![]() |
czas ZABAWY-wilczakofilne i wilczakoodporne zabawki
wiadomo, ze przedmiot miedzy wilczakowymi zebami ma marne szanse na przezycie, wiec mysle ze warto dzielic sie doswiadczeniami z udanych i nieudanych zakupow.
1. gruby sznur zwiazany na obu koncach kupiony w dyskoncie w UK, udostepniony do samodzielnej zabawy przetrwal mleczaki, mlodziencze furie i dorosle rozpracowywania, choc nie w niezmienionej formie ;) Niestety jego nastepcy z zoologow byli momentalnie rozbierani na nitki 2. hicior! Trixi Denta Fun po nawleczeniu na sznurek jest nasza podstawowa pilka szkoleniowa, uzywamy rok i stan prawie idealny! jest bardzo miekka https://encrypted-tbn2.gstatic.com/i...AvqmJEm2pl6oeQ 3. polarowy szarpak, mamy dopiero miesiac ale to doskonaly wynik jak na zabawke Sexy:? jest nadal w idealnym stanie. Polar jest miekki, przyjemny dla zebow, latwy do uchwycenia, a caly szarpak rozciagliwy co prowokuje do przeciagania :p https://encrypted-tbn1.gstatic.com/i...cMoSw3qErJ7YlJ 4. pilka Gappay 7cm pusta, super pilka, miekka wytrzymala ale sznurek jakis sliski i cienki, nie moge go utrzymac w reku i wzyna sie jak go owijam. 5. pilka HST z abs, niestety twarda i nie pasuje, ale przezyla wiele wiec za jej jakosc zareczam 6. gryzaki piszczace z Biedronki po 5zl z abs, wytrzymaly kilka tygodni wiec dobry stosunek ceny do jakosci. |
My tez uzywamy sznurka z polaru, jednak nasze sa grubsze niz te sprzedawane, bo sama je robilam, sa bardzo wytrzymale, wszystkie sa w niezmienionym stanie, czasem w nie wplatam kawalki skory by Urcio chetniej sie bawil czy szarpal
No i nasz numer jeden czyli pilka z Petstages Orka, wyglada tak: http://www.karusek.com.pl/img_prod/b/b_6114.jpg Mamy takie 3, dwie naleza do Urcia i sa uzywane do treningow lub zabawy, a jedna jest naszego owczarka, i tu jest dowod jak wiele ta pilka zniesie, Zuziu potrafi ja w pysku zuc godzinami, a pilka wciaz w niezmienionym stanie. Pilka jest o tyle fajna ze jest miekka i mozna od niej wlozyc sznurek, ja zwykle daje sznurek polarowy, plote taki odpowiedniej grubosci i dlugosci, ma wtedy dwie funkcje. |
U mnie "kupne" bardzo grube sznury są rozszarpywane w 20 min... oryginalne Kongo czerwone zostało rozpołowione na drugi dzień, piłeczki z zoologicznego takie bardzo twarde nie wytrzymują 10 minut... ALE jest jedna zabawka która przetrwała mojego synka już chyba z drugi czy trzeci miesiąc :D i jest w stanie nienaruszonym - Kongo Extreme 13 cm - taki dla psów policyjnych http://www.kong.com.pl/EXTREME_KONG_g,43162,a,137.html
Pozdrawiam ;) |
dzieki za pomysl z polarowym sznurkiem do pilki!
my tez mamy czarnego Konga, udostepniony do samodzielnej zabawy, zdaza sie na nim wyżywać a nawet z furia atakowac i narazie bez uszkodzen-1 miesiac A czarne freesbee Konga ktos testowal na wilczaku? |
U nas furore robi szmaciana piłka z Ikei :) Młody daje się za nią pochlastać i skupia się na nią lepiej niż na smaki ^^ mamy ją ponad rok, jeszcze Zjawa się nią bawiła zanim przywieźliśmy Otiego... Po za kilkoma szyciami i praniami nic się jej nie stało :)
numer dwa to kolejna najprostrza różowa kula z wypustkami, która piszczy jak się ją ściska - Młody nosi ją w zębach i piszczy do niej lub wyje :D numer trzy sznurek z Tesco :D ale nie taki związany z obu stron tylko taka sznurkowa piłka z dorobioną jakby rączką (kupione w Tesco z seri dla szczeniaków) Młody uwielbia się na niej wieszać i nią szarpać, nosi ją za rączkę i podrzuca po całym domu :) Mamy to niewątpliwe szczęście, że mamy psa nie nieszczącego i w sumie po za miśkiem pluszowym (nota bene moim, a nie jego....) nigdy żadnej zabawki nie zabił :) |
My testowaliśmy frisbee z konga ;) nienaruszone zostało. Ale nim się nie da rzucać, więc zabawka tylko do szarpania a nie samodzielnej zabawy w zasadzie...
|
Quote:
Quote:
Quote:
Z freesbee od Kalinki juz tylko dziury pozostaly :roll: |
Quote:
|
dziekuje za link!
|
All times are GMT +2. The time now is 02:16. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org