![]() |
halo halo,, nowe zdiecia naszego zwierzecia
Cayo zaczeła wyć - nic piękniejszego . Kiedy zmrok zapada, a ze wsi słychać echa dalekich przodków w zawodzeniu kundelków nagle podnosi sie głeboko z trzewi pełny, zdecydowany, silny ton i ... trwa i unosi sie coraz wyzej by dosiegnąc jak najdalej , jak najbardziej srogo. Juz nie słychać psów. Złowroga cisza ścisneła je za gardła. Niektórzy z tej okolicy pamietają jeszcze jak nie wiele litości można wyczytać z tej pieśni. Zasłuchany w szary cień z dumnie wzniesioną ku gwiazdom głową, dostrzegłem jej świat. Jakze daleki od wersalki na której pewnie sni o dalekich wyprawach . Pozdrowienia Bartek |
Quote:
A w domu.... Bura wyja najladniej, gdy zostaja same i czuja sie "opuszczone". Wtedy rozlega sie takie czyste, smutne wycie.... Piekne.... :bigok Natomiast w stadzie (zwykle gdy mamy odwiedziny) to czesc szczeka, czesc wyje, Bolo "memle".... Prawdziwa muzyka wspolczesna... :wink: :mrgreen: |
Quote:
|
Zawsze trochę zazdrościłam jak widziałam i słyszałam wyjącego wilczaka, szczególnie w Lazne Belohrad. Max przed zamieszkaniem u nas Eresh wył sam z siebie tylko raz jak wyjechała od niego pewna wilczakowa suczka. Siedział w kojcu, głowa do góry i na całe gardło. Później zapomniał... aż do przyjazdu Eresh. Teraz nieźle oboje dają po uszach. Max jak wyje to wydaje się być nawet zdziwiony tym co robi. Eresh urozmaica sobie czasem wycie jakimiś dodatkowymi dźwiękami. Kupa śmiechu :cheesy: Ale nam Eresh wniosła duuuużooo nowego do domu :lol:
|
Rysiu zaczął wyć i nie przestaje.... od dwóch tygodni :shock:
Jeeezuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu... |
Ale tak ciagiem i bez przerwy ??? :shock:
Sasiadow jeszcze macie ? :mrgreen: |
Garuda wyje, jak zostawie ja sama w domu ;)
ale to nie jest to samo wycie... W Lazne Belohrad zawsze cala grupka wilczakow ladnie wyje a maliniaki szczekaja przez cala noc |
Quote:
Na szczęście tylko z jednej strony mamy takie Państwo, co to im wszystko przeszkadza, z tym, że raz gościa usadziliśmy za jego "sąsiedzkie zasługi", więc odnoszą się do nas z pewną nieśmiałością i na razie mamy spokój. Najdziwniejsze jest jednak to, że Euryś zaczyna wyć w najmniej oczekiwanych momentach. Wczoraj na wieczornym spacerze (na ulicy we wsi i na smyczy) usiadł obok ogrodzenia ON-a, z którym przez płot pozostaje w dobrych stosunkach (co rzadkie), i zawył. O co mu chodziło ? ON aż usiadł ze zdziwienia. Z postów wyżej wynika, że i Wasze pieski coś lekko kręci w ten czas. Może ktoś wytłumaczyć czy to jest związane z dojrzewaniem, porą roku, albo innymi przyczynami ? I jakie są prognozy na przyszłość ? |
Eurys pewnie wlasnie odkryl nowa umiejetmnosc i jak wszystkie "speronowki" upaja sie wlasna umiejetnoscia. Cheitan tak wpadal w samozachwyt gdy wydal pierwsze grozne burkniecie... trenowal potem bardzo intensywnie ;)
One strasznie prozne sa po prostu :mrgreen: |
Quote:
Quote:
Jeśli chodzi o "próżność", to bym "polemizował". Jak psy z TAKIEJ HODOWLI mogą być próżne ???? Rozumiem, że miałaś na myśli, iż znają własną wartość !!! |
Wlasnie uruchomilam wyobraznie i siegnelam do czelusci pamieci i troche m sie zgadza, Eurys jakos lada chwila roczek konczy, prawda? No...to jakos wlasnie w tym czasie Cheya dopadaly objawy "dorastania", jakies mimowlone grzebniecie lapami ze zdziwiona mina co jego wlasne lapy robia :mrgreen: , zaczal systematyczne wybigasy, zwane przez niektorych "podnoszeneim nogi" no i wprowadzil nowa atrakcje na spacerach: halsowanie jak pijany strenik lub tkwienie nosem w ziemi przez ok 20 mimnut...No sama radosc :twisted:
Moze wiec Eury ma swoj wlasny zestaw czasu dorastania?;) |
Luna uruchamia wyjca do muzyki, a raczej dzwonka w telefonie, odzywa sie jednak tylko wtedy kiedy dzwoni telefon a nikogo przy niej nia ma. Wstydliwa artystka :wink: Ale najbardziej upodobala sobie dzwon na kościele :shock: Codziennie o 6.00 jest pierwsza melodyjka wygrywana na wiezy i Luna spiewajaca na caly dom. Pobudka obowiazkowa :twisted:
|
Quote:
maria i wufi |
mój kundelek Kajtek też wyje jak moja mama gdzieś idzie :mrgreen: tylko to jest takie gardłowe to wycie i na pewno nie takie ładne jak w wykonaniu CZW. :lol:
|
to masz szczęście że wyje :) moja Mimbla piszczy jak idę do sklepu (po drugiej stronie ulicy, widzi mnie przez furtkę) - a ten jej pisk przypomina skrzypienie starych drzwi, aż uszy bolą
mała psinka, a taka głośna :twisted: |
All times are GMT +2. The time now is 01:38. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org