Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Wychowanie i charakter (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=29)
-   -   Sygnaly uspokajajace - jak psy unikaja konfliktow (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=2825)

z Peronówki 03-11-2005 16:06

Sygnaly uspokajajace - jak psy unikaja konfliktow
 
Mialam napisac dawno, ale ucieklo.... 8)

Wedlug mnie tytul jest bzdurny i bezsensowny... :twisted: Bo to nie ksiazka o pieskach, ale najlepsza ksiazka szkoleniowa jaka istnieje... :mrgreen: Zamiat opisow bedzie opinia Pat Goodmann z Wolf Parku....

"Dynamika socjalna stada wilkow jest czesto wykorzystywana jako wzor interakcji dwoch psow lub psa i czlowieka. Spotkalam ludzi zajmujacych sie psami (a takze wilkami), owladnietych idea wypracowania sobie wysokiej pozycji w stadzie w kazdej sytuacji za pomoca agresywnych metod. Wynikalo to z przekoania, ze wybor ogranicza sie albo do silowego zdominowania zwierzecia, albo do podporzadkowania mu sie. [Tu klania sie Fischer :twisted: ] Takie spojrzenie nastrecza jednak dwa problemy. Po pierwsze, moze nastapic eskalacja agresji [te "odgryzajace sie" wilczaki]. Po drugie, wybor, jaki mamy, nigdy nie ogranicza sie do dwoch tylko mozliwosci: brutalna dominacja i podporzadkowanie sie to nie jedyne opcje ani dla wilkow, ani dla psow, ani dla ludzi."

Ksiazka pokazuje psia mowe, ktorej znajomosc bardzo pomaga w wychowaniu i szkoleniu, bo jak sie rozumie psa, to o wiele latwiej idzie wybrac odpowiednie metody i sposob postepowania. No i nie robi sie glupich bledow karajac psa za cos, czego nie zawinil. Jeden z przykladow:

"ZASTYGNIECIE W BEZRUCHU(..)
Kiedy w agresywny sposob probujemy przywolac psa do siebie, czasem zauwazymy, ze siedzi on lub lezy w miejscu, udajac, ze wcale nas nie slyszy. I tym razem nie ma to nic wspolnego z dominacja czy nieposluszenstwem - pies po prostu probuje oslabic nasz gniew. Przestanmy byc agresywni! Badzmi przyjazni, oddalmy sie, a pies sam do nas przyjdzie."


Karanie za takie zachowanie byloby bardzo szkodliwe, bo dla psa niezrozumiale, bo przeciez chcial jak najlepiej....

I takich przykladow jest masa - to wlasnie powod dlaczego ksiazke warto kupic. Tym bardziej, ze wilczaki psia mowe maja o wiele bardziej wyrazna i bardziej zwracaja na nia uwage niz wiele innych ras....

Andzia. 03-11-2005 16:17

Sygnaly uspokajajace - jak psy unikaja konfliktow
 
Ja juz mam tę ksiazke :) Tez uwazam ze naprawde warto przeczytac

Gaga 03-11-2005 16:31

Sygnaly uspokajajace - jak psy unikaja konfliktow
 
Quote:

Originally Posted by Margo
"ZASTYGNIECIE W BEZRUCHU(..)
Kiedy w agresywny sposob probujemy przywolac psa do siebie, czasem zauwazymy, ze siedzi on lub lezy w miejscu, udajac, ze wcale nas nie slyszy. I tym razem nie ma to nic wspolnego z dominacja czy nieposluszenstwem - pies po prostu probuje oslabic nasz gniew. Przestanmy byc agresywni! Badzmi przyjazni, oddalmy sie, a pies sam do nas przyjdzie."


Karanie za takie zachowanie byloby bardzo szkodliwe, bo dla psa niezrozumiale, bo przeciez chcial jak najlepiej....

I takich przykladow jest masa - to wlasnie powod dlaczego ksiazke warto kupic. Tym bardziej, ze wilczaki psia mowe maja o wiele bardziej wyrazna i bardziej zwracaja na nia uwage niz wiele innych ras....

