Margo to ile Wy w sumie obecnie macie u siebie CzW i jak to tam jest z Camio? też współwłaścicielstwo?

DUŻO :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
I wszystkie kochane i piękne, a przy tym każdy inny i uroczy na swój własny sposób... Zgadza się, Margo? :D

O Camio prosze sie zanadto nie dopytywac! Jakby co to on jest a mnie na wymiane ( od dluzszego czasu prowadze negocjacje, na razie z takim samym skutkiem jak PO z PiSem) :mrgreen: ...poki pozostanie incognito, poty bede miala pewnosc , ze jak juz podmienie to i tak nikt sie nie zorientuje (no moze poza Ciemnym Zlem o ile jest zdolna do stalych sympatii) :wink:

Ciemne Zlo Ciemnym Zlem-na nia zbytnio bym nie liczyla, ale ja zorientuje sie na pewno po sile i determinacji w dazeniu do spenetrowania prawej kieszeni mojej kurtki :mrgreen:

Tzn tak:
* glowa rodu i pies kanapowy, czyli Bolton
* psy Przemka: Balrog i Merry Bell
* psy moje: Alistair i Jolly
* goscinnie: Camio
=> 6 :)

Zgadza sie, choc najpierw chcemy go przebadac. Mial isc do Gagi, ale ona twierdzi, ze finansowo nie wyrobi - nawet pracujac na nocki z Romanem nie byliby w stanie zarobic na karme dla dwoch psow z miotu 'C', wiec cos kombinuje z wymiana... ;) [z tego powodu robimy szlaban na informacje na temat szkod zrobionych przez Camio - niech kobieta mysli, ze przy wymianie dostanie spokojniejsza wersje ;)]

Oczywiscie.... ;) Choc prawde mowiac ja tez kiedys zastanawialam sie, jak mozna rozroznic wiecej niz dwa psy.... ;) Ale rzeczywiscie kazdy z psow jest unikalny, kazdy mainnych charakterek i z zadnym nie mozna sie nudzic... ;)

Ja tez nie - Camio godzinami bawi sie z Merry Bell. Wiec bedzie wiedzial jak postepowac z Ciemnym Zlem, by sie nie polapalo... ;)

Oj, na to bym zbytnio nie liczyla. Camio i Cheitan to jednak bracia - a na dodatek blizniaki... :)

No i mamy klopot :agrr , bo ja zawsze mialam upodobanie do Camio, ale Chey mi wyrosl na naprawde wymarzonego wilczaka i teraz nie wiem....liczylam, ze Camio jest softowa wersja Chaitana ale okazuje sie ze niekoniecznie..i co ja teraz biedna mam zrobic :confused2 , bo dwoch nie wykramimy- to pewne. To znaczy moze udaloby sie w warunkach normalnych ale przy ich zdolnosciach do kradziezy i naukach pobieranych przez Camio od Belki ( ze niby tylko sie bawia...hi hiiiii) to chyba wymiekamy :twisted: . Za sprytne sa..zdecydowanie....

ALe tak sobie pomyslalam, ze gdyby miec w domu takiego przytulaka, super kontaktowego miska, bardzo wesolego kompana na spacery i do rozrabiania w domu x 2, to achhh...rozmarzylam sie 8)

Hmmmm... weszlo wlasnie nowe ptasie mleczko.... kokosowe 8) :mrgreen: Wiec stawiam, ze po max. tygodniu mialabys juz dosc takich 2x kontaktowych miskow... :mrgreen: Mozliwe, ze juz po pierwszy karmieniu..... :mrgreen:

Pewnei masz racje, po tygodniu jedzenia ptasiego mlaczka z pewnoscia by mnie zemdlilo a biorac pod uwage widom trzech a nie dwoch sliniacych sie psow to moze nawet wczesniej? :wink: :twisted:

Camio slodycze lubi - jestem pewna, ze chetnie pomoglby oprozniac pudelka... :D