Tak sorry ze nie pisalam, zapomnialam
zreszta nie wiem zbyt wiele
ogolnie to:
kiepska karma , najwyzej sredniej klasy, lepiej sobie podarowac na dluzsza mete, bo nic to wartosciowego :frown:

sama nie mam doswiadczenia

natomiast warto NAPRAWDE zwrocic uwage na rodzaj karmy i poprawic to co chcemy troche w psiaku
ja np przez jakis czas walczylam z ciemna mordka Amberka, w koncu zauwazylam ze po karmie ktora zmienilam i je jest CORAZ CIEMNIEJSZY!
zaczelam szukac, znalazlam w koncu to co trzeba!
po miesiacu, poltora nowej karmy Amber dostal znowu piekna biala maske i caly wyjasnial
Ty moglabys stosowac karme z algami (lub same algi) i z duza zawartoscia karotenu
zobaczysz po 1 worku juz jest roznica!!! :D

U nas to samo - pare dodatkow i Balrog wreszcie dolaczyl kolorystycznie do stada. Teraz ma juz kolor dokladnie jak Jolka.... No i sersci o wiele wiecej.... ;)

Wiem, ale akurat jesteśmy zadowoleni z maści Varga i nie bardzo chcemy zmieniać...8) Chyba że naprawde by była potrzeba. Ale takim go stworzyła natura :twisted:

Dokladnie
Moze mnie ktos nie zrozumie albo nie wiem co: ale ja nie widze potrzeby zmieniania koloru siersci psa bo po co? :?
Taki sie urodzil i juz
A jesli komus sie nie podoba kolor siersci 8) swojego psa 8) to mogl inego szczeniaka wziac :wink:
Takie MOJE zdanie

Szczeniaka nie mogl wybrac, bo u szczeniaka az tak duzo nie widac... ;) OK, mozna odpowiednio dobrac rodzicow, aby szczeniaki mialy porawny kontrast, i zerkac na kolor, gdy zaczyna im rosnac dorosla siersc, ale reszta zalezy wlasnie miedzy innymi od karmienia.

W karmie masz m.i. beta-karoten, ktorego duza ilosc moze spowodowac zolkniecie siersci i zwiekszenie intensywnosci zolto-czerwonych kolorow. U wilczakow powoduje on czesto to, ze oczy staja sie ciemniejsze. Czyli pies o oczach 'na granicy' moze w ten sposob dostac gorsza ocene, za nieprawidlowe brazowe oko. Nie mowiac juz o tym, ze przy ciemnym oku znika ten wilczy wyraz pyska.... :|

Natomiast algi zwiekszaja intensywnosc kolorow - czyli u psa ujawnia sie "prawdziwa" barwa. A u psach o slabszych kontrastach mozna uzyskac polepszenie ubarwienia.

Tak wiec chyba zle do tego podchodzisz... ;) Tu nie chodzi o farbowanie psa... ;) Ela miala racje - trzeba zwracac uwage, co jest w skladzie karmy, bo z powodu tych (przeciez naturalnych i czesto stosowanych) skadnikow, mozemy spowodowac, ze pies bedzie wygladal na gorszego, niz jest w rzeczywistosci. Tak wiec w przypadku Balroga zmiana skladu karmy spowodowala, ze ma wiecej brazu, jest bardziej wilczasty i bardziej typowy, a jednoczesnie nie trzeba bylo do uzyskania dobrego efektu uzywac jakis specjalnych chemikaliow, no i Balrog nadal jest Balrogiem. Tyle, za ladniejszym niz wczesniej.... :mrgreen:

Dobra Ela czym teraz karmisz Amberka że wyjasniał mu pyszczek a czym ty margo że Balrog jak rozumiem ściemnił/zrudział???

Margo-ale ja to rozumiem :D
Rozumiem to ze jesli z karma sa tam jakies skladniki ktore pomoga w tym 8) zeby pies byl ladniejszy, zgodny ze wzorcem Ja to rozumiem :)
I pewnie ja bym tez tak zrobila jesli u psa nie bylo by zgodnosci ze wzorcem ;)
Ja poprostu mowie :)

P.S Po pierwsze zle mnie pewnie zrozumialas :P :oops: :lol:
Po drugie Ja nie sadze ze Ty czy Ela glosicie jakies herezje! :shock:
Nigdy bym tak nie pomyslala :shock: Ty i Ela znacie sie ode mnie o wiele lepiej i nie tylko w temacie CzW dlatego nigdy bym wam nie podskoczyla....
Ja poprostu dalam swoja uwage 8) ktorej i tak nikt ie zrozumial 8) no ale nie wazne 8)

Zrozumialam. Ale chyba moja odpowiedz zabrzmiala zbyt ostro.... :wink:

To nie o zgodnosc chodzi, ale tez o efekt wizualny... ;)
Ale mowiac po ludzku - zmiana byloby, gdyby Blondynka przefarbowala sie na czarno, aby nie byc uwazana za glupia... ;) Natomiast w tym wypadku mowimy jedynie o Blondynce myjacej swoje wlosy szamponem rumiankowym, aby podkreslic ich naturalna urode i blask... :mrgreen:

Oczywiscie w niktorych wypadkach poprawimy wzorcowosc psa, ale zwykle jest to po prostu nie dzialanie na swoja szkode.... ;)

Margo bardzo fajnie to wytlumaczyłaś.

A co do alg to podobno trzeba ostroznie się z nimi obchodzić. Czyli jak? jak Wy robicie?

No bo to Margo! :mrgreen:

Nie - algi sa absolutnie bezpieczne. Bo to prawdziwe wodorosty: suszone i zmielone. I smierdzace ryba... ;)

Ostroznie nalezy postepowac z dodatkami na siersc, czyli biotyna (bo to jednak witamina, ktora mozna przedawkowac), preparatami typu Laveta, i innymi witaminkami....

Mnie tam interesowałaby dyskusja w tym temacie :(

Aha. Ale np. jak Wy podajecie je swoim psom, w jakich ilościach, co ile czasu? :) Takie postawowe rzeczy.

Tzn pomoglo przejscie z Juniora (dla mlodych psow) na Performance (dla psow aktywnych). Dzieki temu mlody nabral masy (to, ze wczesniej byl szczuply bylo dobre dla stawow, ale teraz juz nie bedzie rosl, wiec nie tzreba sie tak przejmowac masa ciala), odrasta mu siersc (Performance ma wiecej tluszczu i skadnikow, ktore robia dobrze na siersc - karme ta oprocz psom aktywnym poleca sie tez psom wystawowym), no i kolor tez jest wreszcie normalny. Do tego dostaje jeszcze bonusowo codziennie lyzke alg na lepsze wycycenie koloru.... :)

Algi - codziennie jedna luzeczke/psa. Do tego lyzke jakiegos oleju wyciskanego na zimno. Biotyne w okresie wymiany siersci - polowe zalecanej dawki lub nawet jeszcze mniej.

no to mala intriga dla was.jusz niedlugo w Polsce bede karma, ktura rekomenduja tylko lekarzi weterinarii dla zwierzat s problemami chorobami i s marna sierca albo kolorem.jeszcze poczekaj cie...