Spotkanie w Stolycy
 

Garuda to mala Jolly...
http://www.antyliga.wolfdog.org/gale...l_Garuda-2.jpg
a Guard zabija swoja uroda
http://www.antyliga.wolfdog.org/gale...1/P1080274.JPG
Guardzik z Dewi...
http://www.antyliga.wolfdog.org/gale...1/P1080273.JPG
zaraz zabieram sie za jakis maly artykul na pamiatke :)
dzis raczej bedzie :P

Dzieki za spotkanie, mam nadzieje, ze teraz to Wy wpadniecie do Twardogory :P

Re: Spotkanie w Stolycy
 

Tym razem nie musisz byc skromna - to O WIELE LEPSZA wersja Jolly.... :D

Re: Spotkanie w Stolycy
 

;)
moglaby tylko kolorek po tatusiu odziedziczyc ;)
(wiem, marudze :P )

Poczekamy na artykuł Narvany... ja od siebie wspomnę, że Garuda odebrana przez Cheya z metra była z nami ( Dewi, Guard, Cheitan) na zajęciach Obedience, potem na spacerze nad Wisłą i na imprezce w domu. Po drodze zaliczala zajecia agility z innymi zaprzyjaznionymi psiakami :) Fotek mamy sporo (w przeciwienstwie do czasu ;/) i postaramy sie szybko opublikowac :)

W kazdym razie dziekujemy za wizyte , ktora uatrakcyjnila nam weekend ;)

prosze ;)
http://www.antyliga.wolfdog.org/wawacity.html

Bylo bardzo milo ! Szkoda tylko, ze zalalo nam szlak spacerowy i nie moglismy pokazac kilku atrakcji :)
Garuda sprzedala by Guarda tak z 6 razy!
W samochodzie, gdy wyladowaly razem na tylnim siedzeniu, moj biedny szczeniaczek nawet patrzec na Złą sucz nie mogl :) Szczekala na niego! Mamrotala, memlala i ustawiala...we wlasnym samochodzie hehe nawet odetchnac glosnie nie mogl, bo zaraz dostawal po nosie!

Liczymy na kolejne spotkania - ciekawe czy Guard przezyje nastepne :D

Wielkie dzieki dla Agnieszki za: Fotki, Tereny Spacerowe, Obiad dla ludzi i dla psow, Domowe ciasto i cala reszte!

Bardzo udany weekend!

Ja MUSZE wprowadzic male uzupelnienie do artykulu Marzeny, dokladnie do tego fragmentu : "Garuda moczyła się na brzegu-w końcu luty jest! ;P"

Niektorym fakt, ze mamy srodek zimy w ogole nie przeszkadzal w moczeniu tego i owego w Wisle :mrgreen:
http://cheitan.zperonowki.com/blog/u...we-spacery.JPG

Widzisz Gaga-w artykule o tym napisalam, ale dosc dyskretnie i bez zdjecia :P

'Jaki pan, taki pies'... czy jakos to tak....

No wlasnie, tak dyskretnie, ze nie zauwazylam przy pierwszym czytaniu :)
Wywalilam wiec kawe na lawe.. a co ! ;P

Mialobyc dyskretnie na wypadek, gdyby Joasia chciala mnie spacyfikowac :P

Joasia nikogo nie będzie pacyfikować.
Joasia dziękuje za spotkanie.
Joasia uprasza o niemodyfikowaną wersję orzechowca.
Joasia ma nieodmrożone stopy.
Joasia zaprasza na następne (chodź wody nie gwarantuje).