![]() |
Roman sie boi !!!
Dzien jak co dzien, spacer z Cheyem. Droga w dolinke i z powrotem to po kilometrze chodnika, zaludnionego, dosc mocno. Na tej trasie codziennie zaczepia nas ktos z pytaniem o Cheya.. widac taka juz nasza dola :wink:
Ale wczoraj scenka roznila sie od dotychczasowych.. akurat jechala karetka na sygnale, mlody rozwyl sie robiac widowisko... :wolf (o patrz! wilk!) . Roman stwierdzil, ze nie ma w co zbierac pieniedzy za wystep wiec uspokoil Cheya i poszedl dalej. Nagle zatrzymuje go gosc i mowi "panie, to wilk, prawda?".. Romus odparl "nie" i idzie dalej. Gosc nie ustepuje, mowi ze przeciez widzi !....tu Roman wytoczyl arument, zwykle ostateczny :"wilkow nie mozna trzymac w domu"... Na ogol to wystarczy aby czlowiek przestal sie upierac przy swojej teorii:) Ale tym razem bylo inaczej.. facet nie zrazony stwierdzil konspiracyjnym szeptem " ja wiem, dlaczego pan tak mowi, Pan sie boi ! ".... no tu Roman odpadl... :cheesy: Posluchal jeszcze ze facet jest znawca, ze pol zycia spedzil w Bieszczadach, ze poznaje po ogonie, uszach, oczach... i ze to na pewno jest wilk.. ale on rozumie, to trzeba trzymac w tajemnicy, on nikomu nie powie.... w koncu w miescie, w bloku.. mozna osbie narobic klopotow. :nono |
Wy zboje, Wy!
:cheesy: |
nawet sie temu gościowi nie dziwie, że sie pomylił :)
|
To Wasz Chey nie jest wilkiem :shock:
|
My zboje ?? My skad !!
Bozenko.. nasz Chey nie jest nawet wilczakiem !! Juz tej zimy, kiedy go przywiezlismy jakis pan mowil mi , zebym nie wierzyla hodowcom bo oni tylko kase chca zarobic na mnie.. a to jest WILK SYBERYJSKi.. no przywiezli go stamtad i sprzedali. to ZADEN wilczak .. serio :mrgreen: |
He, he, to kto ten Cheo-wilk czy pies czy wilko-pies? :wink:
|
Jak sie tak glebiej zastanowic i wziac pod uwage opinie dwoch "specow" to wszyscy si emylimy.. a my w domu mamay wilka.. nalezy ustalic tylko czy na pewno syberyjskiego 8)
|
Ty się ciesz że nie sprzedali Ci białego niedźwiedzia bo ponoć i takie przypadki się zdarzały :mrgreen: Ciekawe jakbyś go wtedy trzymała na ringówce dwoma paluszkami :wink:
|
Wystarczy pudziana zatrudnić, on nawet nosorożca by na ringówce wyprowadził :)
|
Quote:
|
Quote:
A od trzymania ringowki dwoma paluszkami to mistrzynia jest Danusia... ja do tego etapu jeszcze nie doszlam z Cheyem.. ale ciesze sie ,ze w nas wierzysz :bussi |
Quote:
|
Quote:
dziwne, bo na Pirata (kto widzial Pirata choc na zdjeciach, to wie, ze srednio wilka jakiegokolwiek przypomina 8) ) tez czasem wolaja wilk syberyjski... ps. wczoraj wracajac z Lodzi pociagiem, dowiedzialam sie, ze husky ma przezroczyste oczy... no coz :P |
Jakiś już czas temu w którąś niedzielę pod Wawelem grupa japońskich turystów zachwyciła się Tinulą, która akurat była tam na spacerze z Halszką. Zaczęli cmokać po japońsku i powtarzać chórem: "Ogame!, ogame!", co strasznie spodobało się Tinie – pewnie myślała, że to znaczy „ale fajny piesek” i natychmiast zaczęła ich 'podrywać'. Natomiast moje bystre dziecię zrozumiało od razu, że chodzi im o wilka i swym niedoskonałym japońskim próbowała im wytłumaczyć, że Tina to "inu", czyli pies. Potem jeszcze przeszła na angielski, w rozpaczy na polski, ale niestety, Japończycy - podobnie jak rozmówca Romana - nie dali się zwieść (czyt. przekonać...) w końcu Halszka machnęła ręką i pozwoliła im fotografować się w grupach i solo z Tinką jako ogame... :cheesy:
Aż strach pomyśleć co byłoby gdyby spotkali jeszcze bardziej wilcze wilczaki niż Antosia – np. Donkę lub Sorię, która regularnie bywa w Krakowie w weekendy … albo stado Burych, które rok temu spacerowały z Margo po Starym mieście….! Kariera po drugiej stronie świata - murowana :mrgreen: |
Quote:
|
All times are GMT +2. The time now is 16:55. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org