Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Z życia wzięte.... (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=32)
-   -   OSTRZEGAM!!! :D (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=4423)

Wrath 24-09-2006 20:23

OSTRZEGAM!!! :D
 
Najdziwniejsza rzecz, z ktorej nie zdawalem sobie sprawy, decydujac sie na psa to - reakcje ludzi.

Mam lat 32 (ojoj) chodze ubrany roznie... czesto w "glanach", "bluzach" i "bojowkach".
I choc mily ze mnie chlopak - raczej nikt mnie na ulicy nie zaczepia... Tzn - nie zaczepial.

KURDE LUDZIEEEEE !!! Ratunku!
Czasem 100 metrow robie w godzine!
Pies MUSI co jakis czas USIASC i poogladac swiat... lecz gdy tylko ruszymy dalej - ktos MUSI podejsc i powiedziec : OJOJOJOJ JAKI SLICZNY PIESEK/WILCZEK/LISEK/KUNDELEK!
A co ciekawsze - na kazde 10 OJOJOUjacych osob, minimum dwie wiedza co to za rasa!
I zaczynaja sie rady i przestrogi "bo to panie, jest pies z wilkiem wymieszany! czytalem w gazecie, ze trzeba uwazac z takim psem - a pan se go kupil- olaboga"
Na porzadku dziennym sa takze "zdjecia z pieskiem/zdjecia pieska"

Haha a dzis - siedze pod drzewkiem, przegladam IKEA 2007, Guard kopie w ziemi wielka jame... I nagle slysze cmokanie... glosnie i upierdliwe cmokanie... dla psa ten dzwiek moglby wogole nie istniec ( on z Peronowki ma inne uzaleznienie dzwiekowe) Lecz w pewnym momencie ja mialem juz dosc!!!

Odwracam sie i widze starsza pania, ktorej najwyrazniej zaciela sie plyta...
CMOK CMOK CMOK... Chrzaknalem znaczaco -I wtedy stalo sie -
Pani przerwala!
Przeniosla, leniwie, swoje spojrzenie z psa na mnie i rzekla :
CO SIE PAN TAK PATRZYSZ? NIE DO PANA CMOKAM TYLKO DO PIESKA!
Rece opadaja!

Kilka dni temu - skrecilem sobie kochani na ryneczek po wolowine dla psa... skrecilem sobie kochani, przez podwojna ciagla linie:)
Ta podwojna ciagla linia jest bez sensu!!! (skrzyzowanie woloska/raclawicka)
Pech chcial, ze z przeciwka nadjechala straz miejska... w skladzie mieszanym ( straznik/polucjant ) Zaparkowalismy obok siebie -ja nieswiadomy swego przewinienia wysiadam...i slysze- "dokumenty wozu, prawo jazdy, ubezpieczenie oc prosze"
Policjant byl nieublagany i rzeczowy do bolu. Natomiast straznik okazal sie dogomaniakiem ! Gdy zobaczyl psa na tylnim siedzeniu powiedzial - WILCZAK CZECHOSLKOWACKI?! - "Heniu" nie pisz mandatu!
Niestety na skrzyzowaniu sa kamery (kule-szpiegule) i mandat 200 pln zostal wypisany. Cale to wypisywanie trwalo tyle czasu, ze musialem psa wyciagnac z samochodu... i dzieki temu mogl pobawic sie troche ze straznikiem i pania kwiaciarka, ktorej to "powiedzieli znajomi, ze jest pies na parkingu i policja jest tez- to przybieglam"
Od straznika dowiedzialem sie, ze:podobno rasa nierowna, agresywna, plochliwa i problematyczna. Skad takie informacje!? :evil:

Staralem sie wyprostowac troszke to wyobrazenie opowiadajac o spotkaniu w Poznej ( 60 psow to nie w kij dmuchal). W kazdym razie, czego by ten pan nie mowil o rasie - oczy mu sie do szczeniaka smialy! I zalowac tylko moge, ze to nie on byl policjantem ! (na 100% mandatu by nie bylo!)

