Co do tej wystawy, a w zasadzie metod jej sędziowania to mamy dość mieszane uczucia...ale nic to!
A poniżej zamieszczam rysunek Joli z finałów

(jako, że obie nie miałyśmy aparatu).
Co do fotek to ja nie jestem pewna czy ktokolwiek miał aparat?? Normalnie jest ich co najmniej kilka(aparatów), a teraz chyba wiekszość pozapominala

My też dziękujemy wszystkim za miłe po wystawowe spotkanie pod zielonym namiotem