Swyinto Prowdo...! Odkad ta niewielka ksiazeczka uswiadomila mi to i owo, o wiele prosciej i przyjemniej spaceruje sie z Cheyem:) Ale ma to tez woj minus..jak mlody bezpodsatwnie( wg mnie) np sie oblizuje to jest mi przykro,ze ja w jakis sposob wywieram na niego niepotrzebna presje:(
pozdrwaiam
Gaga

Rona 03-11-2005 16:31

Coś w tym zapewne jest...
Margo, zauważyłaś pewnie jak Tinka zachowuje się w stresie - udaje , ze nie widzi tego, co ją stresuje. Kiedy w K-wie czekalismy na wystawianie psów, a ona wyraźnie czuła się niepewnie przy tak wielu większych od niej CZW, odwracała się do nich tyłem, biegala za piłeczką, itd. Tak samo reaguje na koty, kury, kaczki itp. - wie, że nie tolerujemy agresji, więc udaje, że ich nie ma.... :mrgreen:

z Peronówki 03-11-2005 16:48

Sygnaly uspokajajace - jak psy unikaja konfliktow
 
Quote:

Originally Posted by Gaga
Ale ma to tez woj minus..jak mlody bezpodsatwnie( wg mnie) np sie oblizuje to jest mi przykro

Gaga, przejmowalabym sie, gdyby to nie chodzilo o Cheya, ktory oblizuje sie juz na sama mysl o podwieczorku.... :twisted: :mrgreen:
Ale serio - oblizywanie nie zawsze jest negatywne... Oznacza, ze pies chce zlagodzic sytuacje, ale to nie oznaka strachu... ;)

Quote:

Originally Posted by Rona
Coś w tym zapewne jest...

Znaki sa te najpiekniejsze na egzaminach - ludzie sie stresuja, wiec psy wysylaja sygnaly uspokajajace i zwalniaja. Wiec maszeruja wolniej. To powoduje, ze wlasciciele jeszcze sie nakrecaja - a psy ida jeszcze wolniej. Czyli zamiast sie odstresowac, co spowodowaloby, ze pies wrocilby do normy, sami jeszcze wszystko pogarszaja. I zloszcza sie na boguwinnego psa... :?

Quote:

Originally Posted by Rona
Margo, zauważyłaś pewnie jak Tinka zachowuje się w stresie - udaje, ze nie widzi tego, co ją stresuje.

Dokladnie... :) Wszystko wyrazne jak w filmie szkoleniowym... :D

Joanna 07-11-2005 10:20

Ja dzis rano mialam klasyczna akcje: zbyt mocno nalegasz, abym do Ciebie przyszla. Odpusc troche. Co wygladalo jak wachanie starannie wszystkich trawek wokol mnie. Odpuscilam i mialam psa w ramionach :cheesy:
Ciekawe, ile osob "nieczytatych" wyszloby z siebie w takim momencie. Bo ja mialam wielka ochote :mrgreen:

z Peronówki 07-11-2005 13:44

Quote:

Originally Posted by Joanna
Ciekawe, ile osob "nieczytatych" wyszloby z siebie w takim momencie. Bo ja mialam wielka ochote :mrgreen:

Wlasnie w tym caly komizm sytuacji - czlowiek stosujac "zdrowy rozsadek" zrobilby spory blad. Bo co innego widac, a co innego to znaczy... ;) Bolo tez ma takie zatrzymywanie sie w miejscu i gluchniecie (choc widac, ze uwage ma na nas skupiona).... I z jedenj strony krew sie gotuje, a z drugiej wiemy, ze Boltonek chce dobrze... ;)
Everybody be cool! You, be cool! :mrgreen:

Joanna 07-11-2005 14:08

Quote:

Originally Posted by Margo
Quote:

Originally Posted by Joanna
Ciekawe, ile osob "nieczytatych" wyszloby z siebie w takim momencie. Bo ja mialam wielka ochote :mrgreen:

Wlasnie w tym caly komizm sytuacji - czlowiek stosujac "zdrowy rozsadek" zrobilby spory blad. Bo co innego widac, a co innego to znaczy... ;) Bolo tez ma takie zatrzymywanie sie w miejscu i gluchniecie (choc widac, ze uwage ma na nas skupiona).... I z jedenj strony krew sie gotuje, a z drugiej wiemy, ze Boltonek chce dobrze... ;)
Everybody be cool! You, be cool! :mrgreen:

Lodu! Dajcie mi lodu! Bo nadal pierwsza moja mysl to : DOSC! ZABIJE FRANCE! Szczegolnie, ze 2 i pol ostatnie suki sa przy mnie na pol swojego imienia!

