Hmmmm, gotowane kosci sa podobno bardziej kruche i latwiej pies sie moze nimi zadlawic. Ja daje tylko surowe albo wedzone.
Ostatnim odkryciem sa plucka - wersja miekka na trening (lepiej sie lamia) i twarda, do zucia w domu. Rewelacyjne jako smaczek i jako szczoteczka do zebow.
__________________

Forum to nie rzeczywistość... A to, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
|