Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Sport i szkolenie (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=26)
-   -   Towarzysz Eury (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=5392)

Konrad:) 26-02-2007 13:22

Towarzysz Eury
 
Nie dotarliśmy na wystawę do Leszna, ale mamy usprawiedliwienie. Tym razem postawiliśmy nie na urodę Eurysia, ale na jego edukację! W niedzielę Eury z powodzeniem zdał egzamin na PT. :sooo_hapy Do oceny doskonałej nieco nam zabrakło, ale ćwiczył Euryś pięknie (nawet aport) - co i dla nas było sporą niespodzianką :shock: , bo w czasie szkolenia zbytniego zaangażowania w naukę nie wykazywał i kiedy tylko mógł "zrywał się z zajęć, żeby poimprezować". Musi, że jednak bestia zdolna :mrgreen:
W marcu zaczynamy się uczyć na "towarzysza tropiącego" - to dla spokoju ducha,że jak nam Euryś śmignie na spacerze, to po własnym śladzie wróci bez problemu do domu :P

wolfin 26-02-2007 13:26

Serdecznie gratulacje :)

:cheesy:

Gaga 26-02-2007 13:27

WOW ! Gratulujemy!
Rozumiem, ze jestescie dumni z Waszego pupila, ktory zaciaga Was teraz na sciezke kariery psa sluzbowego :P
A kto zdawal z Eurysiem egazmin ? ;)

Narvana 26-02-2007 16:55

bardzo gratulujemy!
i mocno sciskamy!
:)

Konrad:) 26-02-2007 17:54

Za gratulacje w imieniu absolwenta wszystkim ślicznie dziękujemy. :D

Quote:

...ktory zaciaga Was teraz na sciezke kariery psa sluzbowego
Na razie - i nie widać, żeby coś się miało zmienić - zaciąga nas w kierunku kuchni. Albo sam się tam udaje w wiadomym celu. :ffod
Poza tym nie wypada z TOWARZYSZA :beer robić służącego.

Quote:

Originally Posted by Gaga
A kto zdawal z Eurysiem egazmin ? ;)

Gaga !!! Nie mogę potraktować Twojego pytania inaczej, jak tylko szytą grubymi nićmi prowokację :cooldevil , ukierunkowaną na przyznanie się przeze mnie (Krzyśka) do udziału w tym wydarzeniu.
Przecież wiem, że dokładnie przeanalizowałaś informację źródłową i wyciągnęłaś właściwe wnioski :ehmmm , iż "współuczestnikiem" egzaminu nie mogła być Danka. :bigok

Jakby dla kogoś nie było to jeszcze jasne, wyjaśniam: skoro jest mowa o tym, że "do oceny doskonałej nieco nam zabrakło", ktoś za to musi być odpowiedzalny. A kto to może być ? No, kto? :heul Wiadomo. :flop Inna rzecz, że pies zdawał lepiej ode mnie, bo pomyliłem kolejność ćwiczeń. :stupido

Gaga 26-02-2007 18:39

Quote:

Originally Posted by Konrad:)
Na razie - i nie widać, żeby coś się miało zmienić - zaciąga nas w kierunku kuchni. Albo sam się tam udaje w wiadomym celu. :ffod
Poza tym nie wypada z TOWARZYSZA :beer robić służącego.

Alez Krzysiu- przepraszam, ale mylisz pojecia :mrgreen: Zdanie egzaminu Psa Towarzyszacego nie zmienilo nic z predyspozycji Eurysia do bycia Psem TOWARZYSKIM..
Wszechstronnie uzdolnione jednostki potrafia jedno i drugie :D

Quote:

Originally Posted by Konrad:)
Quote:

Originally Posted by Gaga
A kto zdawal z Eurysiem egazmin ? ;)

