![]() |
podchody na odchody
Ja nie wiem czy mooj mlody jest taki dziwny czy wszystkie psy tak robia ale on zawsze jak wychodze z nim na dwoor to musi ciagnac d o jakiegos gowienka i sie nim delektowac czasem nawet probojac konsumowac jee :( pozniej chce mu dac buzi albo on mi i taki odrzut :PP ;]
zapraszam na www.cienwilka.blog.onet.pl |
podchody na odchody
Quote:
Jesli cos takiego robi dorosly pies to moze to wynikac z niedoborow witaminowo-mineralnych. W innych przypadkach zwykle wystarczy psu uniemozliwic zjadanie (kaganiec i dodatkowa uwaga na spacerze) i odzwyczajanie go od tego (fuj!, nie!). Podobno bardzo pomaga tez podawanie psu "smierdziuchow" do gryzienia (suszonych zwaczy, watroby). |
Ja namiętnie chodziłam w "zakupkane" tereny i w momencie jak widziałam, że suka znalazła coś interesującego, to starałam się ją zawołać (albo "dociągnąć" na smyczy) kusząc jakimś smakołykiem albo zabawą. Początkowo było trudno, ale odpukać po paru dniach wyraźnie zainteresowanie spadło.
Dodatkowo dorzuciłam do codziennego jadłospisu Rumen Tabs (ok. 8 zł). http://www.karusek.com.pl/img_prod/n/n_3620.jpg I tak jak pisze Margo może okazać się, że Twojemu pieskowi z jakiś względów brakuje "czegoś" potrzebnego do prawidłowego funkcjonowania przewodu pokarmowego psa. W dużym skrócie tabletki składają się z 3 składników: żwacza, drożdży piwnych i witaminy C. |
Może jest to tak jak z przeżuwaczami, które przecież nie rodzą się z niezbędnymi im do trawienia i dalszego życia bakteriami i drobnoustrojami i które po prostu muszą sobie skonsumować zanim przejdą na pokarm roślinny. Na pewno także psy mają wewnętrzna "hodowlę" przyjaciół wspomagających organizm i muszą ich jakoś najpierw pozyskać - stąd też pewnie wybierają z większą ochotą odchody lużne i niestrawione.
|
No skoro jestesmy przy takim pasjonujacym temacie..... 8) :wink:
Quote:
Quote:
|
uff... bardzo się cieszę, że znalazłam ten temat. nasza dziewczynka namiętnie wcina swoje kupy :roll: kiedy się skupczy w mieszkaniu a my za późno się zorientujemy...
|
Jak pisala Margo mieso, takie co to trzeba w masce gazowej podawac
na pewno pomoze a poza tym mozna tez sprobowac jogurtu naturalnego. S. |
U nas także walka trwa. Mały jako przysmaki taktuję tylko własne kupki. Inne obwącha ale nie jest nimi zainteresowany. Słyszeliśmy, że dobrze jest podawać do jedzenia świeżego ananasa, u Nas jednak nie dało to żadnych rezultatów. Aktulnie do każdego posiłku (sucha karma) dodajemy jogurt naturalny lub twaróg i minimalna poprawa jest.
|
Quote:
Najszybszy sposob oduczenia to czuwanie kolo kupy i stale NIEE, lub FUUUJ, gdy tylko maly sie do niej zabiera. A "wpadki" na podlodze nalezy sprzatac tak, aby szczeniak tego nie widzial... :rock_3 |
Quote:
|
Nie w lodówce, my dawaliśmy np na balkon w woreczku, czekaliśmy kilka dni aż będzie je czuć, a potem wpuszczaliśmy na balkon szczęśliwego psa :)
|
Quote:
|
Z tego co ja się dowiedziałam przy szczeniaku to Rumen Tabs i inne preparaty ze żwaczem działają raczej na zjadanie nie-psich odchodów. Spowodowane jest to jakimiś brakami w zdolności do trawienia roślin - żwacz to uzupełnia.
Zjadanie własnych odchodów to efekt podpatrzenia takiego zachowania u matki, powinien z czasem sam przejść maluchowi. Jeżeli zdarza się to dorosłemu psu podobno oznacza że nie wszystkie składniki karmy są trawione. Atce pomogła zmiana karmy. Co do ananasa - gdzieś też to czytałam, kupa powinna przestać smakować szczeniakowi, ale mój wet powiedział że to pewny sposób na wywołanie biegunki. Powiedział również że kupa po prostu jest atrakcyjna dla psów, bo mięsożerne tak mają. |
Astarte sama sobie tworzy takie "świeżutkie" mięcho. Po prostu zakopuje mięsko funkiel-nówka w ogródku teściów i po jakimś czasie odgrzebuje już takie pachnące fiołkami:twisted:
|
Quote:
Korpusy z kuczaka, szyje z indyka, wszelakiego typu wołowinę. Kiedyś trafiła się też konina, baranina, jagnięcina ;) |
Quote:
Nie wiem, czy suszone żwacze (pomimo ich upojnego zapachu :?) i tak nie są bardziej miłosiernym rozwiązaniem problemu niż podanie mięska po przejściach...;) Kiedy sucz była mała, trzymaliśmy śmierdziuchy w szczelnie zamkniętym słoiczku i wydzielali po 1-2 jako nagrody pocieszenia, kiedy wychodziliśmy z domu. Do naszego przyjścia zapach się ulatniał, a pomogły dość szybko.:p |
All times are GMT +2. The time now is 18:07. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org