![]() |
Denne zagrania konkurencji....
Quote:
Rowniez rozmowy telefoniczne sa rozne... Ostatnio pojawila sie dziwna "moda" na sprawdzanie hodowcow przez konkurencje... Listy dostaje od lat i prawde mowiac wszystkie z nich trzymaja sie pewnych wzorcow... To samo dotyczy rozmow telefonicznych... Od pewnego czasu - gdzie data zbiega sie z data wojenki z "wiecie o kim mowie, ale lepiej nie wypowiadac tego imienia" - zaczely masowo pojawiac sie dziwnie opowiesci i informacje o roznych hodowlach. Plotki pojawialy sie zawsze, ale tym razem jakies 99.99% z tego bylo zwyklymi klamstwami... W skrzynkach zaczelo pojawiac sie wiecej (delikatnie mowiac) podejrzanych emaili... ktore zawieraly zwroty i pytania, ktorych chetni nie zadaja... Rozdzwonily sie telefony - gdzie dziwne osoby zadawaly bardzo dziwne pytania... Dwa razy dzwoniacy ludzie na serio przesadzili - zrobilam to samo... Przyznaje, ze ryzykowalam - ze rzeczywiscie pojawia sie u mnie dziwne osoby przygotowane na natychmiastowy zakup szczeniaka i trzeba je bedzie odeslac z kwitkiem, ale mialam nosa - w obu przypadkach byla to sciema - zwykla prowokwacja osob, ktorych nazwisk sie domyslam, ale nie wymienie... 8) Oni wiedza, ze ja wiem... I to wystarczy.... ;) Chec wapite, aby przestali - taka juz ich malpia natura... Rozmawialam na ten temat z innymi i "jajcarze" za cel biora rozne hodowle... Wiem, ze to nie miesci sie w glowie, ze to chore zachowanie - ze ktos ma oczywiste klopoty z glowka, ale to MA MIEJSCE... Dlatego jesli jakis hodowca potraktuje kogos dziwnie - to radzilabym nie obrazac sie - moze warto sie z nim spotkac w realu - odwiedzic hodowle i pokazac, ze zaszla pomylka i nie jest sie jednym z tych internetowych psycholi-podpuszczaczy... ale realnym czlowiekiem, ktory chce wilczaka... |
Quote:
|
Quote:
Quote:
Kiedys o czyms podobnym czytalam na yorkach - myslalam, ze niektore wlascicielki/hodowczynie musza byc po prostu stukniete, zeby robic takie szopki... Ze u nas to niemozliwe.... Teraz musze zmienic znaczenie slowa NIEMOZLIWE.... :lol: http://i2.pinger.pl/pgr83/00732245002869bd4b1cdeed |
Quote:
O proszę - mamy przykład jak zdanie młodego przewodnika CsV (czyli moje) spotkało się z aprobatą doświadczonej hodowczyni :) No nic, teraz będzie żem z ekipy:twisted::rock_3 |
Quote:
|
Quote:
|
Quote:
A kto robi za Glizdogona????? :lol: .... Ja, oczywiście, wcale się nie mieszam. Broń Boże!!! :twisted: Tak sobie tylko w ciszy czytam o tych sierpach i zastanawiam się nad młotami. Nawet nie chce się człowiekowi irytować... na to zaraz przyjdzie czas... w końcu "za chwilę" będziemy mieć "wzorcowe" "tricolory"... :lol: .... |
Quote:
|
Quote:
|
Quote:
Przypomniało mi się zdjęcie, które Margo kiedyś wstawiła na WD, a z którego się tu śmialiśmy. Mam na myśli to, na którym widać jej własne łóżko, na którego każdym centymetrze kwadratowym rozlokowały się wilczaki. Myśmy tu mieli ubaw, a jedna pani na Dogomanii stwierdziła na podstawie tego właśnie zdjęcia, że te biedny psy mają tak mało miejsca, skandaliczne warunki hodowli wręcz... Jak powiedziała wcześniej Aga; "śmieszno, ale też i trochę straszno"... |
dokładnie to samo sobie pomyślałam..chłopina chciał mnie zaskoczyć wczesną porą ;)
|
Quote:
Quote:
Nic bardziej mylnego.... Pojawily sie ploty, ze Margo trzyma psy popakowane po kojcach. Zrodlo: okazalo sie, ze zawdzieczam to Grzesiowi (komuz by innemu :twisted:) - ktory byl na jednym ze spotkan. Zrobil zdjecie Burych w kojcu - potem rozpowszsechnial je jako "dowod", ze moja hodowla jest kojcowa... |
Quote:
|
Quote:
|
Quote:
|
kolejny temat o du...e maryny.... czy te dyskusje wnosza cokolwiek wartosciowego ? -.-
mam wrażenie, że niektóre osoby po prostu próbuja sobie posty ponabijać... bo w gruncie rzeczy czytam i nie wiem o co kaman, bo co 2 posty przedstawiają sprawę inaczej, coś mówią, potem się wycofują i jedyne co jest tu stałe to chęć alki z całym światem tylko cholera sami nie wiedzą o co... |
Quote:
2.Gdyby chciały sobie ilość postów ponabijać, to już miałyby ich 2-5 razy więcej. 3.Nie wiesz, o co kaman -fakt. Ale się dowiesz. I lepiej, by Ci to wytłumaczył Twój przyszły Hodowca niż ktoś z ekipy Voldemorta, bo wtedy sieczka z mózgu i to szkodliwa dla rasy. 4.Wiedzą. A wielu z autopsji. :lol: |
Quote:
|
Quote:
|
Quote:
Zysk jest jeden -z tej wiedzy wiedzący mogą zrobić użytek, by nieświadomi mieli spokój i dalej żyli w niewiedzy. Ból jest jeden -Glizdogon /jednak Voldemort to nie zasłużony komplement/ z ekipą właśnie za cel wybiera sobie niewiedzących. ... Sorry, że sobie nabijam "post-licznik" tą odpowiedzią. W tematach ważnych /sierpy, oczy, umaszczenie/ nie mam co się kłócić -mam wzorcowego psa, po rewelacyjnych rodzicach dzięki bardzo dobrym Hodowcom i dlatego traktuję wolfdoga jako wiedzę zdrowotną i odskocznię radującą życie. No, sorry, robię też z przyjemnością za łowcę...:lol: :twisted: |
All times are GMT +2. The time now is 17:24. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org