Gaga !!! Nie mogę potraktować Twojego pytania inaczej, jak tylko szytą grubymi nićmi prowokację :cooldevil , ukierunkowaną na przyznanie się przeze mnie (Krzyśka) do udziału w tym wydarzeniu.
Przecież wiem, że dokładnie przeanalizowałaś informację źródłową i wyciągnęłaś właściwe wnioski :ehmmm , iż "współuczestnikiem" egzaminu nie mogła być Danka. :bigok

Jakby dla kogoś nie było to jeszcze jasne, wyjaśniam: skoro jest mowa o tym, że "do oceny doskonałej nieco nam zabrakło", ktoś za to musi być odpowiedzalny. A kto to może być ? No, kto? :heul Wiadomo. :flop Inna rzecz, że pies zdawał lepiej ode mnie, bo pomyliłem kolejność ćwiczeń. :stupido

No nie ! ja protestuje :) Ale niech bedzie ;p
Jak widze podzieliliscie sie : Danusia prezentuje walory urody Eurysia a Ty walory uzytkowe Eurypidesa :) I tu moge pozazdroscic bo np ja musze ciagnac oba wozki razem ,,,ech ciezki moj los.... :tard

No ale skoro sie przyznales, to daj sie namowic na szczegoly, jako mezczyzna z pewnoscia mniej nerwowo stanales do egzaminu niz takie baby (jak nie przymierzajac ja) i potrafisz na zimno ocenic co , jak i dlaczego poszlo ;) Brakiem oceny doskonalej w ogole sie nie przejmuj, uwazam, ze zdajac egzamin na bdb z psem w wieku 15 miesiecy mozesz byc naprawde dumny! I chyle czola, naprawde :)
Pokazaliscie zreszta kolejny raz, ze wilczaki wbrew opinii jeszcze szeroko panujacej, jak najbardziej sa do szkolenia :)

Z plotek: niedawno Wasi szkoelniowcy byli z wizyta u nas na zajeciach i ujrzawszy nasze dwa potwory od razu wykrzykneli ze oni tez takiego maja u siebie ;) Teraz beda chodzic dumni i bladzi, ze wyszkolili wilczaka ;)

Rona 26-02-2007 19:11

Re: Towarzysz Eury
 
Quote:

Originally Posted by Konrad:)
W niedzielę Eury z powodzeniem zdał egzamin na PT. :sooo_hapy

Gratulacje dla Eurysia! Wow! Nie tylko piękny ale i mądry... :D

Konrad:) 26-02-2007 21:49

Re: Towarzysz Eury
 
Quote:

Originally Posted by Rona
Gratulacje dla Eurysia!...

:bussi :bussi :bussi

Konrad:) 26-02-2007 22:02

Quote:

Originally Posted by Gaga
Alez Krzysiu- przepraszam, ale mylisz pojecia :mrgreen: Zdanie egzaminu Psa Towarzyszacego nie zmienilo nic z predyspozycji Eurysia do bycia Psem TOWARZYSKIM

Ta nasza gadzina już „od pieluch” jest wyjątkowo towarzyska. Po egzaminie był mały grill i żebyście widzieli jak bardzo starał stowarzyszyć się z każdym, kto miał kiełbasę. Wśród kursantów ma dwóch wrogów. Przy kiełbasce nawet ich nie dostrzegał.

Quote:

Originally Posted by Gaga
...I tu moge pozazdroscic bo np ja musze ciagnac oba wozki razem ,,,ech ciezki moj los....

Oj, Oj… współczuję, chociaż znając Romana i tak do końca Ci nie wierzę. Co się tyczy (jak mawiał minister Skubiszewski) zazdrości, to nie zazdrość, tylko współczuj, mnie „mężczyźnie pracującemu”, bo to jest tak, że jak świecą jupitery, orkiestra gra tusz, a publiczność bije brawo, to wiadoma osoba jest na pierwszym planie. Gdy deszcz/śnieg pada i wiatr wieje (tak było 25.02.2007), na polu (dosłownie) zostaje „fizyczny”, czyli kto ? No, kto ??? Zgadnij. Doceń! Zapłacz!