Pani z apteki, gdy kupowalem dla malego witamine C w kropelkach - przeprosila ludzi w kolejce i poszla ogladac psa...

Guard przestraszyl sie koparki... i co? Juz 2 panow budowlancow skacze nad pieskiem... Trzeba psu pokazac ze koparka jest Super :)

Wszystkie dzieci sa teraz MOJE!!!
Po 5- 6 sztuk unosi sie ciagle nad psem - niczym stadko komarow.

Horror !!!

Jedno dobre - widac... w ludziach dobro. Czy to wielki DRES, czy pan pofesor, czy pijak...Nagle sie zmieniaja. I to jest piekne!
Przez tego psa - moglbym dzien w dzien dodawac nowe nazwiska do listy znajomych. :) A na dziewczyny dziala jak magns ;D

Jeszcze jedno - wieczorem przechodzilem z psem obok zejscia do metra. Z dolu dochodzily dzwieki akordeonu - psa wmurowalo i koniecznie musial zobaczyc co to! Jak trzeba to trzeba, psa na rece i idziemy. Mlody grajek ucieszyl sie, gdy mu opowiedzialem - co mnie tu sporwadzilo. Guard, jako wierny sluchacz, dostapil zaszczytu obwachania akordeonu i pacnniecia lapa w kilka klawiszy :) W tym czasie - oczywiscie natychmiast pojawili sie gapie - i zaczeli wrzucac grajkowi pieniadze! :D Pojawila sie tez urocza i bardzo wlana para ( w okolicach piecdziesiatki ), ktora to przylepila sie do mnie i psa na nastepne 20 minut.

I tak wyglada teraz, kazdy dzien.

SOrrrry za bledy i literowki - nie mam czasu poprawiac - musze isc na trawke, bo alternatywa jest dywan!

wolfin 24-09-2006 20:55

Adrian, pozdrawiam juz teras jiestes prawdziwym wlascicielem wilczaka i juz wies jak wygliada prawdziwe zycie z tym 8 cudem swiata.
tak trzymaj i dalej.
pzdr.od litewskej wilczej rodzinki :wink:

Darek5 24-09-2006 21:01

Z tego widac, ze proces socjalizacji nie tylko dotyka psy, ale wlascicieli takze. :D

Joanna 24-09-2006 21:23

:mrgreen:
Koronnym argumentem, który przekonał do CzW Mojego Ulubionego Mężczyznę było : Kochanie, będziesz miał branie.
100% prawdy. Więc Andrzej wychodzi z Dewi tylko ok 24:00!

A co do "znajomości" rasy mnie też zaczyna zadziwiac. Rozumiem, że w Stolycy, ale w moich (s)Łomiankach? Pani dziś na festynie:
"Ojej! To Czechosłowacki Wilczak?!" Bo ja słyszalam, że to taka zdegenerowana rasa! Pani nie mogła się nadziwc, ze takie ładne, i nawet daja sie glaskac! Oczywiście, oba nasze potwry włączyły tryb reklamowy :mrgreen:

Dziwi nic, że Gothmog wyssał tę umiejętnośc z mlekiem matki. Adrian, nie pocieszę się, ale jedyne wyjście to wyprowadzic się na wies. Dechami zabitą. Ale to też bez 100% gwarancji!

igienator 24-09-2006 21:31

Och tak :) czego się ja tu na tym zadupiu nie nasłuchalem jaki to piesek nie jest śliczny, cudowny, jaki wilczek... A pierwszego dnia po przyjeździe z Peronówki spotkałem dwójkę młodych ludzi którzy co za niespodzianka - wiedzieli co to za rasa! 100m od mojej działki! W miejscu gdzie widuję więcej odrzutowców niż ludzi, gdzie mam bliżej do bazy lotniczej w łasku niż do najbliższej stacji benzynowej! Ech ci mili ludzie okazali się być wielbicielami zaprzęgów i posiadaczami husky :) Tak, wilczaki łączą z ludźmi. Ciekawe co będzie jak w środe wrócę do łodzi - jak pies na łódź zareaguje :D na razie 2 tygodnie w lesie jej służą :)

Narvana 24-09-2006 21:45

lol
Mnie jeszcze nic az tak ciekawego nie spotkalo, ale moze do czasu...

w kazdym badz razie... :

-patrz jaki piesek!
-nie! to wilk!
-ale wyglada jak piesek!

