrzwydzielniczej (hormony) i zewnątrzwydzielniczej (enzymy). W przypadku chorób trzustki (stan zapalny, zanik czy nowotwór) najczęściej zostaje upośledzona jego funkcja zewnątrzwydzielnicza- co skutkuje niewystarczającą ilością produkowanych enzymów: lipazy, amylazy i trypsyny. U zwierząt mięsożernych najważniejsza jest lipaza i trypsyna- w przypadku choroby (zewnątrzwydzielniczej niewydolności trzustki) dochodzi do braku trawienia tłuszczów co skutkuje cuchnącymi, tłustymi stolcami, utratą masy ciała i pogorszeniem stanu okrywy włosowej. W tłuszczach są zawarte ważne witaminy, których zwierzę nie przyswaja (A, D, E i K), co może dać nam kolejne skutki i objawy chorobowe. Diagnozujemy tą chorobę robiąc test na aktywność trypsyny w kale (stary i wychodzący z użycia test z kliszą fotograficzną) lub pobierając krew i wysyłając do laboratorium (w gabinetach i lecznicach nie ma tak wyspecjalizowanego sprzętu) na oznaczenie trypsyny i trypsynogenu we krwi. Leczenie opracowuje lek. weterynarii i dobiera je do objawów i stanu ogólnego danego pacjenta, więc bardzo proszę- nie próbujcie oceniać metod leczenia lekarzy posiłkując się opisami innych ludzi mających chore psy, To sprawa bardzo indywidualna (to jak np. ze złamaniem- u jednego psa trzeba gwożdziować kość, u innego wystarczy tylko gips- wszystko zależy od wielu czynników). Najczęściej pies dostaje specjalne kapsułki z enzymami i przechodzi na dietę niskotłuszczową. Co jakiś czas robi się kontrolne badania aby sprawdzić czy ilość enzymów jest nadal za niska. Przyczyny ZNT są jeszcze mało poznane i zdarzają się przypadki samoczynnego cofnięcia się choroby. Co do surowej trzustki- wszystko wygląda pięknie ale z tego co mi wiadomo po około 40 minutach od uboju trzustka ulega samostrawieniu. Robiąc sekcję zwierząt nigdy nie widziałam trzustki, jedynie jej pozostałości. Ale może o czymś nie wiem... Może w jakiś sposób można ją "zakonserwować" i spowodować, że nie ulegnie strawieniu w żołądku i dotrze do jelit z pełnym "pakietem" enzymów. Nie wiem też czy udałoby się namówić psa do jej zjedzenia bo obawiam się, że może być niezbyt smaczna... Dlatego opracowano specjalne kapsułki z enzymami pozyskanymi z trzustek zwierząt, które uwalniają się dopiero w jelitach trawiąc tłuszczyk. Dodaję, że w większości wypadków, gdy gruczoł z jakieś przyczyny nie wytwarza enzymów nadal produkuje hormony. Jenak warto zbadać poziom glukozy we krwi- ot tak dla spokoju. ZNT różnicujemy z innymi chorobami dającymi podobne objawy- m. in. nosicielstwem Giardii lub innymi pasożytami (musimy je wykluczyć zanim postawimy pewną diagnozę). To tyle W SKRÓCIE! |
All times are GMT +2. The time now is 04:12. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org