Quote:

Originally Posted by Gaga
...i potrafisz na zimno ocenic co , jak i dlaczego poszlo

Poszłoby lepiej, gdyby chciało mi się przeczytać kartkę, na której była wypisana kolejność ćwiczeń. Więc improwizowałem (troszeczkę), ale przyznam szczerze, że i kombinowałem. Za aport było najwięcej punktów, a Eury nigdy tego nie chciał robić. Trudno go było namówić, żeby aport wziął do pyska, a już żeby przyniósł…. Co miał zresztą przynosić, jak zaraz aporcik wypluwał. Chętnie weźmie w zęby kość, ale nie szmaciankę, więc gdy podczas egzaminu z radością poleciał za aportem i w podskokach go przyniósł, ćwiczenie powtórzyłem (że to mój pies taki geniusz), za co mnie pan sędzia objechał. Pasjami lubię jak mi ktoś zwraca uwagę, więc resztę wykonałem wedle mojej najlepszej wiedzy i woli (jak to się mówi wśród prawników), gościu coś pomrukiwał, że mu się z kartką nie zgadza, ale uznałem, że to jego problem. Żeby nie było nieporozumień – fajny facet i nie mam do niego żadnych pretensji, porządek musi być – mówię to jak najbardziej serio.

Egzamin i ocena to mały pikuś. Najgorsze, że jak to mawiał Zagłoba, "zawsze rad się prawdą pasłem", więc po powrocie przyznałem się (głupiec jeden) do pomyłki w ćwiczeniach. Konsekwencje: kartofelki rozgotowane, za to kotlecik przypalony. Rekompensata: długa dyskusja z niejaką Ksantypcią i jak myślicie, że ograniczyło się to jedynie do kwestii „psiego” egzaminu, to znaczy, że nigdy nie byliście w związku małżeńskim.

Quote:

Originally Posted by Gaga
...Z plotek: niedawno Wasi szkoelniowcy byli z wizyta u nas na zajeciach i ujrzawszy nasze dwa potwory od razu wykrzykneli ze oni tez takiego maja u siebie ;) Teraz beda chodzic dumni i bladzi, ze wyszkolili wilczaka ;)

Zbyszek i reszta ekipy to rzadkiej klasy ludzie. Fachowi, sympatyczni, życzliwi. Polecamy wszystkim ich szkołę.

Dopiero skończyliśmy podstawówkę, więc do studentów odnosimy się z należnym respektem. Nie mamy jednak zamiaru przerobić psa na kuglarza, co to zatańczy i zaśpiewa, bo do niczego nie jest to nam (i jemu) potrzebne, natomiast normalne – czytaj: przydatne - wyszkolenie interesuje nas jak najbardziej. Może bardziej doświadczeni mogliby nam podpowiedzieć jaki zakres szkolenia byłby najlepszy. Tylko żeby nie było za dużo biegania, jazda na nartach może być.

Rona 26-02-2007 22:05

Quote:

Originally Posted by Gaga
I tu moge pozazdroscic bo np ja musze ciagnac oba wozki razem ,,,ech ciezki moj los.... :tard

Czyżbyś już zapomniała kto u Was z pełnym poświęceniem robi za pomoc weterynaryjną? :wink: :lol:

Agnieszka 26-02-2007 22:11

Ojej, gratulujemy! To bardzo dużo-taki wynik:)
Hej hej

Gaga 26-02-2007 23:38

Quote:

Originally Posted by Konrad:)
Ta nasza gadzina już „od pieluch” jest wyjątkowo towarzyska. Po egzaminie był mały grill i żebyście widzieli jak bardzo starał stowarzyszyć się z każdym, kto miał kiełbasę. Wśród kursantów ma dwóch wrogów. Przy kiełbasce nawet ich nie dostrzegał.

