Plenerowa Krajowa Wystawa Grupy I bez ON - Rzeszów 14.05
 

Kto się wybiera ;)
Baldur zgłoszony ale nie wiem jak to będzie.
Jestem póki co na etapie błagania rodzicieli żeby dali mi pieniądze na bilety na pociąg do Rzeszowa :ail. Mam nadzieję że się uda :lol:
Problem w tym że jeśli nawet uda mi się dotrzeć do Rzeszowa to nie mam bladego pojęcia jak dostać się na teren wystawy, która odbywa się w Łowisku, oddalonym jakieś 40 minut drogi od Rzeszowa :shock:. Może ktoś z Rzeszy orientuje się czy jedzie tam jakiś autobus o dogodnych godzinach ? W Rzeszy byłabym o 6:27 ( niestety kolejny pociąg byłby na miejscu dopiero o 10, czyli z wystawy byłyby nici, muszę jechać wcześniejszym ). Miałabym więc 3 godziny z hakiem na dotarcie do tego Łowiska. Może więc jakaś dobra dusza wie czy coś w tamtą stronę kursuje ? ;-)

Przyda się ?
http://www.infores.pl/mpk/default.php?t=l
http://web.pks.rzeszow.pl/tabliczki_przystankowe.php

Polcam google maps ;)

Sprawdziłam, w sobote bezpośrednio dopiero o 12.50 :|, chyba że jedzie cos przez Łowisko

Sprobuj dac ogloszenie na dogomani moze z kims ze slaska ci sie uda zabrac.

Na dogomani na wątku wystawy pusto, bo to krajówka tylko I grupy :(.
Po za tym jak pisałam wcześniej, wciąż jestem na etapie ''wyciągnięcia'' kasy na bilety od rodziców. Nie wiem czy mi się uda, ale i tak bilet studencki na pociąg w jedną stronę wychodzi 26 zł. Gdyby ktoś z dogomaniaków mnie zabrał to obawiam się że dorzutka do benzyny wyszłaby co najmniej 2 razy więcej, a tyle na pewno nie ''wyciągnę'' od rodzicieli :(. Jeszcze pare dni zostało, może coś wymyślę. Dzięki wszystkim za dobre rady :)

Autostop, autostop :D
Z takim wilczakiem na pewno kogoś znajdziesz :)

z Rzeszowa będzie jedna osoba, włascicielka Sajgona Gorthan, niewiem czy na tym forum jest zarejestrowana, ale jesli tak, to mogłabyś się z nią umówić na jakiś dojazd, bo będzie lepiej zorientowana w połączeniach. ja niestety przez Rzeszów nie jadę.

Niestety mój udział w wystawie stoi pod wielkim znakiem zapytania. Jeśli chodzi o połączenie to jest mocno problematyczne bo bezpośrednio nie ma nic o tej godzinie, jak się dowiedziałam na informacji PKS "można jechać do Górna lub Sokołowa Młp. a stamtąd na pewno jakieś połączenie będzie" :x ale pan już nie umiał powiedzieć o której, na necie też nic nie wychodzi.

ale miejsce wymyślili na tę wystawę... nie dość, że psów zgłoszonych jest mniej niż 70, to jeszcze ci, którzy sie zapisali, nie mają jak dojechać... jeżeli uda sie Wam dojechać do Sokołowa Małopolskiego to z tamtąd mogę Was zabrać, chociaż ze mną jedzie siostrzenica i oprócz Dervli jeszcze jeden mały pies, ale może się jakoś pomieścimy... sprawdź, jakie masz połączenie do Sokołowa, jeśli wystarczy czasu, to w razie problemów może zdąrzę zawieźć psy i siostrzenicę, i wrócić po Was do Sokołowa?

Do Sokołowa jest 7.35 ale z kolei do Łowiska nic nie ma, do Górna tez o 7.35 ( przez Sokołów ) i to samo co z Sokołowa dopiero po 13, może próbujcie się umawiac z kims kto jedzie przez Rzeszów albo z rzeszy.

z Górna do Łowiska nie jest daleko, jeśli autobus będzie ok. 8.30 w Górnie, to zdąrzę zostawić psy i po Was przyjechać.