Gaga 07-11-2005 15:17

Quote:

Originally Posted by Joanna
Lodu! Dajcie mi lodu! Bo nadal pierwsza moja mysl to : DOSC! ZABIJE FRANCE! Szczegolnie, ze 2 i pol ostatnie suki sa przy mnie na pol swojego imienia!

Rozbestwilas sie kobieto i tyle:)
A to trzeba sie przyzwyczaic, dac na luz, usiasc, pokontemplowac okolice i zebrac do kupy entuzjazm potrzebny na moemnt gdy wilczak raczy podejsc :wink:

Joanna 07-11-2005 15:20

Quote:

Originally Posted by Gaga
Quote:

Originally Posted by Joanna
Lodu! Dajcie mi lodu! Bo nadal pierwsza moja mysl to : DOSC! ZABIJE FRANCE! Szczegolnie, ze 2 i pol ostatnie suki sa przy mnie na pol swojego imienia!

Rozbestwilas sie kobieto i tyle:)
A to trzeba sie przyzwyczaic, dac na luz, usiasc, pokontemplowac okolice i zebrac do kupy entuzjazm potrzebny na moemnt gdy wilczak raczy podejsc :wink:

Tak, tak. Juz sobie zorganizowalam odpowiednie naczynko (sama wiesz, jakie ;) ) i zbieram ten entuzjam i zbieram. 8)

z Peronówki 07-11-2005 15:38

Quote:

Originally Posted by Gaga
A to trzeba sie przyzwyczaic, dac na luz, usiasc, pokontemplowac okolice i zebrac do kupy entuzjazm potrzebny na moemnt gdy wilczak raczy podejsc :wink:

No, nas Belka rozbestwila...i przy okazji wskazala na nowy pomysl rozwiazania tego problemu. Chodzi o to, aby zastosowac sygnal optyczny w postaci lecacego lapcia, ktory mowi psu "DO MNIE I TO JUZ!". Belka pedzi po lapcia i w podskokach wraca z nim do nas... :mrgreen:

Gaga 07-11-2005 15:47

Quote:

Originally Posted by Margo
No, nas Belka rozbestwila...i przy okazji wskazala na nowy pomysl rozwiazania tego problemu. Chodzi o to, aby zastosowac sygnal optyczny w postaci lecacego lapcia, ktory mowi psu "DO MNIE I TO JUZ!". Belka pedzi po lapcia i w podskokach wraca z nim do nas... :mrgreen:

:shock: :shock: :shock: naturalnie aportujacy wilczak???? chyba jakis popsuty.....na pewno :mrgreen:

Joanna 07-11-2005 15:59

Quote:

Originally Posted by Margo
Quote:

Originally Posted by Gaga
A to trzeba sie przyzwyczaic, dac na luz, usiasc, pokontemplowac okolice i zebrac do kupy entuzjazm potrzebny na moemnt gdy wilczak raczy podejsc :wink:

No, nas Belka rozbestwila...i przy okazji wskazala na nowy pomysl rozwiazania tego problemu. Chodzi o to, aby zastosowac sygnal optyczny w postaci lecacego lapcia, ktory mowi psu "DO MNIE I TO JUZ!". Belka pedzi po lapcia i w podskokach wraca z nim do nas... :mrgreen:

Margo, pędź do Urzędu Patentowego!

z Peronówki 07-11-2005 16:03

Quote:

Originally Posted by Gaga
:shock: :shock: :shock: naturalnie aportujacy wilczak???? chyba jakis popsuty.....na pewno :mrgreen:

Wiesz, bo my z Belka bardzo profesjonalnie podchodzilismy do aportowania. Na kazdym kroku pilnowalismy sie, aby nie wytlumic tego instynktu. Szarpalismy sie szmatka, dawalismy aportowac zabawki, nosic buty i pilota. I......