No widzisz ;) Czasem najtrudniej dostrzec cos, co ma sie pod reka... I prosze bardzo, mlodziak a jakie dwie specjalnosci posiada, normalnie zuch z dwiema plakietkami (nie, zuchy chyba zdobywaja cos innego.. nie wiem, nigdy nie bylam w harcerstwie :P)
Quote:

Originally Posted by Konrad:)
Co się tyczy (jak mawiał minister Skubiszewski) zazdrości, to nie zazdrość, tylko współczuj, mnie „mężczyźnie pracującemu”, bo to jest tak, że jak świecą jupitery, orkiestra gra tusz, a publiczność bije brawo, to wiadoma osoba jest na pierwszym planie. Gdy deszcz/śnieg pada i wiatr wieje (tak było 25.02.2007), na polu (dosłownie) zostaje „fizyczny”, czyli kto ? No, kto ??? Zgadnij. Doceń! Zapłacz!

I dlatego Bog stworzyl kobiete :cheesy:

Zaplakalabym rzewnie, gdyby nie taka wolna mysl blakajaca sie po glowie o jakims smaczym ciescie z owockami ? :roll:

Quote:

Originally Posted by Konrad:)
Poszłoby lepiej, gdyby chciało mi się przeczytać kartkę, na której była wypisana kolejność ćwiczeń. Więc improwizowałem (troszeczkę), ale przyznam szczerze, że i kombinowałem. Za aport było najwięcej punktów, a Eury nigdy tego nie chciał robić. Trudno go było namówić, żeby aport wziął do pyska, a już żeby przyniósł…. Co miał zresztą przynosić, jak zaraz aporcik wypluwał. Chętnie weźmie w zęby kość, ale nie szmaciankę, więc gdy podczas egzaminu z radością poleciał za aportem i w podskokach go przyniósł, ćwiczenie powtórzyłem (że to mój pies taki geniusz), za co mnie pan sędzia objechał.

Ha! Dobre! Specjalnie powtorzyles cwiczenie, na wypadek gdyby inne jakies popsul.. ze niby tu podwojna ilosc punktow naklada sie na mniejsza gdzies tam...niezly patent, niezly, musze go sprawdzic ;D

Swoja droga, jesli niechetny aportowi Eury wykonal go na egzaminie spiewajaco to ja Ci gratuluje opanowania i pokerowej miny :) Na ogol jest tak, ze gdy przewodnika zzeraja nerwy to psu sie to udziela i pracuje jakies 30 % ponizej normy i oczekiwan :)
Musze z Toba ponegocjowac a do Danusi napisac podanie o mozliwosc wynajecia Cie na zawody i egzaminy- ja sie do tego zupelnie nie nadaje, w ramach rekompensaty moge obiecac jakies dobre ciacho, obiad w ziemniaczkow w sam raz i pycha kotlecik usmazony na zloto. I nawet calkiem ladna dokumentacje zdjeciowa :)
To jak? Deal ?




Quote:

Originally Posted by Konrad:)
Egzamin i ocena to mały pikuś. Najgorsze, że jak to mawiał Zagłoba, "zawsze rad się prawdą pasłem", więc po powrocie przyznałem się (głupiec jeden) do pomyłki w ćwiczeniach. Konsekwencje: kartofelki rozgotowane, za to kotlecik przypalony. Rekompensata: długa dyskusja z niejaką Ksantypcią i jak myślicie, że ograniczyło się to jedynie do kwestii „psiego” egzaminu, to znaczy, że nigdy nie byliście w związku małżeńskim.

To z emocji wszystko, z emocji...kobiety sa takie... uczuciowe i wrazliwe :oops:

Quote:

Originally Posted by Konrad:)
Zbyszek i reszta ekipy to rzadkiej klasy ludzie. Fachowi, sympatyczni, życzliwi. Polecamy wszystkim ich szkołę.

