Hey, Gaga
nie chodzi chyba tutaj o smyranie, bo Aja za tym nie przepada

ale o rozładowanie nadmiaru energii w stylu "komu dać w głowę, bo mnie nosi".
W czasie gdy ja jem, a zbliza sie jej pora karmienia, to podchodzi i bezczelnie wali mnie łapą i mówi "żarcie albo psikus". Jak nie reaguję to potrafi wleźć mi prawie na głowę lub próbuje pociągnąć serwetę albo smyrnąć kota, który spokojnie leży obok. Domaganie się zabawy wygląda podobnie, trzeba zamieszać w otoczeniu, aby sie coś działo. Dostanie się przy okazji sprzętom, kotom, Dzanie i innym którzy się "napatoczą".
Aja jest więc niezłą chuliganką

ale potrafi wywalczyć to co chce (dobrze się komunikuje

), albo jest rozwydrzonym psiskiem