Ja będę w Rzeszowie o 6:30, mogę dojechać autobusem do Sokołowa lub Górna, gdyby jakaś dobra dusza : Maria albo ktoś inny przygarnął mnie w jednej z tych miejscowości z Baldurem, maleńki już nie jest ale mimo wszystko bejbik więc myślę że jakbym się postarała to mogłabym go nawet na kolana wziąść :lol:
Takie są autobusy z Rzeszowa do Górna :) :
07:05 - 07:53
07:25 - 08:06
07:35 - 08:08
07:55 - 08:27

jasne, że Ciebie też odbiorę z tego Górna, tylko sprawdź, czy te wszystkie autobusy jeżdżą w sobotę, bo podejrzanie dużo ich jak na tak krótki okres czasu... w soboty to raczej jeździ co najwyżej 1/3 autobusów...

Mistrali, wysłałam Ci wczoraj lub przedwczoraj nr tel w prywatnej wiadomości, mam nadzieję, że doszedł. Narazie nikt nie odpowiedział, więc niewiem czy się wybierać tak, aby być około godz 8 w Górnie... W takim razie wyjezdżam o 8.00 z domu, koło 9.00 będę w Sokołowie/Górnie, jakby co, to dzwońcie.

Chwalcie się dziewczyny, jak poszło.

Sajgon i Baldur nie dojchali. Pani sędzia zadeklarowała, że nawet jeśli się spóźnią, będą oceniane... Po drodze nie widziałam nikogo czekającego z wilczakiem... Dojechać tam było jeszcze gorzej niż myślałam. Nawigacja mi się zawiesiła a oznakowanie było fatalne, więc zwiedziłyśmy jeszcze wiele hektarów okolicznych lasów... 4 razy będac prawie na miejscu pytałam o drogę, ale mimo wszystko błądziłam dalej. Myślę, że puchar należał już każedmu, kto w ogóle zdołał tam dotrzeć :D
Sędziowała A. Kochan. Dervla dostała ocenę doskonałą, CWC, Zwycięzca, Zwycięzca Rasy.

:shock: no to w takim razie organizacja beznadziejna, kto w ogóle wpadła na taki pomysł , jak by na stadionie w Rzeszowie nie mogli zrobić. Gratulacje dla Dervli.
Ps. coś czuję że połowa z tego nie dojechała na miejsce (jak na taką małą ilość ).

Mario wielkie gratki dla suczyska :p i dzięki za chęć podwiezienia. Niestety z wystawy zrezygnowałam bo w sobotę wypadło mi spotkanie, którego nie mogłam przełożyć i o ile dojazd byłby możliwy to z powrotem na czas w takich warunkach byłby już kłopot :( Mam nadzieję że wystawę powtórzą w przyszłym roku w lepiej pomyślanym miejscu.

z tego co wywnioskowałam z katalogu, to właściciel placu (zajazdu) a zarazem działacz związku zasponsorował część imprezy, zapewne udostepniając swój teren, a wiec być może ta wystawa nigdy by się nie odbyła, gdyby to nie było to właśnie miejsce... po dotarciu tam było całkiem w porządku, w pobliżu las, a więc psy miałby gdzie odpocząć od upałów, w pobliżu strumyk, więc wodopój i kąpiel na miejscu, ale jeśli ktoś się nie wybierał swoim autem, to naprawdę miał problem z dotarciem tam. Do tego jeździły bryczki z końmi w piuropuszach, dzwonkami, był pokaz zaganiania owiec, to był dobry socjal dla mojego psa, który na owce najchętniej by zapolował, a przed końmi najchetniej by uciekł, więc jestem nawet zadowolona, że miała okazję zobaczyć coś innego niż na codzień i nauczyć się zachowania w tych okolicznościach. Oznakowanie jak dojechać na wystawę było, ale na zasadzie białych kartek umieszczonych na słupie, jak ogłoszenia o obwoźnej sprzedaży kurcząt, wiec nie rzucały sie w oczy, nie zauważyłam ich. Jeśli wilczaków przybyła 1/3 z zapowiedzianych, to w innych rasach mogło być podobnie, w każdym razie tłoku nie było...