![]() |
Dorosły wilczak szuka nowego domu...
Temat z pierwszej strony WD - dorosłe wilczaki szukające nowego domu.
Co jakiś czas znajdują się chętni na takiego "odchowanego" pieska, często trochę tańszego niż szczeniaczek, a czasem także wartościowego pod względem hodowlanym. Zastanawiam się jednak, czy taki "dorosły" pies to oferta dla każdego. Jak Wam się wydaje, czy przyszły właściciel takiego psa powinien mieć jakieś szczególne umiejętności i/lub wiedzę? Jeśli tak, to jakie? Postanowiłam poruszyć ten temat, dlatego że Ci, którzy zdecydowali się zamieszkać z dorosłym wilczakiem, nie zawsze mają pozytywne doświadczenia na tym gruncie... Chciałabym poprosić hodowców i właścicieli wilczaków, którzy mają wiedzę i własne doświadczenia odnośnie adopcji dorosłych psów, by podzielili się nimi na forum. Przede wszystkim dla dobra ludzi, a w drugiej kolejności - psów. Zastanawiam się między innymi nad tym: Na co trzeba zwrócić uwagę podczas adopcji dorosłego wilczaka? Jak poznać, czy sprzedający/oddający mówi o nim prawdę? Dlaczego "dorosłe wilczaki szukają nowego domu"? |
Quote:
|
Quote:
Myślę, że to też nie do końca wystarcza... ja pojęcie o rasie miałem, Młoda miała 4 mce a zaskakiwała i zaskakuje do dziś :) ja na prawdę podziwiam ludzi, którzy przygarniają dorosłe psy rasy każdej, ze szczególnym uwzględnieniem wilczaka ;) myślę, że tu recepty gotowej niestety nie ma na to co zrobić, żeby zrobić lepiej... |
To bardzo trudny temat, wydaje mi się że każdy z tych co zdecydował się na posiadanie dorosłego "obcego" wilczaka ma za sobą inną historię.
Myślę że decydując się na dorosłego psa trzeba przygotować się na wszysto i przyjąć najgorszy ze scenariuszy, nie można liczyć że może ten pies będzie inny, może.... Ja ma doświadczenie tylko z jednym dorosłym psem wziętym chyba w najgorszym wieku dla psa, i myślę że miałam szczęście :) |
po tym jak dostalam w dupe od szczeniaka nigdy nie zdecydowalabym sie na wersje dorosla z problemami ktore kogos przerosly.
oczywiscie duzo zalezy do czego nam pies, bo jednak od psa towarzyszacego, domowego wymagamy znacznie wiecej niz od psa kojcowego, podworkowego. (chodzi mi tu o intensywnosc i rodzaj interakcji pies-czlowiek niz miejsce gdzie pies spi). ile mamy udanych adopcji psow doroslych w PL a ile nieudanych? wydaje mi sie ze powrot do hodowcy to nie jest jednak to samo. hodowca jest w takiej sytuacji niejako postawiony pod sciana i poprostu musi sobie z psem poradzic bo wie ze tylko on psu pozostal na swiecie. latwiej wiec zagrysc zeby i pracowac, szukac pomocy itd. |
O fajny temat mi się udało odkopać. Tu mogę się wypowiedzieć bo niecały rok temu przygarnełam do siebie rocznego wilczaka.
Temat jest rzeczywiście trudny... Ja przed tą decyzją zastanawiałam się czy nie wziąć szczeniaka, zawsze to jest taka 'pusta kartka' i to w 90% bedzie zalezało ode mnie jaki ten pies będzie jak dorośnie ( te 10% niech będzie zarezerwowane na charakter, który jest warunkowany genami). To był duży stres, miałam milion wątpliwości czy dam rade, czy dobrze robie, co będzie jak jednak się nie uda, jak będzie wyglądało moje życie z wilczakiem. Quote:
Strasznie dużo też zależy od psa. Mi trafił się anioł w wilczej skórze! Poważnie... Jakbym trafiła na 'cięższy przypadek' nie wiem czy dałabym rade. I chociaż mam mega wsparcie u ludzi, którzy z tą rasą mają o wiele dłużej do czynienia niż ja, to i tak stres był ogromny. Na szczęście nam się jakoś udało dogadać i nie licząc niewielkich problemów jest dobrze. Po tym roku mieszkania razem nie wyobrażam sobie już jak mogłam żyć wcześniej bez Młodego. Życzę wszystkim ludziom, którzy się na taki krok zdecydują dużo, dużo szczęścia! |
<<lubię to >>
|
All times are GMT +2. The time now is 15:39. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org