![]() |
Zapalenie Kaletek. HELP !
Moj młody ma 6 miesięcy borykam się od jakiś 3 miesięcy z problemem zapalenia kaletek stawów łokciowych - czyli co pare tygodni musze jeździć do weta żeby odciągać płyn z kaletek a potem miejscowy zastrzyk przeciw zapalny. Dzisiaj jak byłam u weta powiedział mi ze będzie trzeba wyciąć nieszczęsne kaletki:?. Cala operacja nie byłaby do końca dramatem gdyby potem mój czorci oszołom nie musiał mieć kołnierza ochronnego na głowie przez co najmniej 2 tygodnie i dreny w łokciach:shock:, co osobiście wydaje mi się nie możliwe w jego ciężkim przypadku. Po za tym nie jestem za tym żeby cokolwiek wycinać jeżeli jest jeszcze może jakaś szansa zaleczenia. I teraz pytanie: czy w ogóle robić mu ten zabieg(6 miesięcy to trochę mało może z wiekiem samo przejdzie;))? Jak nie zabieg to co dalej ???
Jak macie jakieś pomysły to będę bardzo wdzięczna za rady - bo już teraz kompletnie nie wiem co mam robić. :( :help |
sorki za wielkosc i kolor czcionki cos mi sie poprzestawialo :stupido
|
Co do operacji to się pewnie Rybka wypowie:) Ja słyszałam takie zalecenia aby zamienic na ten najgorszy czas dom w pokój dla wariatów:) Czyli powykładać wszystko miękkościami tak, aby nie miał szans na leżenie na twardym, uwalanie się całym ciężarem i obstukiwania.
Najtaniej chyba wychodzą karimaty ew.gąbka tapicerska. |
no niestety obawiam sie ze karimaty badz gabki nie przetrwają długo, no ale sprobuje:) mam nadzieje ze wszystkiego nie zeżre
|
Witam
pamiętam taki temat na wolfdogu sprzed ok. 3 lat albo mi się wydaje. Może ktoś sobie lepiej skojarzy warto by było do niego wrócić. |
No tak, zapomniałam - szczeniak :) W marketach typu Auchan można upolować takie karimaty po ok.6zł, bywają niestety też różowe...ale coś za coś :D
|
hmmm.... różowe... czego sie nie robi dla "dzieci" ;)
|
Quote:
|
karimaty na allegro - takie zwykłe, ale amortyzują:)
|
Kasprzak, zdajesz sobie sprawę, że kaletka jest w łokciu po to, żeby amortyzować wszelkie uderzenia? Po wycięciu kaletek łokcie będą "gołe" i wrażliwe na urazy. Całe życie psa.
Shey ma prawy łokieć z kulką od kilku miesięcy i żyje, ma się dobrze i nie planuję usuwania kaletki. Tym bardziej, że przestał już kłaść się na podłodze jak worek kartofli. Kulka się po woli zmniejsza i mam nadzieję, że się w końcu wchłonie całkowicie. Przemyśl ten zabieg. Kaletki usunąć możesz ZAWSZE, a Czort jeszcze nie pozamykał chrząstek wzrostu i łatwo je będzie podczas zabiegu uszkodzić. |
Rybka, zdaje sobie sprawe do czego sluza kaletki i jak wazne jest to zeby je zachowac na swoim miejscu, dlatego wlasnie pisze i prosze o jakies inne propozycje rozwiazania problemu. Przy okazji trzeba zauwazyc ze kaletki z obrzekiem calkowicie nie spelniaja swojej funkcji(przynajmniej tak twierdzi moj wet). Wiem ze czorcie obrzeki w niczym nie przeszkadzaja dlatego nie spiesze sie z decyzja i jak narazie mam zamiar sprobowac z karimatami. A tak przy okazji odciagalas plyn z kaletek czy po prostu w ogole tego nie ruszalas ?
|
Quote:
|
Quote:
|
Quote:
Jak zwykle uważam, że najskuteczniejsze (choć równocześnie najbardziej praco- i czasochłonne) jest przestawianie psu w głowie. Powoli osiągamy etap, że komenda "zjeżdżaj na koc" zaczyna działać, a Lorka przyłapana na płytkach oblizuje się i zmyka do klateczki (wie, że grzech;-)) No i w ramach konsekwencji dozwolone jest leżenie na kanapach i łóżkach przykrytych kapami. Myślę, że temat dobry dla właścicieli szczeniaczków - warto młode od początku gonić z płytek, choćby na wszelki wypadek. Problem modzeli i kaletek był dla mnie zawsze problemem psów z krajów śródziemnomorskich, ale widać niektóre z naszych burych mają budowę stawów, która sprzyja generowaniu tych problemów. |
Zastanawiałyśmy się kiedyś z Rybką nad uszyciem ochraniaczy, coś jak nałokietniki lub nakolanniki dla sportowców, musiałoby być lekkie, chyba na rzep i być wypełnione jakąś pianką? Może dałoby się przerobić eksperymentalnie jakiś ochraniacz tańszy, z marketu i spróbować przyzwyczaić psa do chodzenia w tym po domu?
|
Quote:
Jakoś jestem przeciwniczką metod inwazyjnych u tak młodych psów. Niech żyje sobie normalnie zamiast znieczuleń, chodzenia w kołnierzu i szwów w tak newralgicznym miejscu. Każde kładzenie się będzie bolało, będzie trauma po wizytach w gabinecie... Jak dla mnie za dużo minusów. Ale to Twoja decyzja, pamiętaj, że operacja to definitywne rozwiązanie problemu i bardzo skuteczne. |
Quote:
Wiec dla przestrogi dla przyszłych i obecnych właścicieli - jutro wstawię pare fotek:) Quote:
Quote:
|
W tej chwili nie pamiętam nazwy ale substancją czynną był diklofenak.
Tych maści przeciwzapalnych jest na pęczki i w każdej formie. Najlepszy jest żel bo się wchłania do suchości i pies nie ma możliwości zlizania nadmiaru. Pani w aptece na pewno Ci coś dobierze. |
o to super !
W poniedziałek wybiorę się do apteki. Dzieki |
Rozumiem, że problem polega na tym, że pieski, zwłaszcza latem, lubią kłaść się na zimnej podłodze, zamiast na rozłożonym kocu, czy karimacie. Mój Jaskier ma dokładnie to samo i martwię się, że w przyszłości będą problemy. Być może taka karimata pomoże w przekonaniu czworonoga do leżenia na miękkim?
http://www.neopak.pl/bmz_cache/2/27c...ge.593x550.jpg Ułożona folią do góry, powinna odprowadzać ciepło i być przyjemnie chłodna. Nie stosowałem w praktyce, więc nie wiem, czy zadziała. Ten konkretny egzemplarz można dostać na allegro za 7,5pln. |
All times are GMT +2. The time now is 09:01. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org