I dlatego szykuje sie tam jeden mlody adept :) Ale na razie niesmialy cos i wstydzi sie przekrczyc wrota szkoly :P

Quote:

Originally Posted by Konrad:)
Dopiero skończyliśmy podstawówkę, więc do studentów odnosimy się z należnym respektem. Nie mamy jednak zamiaru przerobić psa na kuglarza, co to zatańczy i zaśpiewa, bo do niczego nie jest to nam (i jemu) potrzebne, natomiast normalne – czytaj: przydatne - wyszkolenie interesuje nas jak najbardziej. Może bardziej doświadczeni mogliby nam podpowiedzieć jaki zakres szkolenia byłby najlepszy. Tylko żeby nie było za dużo biegania, jazda na nartach może być.

Za nartami to akurat biegania jest co niemiara:D I za zjazdowkami i biegowkami .
A serio to jest tak, ze jesli tylko sprawia Wam przyjemnosc chodzenie do szkoly to chodzcie na cokolwiek. Nie istnieje cos takiego jak wyszkolenie psa po kursie 3 czy 6 miesiecznym. Sam wiesz, ze Eury dorasta i zmienia sie jego zachowanie, wiec kontynuowanie szkolenia po pierwsze utrwala to, czego sie dotychczas nauczyliscie (za czasem zobaczysz, ku swojemu zdziwieniu, ze cos umie o niebo lepiej niz przy egzaminie), po drugie fantastycznie utrwala wzajeny jezyk porozumienia, gesty zaczynaja byc coraz mniejsze, reakcje coraz pewniejsze i robi sie z Was para porozumiewajaca sie polgestami i polslowami:) To sie dzieje wlasnie podczas wspolnych zajec i procentuje na przyszlosc:) Wtedy widac TEAM pies-czlowiek. I nie ezgaminy to wyznaczaja a zycie wlasnie:) Wiec jesli tylko chcecie- bierzecie sie za barzy z zakresem psa towarzyszaco-tropiacego- dla wlasnej uciechy i pozniejszej radosci z efektow ;) Bedziemy Wam kibicowac :bigok

Gaga 26-02-2007 23:39

Quote:

Originally Posted by Rona
Czyżbyś już zapomniała kto u Was z pełnym poświęceniem robi za pomoc weterynaryjną? :wink: :lol:

No tak! Ten to dopiero w czepku urodzony ! Zawsze sie znajdzie jakis Aniol Stroz, co to nie da mu zrobic krzywdy ..bidusiowi :mrgreen:

Ale swoja droga racja:)

z Peronówki 27-02-2007 15:50

Re: Towarzysz Eury
 
Quote:

Originally Posted by Konrad:)
Nie dotarliśmy na wystawę do Leszna, ale mamy usprawiedliwienie. Tym razem postawiliśmy nie na urodę Eurysia, ale na jego edukację!

Martwilam sie, czy nie przeszkodzily Wam mrozy, ale w takim wypadku nasz wybor bylby ten sam.... na Leszno macie wspaniale usprawiedliwienie... :mrgreen: GRATULACJE!!! :bigok Fantastyczny wynik... i nie ma sie co przejmowac pomylkami - nam zdarzaja sie jeszcze teraz... a za nami juz po kilkanascie zaliczonych egzaminow, o zawodach nie wspomne.... :wink: Niestety zwykle tak bywa, ze psy popelniaja bledy z powodu bledow wlascicieli.... ;)

Usciskajcie od nas Eurysia... mozecie mu powiedziec, ze braciszek Eligo z zazdrosci prawie wylysial... :mrgreen:

Konrad:) 27-02-2007 16:23

Quote:

Originally Posted by Gaga
I dlatego Bog stworzyl kobiete. Zaplakalabym rzewnie, gdyby nie taka wolna mysl blakajaca sie po glowie o jakims smaczym ciescie z owockami ?

