Quote:
Originally Posted by Osoba XXX
Nie kupujcie sobie wilczaków, błagam.
Ja wiem, że hodowcy Wam powiedza, jaka to świetna i super-użytkowa rasa, ale...
No cóż...
|
&
Quote:
Originally Posted by Osoba XXX
jeśli chcesz zwierzątko o dość prymitywnych popędach, bardzo ostro reagujące na bodźce z zewnątrz, z bardzo małą potrzebą współpracy z człowiekiem, za to z duża szansą na problemy wynikające z nadmiernie rozwinietego instynktu pilnowania zdobyczy - to jest to pies dla ciebie.
Z wilczakow w sporcie, w Polsce widujemy Irmę Litavske Kotliny - baaardzo cichutką, zamkniętą w sobie suczkę ładniutko, cichutko robiącą posłuszeństwo - i jest to wybitny egzemplarz wilczakowego rodu - i przez jakiś czas niejakiego Bola...
Był tak zainteresowany wykonywaniem komend, że między rozkazem a jego wykonaniem można było swobodnie zdążyć zjeśc kanapkę.
I nie była to kwestia zlego szkolenia - jego to wszystko po prostu nie bawiło, on nie rozumiał, czemu miałby się bawić z człowiekiem...
Ja ciągle stykam się z opowieściami polskich hodowców wilczakow, jak to sa one wykorzystywane "w różnych służbach", a to w holenderskiej policji, a to w straży granicznej... i jakoś nie mogę znaleźć potwierdzenia tego faktu.
Co mie nie dziwi, bo nie wierzę żeby komuś kto chce mieć skuteczne zwierzę chciało się męczyć z tego typu charakterem.
|
Quote:
Originally Posted by Osoba YYY
Nie zgadzam sie(..), wprawdzie nie jest to rasa dla początkującego posiadacza psa, ale nie jest tak tragicznie. Z ludźmi wspolpracują jak dla mnie dość chętnie, a problemy to agresja (często lekowa) no i u suk wcale nie mniejsza no i boją się wystrzałów. Jednak Cz.Wilczaki, pracują jako ratownicy, przewodnicy niewidomych... fizycznie pies niemal nie do zdarcia, no a co do charakteru, to wydaje mi się, że pod doswiadczonym okiem może być rewelacja.
|
Quote:
Originally Posted by Osoba ZZZ
Jakby to powiedzieć...
Pies zostal udomowiony trochę latek temu. Czlowiek świadomie wybierał do pracy egzemplarze nadające się do tego. Dziś pies juz nie jest tak potrzebny, więc się więcej kanapowców porobiło. Ale nadal mają one mnóstwo tych cech, które odróżniają wilka od psa.
Skrzyzowanie psa z wilkiem to cofnięcie się w tysiacach lat w ewolucji. Nie mówię, że nie ma takich wilczaków, które świetnie współpracują z człowiekiem, ale na razie to jest zbyt młoda rasa by można było mówć o stałości charakteru. Może się trafić dobry lub przeokropnie falatny egzemplarz. Za 100 latek to pewnie już się sytuacja wilczaków poprawi, o ile będzie się dopuszczało do hodowli dobre egzemplarze. Nie mam pojęcia, jak to u nich jest z wymogami, więc nie wiem, jak idą działania w tym kierunku.
Udało mi się poznać wilczaka, który mnie bardzo zafascynował - miał w sobie tak mało psich cech, że aż... strach. Ale poznałam i takiego, który jest ciapciuchem przeogromnym, wielki pieszczoch, choć do szkolenia to się nie nadaje za nic. Taki wielki, potulny misio. Oba są już dosyć stare (jeden 8 drugi 11 lat) może teraz są już ciut lepsze zwierzaki. Nie wiem. Ale mimo, iż te psy ogromnie mi się podobają wizualnie, są prześliczne to ja sobie nie kupię. Chyba, ze kieedys się trafi osobnik, ktorego przodkowie wykażą się współpracą z człowiekiem. Ale wątpię, bym się skusiła.
|
Quote:
Originally Posted by Osoba XXX
Proszę o konkretne przykłady - GDZIE i ILE wilczaków pracuje jako przewodnicy niewidomych?
Kto je do tego szkoli, jaka grupa?
A ratownicy? J. w. ... mnie naprawdę bardzo interesują te dane, ale nie w formie "rasa ta sprawdza się świetnie jako pies policyjny..." - bo wiem, że nie - a jak pytam autora takiej wypowiedzi gdzie, co, jak i kiedy - to nie dostaję żadnych konkretów.
Jeśli chodzi o współpracę i hmmmm cechy przydatności do pracy, to strasznie chciałabym Cię obdarować przeciętnym owczarkiem z linii użytkowej, wtedy, może... zrozumielibyśmy się lepiej, co mamy na myśli pod tego typu określeniami.
|
Quote:
Originally Posted by Osoba WWW
Znam jednego wilczaka i nie powiedziała bym że jest to pies którego bym chciała mieć. Wygląd piękny bez dwóch zdań ale psychika - koszmar. Strasznie bojaźliwe i strachliwe psisko, żyjące w swoim świecie. Najlepszy manewr tego psa to był atak na pozoranta: pies nakręcony, aż się gotuje właściciel go puścił, pozorant przygotowany na skok, a pies "zaatakował", przebiegł obok pozoranta i pobiegł dalej. Zdumienie na twarzach wszystkich, a piesek potrafi robić takie numery. Pies całkowicie nienastawiony na współpracę z człowiekiem, na placu "przeprowadzaliśmy akcję" oswajania psa z podchodzącymi do niuego ludźmi aby wyeliminować jego "kulenie" się na widok podchodzącego człowieka.
Niestety w/g mnie jest to rasa która oprócz wyglądu nie ma nic czym mogła by mnie zaiteresować, a szkoda. patrząc z boku na współpracę z człowiekiem belga, bordera, ONa, i wilczaka, ten ostatni pozostaje daleko z tyłu.
|
Quote:
Originally Posted by Osoba XXX
Jejj, wyszło żem jakiś straszny przeciwnik tej czy innej rasy...
To nie tak.
Uważam że każdy ma prawo robić wszystko (nooo, w granicach rozsądku).
W końcu basenji tez można kupić głosząc, że się będzie z nim robiło posłuszeństwo na poziomie mistrzowskim - i nikomu nic do tego...
Jedyne, czego nie lubię, to hmmm.. nieobiektywne spojrzenie na daną rasę.
A to już różnica.
|
Quote:
Originally Posted by Osoba XXX
JAK CZYTAĆ OPISY RAS.
Krótki poradnik.
Czytamy:
"Pies odważny... bardzo nieufny wobec obcych"
Interpretacja:
"Histeryczny strachobździel z możliwymi zachowaniami agresywnymi wynikającymi z ostrości pozornej"
Czytamy:
"Pies wytrzymały"
Interpretacja:
"Ooooch, moje biedne stare kości i moj biedny stary rower"!"
Czytamy:
"Pies pojętny, ale nie ślepo posłuszny"
Interpretacja:
"Ma w d* przewodnika".
Czytamy:
"Pies z temperamentem"
Interpretacja:
"Ile kosztuje remont mieszkania?".
BTW w przypadku wilczaków nie udało mi się spotkać zwierzaka z temperamentem, dajmy na to, takim belgowym...
Może to i lepiej.
|
|