... :P

Gaga 24-09-2006 22:32

No tak Adrian, tego Ci nikt wczesniej nie powiedzial. Z wilczakiem nie da sie spokojnie i niezauwazenie przejsc po miescie. To juz taki "bonus"...
Z cmokajaca pania- przykro mi, ze to jednak nie na Ciebie :mrgreen: ale pociesz sie, ze kobiety bywaja niesmiale i czasem udaja ze to tylko i wylacznie pies ich interesuje (numer stary jak swiat) wiec moze niech Julia przyjezdza szybko opanowac sytuacje, poki nie jest za pozno :wink:

Manu 25-09-2006 07:30

Quote:

Originally Posted by igienator
A pierwszego dnia po przyjeździe z Peronówki spotkałem dwójkę młodych ludzi którzy co za niespodzianka - wiedzieli co to za rasa! 100m od mojej działki! W miejscu gdzie widuję więcej odrzutowców niż ludzi, gdzie mam bliżej do bazy lotniczej w łasku niż do najbliższej stacji benzynowej! Ech ci mili ludzie okazali się być wielbicielami zaprzęgów i posiadaczami husky :)

A oni tam mieszkają w okolicy ? Bo może to ktoś z nas, z Klubu "Wataha"...? :P
Nawiasem mówiąc zapraszamy kiedyś do nas na spotkanie/trening w którąś niedzielę. Jakbyś miał ochotę, to skontaktuj się na priv :P
No i Daniel też wie, co i jak 8)

Sariel 25-09-2006 07:50

A u mnie na południu "Beskidy" jakoś jest malo znawców rasy,

Fiona vel Eliszka wzbudza zaciekawienie ,

ale słyszę zwykle :

dziwny husky, bo nie ma niebieskich oczu,

jaki piękny oryginalny owczarek,

wilczek,

kojot :)

chyba uczepię sobie na szyji tabliczkę z info :)


Pozdrawiam serdecznie wszystkich

Pan od Fiony, Wojtek

Lupusek 25-09-2006 10:25

Potwierdzam zainteresowanie właścicielem wilczaka. Bartek był nie mniej zdziwiony niż ja, kiedy pierwszy raz dziewczyny się zainteresowały psem, a potem jego właścicielem.
Ja z takich dość dziwnych tekstów raz usłyszałam pytanie: "Czy ten pies to prawdziwy wilk?" Zatkało mnie. Trudno szybko znaleźć odpowiedź na tak skomplikowane pytanie.
Zgadzam się też ze stwierdzeniem, że na wsi jest tego typu uwag mniej, a ludzie z ogromnym dystansem podchodzą do każdego psa, a głównym wysnacznikiem niebezpieczeństwa jest wielkość - jak pies jest większy niż Pikuś, to jest niebezpieczny i lepiej się od niego trzymać z daleka.
Ja często spotykam u siebie myśliwych (w tym rejonie to dość popularne zajęcie) i nawet jak Cayo była jeszcze szczeniakiem, słyszałam wielokrotnie na ulicy pełne zdumienia wypowiedzi typu: "Przecież to jest mały wilczek".

Gaga 25-09-2006 11:26

Quote:

Originally Posted by alakra
Ja z takich dość dziwnych tekstów raz usłyszałam pytanie: "Czy ten pies to prawdziwy wilk?" Zatkało mnie.

U nas to pytanie najczestsze i codzienne:) nauczylam sie szybko odpowidaca ze nie.... a w zaleznosci od pytajacego odpowiedz ulega rozwinieciu lub nie :mrgreen:


All times are GMT +2. The time now is 17:30.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org