Gwizdek wysokotonowy
 

Co o gwizdach myślicie? Ktoś stosuje? Mam na myśli przywołania.

Hej,
Agnieszka

Na gwizdek warunkujesz psa jak na kazda inna rzecz. Chyba dobre dla psow bardzo oddalajacych sie, gdy czlowiek nie zamierza sobie zdzierac gardla:)
ALe rzetelne uwarunkowanie zabiera tyle samo pracy co wszystko inne, po prostu uczysz psa od poczatku co oznacza gwizd i co sie potem dzieje.

Że rzetelna praca-to wiem;). W sumie prawie jak ze wszystkim.

Interesuje mnie, czy ktoś od CzW gwizdka używa, bo jak na razie spotkałam się z niewieloma osobami......., albo po prostu nie jestem w temacie, jak ostatnio prawie ciągle ;).

Gaga dzięki za odzew:)

To ja przy okazji spytam, czy są jakieś specjalne gwizdki do przywoływania piesków gorzej słyszących? Nie jest to specjalnie pilne, ale Szara wyraźnie słabo słyszy, gdy akurat nie nakieruje uszu na "nadawcę", a podejrzewam, że z czasem nie będzie lepiej, tylko gorzej :cry:

Te gwizdki n aogol sa wysokotonowe, wiec teoretycznie powinny byc lepiej slyszalne przez psa. Imprezka jest niedroga wiec zawsze mozesz sprobowac :)

ponad 10 lat temu gwizdkiem przywoływałem mojego springer spaniela jak sie zapodział w lesie, działało idealnie i nie uczył się zbyt długo, ale żadnych innych komend gwizdkiem już nie obsługiwaliśmy,

dodam, że po lesie wędrowaliśmy turystycznie, a nie w celach łowieckich choć kilka razy to psa chciał zastrzelić nadgorliwy mysliwy

Ja myśle że gwizdki są ok. Moja sunia lepiej na nie reagowała, niż na wołanie, bo nie czuła w nich moich emocji (że jestem już na nią zła bo mnie nie słucha :P ) no i po drugie ten dzwiek jest zawsze ten sam a głos różnie modulujesz. Tak samo jak z klikerami. Wydaje mi się że pies szybciej to kojarzy. A nauczyć go trzeba tak samo jak wszystko inne :)