Smutny koniec pewnego szkodnika
 

Czy to jest forma jakiegoś alternatywnego szkolenia dla małych łobuzów? :shock:
;)

Nieeee, to Małolat popełnił samobójstwo na wieść o przyjeździe właściciela :mrgreen:

Do TOZ-u! :mrgreen:

Ale ufny szkodnik! Widać, że prawie 'wychowany' w samochodzie, więc mu leżenie pod wozem nie straszne :wink: :P

To fakt - dla Burych auto to najukochansza rzecz, bo zwiazane jest z nia tyle ekscytujacych rzeczy (oczywiscie wyjazdy!). A dalam tylko fotke szkodnika, ale pod autem spaly wszystkie psy, oprocz Bola, ktory tam sie niestety nie da rady wcisnac... ;)

Bidny Bolo :bigcry2 To się chyba określa jako 'wykluczenie społeczne'? :wink: To gdzie on się podziewa, gdy jego stado drzemie pod pod autem?

Dokladnie... :)

Biedak musi lezec obok. Niestety pod autem chlodno jest przez caly dzien, a Bolo musi sie co jakis czas budzic i czolgac za "uciekajacym" cieniem.... 8)