.......nadal morduje zabawki, nosi buty, piloty, ale koziolek....tfu..trzeba bylo przerabiac tak samo jak u kazdego innego nasze psa....

Agnieszka 16-06-2007 00:53

Sygnały uspokakające
 
Hejj!
Kto czytał książkę Turid Rugaas?
Co myślicie o sygnałach?

Pozdrawiam
Agnieszka

Nemi 16-06-2007 09:42

Ja czytałam :) Ale na razie to ja wymagam uspokojenia, bo za trzy godziny zdaję egzamin :twisted: Generalnie po przeczytaniu zaczęłam na nie zwracać uwagę i stwierdziłam, że występują. Natomiast próba uspokajania mojego własnego psa ziewaniem - odnosiła niezmiennie skutek przeciwny. Jednak np. Stanley Coren pisze, że podczas występu w TV, udało mu się w ten sposób uspokoić rotka. Może po prostu trzeba umieć to zrobić :p

Aga 16-06-2007 15:10

Czytałam i włączyłam jeden do stałego stosowania - Oskar jak się wita po długim niewidzeniu to strasznie się rozemocjonowuje (skacze, liże). Kompletnie nic na niego nie działało (prośba, ani groźba) z siadu się wyłamywał, proszony o przyniesienie przedmiotu przynosił i rzucał pod nogi i dalej swoje - totalny amok, aż do momentu zastosowania odwracania się plecami. Cud nad cudami. Zaobserwowałam też uspokajacz nieopisany w książce, który Oskar stosuje bardziej do włąsnej osoby, ale też aby pokazać innym psom, że już jest wszystko ok i nie ma powodu do niepokoju. Oskar po spotkaniu z psem, który budzi jego niepokuj/obawy/strach otrzepuje się jak po kąpieli. U żadnego z poprzednich psów tego nie zaobserwowałam, albo było to mniej widoczne.

Rona 16-06-2007 15:31

Quote:

Originally Posted by Aga (Bericht 94891)
Czytałam i włączyłam jeden do stałego stosowania - Oskar jak się wita po długim niewidzeniu to strasznie się rozemocjonowuje (skacze, liże). .

Aga, a pamiętasz jak Oskar uspokajał Tinkę, gdy zestresowała się wizytą kilku psów (Oskar, Amber i szczeniaki)? Usiadł przy wejściu i nie ruszał się dopóki się nie oswoiła... dopiero potem wszedł do pokoju... Mądre z niego psisko!

Gaga 16-06-2007 18:44

Generalnie temat poruszony w książce to czubeczek góry lodowej. Jesli kogos ten temat interesuje to polecam listę, prowadzoną i bogato ilustrowaną fotami przez Marie, "Dogobserver".
Wilczaki to jedne z nielicznych ras, które mają fantastycznie rozbudowany system mowy ciała. I tak naprawe wspomniana ksiązka otwiera jedynie drzwi do nauki obserwacji psa. Sygnałów jest o wiele, wiele więcej niz te opisane w książce a wejście śwaidome w ten świat to kapiatlna sprawa i rzeczywiście rozwiązjue mnóstwo spraw (jeśli chcemy ZOBACZYC i pomysleć) . Aga dała przykład co mozna osiągnąć ucząc sie WIDZIEĆ własnego psa. Mnie to fascynuje , patrze i widzę jak wiele sie mozna nauczyc, jak fajnie jest się potem dogadywac z psem właśnie poznając jego język.
WIele razy rozwalalysmy z Joasią pewne tematy, właśnie posługując sie obserwacją i własnych psów i patrząc z boku .
Osobiście polecam gorąco :)

Agnieszka 04-01-2008 18:43

http://www.youtube.com/watch?v=8DKfvX6aJ90

film przedstawiajacy spotkanie dwoch sun na spacerze (suki, ktora jest bardzo dominujaca i nie ma ochoty na zabawe oraz suki, ktora chetnie by sie pobawila) - trwa zaledwie 4 minuty a na prawde jest swietny, obejrzyjcie koniecznie :) (tymbardziej ze dla mniej wtajemniczonych sygnaly sa podpisywane)


All times are GMT +2. The time now is 01:44.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org