View Single Post
Old 27-07-2007, 06:55   #1
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Angry Starość nie radość

Tineczka jest bardzo chora... na starość... Załamanie przyszło nagle, kilka tygodni temu - wysiada układ nerwowy, ma problemy z chodzeniem, utrzymaniem równowagi, czasem kręci się w kółko, wpada w stupor... Kilka dni temu na kilka godzin przestała walczyć, wydawało się już, że chce odejść, ale po wizycie weta i zastrzykach, stare suczysko się zmobilizowało, zaczęło jeść i pić i nawet domagać się spacerów... potem z znów przyszło pogorszenie. Teraz huśtawka trwa – z dnia na dzień sytuacja się zmienia.

Wygląda, że staruszka chce nadal z nami być choć wysiada ‘centralny układ sterowania’ Tineczką…. Stara się demonstrować jaka jest dzielna i udawać, że jest w lepszej formie niż jest! Obserwujemy uważnie zmiany w jej zachowaniu –zamilkła, przestała merdać ogonem, wiele nawyków odpuszcza, jest troszkę „splątana”, głównie leży, ale instynkt stadny zdecydowanie wydaje się być tym najważniejszym podobnie jak jej „wilcza wola’ i determinacja, gdy czegoś chce – np. udać się w określonym kierunku.

Do tego chyba jeszcze nie była tak słodka i kochana jak teraz! Przytula co rano pyszczek do mojego policzka na poduszce, swoim skołowaciałym jęzorem próbuje lizać Leszkowi nogę, kładzie Halszce pysia na kolanach i patrzy w oczy, cierpliwie znosi wszystkie zabiegi – laser, zastrzyki, pojenie strzykawką, wnoszenie po schodach, itp.

Wet powiedział, że ta choroba świadczy o tym, że przeżyła swoje życie i niejako wykorzystała potencjał biologiczny, z którym przyszła na świat. Może uda się ją jeszcze kilka razy „poderwać” do życia, ale mamy świadomość, że z upływem czasu jeszcze nikt nie wygrał

Za radą lekarzy zdecydowaliśmy, że będziemy o nią walczyć, dopóki ONA będzie tego chciała.

Trzymajcie kciuki za Antosię, i za to, żeby chciała jeszcze pobyć z nami...
Rona jest offline   Reply With Quote