Nie, żebym się czepiał Stwórcy, ale mógł trochę dłużej poeksperymentować. :ehmmm Na przykład, po co wyposażył kobietę w struny głosowe? Różnicie się istotnie od mężczyzn, co Mu szkodziło bardziej to podkreślić. :sooo_hapy

Quote:

Originally Posted by Gaga
Musze z Toba ponegocjowac a do Danusi napisac podanie o mozliwosc wynajecia Cie ..., w ramach rekompensaty moge obiecac jakies dobre ciacho, obiad w ziemniaczkow w sam raz i pycha kotlecik usmazony na zloto. I nawet calkiem ladna dokumentacje zdjeciowa.To jak? Deal ??

DEAL, DEAL - ale z tą drobną poprawką (skreśleniem) w Twoim cytacie. :cheesy: :bussi :cheesy:


Quote:

Originally Posted by Gaga
To z emocji wszystko, z emocji...kobiety sa takie... uczuciowe i wrazliwe :oops:??

No, ja nie mogę ..... :roflmao :rofl3

Konrad:) 27-02-2007 16:33

Re: Towarzysz Eury
 
Quote:

Originally Posted by Margo
GRATULACJE!!! :bigok ....Usciskajcie od nas Eurysia...:

Dzięki, uściskamy. :D

Quote:

Originally Posted by Margo
Niestety zwykle tak bywa, ze psy popelniaja bledy z powodu bledow wlascicieli....

Z Danką poznaliśmy się "przez psy"(poważnie). Psy nie popełniły potem żadnego błędu. My się pobraliśmy. :ehmmm :cry: :cheesy:

Joanna 01-03-2007 13:21

Re: Towarzysz Eury
 
Quote:

Originally Posted by Konrad:)
Z Danką poznaliśmy się "przez psy"(poważnie). Psy nie popełniły potem żadnego błędu. My się pobraliśmy. :ehmmm :cry: :cheesy:

Grzeszysz Kochanienki :twisted:

A Eurysia roluję i posypuję wiórkami kokosowymi :Rose

Huan 15-04-2007 21:35

Re: Towarzysz Eury
 
Quote:

Originally Posted by Konrad:)
W marcu zaczynamy się uczyć na "towarzysza tropiącego" - to dla spokoju ducha,że jak nam Euryś śmignie na spacerze, to po własnym śladzie wróci bez problemu do domu :P

Jak tam edukacja Towarzysza Eurego? :) Zaczyna być już Towarzyszem Tropiącym? :)

Konrad:) 16-04-2007 10:47

Tropi Euryś, tropi - na razie krok za krokiem, kiełbaska za kiełbaską pokonuje ok. 60-80 metrów - więc odległość jeszcze skromną, za to w tempie sprinterskim :bolt .Gorzej z aportem - znajduje bezbłędnie pośród kilku innych, ale namówić go,aby przyniósł, graniczy z cudem. :motz Zapadła decyzja,że zmieniamy aport i najlepiej,żeby wyglądał i pachniał jak kiełbasa,a Eurypides nie mógł go od razu zeżreć.
W tym tygodniu musieliśmy,niestety, zrobić sobie przerwę i w zajęciach, i w wystawach (Ostrava), bo Eurys cierpiący i kulawy :bigcry2 - paskudnie rozciął sobie łapę na szkle. UW Polsce nadal "utylizuje się" surowce wtórne, wyrzucając je po prostu przy drodze lub w lesie :gunsfiring
Ale w przyszły weekend wracamy do gry. :D

Gaga 16-04-2007 11:19

Quote:

Originally Posted by Konrad:)
Gorzej z aportem - znajduje bezbłędnie pośród kilku innych, ale namówić go,aby przyniósł, graniczy z cudem. :motz

No to juz wiadomo dlaczego na egzaminie Eury wykonal 200 % normy. "Patrz,podziwiaj i zapamietaj bo wiecej tego nie zobaczysz" :D


All times are GMT +2. The time now is 13:13.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org