Krakow - 23.10.2005
 

W weekend (a dokladnie w niedziele) w Krakowie (hale AWF) odbedzie sie mala kameralna wystawa pierwszej grupy FCI. Ewa dotarla do listy zgloszonych psow:

PSY

pośrednia
BOTIS z Peronówki

otwarta
ALKOR Wilk z Polskiego Dworu
BALROG z Peronówki

championy
CLIF od Bulizniku

SUKI

młodzież
DONA Maly Bysterec

otwarta
ADHARA Wilk z Polskiego Dworu

Oczywiscie my bedziemy w wiekszej grupie i pewnie pojedzie jeszcze ktoras z dziewczyn. No i oczywiscie liczymy na obecnosc Tiny... :)
Wiec jak ktos chce sie jeszcze spotkac to zapraszamy.... :mrgreen:

My będziemy bez niedomagającej Adhary :( ale za to z Clifciem i Alkorem którzy bez przerwy szukają ze sobą zwady :evil: , no cóż synek wydoroślał :mrgreen:

No to bedzie wesolo przy ringu, bo Botis i Balrog tez nie moga na siebie patrzec.... :twisted:

Dolozcie do tego jeszcze Irrisiaka i Wiewiora :mrgreen:

Od Alinki to sie prosze od..ten...teges :nono . Suczka nobliwa jest i elegancka...nie pozwolimy szkalowac mamusi !! :gunsfiring
Od agresji (jak wiesc gminna niesie...) to sa inne suki....tyz matki dzieciom... :harhar

Jaka agresja?! Toz ostatnio to chyba bylo dzialanie w obronie wlasnej (i to bez przekroczenia granic obrony koniecznej). A przeciez nie jest tajemnica, ze obie nobliwe panie maja zadawnione sprawy :mrgreen:

Alez droga Joanno! Ja mowie o zupelnie czym innym! Mialam na mysli czarny PR mamuski ciemnego zla :twisted: Niekoniecznie zgodny z prawda ale za to jakze uzyteczny dla potrzeb wlasnych ! :baddevil

To fakt - Alinka rozpoznaje ja juz z daleka... ;)

Jak zwykle poszlo o faceta - Ali w dzikich plasach przyszla pobawic sie z Bolem, a podczepiona obok Irisiak nie wytrzymala, bo po dniu przebywania z nim (prawie) sam na sam uznala, ze teraz to juz tylko jej facet... ;) No i Alince sie oberwalo...

Fajnie, że bedzie Clifcio. Ciekawe jak dgadają się z Szarą... :) ? Bo na spotkanie z Balrogiem Tinka juz się cieszy... :mrgreen:

W niedzielę po wystawie gościlismy Margo i Przemka + Balroga... Tince bardzo spodobało sie, że taki duzy dorodny wilczak jak Balrog czuje przed nią respekt, wiec ćwiczyła na nim swoje burknięcia... zwłaszcza gdy próbował sprawdzić, czy jej posłanie jest dość wygodne :wink: Ale ponieważ oba psy znają dobre maniery, w końcu poukładały się w innych pomieszczeniach i leżały spokojnie. Muszę przyznać, że nie wiedziałam, że poczciwa Antosia potrafi być taką dominantką :shock:

Za to wczoraj przekonaliśmy się po raz kolejny, że Kraków jest małym miastem, bo gdy Margo i Przemek spacerowali po Starym Mieście z Juziem i Alinką ZUPEŁNIE PRZYPADKIEM spotkali na Grodzkiej Halszkę, a niedługo potem na Floriańskiej Jędrka. Nie muszę dodawać, że wilczaki wzubadzały powszechne zainteresowanie... Tutaj po prostu wszystkie drogi prowadzą na Rynek... :cheesy:
Magda, czy Ty albo Andrzej też ich spotkaliście? :mrgreen: :wink:

I wystawa juz za nami. Przy ringu rzeczywiscie bylo goraco, bo w zasadzie same psy. Dziewczyn, ktore by zlagodzily sytuacje, malo: Dona (zapatrzona w pana), Tinka (zapatrzona w pileczke) i Adhara (zapatrzona w tate). Wiec panowie caly czas patrzyli na siebie wilkiem... ;) Poniewaz trzeba bylo dlugo czekac na wystep wilczakow, wiec panowie troche sie uspokoili i na ringu bylo juz OK. Sama wystawa to w sumie troche zdziwienie, bo sedzina sprawdzala ustawienie oka, osadzenie ucha. Wiedziala, ze wilczak ma w ruchu nosic glowe na tym samym poziomie co grzbiet. :shock: No i najwazniejsze (pierwszy sedzia sie nam do tego przyznal oficjalnie): w ocenie kierowala sie tym, ktory pies najbardziej przypomina jej wilka... Czyli gdzies musiala przeczytac slowa Harta o tym, jak sedzia najlatwiej moze sie nauczyc jak wyglada wzorcowy wilczak... :)

Po wystawie wszyscy polecieli do swoich obowiazkow (czyt. do dzieci ;)), a my ruszylismy do auta, gdzie niecierpliwie czekaly dziewczyny - Ali i Jolly. Wreszcie mogly sie wyszalec i pobiegac z Tina.... Po finalach wprosilismy sie do Rony na kawe.... Tzn nam sie tak wydawalo, ale okazalo sie, ze czeka na nas cala uczta.... RONA - JESZCZE RAZ DZIEKI ZA GOSCINE! :)
W gosci zabralismy ze soba tylko Balroga. Mlody - typowy facet - oczywiscie zaraz popedzil na kontrole do kuchni, potem chcial wskoczyc do "lozka" Tiny, ale tego bylo dla niej za duzo i szybko pokazala mu jak powinien zachowywac sie dobrze wychowany CzW. Pod jej czujnym okiem Balrog zachowywal sie jak wzorowy pies - lezal kolo nas i grzecznie uczestniczyl w rozmowach... ;)

Wieczorem ruszylismy na plan filmowy, ktory w zasadzie byl glwonym celem naszego wyjazdu (ale o tym zaraz). Okazalo sie, ze krecimy dopiero we wtorek, wiec poniedzialek spedzilismy ponownie w Krakowie. I wtedy wlasnie okazalo sie jaki to Krakow malenki.... ;) Ale fakt - trudno jednak (nawet w takim tlumie) nie zauwazyc wilczaka.... :mrgreen:

I jeszcze cale stado... :cheesy:

http://www.zperonowki.com/pics/galle...w/DSCF0134.JPG
Adhara, Clif, Tina, Balrog, Dona, Botis i Alkor

Dobra dobra ja przez 5 dni jak byłem to żadnego nie spotkałem :cry:

To sie dopiero nazywa "miec pecha".... :wink:

A czemu takie zdziwienie (to chyba dobrze), ja Harta też nie cztałam, ale wzorzec i historię - a we wzorcu przecież pisze:
WYGLĄD OGÓLNY
Pies o mocnej budowie, powyżej średniego wzrostu, prostokątny. Kształtem ciała, ruchem, strukturą włosa, kolorem sierści i maską przypomina wilka.

i postaram się szybko nadrobić lekturę 8)

Ale wielu sedziow doczytalo wzorzec jedynie do tego momentu:

"W roku 1955 miał miejsce w Czechosłowacji biologiczny eksperyment, a mianowicie skrzyżowanie owczarka niemieckiego z wilkiem karpackim."

I uznaja, ze wilczak moze wygladac jak troche innym owczarek niemiecki... ;)