Quote:
Originally Posted by Gaga
[...]Mam nadzieję, że odezwą się hodowcy, którzy widzieli jak matka karci sczeniaki..
|
Ja nie jestem hodowcą, ale raz widziałam chwyt za skórę na karku i potrząśnięcie przez matkę, a właściwie było to chwilowe potarmoszenie, bo szczeniak miał 4 miesiące i był wzrostu matki, więc nie mogła potrzasać. Rasa psa - husky, okoliczności - szczeniak pierwszy raz wpuszczony do pokoju z suką, innymi szczeniakami i meblami i dość szybko się ruszający.
Potrząsanie w relacjach międzygatunkowych - chyba nieporozumienie. Widziałam jak człowiek potrząsa psa za kark... Widok dorośniętego psa po takiej akcji jego właściciela przemówił nawet do właściciela. Pies się skulił, schował i od tej pory się kulił i posikiwał na widok tego mężczyzny.
Co do małych szczeniąt - matka raczej chwyta za skórę na karku, żeby przenieść szczenię, zabrać z miejsca, w którym szczeniak rozrabia i pakuje się w sytuację zbyt konfliktową. Ale tak jak Gaga - nie miałam szczeniąt, znam z psich obserwacji innych ludzi.
Stojak z wodą - może jest sposobem. Z opisu wynika, że pies robi tę przewrotkę z jakiegoś powodu. Może niechcąco, bo miska stoi w niefortunnie przewrotnym miejscu? ;o) Na pewno nie jest to celowy eksperyment, jakiego można by się spodziewać, ekstrapolując z zachowań ludzkich dzieci. Zostaje więc dość prosta sprawa - COŚ jest w tej misce, że pies się boi jej i wody, która jest w misce. Behawioryści zajmujący się bydłem zwrócili uwagę na płoszący krowy odblask z okna. Warto może poszukać powodu i albo ustawić inaczej, zmienić miskę, zmniejszyć ilość wody albo... sam pomyśl.

)